Gdyby sytuacja miała miejsce w Polsce, to znienacka wyłoniłby się strażnik miejski i przypieprzył mandatem. Jak widać opiekun nie ma wymaganego siedmioma ustawami i trzydziestoma rozporządzeniami specjalnego woreczka i łopatki na psie gó*no. No chyba, że chwyciłby w ręce...
Chcesz powiedziec że kiedykolwiek dostałeś mandat za psa? Chyba musiałeś biegac z nim po centrum, a pies jeszcze do tego musiał zesrac się pod urzędem...
Psy to też nie pomyślą zanim coś zrobią. Jak wiedział, że ma iść na jakieś zawody to powinien wcześnie pomyśleć o sraniu i np. rano to zrobić, przynajmniej spróbować a nie w trakcie zawodów, wstyd.
Chęci były, ale na koniec i tak z tego gówno wyszło
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2012 o 0:21
Gdyby sytuacja miała miejsce w Polsce, to znienacka wyłoniłby się strażnik miejski i przypieprzył mandatem. Jak widać opiekun nie ma wymaganego siedmioma ustawami i trzydziestoma rozporządzeniami specjalnego woreczka i łopatki na psie gó*no. No chyba, że chwyciłby w ręce...
Chcesz powiedziec że kiedykolwiek dostałeś mandat za psa? Chyba musiałeś biegac z nim po centrum, a pies jeszcze do tego musiał zesrac się pod urzędem...
nie dość, że pod urzędem to jeszcze strażnikowi w but, który ten akurat zdjął aby podrapać się po swojej stópce - nieróbce...
Psy to też nie pomyślą zanim coś zrobią. Jak wiedział, że ma iść na jakieś zawody to powinien wcześnie pomyśleć o sraniu i np. rano to zrobić, przynajmniej spróbować a nie w trakcie zawodów, wstyd.
"Kiedy ciśnie Cię na sranie wszystkie inne problemy schodzą na dalszy plan." - Paulo Coelho