mimo to dobrze wierzyć że dla większości polaków BN i wielkanoc to jedyne święta w roku w czasie których nie przystoi sięgać po flaszkę... ale miejscami jest pod tym względem niestety niezła patologia. u mnie absolutnie NIGDY nie zdarzyło się by w ciągu wigilii zaserwowano jakikolwiek alkohol, a w trakcie pozostałych dni było co najwyżej trochę wina do kaczki
U mnie też, przez jakieś 30 lat ... i czas to zmienić :D Nie mam za często okazji i partnerów do picia a na święta przyjechał mi szwagier więc będziemy łoić tequille i planować podbój świata :) Nie widzę w tym patologii :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2012 o 15:49
A nie, to my nie świętujemy dokładnie świąt Bożego Narodzenia tylko inne święta które są w tym samym czasie i mają zasadniczo tą samą treść. Jutro mamy Dies Natalis Solis Invicti (dzięki temu jesteśmy bardziej tradycyjni i rzymscy niż Rzymscy Katolicy), potem Yule i Boxing Day a potem Sylwestra. Ale picie jest z okazji ostatniego końca świata. Przeżyłem 5 końców świata i każdy hucznie opijałem, ale z tym się spóźniam o kilka dni.
Ani razu żadna z sytuacji nie miała w mojej rodzinie miejsca. Dzisiaj przy stole zasiądą tylko moi rodzice, kuzyn i ja. Cztery osoby. Cieszcie się, że macie duże rodziny i nie narzekajcie na jamniki, telewizory, czy dziwne rozmowy. Naprawdę.
Sianko z gazety mnie rozwaliło xD. Zamiennie z pytaniem "co ty będziesz robił/a po tych studiach" dla niektórych wiecznych studentów powinno być "to kiedy obrona?"
To bingo nie jest dla mnie - ustaliliśmy wspólnie, że w tym roku nie dajemy sobie prezentów (ja i tak dostanę, ale to z racji dzisiejszych imienin), moje babcie już nie żyją, ciotki i wujkowie spędzają święta we własnym gronie dość daleko ode mnie, nie mamy psa, nikt się nie obraził i wszyscy podzieliliśmy się opłatkiem, praktycznie każde z nas do większości najpopularniejszych kolęd zna więcej niż jedną zwrotkę, nie czekaliśmy na pierwszą gwiazdę, tylko na to, kiedy wszyscy będę gotowi do kolacji, karpia zabiliśmy wcześniej i dziś nie smakował mułem, nikt się nie udławił ościami, a sianko kupiliśmy razem z opłatkiem u księdza. Jedyne możliwe to sms ze świątecznym wierszykiem i kolędy w wykonaniu jakiegoś artysty )niech będzie ten Krawczyk), ale to za mało, aby mieć bingo.
Było nas 12, w tym wszystkie osoby niezbędne do wykonania powyższych i jakoś nic nie miało miejsca... Czy to znaczy, że mieliśmy nudną Wigilię? Bo ja się jakoś nie nudziłam...
to fr ze mnie, z tych sytuacji to tylko tv w drugim pokoju na kolędowanie był ustawiony, bardziej mnie wnerwili pasażerowie jak jechałem rankiem po rodzinie składać życzenia, 18mph i było za szybko
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2012 o 12:56
Prawie nic z tego się u mnie nie zdarzy oprócz tego może kolumny 1 rządku 1 i kolumny 2 rządku 3 przy czym to ja zamierzam być pijanym wujkiem :)
mimo to dobrze wierzyć że dla większości polaków BN i wielkanoc to jedyne święta w roku w czasie których nie przystoi sięgać po flaszkę... ale miejscami jest pod tym względem niestety niezła patologia. u mnie absolutnie NIGDY nie zdarzyło się by w ciągu wigilii zaserwowano jakikolwiek alkohol, a w trakcie pozostałych dni było co najwyżej trochę wina do kaczki
U mnie też, przez jakieś 30 lat ... i czas to zmienić :D Nie mam za często okazji i partnerów do picia a na święta przyjechał mi szwagier więc będziemy łoić tequille i planować podbój świata :) Nie widzę w tym patologii :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2012 o 15:49
No to w święta ale w samą wigilię nie powinno się pic
A nie, to my nie świętujemy dokładnie świąt Bożego Narodzenia tylko inne święta które są w tym samym czasie i mają zasadniczo tą samą treść. Jutro mamy Dies Natalis Solis Invicti (dzięki temu jesteśmy bardziej tradycyjni i rzymscy niż Rzymscy Katolicy), potem Yule i Boxing Day a potem Sylwestra. Ale picie jest z okazji ostatniego końca świata. Przeżyłem 5 końców świata i każdy hucznie opijałem, ale z tym się spóźniam o kilka dni.
Brakuje tylko . . . Ktoś puszcza cichacza, śmierdzi i wszyscy patrzą po sobie :D
I kota, który bawi się bombkami i je przewraca. Najpierw zabawa, a potem kot ucieka, bo coś tłucze.
W środku powinno być "Wszyscy mają bingo jednocześnie", bo większość zostanie zaznaczona przez wszystkich w tym samym momencie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2012 o 12:46
cała prawda o świętach
Ani razu żadna z sytuacji nie miała w mojej rodzinie miejsca. Dzisiaj przy stole zasiądą tylko moi rodzice, kuzyn i ja. Cztery osoby. Cieszcie się, że macie duże rodziny i nie narzekajcie na jamniki, telewizory, czy dziwne rozmowy. Naprawdę.
minus za nawiązanie do Smoleńska. poza tym nie wiem czemu akurat babcia miała by to mówić.
demot ogólnie taki sobie
karol21b dokładnie, nawiązanie do Smoleńska (DEBILNE nawiązanie) zepsuło w sumie całego demota
Pada pytanie "kiedy ty sobie w końcu znajdziesz dziewczynę?"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2012 o 15:36
najbardziej ten demot podobał się "wujkowi" ;d
Sianko z gazety mnie rozwaliło xD. Zamiennie z pytaniem "co ty będziesz robił/a po tych studiach" dla niektórych wiecznych studentów powinno być "to kiedy obrona?"
To bingo nie jest dla mnie - ustaliliśmy wspólnie, że w tym roku nie dajemy sobie prezentów (ja i tak dostanę, ale to z racji dzisiejszych imienin), moje babcie już nie żyją, ciotki i wujkowie spędzają święta we własnym gronie dość daleko ode mnie, nie mamy psa, nikt się nie obraził i wszyscy podzieliliśmy się opłatkiem, praktycznie każde z nas do większości najpopularniejszych kolęd zna więcej niż jedną zwrotkę, nie czekaliśmy na pierwszą gwiazdę, tylko na to, kiedy wszyscy będę gotowi do kolacji, karpia zabiliśmy wcześniej i dziś nie smakował mułem, nikt się nie udławił ościami, a sianko kupiliśmy razem z opłatkiem u księdza. Jedyne możliwe to sms ze świątecznym wierszykiem i kolędy w wykonaniu jakiegoś artysty )niech będzie ten Krawczyk), ale to za mało, aby mieć bingo.
K...a znając moje szczęście pójdzie jej w dupe :( ... co rok to samo
Było nas 12, w tym wszystkie osoby niezbędne do wykonania powyższych i jakoś nic nie miało miejsca... Czy to znaczy, że mieliśmy nudną Wigilię? Bo ja się jakoś nie nudziłam...
Jeszcze powinno byc "ktos składając Ci życzenia mówi, czego sam by od Ciebie chciał a nie o czym Ty marzysz"
:)
to fr ze mnie, z tych sytuacji to tylko tv w drugim pokoju na kolędowanie był ustawiony, bardziej mnie wnerwili pasażerowie jak jechałem rankiem po rodzinie składać życzenia, 18mph i było za szybko
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2012 o 12:56
Ani jeden kwadracik nie pasuje do mojej rodziny. Przykro mi, że macie tak sztywno