jak mi kurde powiesz co to jest metylen:] w zacierze z fermentacji nie powstanie metanol ponieważ zostałby zjedzony przez bakterie które wręcz uwielbiają wpierniczać go nie ma lepszej pożywki węglowej dla bakterii:] więc bimberek własnej roboty raczej nie sprawi żadnego kłopotu, co do aparatury to można sobie taką szklaną(nie ma szans dać smaku wyrobowi tak jak metalowe) kupić za trochę ponad 200 zł z dowozem do domu:] tylko nie gwarantuję tego, że nie spytają po co komu to w domu:] w szczecinie można nawet kupić osobiście w chemlandzie
Alkoholu metylowego nie produkuje żaden organizm żywy. Powstaje wyłącznie wa laboratorium (np. z kwasu mrówkowego). Zdaje się, że to wiedza z drugiej klasy szkoły średniej.
Otóż jeśli chodzi o alkohol metylowy to wydziela się on przy fermentacji aczkolwiek jest jego tyle że zatrucie nim to prawdziwe wyzwanie. A jeśli osoba obsługująca taką bardzo prostą aparature ma choć minimalne pojęcie na ten temat to nie ma prawa sie niczym zatruć. A alkohol metylowy znajduje się w niewielkich ilościach również w winach i piwach dostępnych w sklepach. Jego ilość jest niezauważanla.
A jako ciekawostka - odtrutką na alkohol metylowy jest alkohol etylowy (nasz ulubiony)
co wy ludzie gadacie? Ja nigdy nie słyszałem żeby komuś zaszkodziła domowa wódka. Metanol itp. pierdoły to tylko taki kit dla ludzi żeby kupowali sklepową wódkę żeby państwo na akcyzach nie biedniało :) Jak masz czystą i pewną aparaturę pij śmiało :) A i nie wierzcie też, że po domowym alkoholu nie ma kaca. Kiedyś opiłem się bimbru to 2 dni chodziłem pijany a 3 dni miałem kaca.
Gaz też trzeba przefiltrować. Ruskom nie wolno ufać.
Taaaa... bardzo rozsądne, każdy ma swoją aparaturę i czas na takie bzdety. Nie kupujcie wódki bez akcyzy, to i dłużej pożyjecie.
aż się przypomina propaganda prl-u http://kharg.czystybeton.pl/prl_bimber_powoduje_slepote.jpg
dżem sobie zrób w takim razie
No co też dobry.
Jak ktoś nie umie dobrze się do tego zabrać to też moze wyjść trujące.
nie ma jak to się je*nąć i napić się pożądnego metylenu....
jak mi kurde powiesz co to jest metylen:] w zacierze z fermentacji nie powstanie metanol ponieważ zostałby zjedzony przez bakterie które wręcz uwielbiają wpierniczać go nie ma lepszej pożywki węglowej dla bakterii:] więc bimberek własnej roboty raczej nie sprawi żadnego kłopotu, co do aparatury to można sobie taką szklaną(nie ma szans dać smaku wyrobowi tak jak metalowe) kupić za trochę ponad 200 zł z dowozem do domu:] tylko nie gwarantuję tego, że nie spytają po co komu to w domu:] w szczecinie można nawet kupić osobiście w chemlandzie
Alkoholu metylowego nie produkuje żaden organizm żywy. Powstaje wyłącznie wa laboratorium (np. z kwasu mrówkowego). Zdaje się, że to wiedza z drugiej klasy szkoły średniej.
Otóż jeśli chodzi o alkohol metylowy to wydziela się on przy fermentacji aczkolwiek jest jego tyle że zatrucie nim to prawdziwe wyzwanie. A jeśli osoba obsługująca taką bardzo prostą aparature ma choć minimalne pojęcie na ten temat to nie ma prawa sie niczym zatruć. A alkohol metylowy znajduje się w niewielkich ilościach również w winach i piwach dostępnych w sklepach. Jego ilość jest niezauważanla.
A jako ciekawostka - odtrutką na alkohol metylowy jest alkohol etylowy (nasz ulubiony)
Autor rozje#$%# system, woda nie leci w dół, ona leci slalomem i dopiero w dół :).
co wy ludzie gadacie? Ja nigdy nie słyszałem żeby komuś zaszkodziła domowa wódka. Metanol itp. pierdoły to tylko taki kit dla ludzi żeby kupowali sklepową wódkę żeby państwo na akcyzach nie biedniało :) Jak masz czystą i pewną aparaturę pij śmiało :) A i nie wierzcie też, że po domowym alkoholu nie ma kaca. Kiedyś opiłem się bimbru to 2 dni chodziłem pijany a 3 dni miałem kaca.
I bardzo proszę nie czepiajcie się takich uwag jak np. to że woda źle leci, czy że nie ma deflegmatora... Destylacja na rysunku przebiega prawidłowo