Widzę, że mamy tutaj do czynienia z zaprawdę odpowiednimi do takiej dyskusji ludźmi, którzy oczywiście znają wszelkie realia studenckie i zawsze mają rację. GÓWNO warta prawda, weź człowieku pójdź przykładowo na DOWOLNĄ politechnikę, u mnie w tym roku na 235 osób na kierunku, bez poprawek wyszło zaledwie trzech studentów. To jest Polska, a nie elegancja Francja.
KierowałA, proszę mnie nie obrażać na wstępie. Co do studiów, to ja też wyobraź sobie studiuję. Po skończonym jednym kierunku teraz studiuję dwa kolejne. Bywa ciężko, szczególnie, że to kierunku ścisłe, a nie humanistyczne bajeczki. I u mnie też zdaje np. 7 osób na 35, ale zawsze w tych 7 jestem ja. Jak się uczysz od początku, to są efekty.
Nie jestem szczurem wyścigowym, ale nie mam ochoty należeć do zastępu tępaków. Tak samo nie mam ochoty zdawać poprawek we wrześniu, bo spierdzieli mi to wakacje.
Właśnie. Przeciętniaki próbują sprowadzić każdego do swojego poziomu. A ja nie mam ochoty ściskać się wśród masy leniwych studencików, którzy nie potrafią się przygotować do egzaminów, studiując zaledwie jeden kieruneczek. To jest śmieszne. Mieć jeden kierunek i nie potrafić zaliczyć egzaminów w pierwszym terminie, a potem jęczeć jakie były trudne. Trzeba się było uczyć.
@NinjaAssasin : Jak ja kocham takich cwaniaków mocnych w gębie. Post wyżej przedstawiłem Ci studenckie realia - na studiach ścisłych bez ŻADNYCH poprawek (wrzesień, pościgi) wychodzą tylko szczęściarze albo NAPRAWDĘ zdolni ludzie. Także skończ Waść, wstydu oszczędź z takimi określeniami typu "przygłupy", bo to nie sztuka pójść ku**a na ekonomię, europeistykę, ASP bądź dowolny humanistyczny kierunek, lecieć na samych ściągach i najeżdżać na ludzi, którzy mają trudniej.
"Także skończ Waść, wstydu oszczędź z takimi określeniami typu "przygłupy", bo to nie sztuka pójść ku**a na ekonomię, europeistykę, ASP bądź dowolny humanistyczny kierunek, lecieć na samych ściągach i najeżdżać na ludzi, którzy mają trudniej."
I sam wrzucasz wszystkich do jednego worka. Jak ktoś idzie studiować np. historię czy inny humanistyczny to leń, idiota co nic innego studiować nie da rady.
Ja chciałbym w przyszłości studiować historię. I nie, nie jestem "humanistą" bo nie lubię matmy. Dobra, przyznam- nie lubię matmy i nie ogarniam ścisłych. Ale za to naprawdę interesuję się historią. Od najmłodszych lat się tym interesuję. Jak ktoś ma kłopoty na ścisłych/humanistycznych poważne to oznacza że po prostu nie nadaje się na ten kierunek, studiuje nie to co jest dla niego. Powinno się studiować głównie pod kątem zainteresowań, tego z czego ma się wiedzę a nie iść nas siłę na kierunek z którego jest się skończonym osłem. Nie widzę w sensu licytowania się wyższości zainteresowań naukami ścisłymi nad humanistycznymi czy na odwrót. I to i to jest tak samo ważne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 sierpnia 2012 o 14:26
Xai2 po prostu ucz się systematycznie a nie pierdzielisz.
Jak będziesz nauczony zawsze to twoja praca nie będzie wśród tych przeznaczonych do losowania. Impreza spoko ale nie jest najważniejsza na studia nie idzie się studiować tylko się uczyć.
Tak się najeżdża na te studia humanistyczne (tak, to do Ciebie Xai), że naziści cicho uśmiechają się pod nosem. Przecież naród bez kultury to nie naród, po co nam znajomość historii, języka polskiego czy polskiego malarstwa. Lepiej wiedzieć jak się stawia mosty, buduje roboty lub zapewnia nośność samolotom i ch*j wbijać w Polskę. Proporcje są ważne w każdej dziedzinie życia, w edukacji i na rynku pracy także. Nie można kogoś potępiać czy gloryfikować za to, że zna się na silnikach lub na impresjonizmie. Ogólnie cenię ludzi mających wiedzę i predyspozycje do studiowania kierunków ścisłych, notabene nawet nieco zazdroszczę im tych zdolności, gdyż sam jestem szeroko rozumianym "humanistą"( to przykre, że dziś wystarczy nie umieć matmy, żeby nazywać się tak samo jak da Vinci czy Buonarotti). To co nie udawało się naszym przeciwnikom przez setki lat wojen, zaborów i eksterminacji dzieje się tu i teraz, na naszych oczach i bez większego sprzeciwu, bo cóż może być wart mój jeden głos przeciw setkom, tysiącom czy milionom. A historia i tak pamięta tylko zwycięzców, bo to zwycięzcy piszą historię.
Douglas, z tym, że "humanistów" jest za dużo to się zgadzam, ale boli mnie to, że nie ważne czy ktoś jest zdolny, zna i kocha historię czy załapał się na socjologię lub w ogóle wymodlił kulturoznawstwo to wrzuca się wszystkich do jednego wora, podpisuje "humaniści" i z góry wiadomo, że wszyscy trzej to idioci. Tak na dobrą sprawę "humanizm" niedługo stanie się synonimem niezaradności życiowej, lenistwa i głupoty. A szkoda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 sierpnia 2012 o 15:32
Nie porównujcie tak błahych rzeczy do prawdziwej wojny żenada
Jeśli już musisz poruszać temat kampanii wrześniowej to przynajmniej daj zdjęcie polskiego wojska a nie pierd0lonych szkopów
sam jesteś szkop
Trzeba było się uczyć w czerwcu
Widzę, że mamy tutaj do czynienia z zaprawdę odpowiednimi do takiej dyskusji ludźmi, którzy oczywiście znają wszelkie realia studenckie i zawsze mają rację. GÓWNO warta prawda, weź człowieku pójdź przykładowo na DOWOLNĄ politechnikę, u mnie w tym roku na 235 osób na kierunku, bez poprawek wyszło zaledwie trzech studentów. To jest Polska, a nie elegancja Francja.
PoprawnaPolszczyzna kierował się zapewne wszystkimi demotywatorami o studentach i piciu.
KierowałA, proszę mnie nie obrażać na wstępie. Co do studiów, to ja też wyobraź sobie studiuję. Po skończonym jednym kierunku teraz studiuję dwa kolejne. Bywa ciężko, szczególnie, że to kierunku ścisłe, a nie humanistyczne bajeczki. I u mnie też zdaje np. 7 osób na 35, ale zawsze w tych 7 jestem ja. Jak się uczysz od początku, to są efekty.
PP - gratuluję bycia szczurem wyścigowym.
Nie jestem szczurem wyścigowym, ale nie mam ochoty należeć do zastępu tępaków. Tak samo nie mam ochoty zdawać poprawek we wrześniu, bo spierdzieli mi to wakacje.
Właśnie. Przeciętniaki próbują sprowadzić każdego do swojego poziomu. A ja nie mam ochoty ściskać się wśród masy leniwych studencików, którzy nie potrafią się przygotować do egzaminów, studiując zaledwie jeden kieruneczek. To jest śmieszne. Mieć jeden kierunek i nie potrafić zaliczyć egzaminów w pierwszym terminie, a potem jęczeć jakie były trudne. Trzeba się było uczyć.
wrzesień? dla studentów to jeszcze wakacje
@NinjaAssasin : Jak ja kocham takich cwaniaków mocnych w gębie. Post wyżej przedstawiłem Ci studenckie realia - na studiach ścisłych bez ŻADNYCH poprawek (wrzesień, pościgi) wychodzą tylko szczęściarze albo NAPRAWDĘ zdolni ludzie. Także skończ Waść, wstydu oszczędź z takimi określeniami typu "przygłupy", bo to nie sztuka pójść ku**a na ekonomię, europeistykę, ASP bądź dowolny humanistyczny kierunek, lecieć na samych ściągach i najeżdżać na ludzi, którzy mają trudniej.
"Także skończ Waść, wstydu oszczędź z takimi określeniami typu "przygłupy", bo to nie sztuka pójść ku**a na ekonomię, europeistykę, ASP bądź dowolny humanistyczny kierunek, lecieć na samych ściągach i najeżdżać na ludzi, którzy mają trudniej."
I sam wrzucasz wszystkich do jednego worka. Jak ktoś idzie studiować np. historię czy inny humanistyczny to leń, idiota co nic innego studiować nie da rady.
Ja chciałbym w przyszłości studiować historię. I nie, nie jestem "humanistą" bo nie lubię matmy. Dobra, przyznam- nie lubię matmy i nie ogarniam ścisłych. Ale za to naprawdę interesuję się historią. Od najmłodszych lat się tym interesuję. Jak ktoś ma kłopoty na ścisłych/humanistycznych poważne to oznacza że po prostu nie nadaje się na ten kierunek, studiuje nie to co jest dla niego. Powinno się studiować głównie pod kątem zainteresowań, tego z czego ma się wiedzę a nie iść nas siłę na kierunek z którego jest się skończonym osłem. Nie widzę w sensu licytowania się wyższości zainteresowań naukami ścisłymi nad humanistycznymi czy na odwrót. I to i to jest tak samo ważne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2012 o 14:26
Xai2 po prostu ucz się systematycznie a nie pierdzielisz.
Jak będziesz nauczony zawsze to twoja praca nie będzie wśród tych przeznaczonych do losowania. Impreza spoko ale nie jest najważniejsza na studia nie idzie się studiować tylko się uczyć.
Tak się najeżdża na te studia humanistyczne (tak, to do Ciebie Xai), że naziści cicho uśmiechają się pod nosem. Przecież naród bez kultury to nie naród, po co nam znajomość historii, języka polskiego czy polskiego malarstwa. Lepiej wiedzieć jak się stawia mosty, buduje roboty lub zapewnia nośność samolotom i ch*j wbijać w Polskę. Proporcje są ważne w każdej dziedzinie życia, w edukacji i na rynku pracy także. Nie można kogoś potępiać czy gloryfikować za to, że zna się na silnikach lub na impresjonizmie. Ogólnie cenię ludzi mających wiedzę i predyspozycje do studiowania kierunków ścisłych, notabene nawet nieco zazdroszczę im tych zdolności, gdyż sam jestem szeroko rozumianym "humanistą"( to przykre, że dziś wystarczy nie umieć matmy, żeby nazywać się tak samo jak da Vinci czy Buonarotti). To co nie udawało się naszym przeciwnikom przez setki lat wojen, zaborów i eksterminacji dzieje się tu i teraz, na naszych oczach i bez większego sprzeciwu, bo cóż może być wart mój jeden głos przeciw setkom, tysiącom czy milionom. A historia i tak pamięta tylko zwycięzców, bo to zwycięzcy piszą historię.
Douglas, z tym, że "humanistów" jest za dużo to się zgadzam, ale boli mnie to, że nie ważne czy ktoś jest zdolny, zna i kocha historię czy załapał się na socjologię lub w ogóle wymodlił kulturoznawstwo to wrzuca się wszystkich do jednego wora, podpisuje "humaniści" i z góry wiadomo, że wszyscy trzej to idioci. Tak na dobrą sprawę "humanizm" niedługo stanie się synonimem niezaradności życiowej, lenistwa i głupoty. A szkoda.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2012 o 15:32
gdy się studiuje na UG geografię to nigdy nie ma się kampanii wrześniowej... tam poprawki są w lipcu a sesja właściwa w czerwcu :)
studencie,głosuj na po , wzrosnie emigracja ludnosci!
a pff 15 czerwca sesja zaliczona ;p
spier**laj xD !
Mi zabrakło jednego punktu ECTS. Już za rok pierwszy rok :P
ha ku*wa! w tym roku pierwszy raz na studiach, mam wrzesień wolny ;)
nawet mi nie przypominajcie...