Dajcie spokoj, że rzadkość. Ja jezdze codziennie na uczelnię pociagiem i bardzo ciezko się zdarza, ze sa zamalowane okna do polowy wysokosci. Jechac do Poznania to jeszcze pikuś ale jechać do domu i orientowac sie ktora to stacja - juz gorzej. Wiec graficiarzom talentu życzę (bo kiepski raczej zazwyczaj) i więcej inteligencji.
Nom okna mogliby zostawic, ale tak czy tak pomimo iz nigdy nie mialem farby w lapie, podoba mi sie to co robia Ci Artysci (Nie mowie tu o malowaniu kuta*ow na murach xD)
To nie graficiarze, tylko zwykli wandale. Cenię ludzi, którzy maja zmysł artystyczny. Ale bazgranie po pociągach, ścianach czy tym podobnym jest wykroczeniem (zniszczenie cudzej własności)
Ciekaw jestem, czy na takim samym kozaku byś podjechał do chłopaków przy blachach :) Ty zapewne nigdy nie złamałeś prawa chociażby pijąc browar w miejscu publicznym :)
Ja do graffiti nic nie mam, ale do wandalizmu tak. Nic mnie bardziej nie wkurza jak na nowych czy odrestaurowywanych budynkach, pociągach jakiś debil maźnie farbą...
Bo wy w tym widzicie pusty wandalizm, a dla innych to pasja zajawka itp. Gdzie mają ćwiczyć jak nie tagując(napisy) ? Rząd nie udostępnia im żadnych miejsc to malują po pociągach tunelach bramach ścianach itd. Rząd powinien udostępnić specjalne miejsca do trenowania jak i do zaawansowanych graffiti. PS nie mówi się grafficiarze tylko writerzy
Zgadzam się. Często są to ludzie, których malowanie jest jedną z największych pasji. Skoro rząd o nich nie myśli, nie daje im możliwości na kształcenie tej zajawki, to co mają robić? Wychodzą nocami i malują. Najpierw trochę o tym poczytajcie, zapoznajcie się tym, dotknijcie tego. Lepiej żeby malowali pociągi, czy stare budynki niż ćpali i robili burdel.
a to dobre "piękne Polskie widoki" hah xD
na przykład graffiti na mijanych pociągach :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 7:59
Graffiti niezłe :D
bez przesady teraz whole car'a zobaczyć to rzadkość :/
Dajcie spokoj, że rzadkość. Ja jezdze codziennie na uczelnię pociagiem i bardzo ciezko się zdarza, ze sa zamalowane okna do polowy wysokosci. Jechac do Poznania to jeszcze pikuś ale jechać do domu i orientowac sie ktora to stacja - juz gorzej. Wiec graficiarzom talentu życzę (bo kiepski raczej zazwyczaj) i więcej inteligencji.
Nom okna mogliby zostawic, ale tak czy tak pomimo iz nigdy nie mialem farby w lapie, podoba mi sie to co robia Ci Artysci (Nie mowie tu o malowaniu kuta*ow na murach xD)
okna nie da się zostawić :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2012 o 23:01
"Graficiarz" sugeruje artystę. A jeśli nie ma zgody właściciela, to jest zwykłym bandytą.
A potem człowiek musi zgadywać gdzie wysiąść...
Ch*j z widokami ja chcę wiedzieć kiedy mam wysiąść
licz stacje :)
Czasami jednak to graffiti zdaje się być ładniejszym od widoków za oknem,przynajmniej na mojej najczęściej pokonywanej trasie(Tarnów-Warszawa-Tarnów)
Pooglądasz sobie graffiti siedząc w pociągu?
Przynajmniej oczyść ostatni bo w pozostałych jadą hardkorowcy
To nie graficiarze, tylko zwykli wandale. Cenię ludzi, którzy maja zmysł artystyczny. Ale bazgranie po pociągach, ścianach czy tym podobnym jest wykroczeniem (zniszczenie cudzej własności)
Ciekaw jestem, czy na takim samym kozaku byś podjechał do chłopaków przy blachach :) Ty zapewne nigdy nie złamałeś prawa chociażby pijąc browar w miejscu publicznym :)
pff co to jest 4h? ja jeżdżę 9h Gorzów -> Poznań -> Wa-a -> Puławy, a wtedy okno jest zbawieniem...
Okno jest zbawieniem jadąc nawet pół godziny, jak dla mnie przynajmniej :)
Teraz same panele. Wholecara ciężko zobaczyć, a co dopiero wholetraina.
Ja do graffiti nic nie mam, ale do wandalizmu tak. Nic mnie bardziej nie wkurza jak na nowych czy odrestaurowywanych budynkach, pociągach jakiś debil maźnie farbą...
Bo wy w tym widzicie pusty wandalizm, a dla innych to pasja zajawka itp. Gdzie mają ćwiczyć jak nie tagując(napisy) ? Rząd nie udostępnia im żadnych miejsc to malują po pociągach tunelach bramach ścianach itd. Rząd powinien udostępnić specjalne miejsca do trenowania jak i do zaawansowanych graffiti. PS nie mówi się grafficiarze tylko writerzy
Zgadzam się. Często są to ludzie, których malowanie jest jedną z największych pasji. Skoro rząd o nich nie myśli, nie daje im możliwości na kształcenie tej zajawki, to co mają robić? Wychodzą nocami i malują. Najpierw trochę o tym poczytajcie, zapoznajcie się tym, dotknijcie tego. Lepiej żeby malowali pociągi, czy stare budynki niż ćpali i robili burdel.