W ten sposób jest robione wszystko-od napojów po samochody. Kiedy byłem w Niemczech kupiłem "Śmiej żelki", Milkę i jakiegoś batona(nie pamiętam nazwy, ale można kupić jego polską wersję w każdym sklepie). Nie ma co porównywać. W produktach na eksport do Polski można znaleźć wszelkie niezużyte składniki z procesu produkcyjnego dla Europy zachodniej. Jednakże zwykłe jedzenie w Niemczech jest "papierowe"- puste kalorie i zero wartości odżywczych czy witamin.
Denerwuje mnie taka segregacja na lepsze i gorsze narody. A ponoć żyjemy w poprawnie politycznym świecie i w dodatku w UE. Tak samo jest z proszkami do prania. Kupcie proszek za te samą cenę w Polsce i w Niemczech. Nie ma porównania w zapachu i jakości...
Co się dziwisz, myślą o nas jak o kraju drugiej kategorii. W zeszłym roku u znajomych było wesele, ona Polka, on zza Odry. Jakież było zdziwienie jego rodziny gdy tu przyjechali na wesele, że w sklepach jest nie tylko ocet (poważnie tak nadal o nas myślą), że drogi fajne - tu gdzie mieszkam - że wesele w restauracji pełnej marmuru i granitu a nie w remizie. Skoro mają nas za dziadowskich konsumentów to sprzedają nam mniej i/lub gorszej jakości za więcej, dla nich to czysty zysk.
Dzieciaki biorą się za ekonomię. O kosztach transportu słyszeli? Różnicach podatkowych? Te ciastka trzeba przewieźć, pokryć koszty dystrybucji i sprzedaży oraz zamortyzować niższy popyt na holenderskie ciastka w Polsce. Jeżeli tam sprzedają x ciastek 10 km od wytwórni, a tu 1/2 x 700 km od wytwórni, to czemu się dziwić, że ceny są inne?
@Heavy po części masz racje, ale tutaj nie ma to zastosowania. Nie wiem czy miałeś do czynienia z zagranicznymi produktami. Jakość nieporównywalna. I nam jeszcze dają wyższą cenę niezależnie od wszystkich różnic.
A czy to jest holenderskie ciasto? Jeśli tak to nie myślcie że za darmo Wam tu przywiozą (+inne opłaty logistyczne). Nie zapominaj że to nie komuna - nie każdy ma po równo. Rynek (klient) pozwala aby były wyższe ceny więc są
Przepraszam bardzo, ale kupuję te ciastka od dawna i nigdy nie miałam ich tak ułożonych, zawsze po trzy w rządku więc nie bardzo rozumiem 3 zdjęcie dotyczące Polski. Chyba trafiłeś na lewe opakowanie jakieś.
Polska Kolchozem Europy - to plan "naszego" [nie]rzadu
"Nauczcie sie ze nigdy nie wygracie w ramach demokracji z banda, ktora fizycznie eliminuje swoich przeciwnikow politycznych...
Jezeli chcecie miec wlasne panstwo, bedziecie musieli o nie walczyc"
A bedzie jeszcze gorzej... wyjdziesz na ulice? czy "lepiej" [czyt. latwiej] wrzucic okejke na fejsie pod tematami zrywow narodowych?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2012 o 20:07
I tak wiele produktów do nie tak dawna było sprowadzane z Niemiec (kto pamieta niemiecką sieć Plus ten wie, u nich trzyma się ona bardzo dobrze i jest ich dobrą ala biedronką ale z troszkę lepszą jakością.
Każdy kto choć wyjechał za zachodnią granicę wie że ceny niektórych (tak, bo nie wszystkich ) są o wiele niższe ,dla porównania, W Francji w sieciówkach typu Lidl i podobne najdroższa woda kosztowała 0.19 Euro . Najdroższa, była jakościowo porównywalna z Nałęczowianką. Ciastka, słodycze, to wszystko 2,3 krotnie taniej niż w PL. Jednak haczyk taki że oni mają duże opakowania (tzn nie kupisz 1 Sevendays'a ale jedną paczkę zawierającą np 5). Przykładowo: Guma do żucia: biedronkowa ok 2.50 . Tam nie sprzedadzą Ci 1 paczki ale całe opakowanie (orbitki pakowane w 4-6 sztuk). Z kolei taka trywialna rzecz jak pieczywo. Jest droższa. Podobnie z niektórymi owocami,warzywami a szczególnie z grzybami. Kiedy u nas ceny pieczarek są od 4-7pln to tam cena zaczynała się od 20pln za 1 kg. Słowem. Polacy kupujcie pieczarki i handlujcie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 marca 2012 o 20:30
po dzisiejszym wystąpieniu pana ministra Sikorskiego, prawie uwierzyłem, że jesteśmy krajem z którym wszyscy się liczą i dla których jesteśmy wspaniałym partnerem gospodarczym... chyba już wiem dlaczego, wielkie brawa dla autora tego dochodzenia, nie dla człowieka który skopiował jego pomysł! otwórzcie oczy i nie dajcie się dymać!
Doleje trochę oliwy do ognia i przytoczę przykład firmy Gerber (producent pożywienia dla dzieci). Otóż lepsza, przez co bardziej odżywcza, część ich produktów trafia na zachód. Do wschodniej części europy, w tym Polski, trafia produkt gorszy. Dla Gerbera nasze dzieci są gorsze niż te na zachodzie, proste.
Nie tylko oni tak robią. Kto był tu i ówdzie wie, że takich produktów jest więcej. Cola, Pepsi i wiele innych. Osobiście zamiast narzekać, staram się kupować Polskie produkty.
"Dla Gerbera nasze dzieci są gorsze niż te na zachodzie, proste." - LOL. Gerber nie dba o dzieci, tylko o zyski. Jeżeli zachodni konsument płaci za jakość, a polski woli żreć syf zamiast zapłacić, to czemu się dziwić?
Glupis, gdyby Niemcy nie ladowali miliardy marek we wschodnia czesc swojego panstwa to by wygladalo gorzej jak Warszawa po IIw. Moze powiesz mi ze w RFN bylo tak samo dobrze jak w NRD ?
POczytaj sobie w necie ocb, pierwszy lepszy komentarz
"Mam kilku znajomych z dawnych Niemiec Zachodnich i kilka razy ten temat był poruszany przy różnych dziwnie działających napojach . Zachodni niemcy do tej pory nie mogą sobie wybaczyć tego, że walutę wschodnich niemiec wymieniono na marki RFN w stosunku 1:1. Jakby nie było, obciążenie dla państwa było spore. Co wiecej, część z nich uważa, że lepsze dla gospodarki byłoby pozostawienie NRD samemu sobie. No i prócz tego wciąż funkcjonuje słówko Ostdeutsch i jest to raczej określenie wręcz pogardliwe."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 kwietnia 2012 o 16:04
podobna sytuacja z kinder bueno u nas i w londynie, tam kupowalem 3 opakowania kinder bueno po 0.99 funta (lato 2010), czyli wtedy to bylo jakies 4,70, podczas gdy u nas za tą kwotę można było kupić 2, albo i niecałe 2, najniższa place mialem, 5 funtow za godzine, w polsce jest 5 zł za godzine, a i tak mnie bylo stac codziennie to kupowac oraz jesc w barach i normalnie sie utrzymywac
To nie kupuj, przymusu nie ma, ciastka są niezdrowe i tuczące poza tym...
Demot ciekawy, nie ma co...
W ten sposób jest robione wszystko-od napojów po samochody. Kiedy byłem w Niemczech kupiłem "Śmiej żelki", Milkę i jakiegoś batona(nie pamiętam nazwy, ale można kupić jego polską wersję w każdym sklepie). Nie ma co porównywać. W produktach na eksport do Polski można znaleźć wszelkie niezużyte składniki z procesu produkcyjnego dla Europy zachodniej. Jednakże zwykłe jedzenie w Niemczech jest "papierowe"- puste kalorie i zero wartości odżywczych czy witamin.
Ucieszyłbym się gdybyś jeszcze podał źródło, ale skoro tego nie zrobiłeś, to ja zrobię to za Ciebie http://www.wykop.pl/ramka/1089171/jak-robia-nas-w-balona-na-przykladzie-lidla/
Denerwuje mnie taka segregacja na lepsze i gorsze narody. A ponoć żyjemy w poprawnie politycznym świecie i w dodatku w UE. Tak samo jest z proszkami do prania. Kupcie proszek za te samą cenę w Polsce i w Niemczech. Nie ma porównania w zapachu i jakości...
Co się dziwisz, myślą o nas jak o kraju drugiej kategorii. W zeszłym roku u znajomych było wesele, ona Polka, on zza Odry. Jakież było zdziwienie jego rodziny gdy tu przyjechali na wesele, że w sklepach jest nie tylko ocet (poważnie tak nadal o nas myślą), że drogi fajne - tu gdzie mieszkam - że wesele w restauracji pełnej marmuru i granitu a nie w remizie. Skoro mają nas za dziadowskich konsumentów to sprzedają nam mniej i/lub gorszej jakości za więcej, dla nich to czysty zysk.
Narodzie polski! Zakładajcie wlasne fabryki ciastek! Będę u Was kupować jeśli tylko nie przesadzicie cenowo.
Dzieciaki biorą się za ekonomię. O kosztach transportu słyszeli? Różnicach podatkowych? Te ciastka trzeba przewieźć, pokryć koszty dystrybucji i sprzedaży oraz zamortyzować niższy popyt na holenderskie ciastka w Polsce. Jeżeli tam sprzedają x ciastek 10 km od wytwórni, a tu 1/2 x 700 km od wytwórni, to czemu się dziwić, że ceny są inne?
@Heavy po części masz racje, ale tutaj nie ma to zastosowania. Nie wiem czy miałeś do czynienia z zagranicznymi produktami. Jakość nieporównywalna. I nam jeszcze dają wyższą cenę niezależnie od wszystkich różnic.
Grecja też była zieloną wyspą:)
A czy to jest holenderskie ciasto? Jeśli tak to nie myślcie że za darmo Wam tu przywiozą (+inne opłaty logistyczne). Nie zapominaj że to nie komuna - nie każdy ma po równo. Rynek (klient) pozwala aby były wyższe ceny więc są
kocham te ciacha w NL
Muszą gdzieś zaoszczędzić, żeby byli w stanie zapłacić VAT i inne zdzierstwa
Przepraszam bardzo, ale kupuję te ciastka od dawna i nigdy nie miałam ich tak ułożonych, zawsze po trzy w rządku więc nie bardzo rozumiem 3 zdjęcie dotyczące Polski. Chyba trafiłeś na lewe opakowanie jakieś.
Polska Kolchozem Europy - to plan "naszego" [nie]rzadu
"Nauczcie sie ze nigdy nie wygracie w ramach demokracji z banda, ktora fizycznie eliminuje swoich przeciwnikow politycznych...
Jezeli chcecie miec wlasne panstwo, bedziecie musieli o nie walczyc"
A bedzie jeszcze gorzej... wyjdziesz na ulice? czy "lepiej" [czyt. latwiej] wrzucic okejke na fejsie pod tematami zrywow narodowych?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 20:07
Co ma piernik do wiatraka, a polityka do strategii marketingowej jakiegoś koncernu na zachodzie?
Tak, tak, tak. Srajmy się, że w Holandii mają tańsze ciastka.
A koszt transportu, marża, czy inne bzdety? Holandia nie leży pod Lublinem.
a jezeli ciasteczka zostaly wyprodukowane np. w Niemczech?
I tak wiele produktów do nie tak dawna było sprowadzane z Niemiec (kto pamieta niemiecką sieć Plus ten wie, u nich trzyma się ona bardzo dobrze i jest ich dobrą ala biedronką ale z troszkę lepszą jakością.
Każdy kto choć wyjechał za zachodnią granicę wie że ceny niektórych (tak, bo nie wszystkich ) są o wiele niższe ,dla porównania, W Francji w sieciówkach typu Lidl i podobne najdroższa woda kosztowała 0.19 Euro . Najdroższa, była jakościowo porównywalna z Nałęczowianką. Ciastka, słodycze, to wszystko 2,3 krotnie taniej niż w PL. Jednak haczyk taki że oni mają duże opakowania (tzn nie kupisz 1 Sevendays'a ale jedną paczkę zawierającą np 5). Przykładowo: Guma do żucia: biedronkowa ok 2.50 . Tam nie sprzedadzą Ci 1 paczki ale całe opakowanie (orbitki pakowane w 4-6 sztuk). Z kolei taka trywialna rzecz jak pieczywo. Jest droższa. Podobnie z niektórymi owocami,warzywami a szczególnie z grzybami. Kiedy u nas ceny pieczarek są od 4-7pln to tam cena zaczynała się od 20pln za 1 kg. Słowem. Polacy kupujcie pieczarki i handlujcie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 20:30
i glupie, bo wystarczy isc do lasu sobie pozbierac (mile zajecie) a tam nikt tego nie robi procz Polakow
po dzisiejszym wystąpieniu pana ministra Sikorskiego, prawie uwierzyłem, że jesteśmy krajem z którym wszyscy się liczą i dla których jesteśmy wspaniałym partnerem gospodarczym... chyba już wiem dlaczego, wielkie brawa dla autora tego dochodzenia, nie dla człowieka który skopiował jego pomysł! otwórzcie oczy i nie dajcie się dymać!
Doleje trochę oliwy do ognia i przytoczę przykład firmy Gerber (producent pożywienia dla dzieci). Otóż lepsza, przez co bardziej odżywcza, część ich produktów trafia na zachód. Do wschodniej części europy, w tym Polski, trafia produkt gorszy. Dla Gerbera nasze dzieci są gorsze niż te na zachodzie, proste.
Nie tylko oni tak robią. Kto był tu i ówdzie wie, że takich produktów jest więcej. Cola, Pepsi i wiele innych. Osobiście zamiast narzekać, staram się kupować Polskie produkty.
"Dla Gerbera nasze dzieci są gorsze niż te na zachodzie, proste." - LOL. Gerber nie dba o dzieci, tylko o zyski. Jeżeli zachodni konsument płaci za jakość, a polski woli żreć syf zamiast zapłacić, to czemu się dziwić?
Co ? Wy myśleliście że obalicie socjalizm za zachodnie pieniądze a oni nam tu zrobią drugie RFN ?
Skonczcie wreszcie porownywac Polske do najbogatszych krajow Europy. Już na wp wytarczy mędrców jeśli wam sie w Polsce nie podoba to wysyłam do innych krajów z bloku wschodniego.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Blok_wschodni_pl.png&filetimestamp=20100902103017
Co wybieracie ? Albania, Rumunia moze Bulgaria ?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 22:23
Glupis, gdyby Niemcy nie ladowali miliardy marek we wschodnia czesc swojego panstwa to by wygladalo gorzej jak Warszawa po IIw. Moze powiesz mi ze w RFN bylo tak samo dobrze jak w NRD ?
POczytaj sobie w necie ocb, pierwszy lepszy komentarz
"Mam kilku znajomych z dawnych Niemiec Zachodnich i kilka razy ten temat był poruszany przy różnych dziwnie działających napojach . Zachodni niemcy do tej pory nie mogą sobie wybaczyć tego, że walutę wschodnich niemiec wymieniono na marki RFN w stosunku 1:1. Jakby nie było, obciążenie dla państwa było spore. Co wiecej, część z nich uważa, że lepsze dla gospodarki byłoby pozostawienie NRD samemu sobie. No i prócz tego wciąż funkcjonuje słówko Ostdeutsch i jest to raczej określenie wręcz pogardliwe."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2012 o 16:04
Niestety z większością produktów tak jest. Obraz nie odda smaku, a też też jest różny.
Koniec z Tuskiem! Nie pozwólcie na niszczenie polski przez ten marny i zakłamany rząd .Rodacy obudźcie się .
Dlaczego więc robisz zakupy w niepolskim sklepie?
podobna sytuacja z kinder bueno u nas i w londynie, tam kupowalem 3 opakowania kinder bueno po 0.99 funta (lato 2010), czyli wtedy to bylo jakies 4,70, podczas gdy u nas za tą kwotę można było kupić 2, albo i niecałe 2, najniższa place mialem, 5 funtow za godzine, w polsce jest 5 zł za godzine, a i tak mnie bylo stac codziennie to kupowac oraz jesc w barach i normalnie sie utrzymywac
źle policzone!!! w holandi prawie zeta na polskie