Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1680 1916
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kenexgro
+13 / 17

Młode dziecko i tak zazwyczaj mówi "Fuuuu oni się całują".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar freeze58
+12 / 14

Nie ma to jak napisać dokładnie to samo co 3 komentarze wyżej żeby poczuć się świetnie i osobiście wyśmiać błąd autora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapdziad
+3 / 9

Mi rodzice rzadko zakazywali czegoś oglądać (no może czasem matka) oczywiście jako dzieciak nie oglądałem pornosów, ale przy scenach miłosnych nie było problemu (szczególnie, że mój tatuś lubił skomentować urodę aktorki, czy jej walory wizualne ;p). Tym bardziej nie było problemu ze scenami brutalnymi. Nie wyrosłem ani na gwałciciela, ani na mordercę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lijon
0 / 8

A ja chcę by moj syn oglądał filmy akcji i uczył się sztuk walki. Ma wyrosnąć na mężczyznę a nie na **** .Ma być gotów bronić swojej rodziny jak i ojczyzny i żadne państwo pseudo opiekuńcze nie będzie mi mówiło co jest dobre dla mojego dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Relax07
0 / 0

Mhm tylko że dziecko można można wychować na mężczyznę a nie **** w inny sposób zamiast pokazywać mu że pranie się po mordach jest dobre i normalne. Trzeba temu dziecku przekazać że przemoc jest ostatecznością i wychować na mężczyznę np. pokazując mu że jeśli czegoś chce to musi to zdobyć, zapracować na to zamiast podstawiać mu to pod nos, co z resztą jest wielką bolączką dzisiejszego społeczeństwa i dobrych, kochanych, troskliwych mamusi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyborgpl
0 / 0

a ja jak bylem maly ot seksmisje widzialem a na wet mnie rodzice na nia wolali i nie mam klopotow z agresja :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Berciqq
+2 / 4

gdybym miał syna to wolałbym żeby komuś nastukał w szkole niż żeby się okazało że ma 13 lat a ja zostaję dziadkiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arkadiusz19872
+1 / 3

@lijon zapewniam Cię, że w ten sposób sukcesu wychowawczego nie osiągniesz. Jeśli chcesz, aby Twój syn uczył się sztuk walki, to zapisz go na zajęcia ze sztuk walki. Tam oprócz techniki, nauczą go również filozofii związanej z siłą i przemocą. Będzie wiedział, kiedy jej użyć, a kiedy nie. I będzie to nauka profesjonalistów, którzy wiedzą jak działa psychika dziecka. Tymczasem film akcji to nie tylko mordobicie, w którym "dobry" obija klawiaturę "złemu". To często przemoc zupełnie nieuzasadniona (np. porywacz torturujący ofiarę), której dziecko zwyczajnie nie rozumie, ewentualnie zrozumie po swojemu ("ten kto daje w pysk jest fajny, ten kto obrywa to frajer"). Dziecko nie zrozumie także innych elementów, z których składa się przeciętny film akcji. A jest ich sporo: seks, prostytucja, gwałt, narkotyki, alkohol. Nie wspominam nawet o wulgarnym języku, którym przesycone są takie filmy i podobnie jak wyżej - często jest to wulgarny język kierowany nie ze strony "dobrego" w kierunku "złego", ale odwrotnie. Ot, sytuacja sprzed chwili, zerkam w TV, leci właśnie na którymś kanale film akcji. I co? Ano jest scenka, w której bandyta trzyma pistolet przy głowie kobiety. Pada tekst: "Otwórz ten pieprzony sejf tępa suko. A tak swoją drogą chciałbym dowiedzieć się jak pachnie twoja cipka", na co towarzysz zbira mówi o tym, żeby się jego kolega tak nie nakręcał, bo chyba mu stanął. I co? To ma być kino dla kilkuletniego dziecka? Jak mu wytłumaczyć przekaz tej sceny i w jaki sposób taka scena ma się przyczynić do wychowania go na "prawdziwego mężczyznę" i "obrońcę Ojczyzny"? Na pewno nie "utwardzi" psychiki dziecka, bo aby coś gdzieś z głowie zadziałało, musi być przede wszystkim w pełni zrozumiane. A dziecko tego zwyczajnie NIE ROZUMIE, a jeśli już, to właśnie na zasadzie "silniejszy jest lepszy, nie ważne po której stronie stoi".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Relax07
0 / 0

Tak sobie myślę że pokazywanie dzieciom scen przemocy jest złe chociaż pokazywanie im scen miłosnych też do najlepszych nie należy, jak tak będziemy pokazywać sceny miłosne dzieciom to wszystkie będą dobrze wiedziały co się robi z penisami, cipkami w dzieciństwie, a jeśli przechodziłeś okres dojrzewania (który nie wiem czy dobrze pamiętam trwa tak do 10-15 roku życia) w szkole podstawowej to dobrze wiesz co to oznacza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bumsiakalakaa
0 / 0

przemoc rani mniej niz milosc wiec moze dlatego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monix1234
0 / 0

W dzieciństwie oglądałam horrory, brutalne filmy, pełne przemocy, jak i produkcje - delikatnie mówiąc - erotyczne. (Konsekwencja tego, że byłam jedną z młodszych wśród kuzynowstwa i wprowadzali mnie w tajniki "dorosłości".) Do tego oglądałam 'Pokemony' i inne ponoć brutalne i wypaczające bajki. Teraz mam 20 lat i jestem - w moim mniemaniu - całkiem normalna. Nie jestem ani dzi**ą, ani nie zabijam ludzi na ulicy. Uwielbiam poezję, ładne krajobrazy, generalnie nawet nie przeklinam. Rodzice NIGDY nie mieli ze mną kłopotów wychowawczych - sama odpowiedzialnie odrabiałam lekcje, przynosiłam do domu świadectwa z wyróżnieniem, nie lałam się z koleżankami w przedszkolu/szkole. Nie mówię, że pozwalanie dzieciom na oglądanie wszystkiego jest dobre, bo oczywiście nie jest i obecnie sama pewnych rzeczy moim młodszym kuzynkom w moim towarzystwie zakazuję oglądać, ale popadanie ze skrajności w skrajność jest dla mnie chore, a jeśli w domu rodzice odpowiedzialnie nauczą dziecko, co jest dobre a co złe, a także wytłumaczą, że telewizja jest fikcją, nie odzwierciedla rzeczywistości i nie można się zachowywać tak a tak, bo to nieładnie, to da się przerobić wszystko. Problemem nie jest oglądanie tego czy tamtego, a BRAK KOMUNIKACJI, rozmowy i tematy tabu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DamaKaro
-1 / 1

Przy pocałunku nikt nie każe wychodzi, u Disneya są pocałunki. Mam dość hasła: przemoc jest zła, a porno jest dobre. Jedno i drugie nie jest dla dzieci i koniec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem