Jakoś się nie spotkałem w sklepie by komuś w kasie pensa zabrakło. Raz tylko zdarzyło się, że nie mieli mi wydać z banknotu 20 funtowego ale sprzedawca sam wyszedł poszukać pieniędzy "na rozmianę". To nie Polska - tu się na człowieka nie patrzą krzywo, że płaci "grubymi". Inna sprawa, że gro Anglików nie umie liczyć i płaci banknotami (o ile nie kartą) bo nie umieliby odliczyć dokładnej kwoty...
Zabrałem dziewczyne na koncert Arasha w Londynie (w HMV forum - Kentish town).. Az tak duzo polakow nie widzialem jak mam byc szczery - No ale bylismy tylko na 2 dni - Londyn wymiata, bardzo sympatyczne miasto i bardzo roznorodne kulturowo. Na kazdym kroku pachnie jedzeniem na ulicy heh.. Poza tym te dzielnice murzynskie.. miazga .. kto nie widzial niech żałuje :) pozdrowka.
Raczej "pensika" :D
A pod napisem kawa, reklama piwa tyskie i lech.
Nie.
demot:Mogę być winna pensa?:Grosika bym jeszcze przebolał, ale pens to już za wiele!
Wiesz, ale pens to kilka groszy. Bardziej opłaca się zostawiać w sklepie pensy. Zarabiasz.
Jakoś się nie spotkałem w sklepie by komuś w kasie pensa zabrakło. Raz tylko zdarzyło się, że nie mieli mi wydać z banknotu 20 funtowego ale sprzedawca sam wyszedł poszukać pieniędzy "na rozmianę". To nie Polska - tu się na człowieka nie patrzą krzywo, że płaci "grubymi". Inna sprawa, że gro Anglików nie umie liczyć i płaci banknotami (o ile nie kartą) bo nie umieliby odliczyć dokładnej kwoty...
Wiem mieszkam w Anglii i też mi się nie zdarzyło to tylko żart odnośnie polskich biedronek wyluzujcie
trzy razy czytałam nie mogąc zrozumieć, dlaczego ktoś w sklepie miałby być winny PENISA. mózg jednak czyta, jak chce.
Mi się jakoś to nigdy nie zdarzyło. A tak z ciekawości: skąd jeździ 77?
Jeden z Tooting'u, a drugi z Windmill Road. Zapraszam do skorzystania z: www,tfl.gov.uk ;_;
dziękuję :)
Zabrałem dziewczyne na koncert Arasha w Londynie (w HMV forum - Kentish town).. Az tak duzo polakow nie widzialem jak mam byc szczery - No ale bylismy tylko na 2 dni - Londyn wymiata, bardzo sympatyczne miasto i bardzo roznorodne kulturowo. Na kazdym kroku pachnie jedzeniem na ulicy heh.. Poza tym te dzielnice murzynskie.. miazga .. kto nie widzial niech żałuje :) pozdrowka.
Sympatyczne miasto? Mieszkając tu nigdy tak nie pomyślałam.
Przeczytalam "penisa" cos ze mna nie tak
Głodnemu... ^^