mi znajomy opowiadał że oglądał kiedyś film dokumentalny o kursku (nie pamiętam czyjej produkcji, ale nie wiem czy nie skandynawskiej) i sprawa była o wiele grubsza niż nasze media podawały. wszystko wyszło z tego, że ruscy opracowali jakieś super nowoczesne torpedy, które wówczas wyprzedzały ówczesną technologię w tej dziedzinie. oczywiście USA poczuły się zagrożone, więc na miejsce manewrów wysłali swoją podwodną flotę i poprosili również pewnych sojuszników o demonstrację siły. do konfrontacji sił doszło własnie na morzu barentsa. cała afera wyszła z tego że jednemu z amerykańskich okrętów coś nawaliło w elektronice chyba i mały okręt podwodny US Navy zderzył się z Kurskiem. huk pod wodą był na tyle głośny, że załoga drugiego pobliskiego okrętu USA uznała to za atak na ich mniejszy okret, więc wypuścili torpedę w kierunku Kurska by odeprzeć "atak". tak właśnie doszło do eksplozji amunicji na Kursku. zaraz po tym by nie doszło do wojny między oboma mocarstwami strona Stanów przyznała się do błędu Kremlowi i zaoferowała rekompensatę za straty pod postacią bezzwrotnej pożyczki. i sprawa szybciutko przycichła. norwegowie zaoferowali pomoc przy ewakuacji ludzi, ale Kremlowi było to nie na rękę z 2 powodów- marynarze mogli wyspiewać prawdę jak było oraz nowe uzbrojenie mogło wpaść w niepowołane ręce... Rosja długo nie uwolni się z okowów Sowieckiego Sajuza, gdzie sprzęt był zawsze ważniejszy od człowieka...
To jest tylko jedna z hipotez. Prawdą jest, że Rosjanie ukrywali prawdziwie przyczyny katastrofy. Wystarczy zauważyć, że przed wydobyciem wraku obcięto przednią część i przy dziennikarzach wyłowiono tylko 3/4 części wraku (nieuszkodzoną wybuchem). Brakujący element odpowiadający za zatopienie został ... zniszczony. Bez publikacji żadnych fotografii uszkodzeń dla postronnych świadków. Pozostałe hipotezy zatopienia jednostki znajdziecie na Wikipedii. Mimo danych z Twojego wpisu, uważa się za najbardziej prawdopodobną przyczynę zatonięcia wybuch rakiety torpedowej wewnątrz "Kurska" lub zatopienie przez krążownik "Piotr Wielki" podczas manewrów. Dla zainteresowanych, więcej w książce ze źródła.
no własnie. wybuch wewnątrz okrętu. ta teoria miała własnie na celu ukrycie międzynarodowego skandalu. wyobrażasz sobie jakie byłoby ogromne halo gdyby oficjalnie mówiono o błędzie marynarzy z obcego państwa, których na miejscu nie powinno w ogóle być? no własnie ;) a co do wraku- napisałem, że część z uzbrojeniem zostawiono pod wodą by z jednej strony pociski nie "wyfruneły" gdzieś a poza tym uwierz mi, że widac różnicę, jak eksplozja pochodzi z zewnątrz łodzi a jak z wewnątrz ;)
Owszem, są różnice. Dlatego też podejrzewa się, że być może okręt został zatopiony przez "Piotra Wielkiego", który odpalił rakietę samonaprowadzającą podczas manewrów, a która... poleciała w inne miejsce niż zaplanowany "fałszywy cel". W przeszłości, okresie ziemnej wojny, wiele było przypadków, gdy dwa statki podwodne się ze sobą zderzyły. Oficjalnie nigdy ich nie potwierdzano. Nieraz prowadziło to do zatopienia jednej jednostki, następstwa tuszowano.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 sierpnia 2012 o 12:28
1.Konkretniej, co to za film? Tytuł!
2.Czy film aby nie był kręcony przez takich ichnich Macierewiczów?
3.A na Wikileaks coś o tym jest?
4.Jeśli to nie był zwykły wypadek, usterka a coś większego, nie licząc przecieków do Wikileaks nie sądzę by były jakieś inne szanse na poznanie prawdy w najbliższych latach.
to były torpedy superkawitacyjne
wytwarały wkolo siebie babel powietrza ktore nie stawiało takiego oporu i torped mogła osiagnac predkosc 300km/h
prawdopodobnir ruscy juz mieli prototypy (12 lat temu) na dzien dzisiajszy prowadzi sie dopiero badanie nad tymi torpedami
dlatego nie pozwolili ratowac załogi
Ja bardzo pochopnie podchodzę do teorii spiskowych, fakt że podczas zimnej wojny działy się różne cuda i nie można wszystkiego wykluczyć ale najprawdopodobniej związek radziecki znowu opracował jakąś niebezpieczną broń i próbowali to ukryć przed światem a w dodatku zawsze brali się za coś o czym nie mieli pojęcia i dlatego dochodziło do przeróżnych katastrof jak chociażby w Czarnobylu i możliwe że bardzo podobnie było w przypadku Kurska. . .
odeszliscie od meriutum tego pseudo demotywatora, moje pytanie i co z tego po co tutaj to jest ? 12 sierpnia za 2 dni wiec to nie rocznica, wiekszosc ludzi o tym slyszala wiec po co to gowno na glownej ?
Jakiś czas temu TVP wyemitowała dokument w którym przedstawiono (na podstawie szeregu dowodów) że do katastrofy Kurska przyczyniły się dwie łodzie z USA. Jedna wpłynęła na tor Kurska i doszło do kolizji, a druga odpaliła torpedę unieszkodliwiającą torpedownię Rosjan. Zwlekano z pomocą dla marynarzy, ponieważ rządy USA i Rosji starały się zatuszować sprawę, która mogła przyczynić się do wybuchu III wojny światowej. Dowodem na to jest błyskawiczny i niezapowiedziany przyjazd szefa CIA do Moskwy.
mi znajomy opowiadał że oglądał kiedyś film dokumentalny o kursku (nie pamiętam czyjej produkcji, ale nie wiem czy nie skandynawskiej) i sprawa była o wiele grubsza niż nasze media podawały. wszystko wyszło z tego, że ruscy opracowali jakieś super nowoczesne torpedy, które wówczas wyprzedzały ówczesną technologię w tej dziedzinie. oczywiście USA poczuły się zagrożone, więc na miejsce manewrów wysłali swoją podwodną flotę i poprosili również pewnych sojuszników o demonstrację siły. do konfrontacji sił doszło własnie na morzu barentsa. cała afera wyszła z tego że jednemu z amerykańskich okrętów coś nawaliło w elektronice chyba i mały okręt podwodny US Navy zderzył się z Kurskiem. huk pod wodą był na tyle głośny, że załoga drugiego pobliskiego okrętu USA uznała to za atak na ich mniejszy okret, więc wypuścili torpedę w kierunku Kurska by odeprzeć "atak". tak właśnie doszło do eksplozji amunicji na Kursku. zaraz po tym by nie doszło do wojny między oboma mocarstwami strona Stanów przyznała się do błędu Kremlowi i zaoferowała rekompensatę za straty pod postacią bezzwrotnej pożyczki. i sprawa szybciutko przycichła. norwegowie zaoferowali pomoc przy ewakuacji ludzi, ale Kremlowi było to nie na rękę z 2 powodów- marynarze mogli wyspiewać prawdę jak było oraz nowe uzbrojenie mogło wpaść w niepowołane ręce... Rosja długo nie uwolni się z okowów Sowieckiego Sajuza, gdzie sprzęt był zawsze ważniejszy od człowieka...
To jest tylko jedna z hipotez. Prawdą jest, że Rosjanie ukrywali prawdziwie przyczyny katastrofy. Wystarczy zauważyć, że przed wydobyciem wraku obcięto przednią część i przy dziennikarzach wyłowiono tylko 3/4 części wraku (nieuszkodzoną wybuchem). Brakujący element odpowiadający za zatopienie został ... zniszczony. Bez publikacji żadnych fotografii uszkodzeń dla postronnych świadków. Pozostałe hipotezy zatopienia jednostki znajdziecie na Wikipedii. Mimo danych z Twojego wpisu, uważa się za najbardziej prawdopodobną przyczynę zatonięcia wybuch rakiety torpedowej wewnątrz "Kurska" lub zatopienie przez krążownik "Piotr Wielki" podczas manewrów. Dla zainteresowanych, więcej w książce ze źródła.
no własnie. wybuch wewnątrz okrętu. ta teoria miała własnie na celu ukrycie międzynarodowego skandalu. wyobrażasz sobie jakie byłoby ogromne halo gdyby oficjalnie mówiono o błędzie marynarzy z obcego państwa, których na miejscu nie powinno w ogóle być? no własnie ;) a co do wraku- napisałem, że część z uzbrojeniem zostawiono pod wodą by z jednej strony pociski nie "wyfruneły" gdzieś a poza tym uwierz mi, że widac różnicę, jak eksplozja pochodzi z zewnątrz łodzi a jak z wewnątrz ;)
Owszem, są różnice. Dlatego też podejrzewa się, że być może okręt został zatopiony przez "Piotra Wielkiego", który odpalił rakietę samonaprowadzającą podczas manewrów, a która... poleciała w inne miejsce niż zaplanowany "fałszywy cel". W przeszłości, okresie ziemnej wojny, wiele było przypadków, gdy dwa statki podwodne się ze sobą zderzyły. Oficjalnie nigdy ich nie potwierdzano. Nieraz prowadziło to do zatopienia jednej jednostki, następstwa tuszowano.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2012 o 12:28
1.Konkretniej, co to za film? Tytuł!
2.Czy film aby nie był kręcony przez takich ichnich Macierewiczów?
3.A na Wikileaks coś o tym jest?
4.Jeśli to nie był zwykły wypadek, usterka a coś większego, nie licząc przecieków do Wikileaks nie sądzę by były jakieś inne szanse na poznanie prawdy w najbliższych latach.
Na całym świecie sprzęt jest cenniejszy niż człowiek. Niestety ale tak jest.
to były torpedy superkawitacyjne
wytwarały wkolo siebie babel powietrza ktore nie stawiało takiego oporu i torped mogła osiagnac predkosc 300km/h
prawdopodobnir ruscy juz mieli prototypy (12 lat temu) na dzien dzisiajszy prowadzi sie dopiero badanie nad tymi torpedami
dlatego nie pozwolili ratowac załogi
A może zamiast mnie minusować to odpowie mi ktoś?
Nie dawno widziałem to co opisujesz na WP.PL czyli pewnie był to jakiś artykuł z niewiarygodne.pl
Ja bardzo pochopnie podchodzę do teorii spiskowych, fakt że podczas zimnej wojny działy się różne cuda i nie można wszystkiego wykluczyć ale najprawdopodobniej związek radziecki znowu opracował jakąś niebezpieczną broń i próbowali to ukryć przed światem a w dodatku zawsze brali się za coś o czym nie mieli pojęcia i dlatego dochodziło do przeróżnych katastrof jak chociażby w Czarnobylu i możliwe że bardzo podobnie było w przypadku Kurska. . .
michat34 - Oficer ten napisał tą notatkę po to aby nikt z ocalałych przypadkiem nie ocalał.
ponoc na kursku wszyscy są zalani w trupa.
odeszliscie od meriutum tego pseudo demotywatora, moje pytanie i co z tego po co tutaj to jest ? 12 sierpnia za 2 dni wiec to nie rocznica, wiekszosc ludzi o tym slyszala wiec po co to gowno na glownej ?
Jakiś czas temu TVP wyemitowała dokument w którym przedstawiono (na podstawie szeregu dowodów) że do katastrofy Kurska przyczyniły się dwie łodzie z USA. Jedna wpłynęła na tor Kurska i doszło do kolizji, a druga odpaliła torpedę unieszkodliwiającą torpedownię Rosjan. Zwlekano z pomocą dla marynarzy, ponieważ rządy USA i Rosji starały się zatuszować sprawę, która mogła przyczynić się do wybuchu III wojny światowej. Dowodem na to jest błyskawiczny i niezapowiedziany przyjazd szefa CIA do Moskwy.
Po pierwsze mówi się Norwegowie, a nie Norwedzy. A poza tym przecież wszyscy wiedzą, że Kursk uderzył w brzozę ...