nie tylko :)
ale widzę, że facet, choć szarmancki, to robi błąd: jeśli kobietę całuje się w dłoń to nie ciągnie się jej do ust, tylko samemu schyla i całuje.
bo od uprzejmosci do flirtu niedaleko ;-). czasem nawet nei zdajemy sobie sami sprawy, ze kokietujemy, dopoki nie uswiadomi nas osoba trzecia, ze to tak wyglada.
CocaineBusiness nie masz dziecino pojęcia o prawdziwym znaczeniu słowa chamstwo skoro utożsamisz je z niechęcią do wywyższania kobiet,bo inaczej tego nie da się nazwać.Ale to jest sprawa prywatna osoby która to robi,mi to nie przeszkadza,nich każdy postępuje jak uważna.Ale nie łącz chamstwa z nie puszczaniem kobiet przodem lub nie nie otwieraniem im drzwi tak jak by im się to należało ustawowo bo w ten sposób stajesz się śmieszny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2012 o 17:15
Heh, czasem zdarza mi się taka sytuacja, że gdy chcę przepuścić dziewczynę/kobietę pierwszą drzwiami, ta staje i nie wie co zrobić, czeka, następnie łapie o co chodzi i albo idzie speszona albo dziękuje baaaaardzo cicho. Dziwne. Ale pokazuje to też, że coraz mniej jest facetów zwyczajnie kulturalnych, przynajmniej w Polsce. No, albo z dziewczynami/kobietami coś nie tak. Tak się tylko zastanawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2012 o 21:16
to nie z kobietami jest coś nie tak. to z facetami jest coś nie tak, tymi co przytrzymują drzwi. a co mi tam, od dzisiaj ja będe przytrzymywać ludziom drzwi (kobietom i facetom). ciekawe jaka będzie reakcja. rozumiem jak ktoś idzie zaraz za nami to można drzwi przytrzymać, ale to czy kobieta facetowi, czy na odwrót, czy facet facetowi, to chyba nieważne? tak ze zwykłej kultury drugiej osobie można przytrzymać
No ja może nie stoję i nie gapię się jak ktoś mi otwiera drzwi, ale faktycznie nie ma reguły i rzeczywiście potrzeba chwilki, żeby się zorientować czy akurat ten chłopak przepuszcza w drzwiach czy też nie, bo jeśli to drugie, to przecież nie będę się pchała przed nim na siłę. ;)
Przyznam, że kiedyś z dziękowaniem miałam dylemat, bo od jednych słyszałam, że nie powinno się, tylko zwyczajnie przejść, a jakieś pół roku temu ktoś powiedział mi, że zawsze dziękuje, więc i ja zaczęłam. Ale przyznam, że nadal jest to dla mnie dość dziwne, bo czuję jakbym przesadzała w tę drugą stronę, nie wiem dlaczego. ;)No i nie uznaję przepuszczania przez drzwi jako podryw, tylko uprzejmość. Za to całowania dłoni nie znoszę, zwłaszcza przez zupełnie obcych mężczyzn. Miałam taką sytuację, że przysiadł się do mnie pewien chłopak na dworcu, keidy czekałam na pociag i jak podawaliśmy sobie dłonie, on pocałował moją. Źle się z tym poczułam i gdybym wiedziała, że to zrobi, nie podałabym mu ręki.
Oj to na prawdę zależy. Dla mnie przepuszczanie w drzwiach jest chlebem powszednim. Niemal wszyscy moi koledzy, a wcale nie są to drętwi "z kijem w tyłku" faceci, tak postępują. Nigdy nie miałam problemów z załapaniem tego, że jak ktoś mnie przepuszcza w drzwiach to trzeba iść. To zależy na jakie towarzystwo się trafi. Ja nie narzekam :) I jakoś nie przychodzi mi do głowy, że większość kolegów z roku chce ze mną flirtować ;)
Nie niektórzy a prawię wszyscy.I jest to przykre .Chociaż z drugiej strony czasy się zmieniają...Kiedyś jak to "mówi" sie na demotywatorach bylo : love me tender a teraz jest Fu**K me hard. Dlatego kto wie co w naszych czasach znaczy pocałunek w rękę , który kiedyś był zwykłym uprzejmym gestem na powitanie ale od tamtej chwili minelo juz pare lat...
w ten sposób sie okazuje szacunek mieszany z pozadanem/miloscia/etc. to wcale nie jest jakies ponizenie, bo jak dwie osoby akceptuja swoje ciala to takie myslenie gdzies tam znika - ludzie sie po stopach caluja i nie traktuja tego jak ponizanie.
Demot pokazuje co zanika w dzisiejszych czasach, ale jak zwykle musi być rozkmina: a to, że podnosi jej rękę do ust, a się nie schyla albo, że ją liże. Chce ją zaliczyć. Fajnie, że ktoś to zauważył i się podzielił tą myślą z innymi, a niedoskonałości obrazka przydałoby się odstawić na bok.
Btw nie wiem jak można kobiet w drzwiach nie przepuszczać? Dla mnie to taki naturalny odruch ;p Czasem widzę, że idzie za mną jakaś kobieta to już chcę ja przepuszczać,a tu się okazuje, że ona stoi albo gdzieś znikła i wychodzi na to, że chcę przepuścić jakiegoś faceta,a biedak zmieszany :D
Ja przepuszczam dziewczyny/kobiety, bo zwyczajnie uważam, że tak powinno się robić, a jak jakaś ładna to i wymiana spojrzeń i uśmiechów się zdarzy i jest miło. Choć niedawno miałem strasznie dziwny dzień od rana i właśnie rano wchodząc do szkoły była sytuacja, że jednocześnie do drzwi podszedłem ja i 2 dziewczyny. Myślę "no wiadomo. otwieram, przepuszczam i idę za nimi". Otworzyłem i... wlazłem przed nimi... A za 5 sekund 'kur** co ja zrobiłem' -.-
Niestety.. ale czasami od uprzejmości wszystko się zaczyna, okazuje się w ten sposób szacunek co w jakiś sposób również dowartościowuje i może być odebrane jako komplement i sygnał do pogłębienia dalszej znajomości.. może warto mieć na uwadze że to co dla nas jest rutyną dla innych może wydać się wyjątkowo rzadkie i w zależności od sytuacji i/lub stopnia zażyłości nie koniecznie na miejscu..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2012 o 22:07
Bardziej pasuje do tego bądź uprzejmy a zamiast partnerki życiowej zdobędziesz przyjaciółkę. Smutne ale prawdziwe fakt mało takich mężczyzn ale również mało dziewczyn które to doceniają.
Męzczyzna dzentelmen to juz taka wygasła sprawa, ze kobiety zapominają, ze mezczyzna moze zachowac sie wobec niej w sposób nalezyty. Ostatatnio byłam świadkiem jak młodzi chłopacy chcieli ustapic młodej dizewczynie miejsca. Dziewczyna była na tyle oburzona, ze odpowiedziała im, czy naprawde wygląda na taką starą osobę. Wiec sami ocencie czy kobiety sa często tak traktowane, skoro tak reagują.
AgainesKRK to nie jest sposób zachowania jak należy,i nie rozumiem dlaczego uważasz ze to Ci się należny.przez te Twoje wymagania chcesz się poczuć lepsza i wywyższona a to nie jest uczciwe.Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nie należy traktować kobiet to ozen się z arabem,wtedy się dowiesz co to znaczy nie być dżentelmenem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2012 o 13:38
Przepuszczanie kobiety pierwszej przez drzwi, przytrzymywanie ich, czy nawet idąc podczas spaceru, gdy mężczyzna wydaje się, że idzie nie co z tyłu to tylko oznaka taktu i prawdziwej uprzejmości. Bo przecież tak powinno być. Nigdy osobiście nie zauważyłem, aby którejś kobiecie przeszkadzało takie moje zachowanie. Może faktycznie, niektóre bywały zaskoczone na samym początku, ale te znajome które znam już lata się do tego przyzwyczaiły. Czy prawidłowe zasady moralne u ludzi jeszcze istnieją? Tak! Tylko ludzie okazują je bardzo rzadko. Człowiek jest tylko człowiekiem, ale to drobne maniery świadczą o człowieku najbardziej. I niech ktoś nie wspomina tu ludzi którzy robią to bo tak muszą. Polityk czy ktoś z wyższych sfer to dla nas w 99% przypadków ktoś obcy. A my między sobą jesteśmy swoi. Ja lubię uśmiech znajomej osoby - wtedy gdy jest szczery. Więc i ja postępuję szczerze ustępując miejsca w autobusie, przepuszczając pieszego na zebrze czy pomagając wysiąść z pociągu. Mówi się, że dobro wysłane w świat powraca ze zdwojoną siłą. Więc dlaczego nie rozdawać uśmiechu na każdym kroku? Ja tak robię, polecam każdemu :) Czasem słyszy się o dresie który obronił babcie, czasem o przechodniu ratującym życie, więc czemu ma nie być dobrego słowa o Tobie wśród grona ludzi którzy Cię otaczają na co dzień, nawet tych z ulicy...
Szacunek i uprzejmość jest drogie dzieci wtedy gdy dana osobę traktuj się na równi ze sobą a już na pewno nie gorzej,wszelkie inne zachowania typu całowanie po rekach przepuszczanie w drzwiach jest to podlizywania się mające na celu osiągniecie pewnych korzyści ,pewnie w każdym przypadku innych- nie wnikam.Tak wiec traktujmy bliźniego swego jak siebie samego i nie będzie źle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2012 o 13:05
tylko w Polsce facet caluje kobiete w reke...
nie tylko :)
ale widzę, że facet, choć szarmancki, to robi błąd: jeśli kobietę całuje się w dłoń to nie ciągnie się jej do ust, tylko samemu schyla i całuje.
bo od uprzejmosci do flirtu niedaleko ;-). czasem nawet nei zdajemy sobie sami sprawy, ze kokietujemy, dopoki nie uswiadomi nas osoba trzecia, ze to tak wyglada.
CocaineBusiness nie masz dziecino pojęcia o prawdziwym znaczeniu słowa chamstwo skoro utożsamisz je z niechęcią do wywyższania kobiet,bo inaczej tego nie da się nazwać.Ale to jest sprawa prywatna osoby która to robi,mi to nie przeszkadza,nich każdy postępuje jak uważna.Ale nie łącz chamstwa z nie puszczaniem kobiet przodem lub nie nie otwieraniem im drzwi tak jak by im się to należało ustawowo bo w ten sposób stajesz się śmieszny.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 17:15
Kokietowanie moja droga to świadome działanie, więc skoro ja wiem, że tego nie robię, a ktoś uważa inaczej, to nadal nie ma miejsca.
Może i tak, ale to nie zmienia faktu, że koleś spogląda i uśmiecha się tak, jakby chciał zaliczyć panią obok.
W ciekawych środowiskach żyjecie.
Heh, czasem zdarza mi się taka sytuacja, że gdy chcę przepuścić dziewczynę/kobietę pierwszą drzwiami, ta staje i nie wie co zrobić, czeka, następnie łapie o co chodzi i albo idzie speszona albo dziękuje baaaaardzo cicho. Dziwne. Ale pokazuje to też, że coraz mniej jest facetów zwyczajnie kulturalnych, przynajmniej w Polsce. No, albo z dziewczynami/kobietami coś nie tak. Tak się tylko zastanawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2012 o 21:16
to nie z kobietami jest coś nie tak. to z facetami jest coś nie tak, tymi co przytrzymują drzwi. a co mi tam, od dzisiaj ja będe przytrzymywać ludziom drzwi (kobietom i facetom). ciekawe jaka będzie reakcja. rozumiem jak ktoś idzie zaraz za nami to można drzwi przytrzymać, ale to czy kobieta facetowi, czy na odwrót, czy facet facetowi, to chyba nieważne? tak ze zwykłej kultury drugiej osobie można przytrzymać
drakulka ma racje. czasem jak sie kogos lubi to tez sie mu chce przytrzymac mimo ze sie jest kobieta. w jakis sposob jest to okazywanie sympatii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2012 o 23:07
No ja może nie stoję i nie gapię się jak ktoś mi otwiera drzwi, ale faktycznie nie ma reguły i rzeczywiście potrzeba chwilki, żeby się zorientować czy akurat ten chłopak przepuszcza w drzwiach czy też nie, bo jeśli to drugie, to przecież nie będę się pchała przed nim na siłę. ;)
Przyznam, że kiedyś z dziękowaniem miałam dylemat, bo od jednych słyszałam, że nie powinno się, tylko zwyczajnie przejść, a jakieś pół roku temu ktoś powiedział mi, że zawsze dziękuje, więc i ja zaczęłam. Ale przyznam, że nadal jest to dla mnie dość dziwne, bo czuję jakbym przesadzała w tę drugą stronę, nie wiem dlaczego. ;)No i nie uznaję przepuszczania przez drzwi jako podryw, tylko uprzejmość. Za to całowania dłoni nie znoszę, zwłaszcza przez zupełnie obcych mężczyzn. Miałam taką sytuację, że przysiadł się do mnie pewien chłopak na dworcu, keidy czekałam na pociag i jak podawaliśmy sobie dłonie, on pocałował moją. Źle się z tym poczułam i gdybym wiedziała, że to zrobi, nie podałabym mu ręki.
Oj to na prawdę zależy. Dla mnie przepuszczanie w drzwiach jest chlebem powszednim. Niemal wszyscy moi koledzy, a wcale nie są to drętwi "z kijem w tyłku" faceci, tak postępują. Nigdy nie miałam problemów z załapaniem tego, że jak ktoś mnie przepuszcza w drzwiach to trzeba iść. To zależy na jakie towarzystwo się trafi. Ja nie narzekam :) I jakoś nie przychodzi mi do głowy, że większość kolegów z roku chce ze mną flirtować ;)
@rockmusic jest równouprawnienie, przepuszczać to ja mogę osoby starsze, czy kobietę w ciąży.
wg zasad Savoir-vivre facet powinien się pochylić, aby pocałować kobietę w dłoń, a nie ciągnąć ją pod swój nos stojąc wyprostowany jak tyczka
@tetees Nie przejmuj się, Cielo udaje rzekomego znawcę, kopiując jedynie powyższy komentarz z dodaniem jakiegoś słowa. Częste zjawisko tutaj.
Nie niektórzy a prawię wszyscy.I jest to przykre .Chociaż z drugiej strony czasy się zmieniają...Kiedyś jak to "mówi" sie na demotywatorach bylo : love me tender a teraz jest Fu**K me hard. Dlatego kto wie co w naszych czasach znaczy pocałunek w rękę , który kiedyś był zwykłym uprzejmym gestem na powitanie ale od tamtej chwili minelo juz pare lat...
jak sie kocha to sie całuje wszędzie :D ja bym swoją dziewczyne całowała po rękach :P
w ten sposób sie okazuje szacunek mieszany z pozadanem/miloscia/etc. to wcale nie jest jakies ponizenie, bo jak dwie osoby akceptuja swoje ciala to takie myslenie gdzies tam znika - ludzie sie po stopach caluja i nie traktuja tego jak ponizanie.
Demot pokazuje co zanika w dzisiejszych czasach, ale jak zwykle musi być rozkmina: a to, że podnosi jej rękę do ust, a się nie schyla albo, że ją liże. Chce ją zaliczyć. Fajnie, że ktoś to zauważył i się podzielił tą myślą z innymi, a niedoskonałości obrazka przydałoby się odstawić na bok.
Btw nie wiem jak można kobiet w drzwiach nie przepuszczać? Dla mnie to taki naturalny odruch ;p Czasem widzę, że idzie za mną jakaś kobieta to już chcę ja przepuszczać,a tu się okazuje, że ona stoi albo gdzieś znikła i wychodzi na to, że chcę przepuścić jakiegoś faceta,a biedak zmieszany :D
Ja przepuszczam dziewczyny/kobiety, bo zwyczajnie uważam, że tak powinno się robić, a jak jakaś ładna to i wymiana spojrzeń i uśmiechów się zdarzy i jest miło. Choć niedawno miałem strasznie dziwny dzień od rana i właśnie rano wchodząc do szkoły była sytuacja, że jednocześnie do drzwi podszedłem ja i 2 dziewczyny. Myślę "no wiadomo. otwieram, przepuszczam i idę za nimi". Otworzyłem i... wlazłem przed nimi... A za 5 sekund 'kur** co ja zrobiłem' -.-
Niestety.. ale czasami od uprzejmości wszystko się zaczyna, okazuje się w ten sposób szacunek co w jakiś sposób również dowartościowuje i może być odebrane jako komplement i sygnał do pogłębienia dalszej znajomości.. może warto mieć na uwadze że to co dla nas jest rutyną dla innych może wydać się wyjątkowo rzadkie i w zależności od sytuacji i/lub stopnia zażyłości nie koniecznie na miejscu..
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2012 o 22:07
to moze niech ta druga osoba tez wezmie sobie pod uwage ta nasza rutyne i tak tego nie przezywa.
coś się tu święci :D widać, że to nie jest zwykły pocałunek...
Bardziej pasuje do tego bądź uprzejmy a zamiast partnerki życiowej zdobędziesz przyjaciółkę. Smutne ale prawdziwe fakt mało takich mężczyzn ale również mało dziewczyn które to doceniają.
Męzczyzna dzentelmen to juz taka wygasła sprawa, ze kobiety zapominają, ze mezczyzna moze zachowac sie wobec niej w sposób nalezyty. Ostatatnio byłam świadkiem jak młodzi chłopacy chcieli ustapic młodej dizewczynie miejsca. Dziewczyna była na tyle oburzona, ze odpowiedziała im, czy naprawde wygląda na taką starą osobę. Wiec sami ocencie czy kobiety sa często tak traktowane, skoro tak reagują.
AgainesKRK to nie jest sposób zachowania jak należy,i nie rozumiem dlaczego uważasz ze to Ci się należny.przez te Twoje wymagania chcesz się poczuć lepsza i wywyższona a to nie jest uczciwe.Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nie należy traktować kobiet to ozen się z arabem,wtedy się dowiesz co to znaczy nie być dżentelmenem.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 13:38
Przepuszczanie kobiety pierwszej przez drzwi, przytrzymywanie ich, czy nawet idąc podczas spaceru, gdy mężczyzna wydaje się, że idzie nie co z tyłu to tylko oznaka taktu i prawdziwej uprzejmości. Bo przecież tak powinno być. Nigdy osobiście nie zauważyłem, aby którejś kobiecie przeszkadzało takie moje zachowanie. Może faktycznie, niektóre bywały zaskoczone na samym początku, ale te znajome które znam już lata się do tego przyzwyczaiły. Czy prawidłowe zasady moralne u ludzi jeszcze istnieją? Tak! Tylko ludzie okazują je bardzo rzadko. Człowiek jest tylko człowiekiem, ale to drobne maniery świadczą o człowieku najbardziej. I niech ktoś nie wspomina tu ludzi którzy robią to bo tak muszą. Polityk czy ktoś z wyższych sfer to dla nas w 99% przypadków ktoś obcy. A my między sobą jesteśmy swoi. Ja lubię uśmiech znajomej osoby - wtedy gdy jest szczery. Więc i ja postępuję szczerze ustępując miejsca w autobusie, przepuszczając pieszego na zebrze czy pomagając wysiąść z pociągu. Mówi się, że dobro wysłane w świat powraca ze zdwojoną siłą. Więc dlaczego nie rozdawać uśmiechu na każdym kroku? Ja tak robię, polecam każdemu :) Czasem słyszy się o dresie który obronił babcie, czasem o przechodniu ratującym życie, więc czemu ma nie być dobrego słowa o Tobie wśród grona ludzi którzy Cię otaczają na co dzień, nawet tych z ulicy...
Szacunek i uprzejmość jest drogie dzieci wtedy gdy dana osobę traktuj się na równi ze sobą a już na pewno nie gorzej,wszelkie inne zachowania typu całowanie po rekach przepuszczanie w drzwiach jest to podlizywania się mające na celu osiągniecie pewnych korzyści ,pewnie w każdym przypadku innych- nie wnikam.Tak wiec traktujmy bliźniego swego jak siebie samego i nie będzie źle.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 13:05