Kiedy nie miałem jeszcze nawet tego układałem na obrzeżach stołu drewniane klocki, na "boisku" pionki z warcabów a piłkę stanowił znaleziony skądś koralik. Rozgrywałem tak całe Mistrzostwa Świata, łącznie z podziałem na grupy i losowaniem. Fakt faktem jakoś tak się zawsze kończyło, że wygrywali moi faworyci. ;)
Ma szczęście że nie napisał gimby, ja jestem gimby a i tak gram w takie piłkarzyki w dom. A te "gimby nie pamiętają" mnie wkurzają już bo połowę pamiętam a co do drugiej połowy to chyba nawet moja mama nie pamięta...
Co ty gadasz? Człowieku, w to graliśmy do 6kl w szkole,teraz w gimnazjum (jest oddalone o 7k od podstawówki, bo to 2 różne szkoły) nie ma czasu i sprzentu.
Takie samo pudełko stoi i mnie na szafie i jest używane do dziś ;) Nie gram w Fifę, bo nie lubię gier komputerowych. Dziwne jak na gimnazjalistę upodobania, ale ojciec jest konserwatystą, a i ja lubię "stare zabawki" używać, często z czystej ciekawości.
hehe u mnie to na dolnej półce leży, a już małym dzieckiem nie jestem :) zawsze jak grałem z drugą osobę to, gdy kulka leciała do mojego napastnika starałem się strzelać od razu z pierwszej piłki bez przygotowania, ale zawodnicy często mi krzywo strzelali(za bardzo się spieszyłem) i często się zdarzało, że wyginałem ich aż do ziemi żeby walnęli bramkę aż bramka odleci na koniec dywanu i co? wyłamałem plastikowego kopacza i teraz gram jednym z przodu...
Kiedy nie miałem jeszcze nawet tego układałem na obrzeżach stołu drewniane klocki, na "boisku" pionki z warcabów a piłkę stanowił znaleziony skądś koralik. Rozgrywałem tak całe Mistrzostwa Świata, łącznie z podziałem na grupy i losowaniem. Fakt faktem jakoś tak się zawsze kończyło, że wygrywali moi faworyci. ;)
Super, napisz książkę, pt. "dzieciństwo w klasie niższej"
Taa, a ja mam 16 lat i to pamietam... Nie dlugo te demotywatorowe "stare czasy" to beda lata 2008-12 :/
hahaahaha "dzieciństwo w klasie niższej" XDDDD padłem haaha! No nie moge ale wy jesteście starzy, połowa tu chyba zbijała pionę stalinowi xD
Drogi dziadku, tak wyglądała FIFA za moich czasów http://cdn3.mixrmedia.com/wp-uploads/wirebot/blog/2009/11/fifa94.jpg , a to na zdjęciu to zwyczajne piłkarzyki, jakie z resztą mi zalegają gdzieś w szafie.
Ma szczęście że nie napisał gimby, ja jestem gimby a i tak gram w takie piłkarzyki w dom. A te "gimby nie pamiętają" mnie wkurzają już bo połowę pamiętam a co do drugiej połowy to chyba nawet moja mama nie pamięta...
Czasy się zmieniają...
Mam w szafie, graliśmy z kuzynem :) Ale nigdy piłeczki znaleźć nie mogliśmy, więc graliśmy pieniążkami i linijką (ktoś wie ?) . Mam 14 lat.
Miałem identyczne i rozważam ich ponowne kupno ;)
To takie piłkarzyki można jeszcze kupić? :O
@Aydarel Mam takich 3 (jedna kupiona rok temu)
nie pier***, u mnie podstawówka nadal w to gra :)
Mam 14 lat i to byla moja ulubiona gra w wieku 6 lat :)
Co ty gadasz? Człowieku, w to graliśmy do 6kl w szkole,teraz w gimnazjum (jest oddalone o 7k od podstawówki, bo to 2 różne szkoły) nie ma czasu i sprzentu.
Bo w gimnazjum to jest tak ciężko że nie ma się na nic czasu...
tak, w gimnazjum jest ciezko, tak samo ciezko jak w liceum, na studiach i w pracy.
to były piękne czasy
Takie samo pudełko stoi i mnie na szafie i jest używane do dziś ;) Nie gram w Fifę, bo nie lubię gier komputerowych. Dziwne jak na gimnazjalistę upodobania, ale ojciec jest konserwatystą, a i ja lubię "stare zabawki" używać, często z czystej ciekawości.
ahh te 5 minut gry i pół godziny szukania kuleczki, żadna gra komputerowa tego nie zastąpi
mam jeszcze takie same w domu :D
mam to do dnia dzisiejszego :D
Drogi gimnazjalisto/licealisto/studencie lub jeszcze co innego - nie interesuje mnie to.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2012 o 17:39
Gdzieś to jeszcze można kupić? pamiętam jak grałam w to z chłopakami :)
na pewno mozna, bo syn mojej kuzynki dostał to w prezencie w zeszłym roku
baa, ja nadal to mam
Haha ja to jeszcze mam w domu:)
Czy wam też robiła się dziura od głowy ludzika na miejscu krocza tego Pana na kartonie?
hehe u mnie to na dolnej półce leży, a już małym dzieckiem nie jestem :) zawsze jak grałem z drugą osobę to, gdy kulka leciała do mojego napastnika starałem się strzelać od razu z pierwszej piłki bez przygotowania, ale zawodnicy często mi krzywo strzelali(za bardzo się spieszyłem) i często się zdarzało, że wyginałem ich aż do ziemi żeby walnęli bramkę aż bramka odleci na koniec dywanu i co? wyłamałem plastikowego kopacza i teraz gram jednym z przodu...
Jeszcze gdzieś w szafie leży takie cacko chociaż już dawno nie używane
("92)
Tak...winą rozpuszczenia dzieci jest...FIFA. Przestańcie już z tą serią...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2012 o 17:18
mam 30 lat i moj synek ostatnio wygrzebal to (dokladnie to ze zdjecia) z dna szafy, znalazl kauczukowa pileczke i gra:)
Moja fotka :D hah. Sprzedaję to. zapraszam na moje aukcje: allegrowicz "twojebobo-pl"
mam to do dziś