Ja też nie. Moe i moje życie nie jest idelane, ale odniosłam jakistam skromny sukces na któryc harowałam wiele lat i jakbym miała powtarzac tą harówkę bez pewnosci, ze znowu mi sie uda to bym sie pochlastała!
Pawelas - jak bedziemy mieli po 70 pare lat to jasne, ze bedziemy chcieli przeżyc wszystko jeszcze raz. Ale jak ktoś w wieku 20 paru lat popełnił tyle błedów,ze chciałby wszystko cofnąc to na prawdo bardzo współczuję
Naprawdę? Nie masz rodziny, przyjaciół, którzy są dla ciebie ważni?
Wciskasz taki przycisk, rodzisz się od nowa...etc. i teraz tak - ty ich pamietasz, chciałbyś mieć z nimi kontakt pomimo nawet, załóżmy, o wiele lepszego życia niz wcześniej a jednak oni nie mieliby pojęcia kim jesteś, odnosiliby się w stosunku do ciebie jak do obcego człowieka... lubię demoty, nad którymi można sobie ciekawie "pogdybać":)
wszystko zależy do tego, czy będziemy pamiętać wszystko to co teraz, dzieciństwo fajna rzecz ( przynajmniej za moich czasów było fajnie ), ale jak mam znowu cierpieć przez kilkanaście lat przez genialny system edukacji to dziękuje... nie skorzystam
Mirame , jeśli ktoś by wciskał te przycisk, to nie dlatego, że jest mu teraz dobrze i wszystko go tu trzyma ;) Ja bym nie wciskał, przeżywać wszystko na nowo, masakra jak tylko sobie teraz przypomnę, no chyba ze zachowałbym pamięć, mógłbym zrobić niezły interes, ale to jeszcze mniej prawdopodobne niż ten guzik.
Z jednej strony bardzo bym chciał zachować to czego się nauczyłem w trakcie życia. Z drugiej strony przeżywanie dzieciństwa w taki sposób z nabytym wcześniej doświadczeniem, nie byłoby tak zaskakujące i ciekawe jak za pierwszym razem. Bardzo trudny temat do przemyśleń. Dobry demot ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 sierpnia 2012 o 16:30
Ja tam jestem zadowolony ze swego życia i nie chciałbym go zmieniac. Może nie jest kolorowo czasami ale jednak sam na ten stan rzeczy pracuje. "jak sie naważy piwa trzeba umieć je wypić". Zawsze może być gorzej ;)
Z pewnościa tak. Zbyt wielu ludzi skrzywdziłam, zbyt wielu straciłam... Wiele oddałabym za drugą szansę, by cofnąć sie te 18 lat wstecz i nie poełnić błędów których teraz bardzo żałuje...
To zależy czy narodziłabym się na nowo w Polsce czy w innym kraju o lepszej sytuacji materialnej. Jeśli tak to być może bym wcisnęła, ale jednak, patrząc na obecną sytuację, musiałabym się poważnie zastanowić czy naprawdę lepiej narodzić się np. w Niemczech i mieć szansę na lepszą przyszłość niż zostać przy dotychczasowym życiu w Polsce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2012 o 16:15
Zależy czy miałabym urodzić się w tej samej rodzinie. Rodzina i środowisko mają duży wpływ na charakter człowieka i to jaki będzie. Chciałabym urodzić się na nowo jeśli tak i mieć inną osobowość. Nie być nieśmiała, mniej się przejmować itp. Byłoby mi o wiele łatwiej w życiu...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2012 o 17:23
Nie. Ponieważ w losowo wybranym życiu miałbym ok 50% szans na chiny lub indie w pakiecie z azją wschodnią. Kolejnych kilkanaście % na to, że trafię do afryki gdzie jako dziecko kałasznikow i jazda zabijać inne dzieci. Więc już ok 60-70% szans, że trafimy gorzej. Do tego ameryka południowa o której nie wspominałem i robi się maksymalnie 20% szans na trafienie w takie same lub lepsze miejsce.
Jak zwykle przy takich pytaniach: to zależy. Jeśli miałbym się narodzić z pełną świadomością z obecnego wcielenia... byłoby ciekawie. Dziecko geniusz. Moi rodzice mieliby prze****** :-/ to jest dobry materiał na książkę - główny bohater ginie w tragicznym wypadku i odradza się po 9 miesiącach w nowym ciele...
Bardziej prawdopodobna opcja to utracenie całej pamięci, po czym narodzenie się w innym ciele, z innymi możliwościami i talentami... swoją drogą to niezmiernie intrygujące... kto wie, może tak się z nami dzieje? żyjemy w wielu wcieleniach, lecz nic z nich nie pamiętamy? tylko, to tak jakbyśmy nigdy wcześniej nie żyli, bo pamięć zanikła. Waham się przy kliknięciu tego przycisku... poczekam aż wszystko bardziej się spartoli, wtedy 'click'.
Jakbym mógł zachować wiedzę z dotychczasowego życia, urodził się ponownie w tym samym czasie i po resecie dostał kreator wyglądu jak ten w Simsach to z miłą chęcią.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2012 o 17:56
jeśli mógłbym zachować wszystkie wspomnienia i wcisnąć kilka minut przed śmiercią, zrobiłbym to, a następnie przeżył życie jeszcze raz unikając złych decyzji
Jeżeli miał bym się urodzić w tym samym czasie,miejscu,w tej samej rodzinie i otoczeniu to tak oraz posiadał aktualną wiedzę i wspomnienia w celu zapobiegnięcia niektórym przykrym wydarzeniom
No ba! Dzieciństwo jeszcze raz! Nawet jak bym teraz miał miliardy to i tak bym wcisnął, bo dzieciństwo było najwspanialszym okresem w moim życiu i oddał bym wszystko żeby móc je przeżyć raz jeszcze!!!
Dobrze, że nie ma takiego przycisku, bo na pewno u większości zdarzałyby się takie przypadki, że tuż przed jakąś wyjątkową chwilą w życiu, nacisnęliby ten przycisk przez przypadek...
Gdybym parę demotów wcześniej nie zobaczył zdjęcia z Korei Północnej to bym powiedział, że tak. Teraz jak się zastanowię, to perspektywa narodzin właśnie tam przeraża.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to że tak wcisnęłabym, ale po chwili zastanowienia zmieniłam zdanie. Po co drugi raz się męczyć, bo przy moim szczęściu to w najlepszym wypadku moje życie wyglądało by tak jak teraz. Poczekam kilka lat to może w kocu śmierć sobie o mnie przypomni i będzie po wszystkich problemach.
I co, jeszcze raz do szkoły? Przymusowo integrować się z przypadkową zbieraniną, być zależnym od zgrai niedorobionych uczycieli z przypadku, spędzać czas na przyswajaniu bzdetów, unikać konfrontacji ze szkolną patologią? Nie, dziękuję. Cenię sobie niezależność, możliwości i bezpieczeństwo, jakie daje dorosłość.
Ludzie, uwiązani do pojęcia "dusza", zrozumcie, że człowiek się rozwija od urodzenia - fizycznie ale też psychicznie. Ja jestem taka w wyniku wszystkich zdarzeń i doświadczeń. Zamknijcie się więc z tym Sci Fi.
Jakby nie można było tak postawić pytanie: 'Czy jesteś zadowolony z siebie?'
nie.
jak wyżej.
Ja też nie. Moe i moje życie nie jest idelane, ale odniosłam jakistam skromny sukces na któryc harowałam wiele lat i jakbym miała powtarzac tą harówkę bez pewnosci, ze znowu mi sie uda to bym sie pochlastała!
Nata1lia pogadamy za 50 lat;]
Pawelas - jak bedziemy mieli po 70 pare lat to jasne, ze bedziemy chcieli przeżyc wszystko jeszcze raz. Ale jak ktoś w wieku 20 paru lat popełnił tyle błedów,ze chciałby wszystko cofnąc to na prawdo bardzo współczuję
Jeszcze nie. :P
A zachowałbym wiedzę o dotychczasowym życiu? Jeśli tak, to wciskam.
ja też
Naprawdę? Nie masz rodziny, przyjaciół, którzy są dla ciebie ważni?
Wciskasz taki przycisk, rodzisz się od nowa...etc. i teraz tak - ty ich pamietasz, chciałbyś mieć z nimi kontakt pomimo nawet, załóżmy, o wiele lepszego życia niz wcześniej a jednak oni nie mieliby pojęcia kim jesteś, odnosiliby się w stosunku do ciebie jak do obcego człowieka... lubię demoty, nad którymi można sobie ciekawie "pogdybać":)
wszystko zależy do tego, czy będziemy pamiętać wszystko to co teraz, dzieciństwo fajna rzecz ( przynajmniej za moich czasów było fajnie ), ale jak mam znowu cierpieć przez kilkanaście lat przez genialny system edukacji to dziękuje... nie skorzystam
Też bym wcisnął. Ale znając mojego pecha to ten przycisk by mi się zaciął i utknął bym w śpiączce.
@ Boncki - i znowu chodzić do szkoły? Przygotowywać się do matury? I miec te wszystkie sesje?! O NIE!!! Ja już przelevelowałam swoje...
Mirame , jeśli ktoś by wciskał te przycisk, to nie dlatego, że jest mu teraz dobrze i wszystko go tu trzyma ;) Ja bym nie wciskał, przeżywać wszystko na nowo, masakra jak tylko sobie teraz przypomnę, no chyba ze zachowałbym pamięć, mógłbym zrobić niezły interes, ale to jeszcze mniej prawdopodobne niż ten guzik.
Z jednej strony bardzo bym chciał zachować to czego się nauczyłem w trakcie życia. Z drugiej strony przeżywanie dzieciństwa w taki sposób z nabytym wcześniej doświadczeniem, nie byłoby tak zaskakujące i ciekawe jak za pierwszym razem. Bardzo trudny temat do przemyśleń. Dobry demot ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2012 o 16:30
Tak, bez chwili zawahania.
Ja tam jestem zadowolony ze swego życia i nie chciałbym go zmieniac. Może nie jest kolorowo czasami ale jednak sam na ten stan rzeczy pracuje. "jak sie naważy piwa trzeba umieć je wypić". Zawsze może być gorzej ;)
Nigdy w życiu. Zbyt wiele mam do stracenia.
Boję się że znowu coś spierdzielę.
A co jeśli trafię na jeszcze gorsze życie?
Z pewnościa tak. Zbyt wielu ludzi skrzywdziłam, zbyt wielu straciłam... Wiele oddałabym za drugą szansę, by cofnąć sie te 18 lat wstecz i nie poełnić błędów których teraz bardzo żałuje...
Nie, i współczuję ludziom, którzy by to zrobili. Jak ci życie nie pasuje, to je zmień
Łatwo się mówi. Na większość zmian zawsze jest za późno.
nie wcisnąłbym,bo jestem szczęśliwy ze swojego życia :)
Tak. Ale z pamięcią o aktualnym życiu. Zbyt wiele spieprzyłam, aby być zadowolona z "zapisu" mojego życia i chciałabym mieć cień szansy na poprawę.
Nie, ponieważ bardzo lubię swoje życie i chociaż czasami bywa ciężko to nie chciałabym go zmienić. Kto wie, czy wtedy nie byłoby jeszcze gorzej.
Tak - chętnie bym przeżył jeszcze raz to samo
To zależy czy narodziłabym się na nowo w Polsce czy w innym kraju o lepszej sytuacji materialnej. Jeśli tak to być może bym wcisnęła, ale jednak, patrząc na obecną sytuację, musiałabym się poważnie zastanowić czy naprawdę lepiej narodzić się np. w Niemczech i mieć szansę na lepszą przyszłość niż zostać przy dotychczasowym życiu w Polsce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 16:15
NIE
Tak, moje dotychczasowe życie niewiele jest warte.
Na łożu śmierci poprosiłbym o taki przycisk :-)
miałam napisać tak.. ale zmusiło mnie to do głębszego myślenia i myślę, że jednak nie.
Oczywiście, że nie.
nigdy w życiu, jestem zbyt szczęśliwy ;)
Jako autor demota cieszę się, że skłonił on was do przemyśleń.
reinkarnacja nie jest dla matołów, to jest stara i mądra religia;)
w każdej chwili można zrestartować swoje życie nigdy nie jest za pózno
Gdybym miał 80 lat i zaawansowanego raka płuc to bez zastanowienia
Zależy czy miałabym urodzić się w tej samej rodzinie. Rodzina i środowisko mają duży wpływ na charakter człowieka i to jaki będzie. Chciałabym urodzić się na nowo jeśli tak i mieć inną osobowość. Nie być nieśmiała, mniej się przejmować itp. Byłoby mi o wiele łatwiej w życiu...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 17:23
Już niedługo TAK
Nie. Ponieważ w losowo wybranym życiu miałbym ok 50% szans na chiny lub indie w pakiecie z azją wschodnią. Kolejnych kilkanaście % na to, że trafię do afryki gdzie jako dziecko kałasznikow i jazda zabijać inne dzieci. Więc już ok 60-70% szans, że trafimy gorzej. Do tego ameryka południowa o której nie wspominałem i robi się maksymalnie 20% szans na trafienie w takie same lub lepsze miejsce.
Jak zwykle przy takich pytaniach: to zależy. Jeśli miałbym się narodzić z pełną świadomością z obecnego wcielenia... byłoby ciekawie. Dziecko geniusz. Moi rodzice mieliby prze****** :-/ to jest dobry materiał na książkę - główny bohater ginie w tragicznym wypadku i odradza się po 9 miesiącach w nowym ciele...
Bardziej prawdopodobna opcja to utracenie całej pamięci, po czym narodzenie się w innym ciele, z innymi możliwościami i talentami... swoją drogą to niezmiernie intrygujące... kto wie, może tak się z nami dzieje? żyjemy w wielu wcieleniach, lecz nic z nich nie pamiętamy? tylko, to tak jakbyśmy nigdy wcześniej nie żyli, bo pamięć zanikła. Waham się przy kliknięciu tego przycisku... poczekam aż wszystko bardziej się spartoli, wtedy 'click'.
I znowu do szkoły? No way!
Jakbym mógł zachować wiedzę z dotychczasowego życia, urodził się ponownie w tym samym czasie i po resecie dostał kreator wyglądu jak ten w Simsach to z miłą chęcią.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2012 o 17:56
jestem tego samego stania co astat1
Nie
Już były takie demoty.
50/50
to bym nie siedział już na demotach
jeśli mógłbym zachować wszystkie wspomnienia i wcisnąć kilka minut przed śmiercią, zrobiłbym to, a następnie przeżył życie jeszcze raz unikając złych decyzji
niestety ale... nie wiem
I wbijać jeszcze raz 85 w WoWie ? oh come on...
Zależy od warunków na jakich miałby się odbyć ten reset.
Jeszcze nie.
teraz-już-w tym momęcie
Jeżeli miał bym się urodzić w tym samym czasie,miejscu,w tej samej rodzinie i otoczeniu to tak oraz posiadał aktualną wiedzę i wspomnienia w celu zapobiegnięcia niektórym przykrym wydarzeniom
No ba! Dzieciństwo jeszcze raz! Nawet jak bym teraz miał miliardy to i tak bym wcisnął, bo dzieciństwo było najwspanialszym okresem w moim życiu i oddał bym wszystko żeby móc je przeżyć raz jeszcze!!!
Dobrze, że nie ma takiego przycisku, bo na pewno u większości zdarzałyby się takie przypadki, że tuż przed jakąś wyjątkową chwilą w życiu, nacisnęliby ten przycisk przez przypadek...
Gdybym parę demotów wcześniej nie zobaczył zdjęcia z Korei Północnej to bym powiedział, że tak. Teraz jak się zastanowię, to perspektywa narodzin właśnie tam przeraża.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to że tak wcisnęłabym, ale po chwili zastanowienia zmieniłam zdanie. Po co drugi raz się męczyć, bo przy moim szczęściu to w najlepszym wypadku moje życie wyglądało by tak jak teraz. Poczekam kilka lat to może w kocu śmierć sobie o mnie przypomni i będzie po wszystkich problemach.
nigdy
I co, jeszcze raz do szkoły? Przymusowo integrować się z przypadkową zbieraniną, być zależnym od zgrai niedorobionych uczycieli z przypadku, spędzać czas na przyswajaniu bzdetów, unikać konfrontacji ze szkolną patologią? Nie, dziękuję. Cenię sobie niezależność, możliwości i bezpieczeństwo, jakie daje dorosłość.
Nigdy w życiu. Istnieje za duże prawdopodobieństwo, że urodziłbym się np. w Chinach albo Nigerii.
Jasne, a następnie przerwałbym operację i skasował pliki zapasowe. ;]
Ludzie, uwiązani do pojęcia "dusza", zrozumcie, że człowiek się rozwija od urodzenia - fizycznie ale też psychicznie. Ja jestem taka w wyniku wszystkich zdarzeń i doświadczeń. Zamknijcie się więc z tym Sci Fi.
Jakby nie można było tak postawić pytanie: 'Czy jesteś zadowolony z siebie?'
Tak, nie dlatego, że to jest złe. Jestem ciekawska i chciałabym zobaczyć co by było gdyby:P
Nie ! Mam kobietę którą kocham i która kocha mnie więc nic wiecej do szczęścia nie potrzebuje :)
Nie! Dzięki ale raz wystarczy.
A ja bym wcisnął, z bólem w sercu, ale bym to zrobił.
Tak.
Może... Ale jak bym miał się w 2012/2013 urodzić to nichuja... Same kąpy dzieciństwo dodupy
nie, po co? aby od nowa uczyć się na błędach lub nie popełniać ich i żyć o połowę głupsza?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2012 o 1:47
Chyba nie, wiesz, który mam level?
Nie, ponieważ mam jeszcze sporo do osiągniecia. Ewentualnie w wieku emerytalnym ( jeśli bym dożył), wcisnąłbym aby jeszcze raz być młodym.
jeśli tylko urodziłabym się tam, gdzie chcę, to bez wahania