Podstawowy błąd to napinka w męskim gronie, która jest pozornym wrażeniem że coś się dzieje, coś się robi, koledzy rozumieją, są w takiej samej sytuacji itp. Niestety jest dokładnie odwrotnie, chcesz coś osiągnąć musisz przestać oglądać się na kolegów, pytać o rady, itp, działasz sam, próbujesz, nie uda się to próbujesz kolejny raz przy innej okazji, być może z inną dziewczyną. Spędzanie zbyt dużo czasu w męskim gronie (i nie mam na myśli grania, czy sportu, czy hobby, tylko właśnie gadki o dziewczynach) nie wyjdzie nikomu na dobre, uśpi i usprawiedliwi jedynie.
A mnie w psychice uroiło się, że jestem nieśmiały. A wszystko przez to, że podoba mi się dziewczyna, którą ciągle widuję w grupce koleżanek i doskonale wiem, że jeśli dostałbym szansę choć na 15 minut, aby stała gdzieś sama to na 100 % zagadałbym :) więc nie ma co się bać, jak widać inni mają gorzej :)
Kurczę, dobry jesteś, skoro potrafisz przyznać, że nieśmiałość Ci się uroiła. Mnie się podoba pewien facet, który ciągle gada z kumplem. Jednak w odróżnieniu od Ciebie, nawet gdyby ta osoba była sama, nie odważyłabym się podejść... :(
Ja nawet by ma facebooku nie zagadał... bo nie mam tam konta. Hahahha.... :)
Mistrz podrywu...
Podstawowy błąd to napinka w męskim gronie, która jest pozornym wrażeniem że coś się dzieje, coś się robi, koledzy rozumieją, są w takiej samej sytuacji itp. Niestety jest dokładnie odwrotnie, chcesz coś osiągnąć musisz przestać oglądać się na kolegów, pytać o rady, itp, działasz sam, próbujesz, nie uda się to próbujesz kolejny raz przy innej okazji, być może z inną dziewczyną. Spędzanie zbyt dużo czasu w męskim gronie (i nie mam na myśli grania, czy sportu, czy hobby, tylko właśnie gadki o dziewczynach) nie wyjdzie nikomu na dobre, uśpi i usprawiedliwi jedynie.
Najlepiej nie mieć telefonu, gg i facebooka. Wtedy nie masz innego wyjścia jak rzeczywistość...
W czasach gdy nie było nawet komórek nie było innego wyjścia, trzeba się było odważyć. Może wtedy było lepiej...
A mnie w psychice uroiło się, że jestem nieśmiały. A wszystko przez to, że podoba mi się dziewczyna, którą ciągle widuję w grupce koleżanek i doskonale wiem, że jeśli dostałbym szansę choć na 15 minut, aby stała gdzieś sama to na 100 % zagadałbym :) więc nie ma co się bać, jak widać inni mają gorzej :)
Kurczę, dobry jesteś, skoro potrafisz przyznać, że nieśmiałość Ci się uroiła. Mnie się podoba pewien facet, który ciągle gada z kumplem. Jednak w odróżnieniu od Ciebie, nawet gdyby ta osoba była sama, nie odważyłabym się podejść... :(
zaczepiłem,olała sikiem prostoliniowym