Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
2465 2642
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kamilcywil
+13 / 29

'tę', nie 'tą' okazję
Pozdrawiam,
Słownik

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Altruista
+1 / 11

Za dużo SZPILEK! Jest dużo lepszego obuwia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mysz
+2 / 18

a ja się z demotywatorem nie zgadzam. Uwielbiam zakupy, poszukiwanie nowych kreacji na przeróżne okazje, dobieranie dodatków. Nie chciałabym być mężczyzną! ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vexoo
+8 / 10

@Mysz
Tu nie chodzi już o samą czynność zakupów ale również o kasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michael19PL
+47 / 53

ale nie wzięłaś pod uwagę że musimy jeszcze jakiś krawat dobrać....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
+20 / 32

Niestety wiele "kobiet" ubiera się coraz mniej kobieco :/ Np. Zobaczyć kobietę w sukience ładnej to dziś już coraz większa rzadkość :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+35 / 39

Bo kobiety mogą się ubierać praktycznie jak chcą. Facet nie ma zbyt wielkiego wyboru i złamanie kanonu jest źle widziane :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
+19 / 19

sylkis kiedyś złamanie kanonu u kobiet było źle widziane-100 lat temu nie spotkałbyś kobiety w spodniach. A teraz-więcej kobiet w spodniach niż sukienkach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+14 / 24

@metropolis92 - No, to było 100 lat temu. Niestety zadziałało to w jedną stronę - facetów w sukienkach i spódniczkach (nawet w męskich odmianach, inne kroje) raczej się nie widuje, jest to domena co najwyżej artystów i prowokatorów - a nawet wśród nich to margines. A sam chętnie bym sobie np. w lato pochodził w lekkiej, męskiej tunice, tylko nie jest to w naszej OBECNEJ kulturze akceptowane...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 19:36

avatar odri
+6 / 6

szarozielony, dawno nie przeczytałam tak miłego komentarza. Dzięki. :-) Metropolis92, masz rację, ale, szczerze mówiąc, to dziwię im się. Ja uwielbiam sukienki i spódnice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Merolek
+28 / 36

serio chciało ci się to pisać :D ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maarchewkowaa
+10 / 12

'założyć', nie 'ubrać' ;) sama mówisz, że kwestia gustu, widocznie autorka ma taki gust właśnie ;) poza tym ona chciała tylko pokazać, że rzeczywiście od choroby tego jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Freska
+11 / 11

@up, i mówi to ktoś, kogo demoty kręcą się wokół Kaczyńskiego... Zadałbyś sobie trochę trudu i zobaczył inne komentarze swojej "skreślonej kandydatki" (btw na bank będzie płakać).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dszmaj
-1 / 9

nie rozumiem dlaczego Cie ludzie krytykuja, kobieta powinna sie ubierac lekko i kobieco i nie ma w tym nic dziwnego... szczerze powiem, ze mi sie nawet niespecjalnie podobaja dziewczyny, ktore ubieraja sie zbyt zachowawczo (zadnej mini, zadnych szpilek, ciagle spodnie itd...)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M milson1
+6 / 10

Aberis mnie przeraża. Wielka specjalistka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kwestionariusz
+2 / 2

Aberis to od słowa aberacja pochodzi to by wiele tłumaczyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U uladrakula
+1 / 1

Jezu, mam nadzieję, że ta rozprawka to dla jaj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar drakulka
+7 / 37

ja jestem kobietą a na wszystkie tego typu okazje zakładam spodnie w kant + żakiet. ewentualnie na wesele może wziełabym nie czarne. spódnicy za nic nie włoże, szpilki to wymysł szatana. nie rozumiem podpisu, każda może ubierać się tak jak ja, ale większość kobiet właśnie uwielbia sie stroić, przebierać, więc myślę, że dobrze wam w tym względzie że jesteście kobietami. a na studniówke nie można sie ubrać tak jak na wesele? przecież normalnie sukienka jakaś dziewczęca, niewyzywająca (dziewczęca bo pewnie tu większość młodych :P) i bedzie pasowało spokojnie. albo kapelusz na pogrzeb? strata kasy, chyba że ktoś właśnie lubi sie tak stroić w dodatki, to nie narzekaj że jesteś kobietą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 18:49

avatar sylkis
+7 / 11

W pełni popieram! Kobieta może się ubierać jak tylko chce, za to facet nie może sobie praktycznie na nic pozwolić :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glinx11
+11 / 17

@metropolis92 -> Kobiety w ciasno opinających pośladki i podkreślających smukłość nóg dżinsach... faktycznie, pfuj!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Unquestionable
+10 / 12

Oj, dajcie spokój, przecież czasem fajnie ładnie wyglądać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matematyk97
+5 / 7

Cieszę się, że należę do tej "płci brzydkiej" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mateusz342
0 / 16

A ja lubie jak się kobitka stroi, ale bez przesady. Wystarczy szykowna sukienka i kapka pudru ot co . A nie miniówa, legginsy, szpile na 3 metry, torebka wielka jak worek po ziemniakach... A co do autora to zostań transwezstytą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
+6 / 6

leginsy to wcale nie jest strojenie się-wolę kobiete w sukience a nie leginsach i to zdecydowanie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glinx11
-1 / 5

Legginsy + tunika wyglądają przecież świetnie. Co do za wysokich obcasów to się zgadzam, choć ogólnie jak są jakieś nie za wysokie, to bardzo fajnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+20 / 22

A ja często wolałbym być kobieta pod tym względem. I nie mówię tego jako jakiś metroseksualista, a względnie stereotypowy z wyglądu metaluch. Nienawidzę garniturów, uważam, że są to niesamowicie brzydkie i idiotyczne kostiumy (nie wspominając o tym, jak cholernie niewygodne są), ale w wielu sytuacjach w naszej kulturze nie ma wyboru, jeśli nie chce się z siebie zrobić pajaca. Fakt, że facet ma jednorazowy wydatek (choć i z tym można by się kłócić), ale tez nie do końca prawdą jest, że zawsze wie jak się ubrać - jest wiele okazji, na które pełen garnitur to przesada, ale mimo wszystko trzeba być eleganckim i kombinować różne rzeczy typu jeansy+koszula - problem w tym, że owe pojęcie "elegancji" jest bardzo płynne i subiektywne (czyli główna wada "kobiecej szafy" się powtarza), za to wciąż pole do popisu z doborem praktycznie zerowe - czyli brak największej zalety kobiecej szafy. W podanym tu spisie są jedynie przykładowe propozycje co do damskiego ubioru, które wcale nie muszą być spełnione. Facet za to ma ściśle określone co i jak. Kobieta może ubrać się praktycznie w co chce, podług własnego gustu, byle jakieś tam płynne kryterium "elegancji" spełnić (co, jak już mówiłem, dotyczy i facetów, więc to nie jest "wasz" problem). Może sobie dobrać garsonki, sukienki, tuniki, spódnice, spódniczki, spodnie, różne bluzki, swetry, wszystko o bardzo różnych krojach, w różnych kombinacjach, z różnych materiałów itp. - praktycznie co się żywnie podoba, byle pasowało do okazji. A nawet jak jeszcze będzie naginać pewne aspekty swojego ubioru, to i tak większość ludzi nie zwróci na to uwagi (w negatywny sposób), o ile na prawdę nie przegnie i przyjdzie ubrana po prostu niestosownie (co, po raz kolejny, dotyczy zwłaszcza facetów). Facet nie może sobie pozwolić na ani krztynę ekspresji samego siebie, inaczej od razu będzie zjedzony, a często też i nie wpuszczony do co bardziej dystyngowanych miejsc. Co więcej - w przypadku facetów ta stosowność się tyczy nie tylko ubierania się "na okazję", ale tez i na co dzień. Tutaj kobiety już mają niemalże totalną wolną amerykankę i jeśli coś się komuś nie podoba, to jest to już raczej po prostu kwestia gustu, co kto uważa za wysmakowane, lub nie. Za to ja ubierając się nawet jak metal już się dość mocno wyróżniam z tłumu, a ubieram się IMO raczej nudno i monotonnie, ale właśnie w głównej mierze dlatego, że takie ciuchy, jakie bym chciał mieć (na modę bogactw tzw. "subkultur" z Japonii - kto lubi anime, jRPG itp. ten wie, o co mi chodzi) są a) w Polsce niedostępne b) nikt by mnie w nich nie traktował poważnie i to jest maksimum własnego stylu, na jaki mogę sobie pozwolić. Naprawdę, kobiety, nie macie co narzekać. Macie pełną swobodę ekspresji w kreacji swojego wyglądu, a marudzicie. Chciałbym, aby faceci też mogli się tak ubierać jak im się tylko podoba, aby inni nie patrzyli krzywo na każdego, kto nie jest w garniturze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+5 / 5

Mogę sobie tylko wyobrażać jak paskudne musi być skazanie na jeden rodzaj stroju, nawet jeśli ktoś czuje się w nim źle czy wygląda źle. Egzamin gimnazjalny pisałam w czarnym kostiumie (damska wersja garnituru i spodni). Wyglądałam w tym głupio, czułam się głupio, ale przez jakiś czas nie chodziłam na ważne okazje w niczym innym. Dopiero w czasach liceum/studia zaczęłam ubierać się po swojemu. Teraz w sesji 6 egzaminów, na każdy ubieram się w co innego, na co mam kaprys: szara sukienka, czarna wygodna nierozpinana bluzka, w lecie czasem coś bezrękawnego... Dzięki temu, że na egzamin mogę pójść w czymś "casual" nie czuję się tak zestresowana, ani tak zaszczuta systemem. A wy zawsze musicie ten niewygodny, oficjalny, ciepły garnitur, niezależnie od pory roku i wszystkiego :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+2 / 2

@MichuL w pewnych sytuacjach nie można sobie na pewne rzeczy pozwolić, jeśli chce się być traktowanym poważnie. I tak na codzień już naginam wiele rzeczy, że wielu ludzi musi do mnie przywyknąć. Tak więc nie piernicz (pomijając, że z paradami równości trafiłeś jak kulą w płot).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ozyrys
+11 / 11

W większości przypadków często jest to ten sam garnitur :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Napromieniowany
+8 / 8

Tyle co sukienek to i garniturów do wyboru. Mężczyzna wcale nie ma łatwiej:( Co do garnituru na ślub to jest on przecież zupełnie inny niż reszta i nie pasuje na żadną inną okazję. Na upartego można nosić wszędzie indziej jeden garnitur + różne koszule i krawaty w zależności od okazji ale jeśli garnitur nie jest czarny to na pogrzeb raczej się tak nie pójdzie. Wychodzi, że facet musi mieć przynajmniej 2 garnitury (albo jeden czarny ale wygląda wtedy monotonnie). Pierwsze słyszę, żeby kolor sukni na wesele czy studniówkę był ściśle określony. Swetry, białe koszule, czy spódnice to mimo wszystko i elementy codziennego ubioru, a ja mimo tego że w garniaku uwielbiam chodzić nie wezmę go na co dzień do szkoły, a co najwyżej wizytową koszulę. Zgodzę się natomiast, że kobiecie na studniówkę wypada kupić nową sukienkę, a ja na swojej byłem w garniturze który już parę razy wcześniej zakładałem i nie było z tym żadnego problemu. Kupiłem go wprawdzie raptem dwa miesiące przed ale nie z myślą o studniówce. Ale za to ile się za dodatkami nabiegałem:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 19:31

avatar tomcio2416
+8 / 12

Wyjdź sobie gdzieś w takim garniturze i krawacie pod szyją w taką pogodę.. Czy na jakiś egzamin czy do pracy nie ma wyboru i trzeba to założyć. Ledwo można w tym wytrzymać, a kobiety mogą sobie założyć spódniczki, itp.. Mężczyźni nawet nie mogą przyjść do pracy w spodenkach..
Więc kto tu ma gorzej???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
+6 / 14

No jasne, lepiej zrezygnować z siebie i swojej kobiecości bo 'ludzie gadają'. Do momentu, w którym nie ubierasz się wyzywająco masz całkowite prawo być kobieca, chyba że chcesz dowartościować te 'wrednie zdziry' żeby nie były zazdrosne. I tu pojawia się pytanie: Ubierasz się dla siebie czy pod czyjeś dyktando?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
+9 / 9

Poza tym te zdziry Ci zazdrościły,i to dlatego. Jako kobieta,dobrze wiesz że kobiety są w stosunku do innych często zazdrosne ;)
Jeżeli nie ma w tej sukience nie wiadomo jakiego dekoltu,czy nie jest tak krótka że widać majtki-nie przejmuj się. Prawdziwy mężczyzna takie coś doceni,a zazdrosnymi zdzirami,czy dziecmi redtuba nie ma co się przejmować ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zazzerpan
+9 / 13

@Kindzina: Może to się wydać dla Ciebie szokiem, ale natura tak ludzi stworzyła, że każdy człowiek jest inny. zarówno pod względem wyglądu jak i psychiki. Z tego powodu, nie każda kobieta jest kobieca i nie każdy mężczyzna jest męski, bo istnienie różnic indywidualnych między ludźmi na to nie pozwala. Ale nie przejmuj się, jeśli założysz sobie partię komunistyczną/faszystowską/nazistowską i w spektakularny sposób przejmiesz władzę, będziesz mogła zakazać naturalnego rozmnażania się, a w zamian za to za pomocą eugeniki i inżynierii genetycznej wyeliminować różnice międzyludzkie i za kilka pokoleń miałabyś swój idealny świat, w którym każda kobieta jest kobieca i każdy mężczyzna jest męski, istnienie różnic indywidualnych byłoby jedynie legendą, a ludzie którzy ją rozpowszechniają znikaliby w tajemniczych okolicznościach. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zazzerpan
+7 / 11

@metropolis92: Jakoś jeszcze nie spotkałem się z tym, by ktoś twierdził że źle jest jak kobieta jest kobieca a facet męski, a bardzo często spotkałem się z twierdzeniem że źle jak facet nie jest męski albo kobieta nie jest kobieca. Więc nie wiem za bardzo, skąd wziąłeś te dziwne pomysły, ale jak dla mnie i jedno i drugie to głupota. Człowiek powinien być po prostu sobą, nieważne czy pasuje do tradycyjnych uogólnień, czy do nich nie pasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+8 / 8

@metropolis92 większej głupoty dawno nie czytałem :D Nikt nie jest w 100% ani mężczyzną, ani kobietą - jedynie pewne cechy przeważają. Zarówno w aspekcie cielesnym, jak i psychicznym - a te tez nie muszą się pokrywać ze sobą. W ogóle badania biologiczne dowodzą, że płeć nie jest czymś stałym, wymaga pewnego rodzaju pielęgnacji (zarówno w kwestii tożsamości, jak i biologicznie - wiele prostszych od nas w budowie zwierząt jest w stanie zmieniać swoją płeć nawet w dorosłości i to nie jest nic niezwykłego, a nawet i ludzie DO PEWNEGO STOPNIA mogą zmienić niektóre swe cechy płciowe pod wpływem hormonów). Dlatego ścisłe określanie co dana płeć może, a co nie jest bzdurą - męskie i żeńskie ciuchy powinny się różnić tylko i wyłącznie krojami odpowiednio dopasowanymi do sylwetki (a i te u każdej płci w wielu różnych odmianach, bo tez nie jesteśmy odlewani od jednej foremki) i każdy powinien mieć bogaty wybór i swobodę. Nie jestem lewakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
+2 / 2

Akurat ostatnio bardzo widać np. to w Szwecji. Zakazuje się tak dobrowolnych zabaw w przedszkolu,bo to rodzi stereotypowe wyobrażenie o kobietach i facetach. Jestem ultrawolnościowcem,więc uważam że to sprawa każdego człowieka jaki chce być,nie mniej ja uwielbiam kobiece kobiety i nie czułbym się szczęśliwy z jakimś babochłopem i nikomu nie narzucam swojego zdania,tylko smutno mi z powodu tego że trudno znaleźć naprawdę kobiecą kobietę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sylkis
+7 / 7

Nic mi nie wiadomo o przedszkolach w Szwecji, ale każdy ma tez swoje pojęcie kobiecości i męskości. Np. moje pojęcie kobiecego ubioru w ogóle nie pokrywa się z pojęciem kobiecego ubioru mamy mojej dziewczyny ;) Np. czerwone trampki za kostkę są IMO tak kobiece, że bardziej się nie da, facet w takowych dla mnie by był "pedalski" (ale to moja ocena - jak się w nich dobrze czuje to droga wolna! Nic mi do tego), za to jej mama uważa, że trampki to coś ściśle męskiego, a czerwone to już w ogóle no jak to dziewczyna w czymś takim. I to jest kolejny powód, dla którego każdy powinien ubierać się podług własnego gustu, ewentualnie do pewnego stopnia podług gustu osób sobie bliskich dla ich przyjemności (dopóki sami się w tym dobrze czujemy) - co najwyżej w pewnych sytuacjach powinny obowiązywać pewne luźne konwenanse (jak intuicyjne pojęcie "elegancji"), ale bez sztywnego określenia co i jak również dlatego, że nie każdy w danym szablonie będzie dobrze wyglądać (nie wspominając o samopoczuciu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 20:24

K Kindzina
-1 / 3

Dajcie spokój, oni w tej Szwecji to psychiczni są: robią 'neutralne' imiona żeby dzieci nie czuły się gorsze, że mają damskie/męskie imię, nie wolno mówić per 'dziewczynko/chłopczyku' bo to szowinistyczne, nawet ze sklepów poznikały działy dla dzieci różnych płci i planują nazywać wszystkich hen (nasze polskie 'ono') Paranoja jakaś.
Mam nadzieję ze nie wszystkie z tych planów są faktycznie prawdziwe i wdrażane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+7 / 7

Kindzina, powiem ci tak. Ty nie cierpisz niekobiecych alternatywnych kobiet. Ja nie cierpię alternatywnych dziewczynek interesujących się fotografiką i kulturą, które manifestują to na każdym kroku i czują się takie wyjątkowe. Dlaczego ich nie cierpię? Bo nie stać mnie na aparat, a do muzeów nie chce mi się chodzić. Ale sedno sprawy tkwi w tym, że osoby żyjące w jakiś alternatywny sposób, które w mojej tylko opinii coś manifestują (w rzeczywistości nie muszą), wzbudzają we mnie jakąś obsesję gorszości. Cały świat zmówił się, żeby mi pokazać, że ze mną jest coś nie tak! Dziewczyny, które się nie malują manifestują swoje naturalne piękno na pewno wyłącznie po to, żebym ja poczuła się sztuczna! Cóż, niektórzy z nas mają bardziej kruche ego niż inni, takie dostaliśmy i nie ma się o co zadręczać. Ważne jest to, żebyśmy to czuli. Bo popatrz - czy jest jakiś powód dla którego mogłabyś mieć faktyczny problem z niekobiecymi kobiecami? Czy ich image, jakkolwiek dla ciebie dziwny, w jakikolwiek sposób cię dotyka? Czy to raczej jakiś dziwny mechanizm, może zupełnie inny niż u mnie, a może podobny: widzę osobę inną niż ja -> dochodzę do wniosku, że nie jestem trendy -> nie zamierzam być trendy -> próbuję zdegradować "grupę trendy", żeby nie poczuć się gorsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kindzina
-4 / 4

Jak już powiedziałam, mam to samo zarówno z babo-chłopami jak i z chłopczykami w rureczkach i różowiutkich bluzeczkach. Niszczą mi moje pojęcie płci- po prostu zaczynają mieszać cechy dwóch płci jednego gatunku, co dla mnie jest nienormalne. I będąc całkowicie niezainteresowana płcią piękną lubię wyjść na ulicę i zobaczyć pewne siebie i dumne ze swojego wyglądu dziewczęta niż zakompleksione usiłujące udowodnić coś samym sobie babo-chłopy. A mnie w kompleksy jeszcze nikt nie wpędził i chyba daleko mi do tego, oczywiście niech każdy chodzi w czym chce, mnie ma prawo się coś nie podobać, to nie znaczy że zabiję każdego kto niszczy moją ideę piękna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zazzerpan
0 / 4

@Kindzina: Ale problem jest taki, że Twoje pojęcie płci jest zupełnie bezsensowne i nienaturalne. Wymyśliłaś sobie, że z jakiegoś powodu wszyscy mężczyźni mają być jacyś i wszystkie kobiety mają być jakieś, a że rzeczywistość jest inna, to ta rzeczywistość w której ludzie się między sobą różnią jest dla Ciebie nienormalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H harrrr
+3 / 5

Ja tam kupię w swoim życiu dwa garnitury. Na swój ślub i na swój pogrzeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ElMattador
+1 / 11

fake, żadna kobieta nie powie, że wolałaby być mężczyzną I MIEĆ MNIEJ UBRAŃ! ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marzycielka48
+8 / 8

Ja nie zamieniłabym krwistoczerwonej sukienki na czarny garnitur

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lipton92
+3 / 5

Akurat czarny garnitur nosi się jedynie na pogrzeby. Nie wiadomo skąd w Polsce się wzięło przekonanie, że jest da best i niezastapiony na każdą okazję i o każdej porze dnia. Więc trzeba mieć pzynajmniej dwa garnitury. Plus kilka krawatów i koszul. Butów ze dwie pary. Do tego męskie ubrania elegnackie są drogie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2012 o 21:30

M milulu
-1 / 3

turkusowa sukienka za kolano ;p ale wies!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rani
+5 / 5

A ja kocham się stroić ale nie w mini spódniczki i bluzki z dekoltem do pępka. Uwielbiam nosić sukienki i nie widzę powodu i nie chcę tego zmieniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar metropolis92
-1 / 1

I bardzo dobrze ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aveklon
+2 / 2

Dobry, elegancki garnitur nie kosztuje mało, wręcz można powiedzieć iż porządny pokrywa wasz(kobiet) cały komplet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ikak
+4 / 4

Niektóre kobiety na wszystkie wymienione okazje zakładają tzw. małą czarną oprócz własnego ślubu oczywiście. Jeżeli kogoś nie stać na nową kreację zawsze może zmienić wygląd sukienki wybierając np.turkusową bransoletkę, krwistoczerwoną pomadkę, lakier do paznokci lub biżuterię niekoniecznie drogą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ladybird06
+1 / 1

Rozumiem, że panowie chcą nas widzieć w sukienkach czy spódnicach, mój facet również sobie tego życzy w stosunku do mnie, ale żaden z Was nie bierze pod uwagi, że może być nam zwyczajnie zimno? Nawet jeśli ubieramy rajstopy.. Ja np. lubię chodzić w szortach, spódnicach, sukienkach, ale musi być te 18 stopni co najmniej. A tak jest u mnie (mieszkam na północy Polski) może z 4 miesiące w roku. No i z tego co wiem to w tym czasie dużo dziewczyn wyskakuje ze spodni. Więc proszę o trochę zrozumienia. ;) No i druga sprawa, że sukienki są dla nas mało praktyczne, dużo droższe, a spódnice z kolei trudno dopasować do reszty garderoby. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odri
0 / 0

Zimą też można chodzić w spódnicach i sukienkach. Kiedyś na jakimś szafiarskim blogu przeczytałam, że autorka nosi dwie pary rajstop. Brzmi dziwnie, fakt, ale działa. Ewentualnie można nosić rajstopy, a na to legginsy. :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ladybird06
0 / 0

no wiesz, ja np. zimą nosze leginsy, a na to spodnie bo inaczej był zamarzła.. :D dalej mnie chcesz przekonywać do sukienek? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odri
0 / 0

Hm, nie, już się wycofuję. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pelson_1906
-3 / 3

szkoda ze j*bac po 12 godzin w kopalni bys nie chciala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kwestionariusz
+2 / 2

Jak mi wskażesz na której kopalni szychta trwa 12 godzin to Tusk abdykuje. Chyba żeś nawet przed bramą kopalni nie stał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar m19a
-2 / 2

Garnitur – męskie ubranie wizytowe, dwu- lub trzyczęściowe, składające się ze spodni, marynarki i kamizelki. W niektórych garniturach kamizelka bywa pomijana. Najczęściej wszystkie trzy elementy uszyte są z tego samego materiału (tkaniny) i wykończone w podobny sposób. Zdarzają się jednak garnitury, gdzie poszczególne elementy uszyte są z różnych materiałów, ale elementy wykończenia są takie same dla wszystkich części. Zwykle dopełnieniem garnituru są odpowiednio dobrane: koszula, krawat, skarpetki i półbuty na cienkiej podeszwie. Jest to popularne ubranie męskie noszone na co dzień w pracy jak i na nieoficjalnych uroczystościach. W Polsce garnitur zastępuje często smoking lub frak w sytuacjach oficjalnych.


można i tak opisać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartekxd22
+4 / 4

ja nosze dres , dres spoko jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar turkusowa88
+2 / 4

Turkusowa sukienka za kolano - tak! niebieskie buty do tego - nie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ladyarwena
+2 / 4

W sukience ostatnio chodziłam jakieś 15 lat temu- najbliższy termin kolejnego spotkania to zapewne własny ślub. Ze spódnicami podobnie.
W życiu nie ubrałabym się w turkusowy, ani żaden inny oczoj3bny kolor.
Wolisz być mężczyzną ze względu na koszty, czy różnorodność kreacji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stayed
0 / 0

I tak ktoś zapomniał o makijażu, fryzurze, dodatkach różnych i biżuterii, KUPIONYCH SPECJALNIE NA TĄ OKAZJĘ! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CZARNA271088
0 / 0

to nie tylko garnitur a krawat i koszula

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DarkPride
0 / 0

Drogie panie, zapewniam, że jeden garnitur to za mało na całe życie. Ja inny miałem na maturę, a na studniówkę też inny. I to włącznie z koszulą, krawatem i butami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellemelle
+1 / 1

Przecież garnitur,garniturowi nie równy. Są różne wzory kolory, a gdzie krawat? gdzie koszula? a buty ? muszka?(uwielbiam muszki) ;) Też mają trochę do wyboru. A nie ma nic lepszego niż facet w pięknym garniturze i ładnych butach. ( nie takich z bazaru co po dwóch wyjściach się wyginają do góry....tragedia) Buty wiele mówią o człowieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LadyGrinningSoul
+2 / 4

ja bym kupiła o połowę mniej. Jak idziesz na czyjś ślub to nie możesz iść w tej sukience co na studniówkę? Trzeba się nauczyć dobierać ubrania tak, żeby nie były tylko na jedną okazję. Ale to już nie pierwszy przypadek, że przedstawicielki mojej płci to debilki do sześcianu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2012 o 14:48

avatar ladyarwena
0 / 0

Nie zabraniam Ci kompletowania kreacji na każdą okazję jeśli sama na nie zarobisz. Ale obrażanie kogoś tylko dlatego, że jest się anonimowym w sieci to przejaw zwykłego umysłowego schamienia. Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar turkusowa88
+1 / 1

"debilki do sześcianu"?! W komentarzu do innego demota napisałaś: "szkoda, że nikt mi nigdy nie wyjaśnił po co mi matematyka na poziomie licealnym w przyszłości" - właśnie po to byś nie używała takich sformułowań, są bez sensu. Pozdrawiam - Nauczycielka Matematyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LadyGrinningSoul
0 / 2

nie widzę problemu w kupieniu sukienki na kilka okazji a kupowanie sukienki, której więcej się już nie założy i jeszcze płacz, że inaczej się nie da to (poza ślubem z oczywistych względów) moim zdaniem głupota, że zęby bolą, więc mam prawo to wyrazić, hm? I uwierz, jakbym nie była anonimowa powiedziałabym to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellemelle
0 / 0

Jakby się bliżej przyjżeć tej tabelce to równie dobrze całą tą tabelkę można wypełnić garnitur|sukienka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~QWEas
0 / 0

Kobieta która chcice być czasem mężczyzną to nie jest prawdziwa kobieta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem