Autor tego demota nigdzie nie zaznaczył iż uważa się za jednego z tych gentlemanów. Ale jak to w internecie bywa, za każdym bitem czai się żądny krwi krytyk, który znajdzie jakieś ale, napisze kometa i zachowuje się jak wiecie kto krzycząc: jest jest jest!!!!!
@Beeetiii, Ty sama kobiet nie traktujesz z szacunkiem. Wiesz o czym mówię. Tak samo, jak i innych ludzi. Ja nie muszę być uważany za dżentelmena, nie zależy mi tak na tym. Ale ja chcę mieć prawo do tego, aby gardzić tym, kim chcę gardzić. Bez wytykania mi, że ja nie mam prawa szmaty nazwać szmatą. I odwrotnie: jak ktoś mnie uważa za ch*ja i ma jakieś powody do tego, to proszę bardzo. Swoją drogą, to też jest lekko popieprzone. Z jednej strony kobiety domagają się równego traktowania kobiet i mężczyzn, a z drugiej wymagają, by mężczyźni odnosili się z szacunkiem do każdej kobiety, tylko dlatego, że ona ma macicę. Kobiety dzisiaj pod względem wulgarności, mentalności nieraz bardziej przypominają facetów, ale nie, one mają macicę, więc muszę je traktować jak damy. Wolne żarty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2013 o 18:09
Zgadzam się z demotem w 100 %... z tym,że jak taki szanujący kobiety wrażliwy gość zaufa jednej i drugiej szmacie to potem już nawet zasługujących na szacunek kobiet nie szanuje... wielkimi szczęściarzami są Ci którzy spotkali wyjątkową, wspaniałą dziewczynę zanim nie zwątpili w kobiety i nie zaczęli patrzeć na nie jako na kawałek dupy
@Kyd wchodzenie w dyskusję z Tobą, równa się z odruchem wymiotnym. Bo to jak rozmawianie ze ścianą, chociaż ściana ma ciekawsze rzeczy do powiedzenia. (Brak szacunku? O, nie!) Gdzie napisałam że ja jestem taka sraka i owaka? Napisałam jak się zachowuje prawdziwy dżentelmen, a Ty jak zwykle wynajdujesz nie stworzone rzeczy. Ja dżentelmenem nie jestem z prostej przyczyny, NIE JESTEM FACETEM. Jak chcesz sobie gardzić kim chcesz, to proszę rób to w życiu codziennym, nie internecie. Napisałam w komentarzu dwa nic nie znaczące zdania, gdzie przede mną napisało to SAMO, WIELE OSÓB. Ale nie! Do kogo miał się Kyd przeczepić jak nie do mnie. Ty po prostu lubisz wchodzić w bezsensowne dyskusje, sam się nie potrzebnie nakręcasz. W democie chodzi o to, jeśli nie zauważyłeś, o jedno słowo: "szmata". Który kulturalny dżentelmen tak powie. Zmienić jeden wyraz i demot trzymał by się kupy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2013 o 20:45
Beeti- zgodzę się z Tobą,że Kyd to jeden z największych poj*banych oszołomów na portalu, demot mu czasem wyjdzie ale idzie w niego zwątpić czytając komentarze. Aczkolwiek autor demota nie napisał przecież ,że jest dżentelmenem, dlatego słowo szmata jest jak najbardziej na miejscu.
@lkrysztofik wiem że nie napisał że jest dżentelmenem. Ale zazwyczaj tak jest, no pewnie w 95% przypadkach że dany autor do demota odnosi się osobiście. Demot przeważnie odzwierciedla jego przekonania, jego zdanie na dany temat itd. Więc można wnioskować że jeśli ktoś w swoim democie struga "specjalistę" to powinien mieć coś z tym wspólnego :)
@Beeetiii, bla bla, kyd jest oszołomem, wkoło mnie denerwuje i prowokuje, bla bla bla. Zawsze musisz robić tego typu wstępy, czy może potrafisz od razu przejść do sedna bez tego? ;) Wiesz, jest taka zasada, że jeżeli uczysz innych szacunku i tego, jak powinni się zachowywać szacowni dżentelmeni, to wypada samej być bez skazy, inaczej to trąci hipokryzją. Ty w internecie nazywasz ludzi idiotkami, a mnie zabraniasz gardzić kimś w internecie? Ja przynajmniej nie wymagam niczego od innych, nie narzucam nikomu podchodzenie do wszystkich i wszystkiego z szacunkiem, przeto nie wychodzę na hipokrytę. A w democie wszystko jest dobre. Czy autor demota musi koniecznie być dżentelmenem, żeby móc mówić jaki to powinien być dżentelmen? Patrz, Ty nie jesteś dżentelmenem, z prostej przyczyny, jak sama stwierdziłaś - bo nie jesteś facetem. A jednak piszesz jak powinien się zachowywać dżentelmen, tj. że nie powinien używać słowa "szmata" w odniesieniu do kobiety. Znowu dajesz się złapać we własną pułapkę. Proponuję też więcej Valium, Xanaxu, albo czegoś na uspokojenie, bo bardzo emocjonalnie reagujesz na mnie.
Kyd Ty jesteś psychiczny zwyczajnie. "Nazywasz ludzi w internecie idiotkami" Wygadujesz to 100 raz jak brak Ci argumentów to weź człowieku się wiecznie nie powtarzaj bo to nudne. Napisałam jak powinien zachowywać się dżentelmen na podstawie przyjętych zasad. A ty jak zwykle widzisz problem. W kolejnym komentarzu napisałam również dlaczego uznałam że dżentelmenem autor nie jest. Powiedz mi proszę dlaczego jak zwykle dowaliłeś się do mnie, gdzie napisałam to samo co połowa tutaj ludzi. Zajmij się sobą. Jak masz coś ciekawego do powiedzenia do odzywaj się do mnie prywatnie, a nie publicznie, bo założę się ze nikomu się nie chce tego czytać. Nawet mi.
1: Nie, nie uważam się za dżentelmena.
2: Moim zdaniem uważacie dżentelmena za Pana w kapelusiku, który chodzi ciągle w graniaku i całuje w rączkę każdą kobietę. Niestety to tylko obraz FILMOWEGO dżentelmena. Naoglądaliście się za dużo filmów, żyjecie bajkami...
Dżentelmen moim zdaniem może nazwać kobietę suką, szmatą itd, jeżeli rzeczywiście ona nią jest. Szacunek za szacunek.
3: Jeżeli, któraś z Pań została tym demotem dotknięta, to w takim razie sama uważa się za szmatę, bo ja to tylko i wyłącznie do takich kobiet to kierowałem. Fajne, miłe dziewczyny nigdy bym nie obraził.
Proste,że kyd jest psychiczny i to ostro i żeby nie było tak wiem ja też jestem, ale w przeciwieństwie to kyda się tego nie wypieram, ten gość musi być sfrustrowany życiem jeszcze bardziej nawet ode mnie :D Do każdej pi*rdolonej błahostki dorabia te swoje poronione nawiedzone filozofie... a przypierdziela się on zazwyczaj to ludzi inteligentniejszych od siebie, więc możesz czuć się wyróżniona. W sumie się z Tobą zgodzę,że dżentelmen szanuje wszystkie kobiety niezależnie od tego czy są szmatami czy nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2013 o 17:15
@Beeetiii, nikt poza Tobą tu nie jest takim hipokrytą, żeby raz domagać się szacunku, a potem obrażać ludzi. Żeby z jednej strony twierdzić, że w internecie to się nie liczy, a z drugiej zabraniać mi gardzenia ludźmi w sieci. Nawet ikrysztofik - inny mój ulubiony kosmita jest o tyle lepszy od Ciebie, że on nigdy nie narzuca nikomu poziomu dialektu, przez co przynajmniej jest uczciwy w stosunku do siebie samego. To jest kolejna rzecz, którą gardzę. Hipokryzja. @ikrysztofik, przykro mi, jeżeli jako swojego koalicjanta w krucjacie antykydowskiej sobie wybrałeś akurat Beeetiii. Byś poczytał jej różne komentarze, to byś zobaczył czemu ;) I doprawdy, nie jestem psychiczny. Jestem pięknym okazem zdrowia psychicznego. A teraz przepraszam Was bardzo, ale muszę wskoczyć na mojego osiołka i odszukać osadę smerfów.
@Kyd jakie ostre słowa "zabraniasz". W którym miejscu Ci zabroniłam? Ja często mam wrażenie że Ty czytasz zupełnie co innego niż ja pisze. Dopowiadasz sobie swoje zdania i się nakręcasz. "Krucjata Antykydowska" nie dopisujesz sobie zbyt wiele? Nie ja jedna mam takie zdanie o Tobie, tak Cię to dziwi? I przestań Kyd łączyć ze sobą demoty. To demot o dżentelmenach, a Ty wypominasz coś co było mówione X czasu temu. Czy ja gdzieś napisałam teraz że żądam wielkiego szacunku? Skąd Ty to wziąłeś? Jaką Ty potrafisz rozpętać wojnę. Ja pisząc dwa nic nie znaczące zdania, podpisując się nimi, pod zdaniem innych się tutaj wypowiadających, żądałam nimi szacunku, pokazałam hipokryzję, dowiedziałam się że biorę udział w krucjacie przeciwko Tobie, zabraniałam Ci gardzenia innymi w internecie itd. Kurcze ja to zdolna dziewczyna jestem. Zrobiłam tyle rzeczy, nie pisząc nawet o tym. Talent wrodzony. Dziś dostałam w wiadomościach prywatnych bardzo dobrą radę "Najlepiej go ignorować, on sam nie wie co pisze, raz opowiada się po jednej a raz po drugiej stronie, szkoda nerwów." I tą radę biorę sobie do serca. Nie wchodź nigdy więcej ze mną w dyskusje. Nikomu z użytkowników nie chce się czytać tych śmiesznych sprzeczek. Jak już tak Cię będzie korciło żeby się do mnie odezwać, zawsze są wiadomości prywatne, tam nikt nie będzie zmuszony czytać Twoich wywodów. Spamujesz i nic więcej.
Znam Beeti z korespondencji prywatnej i ja nie toczę z Tobą żadnej wojny, jest ona moim zdaniem inteligentniejsza i mniej zakłamana od Ciebie, zgrywasz jakiegoś pi*rdolonego niewiadomo kogo a jesteś tylko świrem żyjącym w swoim świecie nie umiejącym czytać ze zrozumieniem, brak trochę umiejętności racjonalnego myślenia. Delektuj się swoim zdrowiem psychicznym, Ted Bundy również był zdrowy psychicznie, jesteś w doborowym towarzystwie hipokryto...rak hipokryto, bo jak wielką hipokryzją jest to że wytykasz ludziom wkoło hipokryzję, podczas gdy sam jesteś hipokrytą? Podwójna hipokryzja, bonus :D Ja za dużo przesiaduję na tym zj*banym portalu i tylko się wk*rwiam, tobie widać że to i nie tylko zapewne siad psychice bo po prostu piszesz jak świr i hipokryzją jest że nie potrafisz przyznać się przed samym sobą że jesteś popi*rdolony, ja umiem spojrzeć prawdzie w oczy. Choć i tak doceniam to ,że nie jesteś katolikiem stawia Cię umysłowo wyżej od większości społęczeństwa
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2013 o 3:46
Beeetiii, proszę: "Jak chcesz sobie gardzić kim chcesz, to proszę rób to w życiu codziennym, nie internecie.". Jak mam to interpretować, jak nie zabranianie gardzenia ludźmi w necie? A teraz mi piszesz: "Nie wchodź nigdy więcej ze mną w dyskusje."Uh, jakaś Ty despotyczna. Byś przecież mogła ignorować, nie odpisywać, ale z Ciebie taka choleryczka, że zaraz w głowie zaświeca się czerwona lampeczka pt: "Ja mu nie popuszczę!" ;) Nawet ciekawie się to ogląda, kiedy wystarczy, że cokolwiek napiszę, a Ty dostajesz spazmów wściekłości i rzucasz się jak poparzona. To jest jak z psem Pawłowa. Ciekawe od kogo dostałaś tę wiadomość. Brzmi to dla mnie, jak "GwozdzZiobry". Widzisz, ja z kolei również dostaję wiele prywatnych wiadomości, mam ponad 10 stron prywatnych rozmów i tam o dziwo ludzie mnie chwalą, chcą porozmawiać, poznać mnie bliżej. Powiem Ci nawet, że niedawno pogodziłem się i nawet polubiłem z moim największym portalowym wrogiem - nawet większym od Ciebie. Wystarczyło się poznać bliżej. A wy dwoje, z czego jeden jak sam się przyznaje, niezbyt zdrowy psychicznie, w ogóle mnie nie znając bierzecie na serio serio każdy mój prowokacyjny koment. @Ikrysztofik, to pokaż mi momenty, w których wykazuję się hipokryzją. Ciekaw jestem tych rzekomych niespójności moich. Aha i Beetiii, ja Ci kiedyś napisałem prywatną wiadomość, ale Ty zamiast odpowiedzieć mi bezpośrednio w niej, to wolałaś wrócić do komentarzy - no bo co by było, gdyby ktoś sobie jeszcze pomyślał, że zdezerterowałaś z dyskusji ;) Pozdrawiam was i powiem, że pasujecie do siebie ;)
"Powiem Ci nawet, że niedawno pogodziłem się i nawet polubiłem z moim największym portalowym wrogiem - nawet większym od Ciebie." Matko... Wróg. Takie otrzymałam miano. Sam zaczynasz każdą kłótnię, może dwa razy się zdarzyło że to ja odniosłam się do Twojego komentarza, zawsze jest na odwrót. Ty chyba ten portal bierzesz zbyt poważnie, wielkie wywody tutaj ludziom strzelasz. Tylko w nim widać potrafisz się odnaleźć. Ludzie chcą Cię poznać? Doprawdy? Chciałabym poznać tych wyimaginowanych śmiałków. To że Twoje demoty trafiają na główną nie znaczy że możesz się tutaj panoszyć i robić z siebie wielkiego Pana. Co do wiadomości prywatnej, to najpierw odpowiedziałeś komentarzem, a potem napisałeś wiadomość. Wiele razy zignorowałam Twoje zaczepki, ale niekiedy już piszesz takie bzdury że nie można odpuścić. Kyd zacznij żyć w świecie realnym, nie wirtualnym. Tam szukaj sobie wrogów, a nie na portalu pokroju demotów. To jest zwykły portal rozrywkowy. Często mam inne zdanie niż Ty, to nie znaczy że za każdym razem możesz mnie atakować. Przez takie osoby jak Ty to się wchodzić tutaj nawet nie chce. Wracaj do swoich fanów. KONIEC "DYSKUSJI".
Beeetiii, wróg, antyfan, hejter - ojej, jak zwał. Nie będziemy się tu czepiać określeń. Wiadomo o co chodzi. "Ty chyba ten portal bierzesz zbyt poważnie, wielkie wywody tutaj ludziom strzelasz." - Ja zbyt poważnie? :D To Ty nie dajesz nigdy za wygraną w żadnej rozmowie, to Ty odpowiadasz mi zaraz po dodaniu przeze mnie komentarza, niezależnie czy późna noc, czy popołudnie. I to Ciebie nie stać na odrobinę luzu, żeby podejść do rozmów z wyczuciem dystansu ;) Patrz: ja zaledawie dwa zdania napisałem do Ciebie na początku - reszta nie dotyczyła Twojej osoby. Dalej pisałem o swoich odczuciach co do demota i tezy, że dżentelmen nie może kobiety nazwać szmatą. A Ty? Elaborat cały mi napisałaś. I proszę: http://oi45.tinypic.com/262851h.jpg Masz tu screenshot z podglądem do mojej skrzynki odbiorczej. Sorry, pomyliłem się, mam tylko 9 stron. Niestety tez nie powiem z kim z tej strony utrzymuję kontakty, bo chyba nie wypada. Dziękuję też mamo za pouczenia. Ty oczywiście znasz lepiej moje życie i najlepiej wiesz do czego ono się ogranicza. Lol. I jeszcze jak dziecko minusuje komentarze moje zaraz po napisaniu go przeze mnie. Oj jakie to urocze i dojrzałe.
Dokładnie k*rwa wielki pan i władca demotywatorów, wozi jak ksiądz po kolędzie, zapewne te demoty na głównej to będzie jego największy życiowy sukces... masz się za niewiadomo kogo, doprawdy żałosne są niektóre rzeczy które piszesz, ale ch*j nie będę już ciągnął tego tematu, mam lepsze rzeczy do roboty. Samo to,że się tak wybielasz i nie uważasz się za hipokrytę czyni z Ciebie hipokrytę, nie żyję jak Ty tymi pi*rdolonymi demotywatorami , nie bede teraz analizował Twoich wypowiedzi i Ci cokolwiek udowadniał. Ale np. jak dla mnie hipokryzją jest to,że uważasz się za zdrowego psychicznie, jak nie hipokryzją to zakłamaniem, zgrywasz pi*rdoloną matkę Teresę i podniecasz swoimi nic nie znaczącymi osiągnięciami na demotach, ja ostatnio sobie zrobiłem 2 tygodnie przerwy od tego gówna i coraz częściej będę to robił, Ty za dużo tu przesiadujesz i Ci się w bani j*bie. A i co mnie najbardziej w Tobie wk*rwia to te nieudane sarkazmy w stylu jakiegoś pedała, człowieku nie baw się w sarkazmy bo to nie Twoja działka. Dobra już się tu nie wypowiadam, kyd to pretensjonalny zj*b i tyle
Ikrysztofik, och, to mi tak do*ebałeś, że aż odbiło mi się zeszłorocznym szampanem. Poluzuj, bo Ci żyłka pęknie. Spinę dupy robisz, jakby czopkami Cię straszono. Skoro nie możesz mi wykazać mojej domniemanej hipokryzji, to może pokażesz mi miejsca, w których ja z siebie robię wielką gwiazdę i pysznię się moimi "osiągnięciami"? Bo może ja jestem hipokrytą, nie twierdzę, że nie, po prostu proszę Ciebie o wykazanie mi tego. Wiesz, może coś mnie omija, może żyję w nieświadomości, zatem chcę tylko byś mnie oświecił. Nie potrafisz? Więc zamknij buzię i nie wypowiadaj się, skoro jedynie, co potrafisz, to strzelać na ślepo z dupy wziętymi oskarżeniami, licząc, że a nuż z czymś trafisz. Nie rozumiesz nawet słowa "hiporyzja", ale myślisz: mądrze brzmi, więc rzucę nim w kyd'a. Nie wiem co to znaczy "pretensjonalny", ale kiedyś usłyszałem na filmie amerykańskim, więc też je*nę nim w kyd'a. Zeznajomiony może jesteś z psychologicznym terminem "projekcji"? Bo mam wrażenie, że stosujesz ten mechanizm. I grzecznie jeszcze proszę: pokaż mi miejsca, w których ja się pysznię swoimi osiągnięciami i stroję się na gwiazdę. Bo ja zwyczajnie dyskutuję jak normalny użytkownik, a nie wiedzieć po jaką cholery, ale to Wy wywlekacie mi te demoty na głównej, jakby to k... miało jakieś znaczenie w przedmiocie rozmowy. Pozdrawiam was, zakochane gołąbki. Obyście żyli w zdrowiu (psychicznym) i doczekali się gromadki małych psychopatów.
@Kyd to jest portal rozrywkowy, a nie pole bitwy. Jak wstawiłeś screenshot'a to zaczęłam się zastanawiać z kim ja w ogóle dyskutuję. Teraz to już dowaliłeś do pieca. Winni się tłumaczą. Zaraz mi się przypomniało jak Ninja wstawił filmik z sylwestra żeby udowodnić że ma przyjaciół Hahahaha. To samo jest tutaj. Podajcie sobie ręce. I wiesz kompletnie nie mam ochoty odpowiadać Ci na kolejne wyzwiska, bo to będzie się ciągnąć w nieskończoność. Żegnam więc Pana i Władcę, i nie będę dziękować za tę jakże nie miłą rozmowę. Następnym razem jak nie chcesz żebym Ci odpowiadała, to rozmowy nie zaczynaj. Proste i logiczne.
Hipokryzja i pretensjonalność to naprawdę nie są jakieś ciężkie słowa kretynie :D Nie wiem na kogo Ty się tutaj kreujesz ale naprawdę jesteś j*bnięty, te Twoje teksty jak w przedszkolu masakra po prostu :D Nie zależy mi by cokolwiek Ci udowodnić no bo po prostu jesteś dla mnie nikim, sprowadzasz każdą kłótnię na tak żałosny i dziecinny poziom,że po prostu brak słów, nie zamierzam czegoś takiego ciągnąć... a i każdy człowiek jest hipokrytą w mniejszym lub większym inaczej nie da się funkcjonować w tym społeczeństwie... tak k*rwa jesteś normalny i taki prawdziwy a przede wszystkim strasznie ograniczony umysłowo... i hipokryzja to nie tylko jak ktoś komuś zwraca uwagę na coś a sam to robi, może to Ty sprawdź sobie co to znaczy, choć tak jak pisałem aż tak znowu głupi nie jesteś, ale strasznie irytuący, musisz mieć naprawdę smutne życie skoro tak chcesz to sobie odbić pozycją i szacunkiem na demotach, nie wnikam
Nie znam osobiście "zwykłych szmat" nie powinno się tak nazywać nikogo. Autor sugeruje, że co druga kobieta nie zasługuje na szacunek. Oto mi chodziło. @ em71 - do czego odnosi się twoja wypowiedź bo nie rozumiem (?)...
irribarre to że kobiety, zwłaszcza młode dostrzegają głownie gnojków to tylko i wyłącznie ich wina. Nie wiem co one widzą w chamach, prostakach i pijakach.
Ten cytat wzięłam, bo tak mi pasował, nie jest mój i o mnie, a ze strony równej mu poziomowi chyba facecitokretyni.pl. Nie napisałam tylko, że to cytat i już mnie ocenili. Och.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2013 o 19:37
Nocturno no w sumie irribarre ma rację, bo przeważnie cytuje się ludzi z którymi się zgadza, no chyba, że zaznaczymy od razu, że cytat ma na celu pokazanie myślenia z jakim się nie zgadzamy. Ale tu znów pojawia się błąd irribarre bo po co cytuje wypowiedzi które uważa za będące poniżej poziomu nie pisząc nic co mogłoby wskazywać na to, że się nie zgadza z tymi poglądami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2013 o 16:12
Nocturno cudzysłów jest ważny, odniosłem się tylko do tego co napisała w ostatniej odpowiedzi czyli "A co by to zmieniło?" W wypadku gdy kogoś cytuje nie używając cudzysłowu i nie pisze, że nie zgadza się z takimi poglądami znaczeniowo cudzysłów nie dał by nic. Oczywiście powinien on być, ale jeśli ona się nie zgadza z tym cytatem powinna dać to jasno do zrozumienia, a nie pisać go tak jakby to ona sama wymyśliła i się z tym zgadza, a gdyby dała cudzysłów znaczyłoby, że kogoś zacytowała ale i tak się z tym zgadza.
Zawsze starałem się być może gentlemanem i wydaje mi się że poniekąd jestem. Dla większości znajomych jestem nudziarzem, w skrajnych przypadkach mają mnie za ciotę. A która będzie chciała z takim być? Nawet jeśli nie jestem ciotą czy nudziarzem. Bo ja póki co takiej nie znam. Ale siebie nie zmienię. Jestem jaki jestem, chamstwem gardzę.
Dżentelmen to zwykły pantofel. Kłania się przed babami, kłania się przed zasadami. Idź pan w cholerę z takim czymś. Człowiek, który ma inteligencję nie bawi się w pierdoły. Nie mówię, wyczucie w pewnych sytuacjach jest istotne, ale tego nie kupisz, nie nauczysz się. Jak ktoś myśli to wie jak się stosownie zachować. Zresztą widziałam takich, tu niby kobiecie drzwi otworzy, pod krawatem, a po polsku poprawnie się wysłowić to już nie łaska. Jak zapytasz takiego czy czyta, to oczywiście, że tak! Pałko Koala! Jak powiem, że lubię Bukowskiego to stwierdzi, że jestem fuj, bo to przecież "pijok i dzi*karz" był. Ano był, ale z jaką osobowością! To barwna osobowość potrafi przyciągać, a nie - jakiś bawidamek, który przylepi sobie kwiatka do klapy, wyczyta zasady "sawuar-wiwr" (których można nauczyć nawet małpę; zwyczajne odtwarzanie) i będzie zgrywał wielkiego pana. Litości.
Widocznie ty nie wiesz kto to jest dżentelmen.To ze taka osoba ma kulture i umie sie zachowac to odrazu pantofel?no tak,jak ktos nie zna tych pojec to sie nie dziwie,ze dla takiej osoby pantofel a dżentelmen,to jest to samo.Nie wiem czemu,ale jakis bug jest na demotach i zamiast dac ci minusa to dalo ci plusa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2013 o 21:47
Ja mam chyba inna definicję dżentelmena. Dżentelmen nie musi być spantoflała ciotą. Po prostu czlowiek, ktory z godnoscia traktuje innych. Nie oznacza to, że nie moze się bronić przed atakami innych. Nie jest to tez człowiek, który pozwoli się owinąć wokól palca. Tylko np kulturalnie poinformuje, że nie wykona jakiegoś polecenia. Dżentelmen to osoba, ktora Cię obrazi z szacunkiem :)
@Nata1ia.Tu sie w pelni z toba zgadzam,dodam tez ze dzentelmen potrafi stanac w obronie kobiety,gdy zostanie w jakis sposob obrazona lub ktos zachowa sie w obec niej po chamsku.
Hmm.. Ja tam nic nie sądzę ale fajnie wam się poprzyglądać... Jednak dżentelmeni mają trudno... Widać że użytkownicy demotów nie mają takich trudów... A kobiety czy szmaty? Ja z was nie mogę czy po jednym komentarzu można określić czy kobieta jest szmatą lub nie? Można zauważyć czy jet kulturalna czy nie... Ale że jest kimś takim... To za mocne słowa.
To jest klasyfikowanie człowieka nie wiedząc o nim nic. Dla mnie to nie zakrawa na krztynę dżentelmeństwa (że już to po polskiemu napiszę) bo mężczyzna powinien ocenić kobietę po tym jak ją pozna, a nie co usłyszy czy przeczyta o niej w internecie. Dziś wiele wyroków jest wydawanych "zaocznie" bez uczestnictwa osoby sądzonej, dlatego kobieta która raz pod wpływem kogoś dopuściła jest szmatą, a inna która co jakiś czas dopuszcza bogatych panów za prezenty jest damą. Dlatego ja każdą opinię sprawdzę, zanim ją komuś powtórzę. Też tak robicie?
Wcale nie zależy mi na tym,żeby mój mężczyzna był stuprocentowym dżentelmenem. Oczywiście miłe jest to,że mężczyzna przepuszcza mnie w drzwiach, odsuwa krzesło itd, bo to świadczy o tym,że mu zależy,bo się stara i troszczy o mnie :) Dobre maniery są w cenie,ale poza tym musi być coś jeszcze. Miałam różne przejścia z badboyami,którzy zgrywali dżentelmenów,robiąc dobre wrażenie. Potem wychodziły na światło dzienne te ich kłamstwa i zwykłe skur*ysyństwo. Sto razy bardziej wolę szczerego,zwyczajnego chłopaka,na którym można polegać niż kogoś,kto udaje szarmanckiego dżentelmena,a tak na prawdę jest nic niewartym dupkiem. Są na świecie też szmaty i znam parę takich kobiet,ale to nie znaczy że nie ma już wartościowych dziewczyn.
No! Oto mi chodziło! Widać, że moim demotem nie obraziłem Pani wyżej, ponieważ wie ona doskonale, że nie jest "szmatą", tylko normalną kobietą.
Dokładnie świat jest pełen i szmat i tych wartościowych dziewczyn, o które warto zabiegać!
Pozdrawiam ;)
Nie rozumiem takich idiotycznych komentarzy, wyobraź sobie że mnie to osobiście obraża. Nie żebym się tym aż tak bardzo przejmowała, ale irytują mnie ludzie którzy obrażają innych mówiąc OGÓLNIKOWO. Gratuluję, chyba taki był twój cel, a to że na swojej drodze prawdopodobnie spotkałeś ' dziewczynę lekkich obyczajów ' to absolutnie nie jest moja wina, i wypraszam sobie obrażanie mnie przez taką osobę .
Na swoim przykładzie mogę stwierdzić że owi faceci nazywani ' dresami ' też mogą być dżentelmenami, i nie raz spotkałam się z przypadkiem gdy to właśnie dres okazał się mieć więcej kultury niż ' normalny ' koleś . No, ale nie mówmy o dresach jak o jakimś ' spaczonym ' gatunku :P.
Jeśli coś tu nie istnieje to rozumienie słowa "dżentelmen" na demotywatorach. To nie jest mężczyzna miły dla kobiet, ale człowiek dobrze wychowany lub elegancki (http://doroszewski.pwn.pl/haslo/d%C5%BCentelmen/) Ludzi kulturalnych cechuje nie używanie wulgarnych słów typu "szmaty". A jeżeli myślimy o dżentelmenach jako staromodnych panach we frakach, to mieli kochanki albo chodzili do burdelu. I nie było to ich kręgach uznawane za dyshonor. Taki demotywator świadczy, że faktycznie nie ma dżentelmenów. Zostały chamidła, które zamiast spojrzeć na siebie, udają, że są kulturalni. Usprawiedliwianie się "bo inni" - swój ciągnie do swego.
Z twórczości własnej "Nawet najpiękniejsza suknia nie uczyni z Qrwy damy, nawet najlepszy frak nie uczyni z chama dżentelmena." Ps. słowo na k cenzuruje skrypt demotywatorów.
Autor evidentnie dżentelmenem nie jest :-D do tego ma straszny ból d..y, chyba go jakaś "szmata" ostro "wy..ła"..
Sorry musialam twoim językiem, bo inaczej istnieje obawa,że nie zrozumiesz.
Trzymam kciuki zebyś w końcu spotkał prawdziwą damę ...mam nadzieje ze mimo wszystko uda Ci się ją sobą zainteresować.
dżentelmen by napisał " a nie kobiety lekkich obyczajów"
Prawdziwy dżentelmen, każdą kobietę traktuje z szacunkiem, nawet "szmaty". Aurorze Ty do grona dżentelmenów nie należysz.
Autor tego demota nigdzie nie zaznaczył iż uważa się za jednego z tych gentlemanów. Ale jak to w internecie bywa, za każdym bitem czai się żądny krwi krytyk, który znajdzie jakieś ale, napisze kometa i zachowuje się jak wiecie kto krzycząc: jest jest jest!!!!!
Gentelman nazywa kota kotem nawet wtedy,gdy sie o niego potknie
@Beeetiii, Ty sama kobiet nie traktujesz z szacunkiem. Wiesz o czym mówię. Tak samo, jak i innych ludzi. Ja nie muszę być uważany za dżentelmena, nie zależy mi tak na tym. Ale ja chcę mieć prawo do tego, aby gardzić tym, kim chcę gardzić. Bez wytykania mi, że ja nie mam prawa szmaty nazwać szmatą. I odwrotnie: jak ktoś mnie uważa za ch*ja i ma jakieś powody do tego, to proszę bardzo. Swoją drogą, to też jest lekko popieprzone. Z jednej strony kobiety domagają się równego traktowania kobiet i mężczyzn, a z drugiej wymagają, by mężczyźni odnosili się z szacunkiem do każdej kobiety, tylko dlatego, że ona ma macicę. Kobiety dzisiaj pod względem wulgarności, mentalności nieraz bardziej przypominają facetów, ale nie, one mają macicę, więc muszę je traktować jak damy. Wolne żarty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 18:09
Zgadzam się z demotem w 100 %... z tym,że jak taki szanujący kobiety wrażliwy gość zaufa jednej i drugiej szmacie to potem już nawet zasługujących na szacunek kobiet nie szanuje... wielkimi szczęściarzami są Ci którzy spotkali wyjątkową, wspaniałą dziewczynę zanim nie zwątpili w kobiety i nie zaczęli patrzeć na nie jako na kawałek dupy
@Kyd wchodzenie w dyskusję z Tobą, równa się z odruchem wymiotnym. Bo to jak rozmawianie ze ścianą, chociaż ściana ma ciekawsze rzeczy do powiedzenia. (Brak szacunku? O, nie!) Gdzie napisałam że ja jestem taka sraka i owaka? Napisałam jak się zachowuje prawdziwy dżentelmen, a Ty jak zwykle wynajdujesz nie stworzone rzeczy. Ja dżentelmenem nie jestem z prostej przyczyny, NIE JESTEM FACETEM. Jak chcesz sobie gardzić kim chcesz, to proszę rób to w życiu codziennym, nie internecie. Napisałam w komentarzu dwa nic nie znaczące zdania, gdzie przede mną napisało to SAMO, WIELE OSÓB. Ale nie! Do kogo miał się Kyd przeczepić jak nie do mnie. Ty po prostu lubisz wchodzić w bezsensowne dyskusje, sam się nie potrzebnie nakręcasz. W democie chodzi o to, jeśli nie zauważyłeś, o jedno słowo: "szmata". Który kulturalny dżentelmen tak powie. Zmienić jeden wyraz i demot trzymał by się kupy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 20:45
Beeti- zgodzę się z Tobą,że Kyd to jeden z największych poj*banych oszołomów na portalu, demot mu czasem wyjdzie ale idzie w niego zwątpić czytając komentarze. Aczkolwiek autor demota nie napisał przecież ,że jest dżentelmenem, dlatego słowo szmata jest jak najbardziej na miejscu.
@lkrysztofik wiem że nie napisał że jest dżentelmenem. Ale zazwyczaj tak jest, no pewnie w 95% przypadkach że dany autor do demota odnosi się osobiście. Demot przeważnie odzwierciedla jego przekonania, jego zdanie na dany temat itd. Więc można wnioskować że jeśli ktoś w swoim democie struga "specjalistę" to powinien mieć coś z tym wspólnego :)
autor to typowy facet marszczący Freda, bo nie wie jak się do cipek dobrać. Tak to jest jak się słucha braci i żon Jezusa
Beeetiii to sie w sumie zgadza - wrzucilem kiedys zdjecie malego kameleona na kobiecym palcu i juz lawina tekstow o obcinaniu paznokci.
@Beeetiii, bla bla, kyd jest oszołomem, wkoło mnie denerwuje i prowokuje, bla bla bla. Zawsze musisz robić tego typu wstępy, czy może potrafisz od razu przejść do sedna bez tego? ;) Wiesz, jest taka zasada, że jeżeli uczysz innych szacunku i tego, jak powinni się zachowywać szacowni dżentelmeni, to wypada samej być bez skazy, inaczej to trąci hipokryzją. Ty w internecie nazywasz ludzi idiotkami, a mnie zabraniasz gardzić kimś w internecie? Ja przynajmniej nie wymagam niczego od innych, nie narzucam nikomu podchodzenie do wszystkich i wszystkiego z szacunkiem, przeto nie wychodzę na hipokrytę. A w democie wszystko jest dobre. Czy autor demota musi koniecznie być dżentelmenem, żeby móc mówić jaki to powinien być dżentelmen? Patrz, Ty nie jesteś dżentelmenem, z prostej przyczyny, jak sama stwierdziłaś - bo nie jesteś facetem. A jednak piszesz jak powinien się zachowywać dżentelmen, tj. że nie powinien używać słowa "szmata" w odniesieniu do kobiety. Znowu dajesz się złapać we własną pułapkę. Proponuję też więcej Valium, Xanaxu, albo czegoś na uspokojenie, bo bardzo emocjonalnie reagujesz na mnie.
Kyd Ty jesteś psychiczny zwyczajnie. "Nazywasz ludzi w internecie idiotkami" Wygadujesz to 100 raz jak brak Ci argumentów to weź człowieku się wiecznie nie powtarzaj bo to nudne. Napisałam jak powinien zachowywać się dżentelmen na podstawie przyjętych zasad. A ty jak zwykle widzisz problem. W kolejnym komentarzu napisałam również dlaczego uznałam że dżentelmenem autor nie jest. Powiedz mi proszę dlaczego jak zwykle dowaliłeś się do mnie, gdzie napisałam to samo co połowa tutaj ludzi. Zajmij się sobą. Jak masz coś ciekawego do powiedzenia do odzywaj się do mnie prywatnie, a nie publicznie, bo założę się ze nikomu się nie chce tego czytać. Nawet mi.
1: Nie, nie uważam się za dżentelmena.
2: Moim zdaniem uważacie dżentelmena za Pana w kapelusiku, który chodzi ciągle w graniaku i całuje w rączkę każdą kobietę. Niestety to tylko obraz FILMOWEGO dżentelmena. Naoglądaliście się za dużo filmów, żyjecie bajkami...
Dżentelmen moim zdaniem może nazwać kobietę suką, szmatą itd, jeżeli rzeczywiście ona nią jest. Szacunek za szacunek.
3: Jeżeli, któraś z Pań została tym demotem dotknięta, to w takim razie sama uważa się za szmatę, bo ja to tylko i wyłącznie do takich kobiet to kierowałem. Fajne, miłe dziewczyny nigdy bym nie obraził.
Tyle, pis joł.
Proste,że kyd jest psychiczny i to ostro i żeby nie było tak wiem ja też jestem, ale w przeciwieństwie to kyda się tego nie wypieram, ten gość musi być sfrustrowany życiem jeszcze bardziej nawet ode mnie :D Do każdej pi*rdolonej błahostki dorabia te swoje poronione nawiedzone filozofie... a przypierdziela się on zazwyczaj to ludzi inteligentniejszych od siebie, więc możesz czuć się wyróżniona. W sumie się z Tobą zgodzę,że dżentelmen szanuje wszystkie kobiety niezależnie od tego czy są szmatami czy nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2013 o 17:15
@Beeetiii, nikt poza Tobą tu nie jest takim hipokrytą, żeby raz domagać się szacunku, a potem obrażać ludzi. Żeby z jednej strony twierdzić, że w internecie to się nie liczy, a z drugiej zabraniać mi gardzenia ludźmi w sieci. Nawet ikrysztofik - inny mój ulubiony kosmita jest o tyle lepszy od Ciebie, że on nigdy nie narzuca nikomu poziomu dialektu, przez co przynajmniej jest uczciwy w stosunku do siebie samego. To jest kolejna rzecz, którą gardzę. Hipokryzja. @ikrysztofik, przykro mi, jeżeli jako swojego koalicjanta w krucjacie antykydowskiej sobie wybrałeś akurat Beeetiii. Byś poczytał jej różne komentarze, to byś zobaczył czemu ;) I doprawdy, nie jestem psychiczny. Jestem pięknym okazem zdrowia psychicznego. A teraz przepraszam Was bardzo, ale muszę wskoczyć na mojego osiołka i odszukać osadę smerfów.
@Kyd jakie ostre słowa "zabraniasz". W którym miejscu Ci zabroniłam? Ja często mam wrażenie że Ty czytasz zupełnie co innego niż ja pisze. Dopowiadasz sobie swoje zdania i się nakręcasz. "Krucjata Antykydowska" nie dopisujesz sobie zbyt wiele? Nie ja jedna mam takie zdanie o Tobie, tak Cię to dziwi? I przestań Kyd łączyć ze sobą demoty. To demot o dżentelmenach, a Ty wypominasz coś co było mówione X czasu temu. Czy ja gdzieś napisałam teraz że żądam wielkiego szacunku? Skąd Ty to wziąłeś? Jaką Ty potrafisz rozpętać wojnę. Ja pisząc dwa nic nie znaczące zdania, podpisując się nimi, pod zdaniem innych się tutaj wypowiadających, żądałam nimi szacunku, pokazałam hipokryzję, dowiedziałam się że biorę udział w krucjacie przeciwko Tobie, zabraniałam Ci gardzenia innymi w internecie itd. Kurcze ja to zdolna dziewczyna jestem. Zrobiłam tyle rzeczy, nie pisząc nawet o tym. Talent wrodzony. Dziś dostałam w wiadomościach prywatnych bardzo dobrą radę "Najlepiej go ignorować, on sam nie wie co pisze, raz opowiada się po jednej a raz po drugiej stronie, szkoda nerwów." I tą radę biorę sobie do serca. Nie wchodź nigdy więcej ze mną w dyskusje. Nikomu z użytkowników nie chce się czytać tych śmiesznych sprzeczek. Jak już tak Cię będzie korciło żeby się do mnie odezwać, zawsze są wiadomości prywatne, tam nikt nie będzie zmuszony czytać Twoich wywodów. Spamujesz i nic więcej.
Znam Beeti z korespondencji prywatnej i ja nie toczę z Tobą żadnej wojny, jest ona moim zdaniem inteligentniejsza i mniej zakłamana od Ciebie, zgrywasz jakiegoś pi*rdolonego niewiadomo kogo a jesteś tylko świrem żyjącym w swoim świecie nie umiejącym czytać ze zrozumieniem, brak trochę umiejętności racjonalnego myślenia. Delektuj się swoim zdrowiem psychicznym, Ted Bundy również był zdrowy psychicznie, jesteś w doborowym towarzystwie hipokryto...rak hipokryto, bo jak wielką hipokryzją jest to że wytykasz ludziom wkoło hipokryzję, podczas gdy sam jesteś hipokrytą? Podwójna hipokryzja, bonus :D Ja za dużo przesiaduję na tym zj*banym portalu i tylko się wk*rwiam, tobie widać że to i nie tylko zapewne siad psychice bo po prostu piszesz jak świr i hipokryzją jest że nie potrafisz przyznać się przed samym sobą że jesteś popi*rdolony, ja umiem spojrzeć prawdzie w oczy. Choć i tak doceniam to ,że nie jesteś katolikiem stawia Cię umysłowo wyżej od większości społęczeństwa
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2013 o 3:46
Beeetiii, proszę: "Jak chcesz sobie gardzić kim chcesz, to proszę rób to w życiu codziennym, nie internecie.". Jak mam to interpretować, jak nie zabranianie gardzenia ludźmi w necie? A teraz mi piszesz: "Nie wchodź nigdy więcej ze mną w dyskusje."Uh, jakaś Ty despotyczna. Byś przecież mogła ignorować, nie odpisywać, ale z Ciebie taka choleryczka, że zaraz w głowie zaświeca się czerwona lampeczka pt: "Ja mu nie popuszczę!" ;) Nawet ciekawie się to ogląda, kiedy wystarczy, że cokolwiek napiszę, a Ty dostajesz spazmów wściekłości i rzucasz się jak poparzona. To jest jak z psem Pawłowa. Ciekawe od kogo dostałaś tę wiadomość. Brzmi to dla mnie, jak "GwozdzZiobry". Widzisz, ja z kolei również dostaję wiele prywatnych wiadomości, mam ponad 10 stron prywatnych rozmów i tam o dziwo ludzie mnie chwalą, chcą porozmawiać, poznać mnie bliżej. Powiem Ci nawet, że niedawno pogodziłem się i nawet polubiłem z moim największym portalowym wrogiem - nawet większym od Ciebie. Wystarczyło się poznać bliżej. A wy dwoje, z czego jeden jak sam się przyznaje, niezbyt zdrowy psychicznie, w ogóle mnie nie znając bierzecie na serio serio każdy mój prowokacyjny koment. @Ikrysztofik, to pokaż mi momenty, w których wykazuję się hipokryzją. Ciekaw jestem tych rzekomych niespójności moich. Aha i Beetiii, ja Ci kiedyś napisałem prywatną wiadomość, ale Ty zamiast odpowiedzieć mi bezpośrednio w niej, to wolałaś wrócić do komentarzy - no bo co by było, gdyby ktoś sobie jeszcze pomyślał, że zdezerterowałaś z dyskusji ;) Pozdrawiam was i powiem, że pasujecie do siebie ;)
"Powiem Ci nawet, że niedawno pogodziłem się i nawet polubiłem z moim największym portalowym wrogiem - nawet większym od Ciebie." Matko... Wróg. Takie otrzymałam miano. Sam zaczynasz każdą kłótnię, może dwa razy się zdarzyło że to ja odniosłam się do Twojego komentarza, zawsze jest na odwrót. Ty chyba ten portal bierzesz zbyt poważnie, wielkie wywody tutaj ludziom strzelasz. Tylko w nim widać potrafisz się odnaleźć. Ludzie chcą Cię poznać? Doprawdy? Chciałabym poznać tych wyimaginowanych śmiałków. To że Twoje demoty trafiają na główną nie znaczy że możesz się tutaj panoszyć i robić z siebie wielkiego Pana. Co do wiadomości prywatnej, to najpierw odpowiedziałeś komentarzem, a potem napisałeś wiadomość. Wiele razy zignorowałam Twoje zaczepki, ale niekiedy już piszesz takie bzdury że nie można odpuścić. Kyd zacznij żyć w świecie realnym, nie wirtualnym. Tam szukaj sobie wrogów, a nie na portalu pokroju demotów. To jest zwykły portal rozrywkowy. Często mam inne zdanie niż Ty, to nie znaczy że za każdym razem możesz mnie atakować. Przez takie osoby jak Ty to się wchodzić tutaj nawet nie chce. Wracaj do swoich fanów. KONIEC "DYSKUSJI".
Beeetiii, wróg, antyfan, hejter - ojej, jak zwał. Nie będziemy się tu czepiać określeń. Wiadomo o co chodzi. "Ty chyba ten portal bierzesz zbyt poważnie, wielkie wywody tutaj ludziom strzelasz." - Ja zbyt poważnie? :D To Ty nie dajesz nigdy za wygraną w żadnej rozmowie, to Ty odpowiadasz mi zaraz po dodaniu przeze mnie komentarza, niezależnie czy późna noc, czy popołudnie. I to Ciebie nie stać na odrobinę luzu, żeby podejść do rozmów z wyczuciem dystansu ;) Patrz: ja zaledawie dwa zdania napisałem do Ciebie na początku - reszta nie dotyczyła Twojej osoby. Dalej pisałem o swoich odczuciach co do demota i tezy, że dżentelmen nie może kobiety nazwać szmatą. A Ty? Elaborat cały mi napisałaś. I proszę: http://oi45.tinypic.com/262851h.jpg Masz tu screenshot z podglądem do mojej skrzynki odbiorczej. Sorry, pomyliłem się, mam tylko 9 stron. Niestety tez nie powiem z kim z tej strony utrzymuję kontakty, bo chyba nie wypada. Dziękuję też mamo za pouczenia. Ty oczywiście znasz lepiej moje życie i najlepiej wiesz do czego ono się ogranicza. Lol. I jeszcze jak dziecko minusuje komentarze moje zaraz po napisaniu go przeze mnie. Oj jakie to urocze i dojrzałe.
Dokładnie k*rwa wielki pan i władca demotywatorów, wozi jak ksiądz po kolędzie, zapewne te demoty na głównej to będzie jego największy życiowy sukces... masz się za niewiadomo kogo, doprawdy żałosne są niektóre rzeczy które piszesz, ale ch*j nie będę już ciągnął tego tematu, mam lepsze rzeczy do roboty. Samo to,że się tak wybielasz i nie uważasz się za hipokrytę czyni z Ciebie hipokrytę, nie żyję jak Ty tymi pi*rdolonymi demotywatorami , nie bede teraz analizował Twoich wypowiedzi i Ci cokolwiek udowadniał. Ale np. jak dla mnie hipokryzją jest to,że uważasz się za zdrowego psychicznie, jak nie hipokryzją to zakłamaniem, zgrywasz pi*rdoloną matkę Teresę i podniecasz swoimi nic nie znaczącymi osiągnięciami na demotach, ja ostatnio sobie zrobiłem 2 tygodnie przerwy od tego gówna i coraz częściej będę to robił, Ty za dużo tu przesiadujesz i Ci się w bani j*bie. A i co mnie najbardziej w Tobie wk*rwia to te nieudane sarkazmy w stylu jakiegoś pedała, człowieku nie baw się w sarkazmy bo to nie Twoja działka. Dobra już się tu nie wypowiadam, kyd to pretensjonalny zj*b i tyle
Ikrysztofik, och, to mi tak do*ebałeś, że aż odbiło mi się zeszłorocznym szampanem. Poluzuj, bo Ci żyłka pęknie. Spinę dupy robisz, jakby czopkami Cię straszono. Skoro nie możesz mi wykazać mojej domniemanej hipokryzji, to może pokażesz mi miejsca, w których ja z siebie robię wielką gwiazdę i pysznię się moimi "osiągnięciami"? Bo może ja jestem hipokrytą, nie twierdzę, że nie, po prostu proszę Ciebie o wykazanie mi tego. Wiesz, może coś mnie omija, może żyję w nieświadomości, zatem chcę tylko byś mnie oświecił. Nie potrafisz? Więc zamknij buzię i nie wypowiadaj się, skoro jedynie, co potrafisz, to strzelać na ślepo z dupy wziętymi oskarżeniami, licząc, że a nuż z czymś trafisz. Nie rozumiesz nawet słowa "hiporyzja", ale myślisz: mądrze brzmi, więc rzucę nim w kyd'a. Nie wiem co to znaczy "pretensjonalny", ale kiedyś usłyszałem na filmie amerykańskim, więc też je*nę nim w kyd'a. Zeznajomiony może jesteś z psychologicznym terminem "projekcji"? Bo mam wrażenie, że stosujesz ten mechanizm. I grzecznie jeszcze proszę: pokaż mi miejsca, w których ja się pysznię swoimi osiągnięciami i stroję się na gwiazdę. Bo ja zwyczajnie dyskutuję jak normalny użytkownik, a nie wiedzieć po jaką cholery, ale to Wy wywlekacie mi te demoty na głównej, jakby to k... miało jakieś znaczenie w przedmiocie rozmowy. Pozdrawiam was, zakochane gołąbki. Obyście żyli w zdrowiu (psychicznym) i doczekali się gromadki małych psychopatów.
@Kyd to jest portal rozrywkowy, a nie pole bitwy. Jak wstawiłeś screenshot'a to zaczęłam się zastanawiać z kim ja w ogóle dyskutuję. Teraz to już dowaliłeś do pieca. Winni się tłumaczą. Zaraz mi się przypomniało jak Ninja wstawił filmik z sylwestra żeby udowodnić że ma przyjaciół Hahahaha. To samo jest tutaj. Podajcie sobie ręce. I wiesz kompletnie nie mam ochoty odpowiadać Ci na kolejne wyzwiska, bo to będzie się ciągnąć w nieskończoność. Żegnam więc Pana i Władcę, i nie będę dziękować za tę jakże nie miłą rozmowę. Następnym razem jak nie chcesz żebym Ci odpowiadała, to rozmowy nie zaczynaj. Proste i logiczne.
Hipokryzja i pretensjonalność to naprawdę nie są jakieś ciężkie słowa kretynie :D Nie wiem na kogo Ty się tutaj kreujesz ale naprawdę jesteś j*bnięty, te Twoje teksty jak w przedszkolu masakra po prostu :D Nie zależy mi by cokolwiek Ci udowodnić no bo po prostu jesteś dla mnie nikim, sprowadzasz każdą kłótnię na tak żałosny i dziecinny poziom,że po prostu brak słów, nie zamierzam czegoś takiego ciągnąć... a i każdy człowiek jest hipokrytą w mniejszym lub większym inaczej nie da się funkcjonować w tym społeczeństwie... tak k*rwa jesteś normalny i taki prawdziwy a przede wszystkim strasznie ograniczony umysłowo... i hipokryzja to nie tylko jak ktoś komuś zwraca uwagę na coś a sam to robi, może to Ty sprawdź sobie co to znaczy, choć tak jak pisałem aż tak znowu głupi nie jesteś, ale strasznie irytuący, musisz mieć naprawdę smutne życie skoro tak chcesz to sobie odbić pozycją i szacunkiem na demotach, nie wnikam
"Zwykłych szmat" nie jest wcale tak dużo.
oj im blizej cywiilizacyjnych metropoli tymniestety jest ich wiecej :( smutna rzeczywistosc.. wiem to z wlasnego zycia
Nie znam osobiście "zwykłych szmat" nie powinno się tak nazywać nikogo. Autor sugeruje, że co druga kobieta nie zasługuje na szacunek. Oto mi chodziło. @ em71 - do czego odnosi się twoja wypowiedź bo nie rozumiem (?)...
Po takim democie jeszcze bardziej im sie popieprzy, będą same "dupne panie". tego chcecie??
Jeśli przestaniecie być gnojkami, my przestaniemy być "szmatami", pozdrowienia.
widac do ktorej kategori ty nalezysz :)
irribarre to że kobiety, zwłaszcza młode dostrzegają głownie gnojków to tylko i wyłącznie ich wina. Nie wiem co one widzą w chamach, prostakach i pijakach.
Ten cytat wzięłam, bo tak mi pasował, nie jest mój i o mnie, a ze strony równej mu poziomowi chyba facecitokretyni.pl. Nie napisałam tylko, że to cytat i już mnie ocenili. Och.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 19:37
irribarre polecam następnym razem cytaty umieszczać w cudzysłowie.
gdy pisałem komentarz nie było jeszcze tego który napisał Nocturno
A co by to zmieniło?
Nocturno no w sumie irribarre ma rację, bo przeważnie cytuje się ludzi z którymi się zgadza, no chyba, że zaznaczymy od razu, że cytat ma na celu pokazanie myślenia z jakim się nie zgadzamy. Ale tu znów pojawia się błąd irribarre bo po co cytuje wypowiedzi które uważa za będące poniżej poziomu nie pisząc nic co mogłoby wskazywać na to, że się nie zgadza z tymi poglądami.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2013 o 16:12
Nocturno cudzysłów jest ważny, odniosłem się tylko do tego co napisała w ostatniej odpowiedzi czyli "A co by to zmieniło?" W wypadku gdy kogoś cytuje nie używając cudzysłowu i nie pisze, że nie zgadza się z takimi poglądami znaczeniowo cudzysłów nie dał by nic. Oczywiście powinien on być, ale jeśli ona się nie zgadza z tym cytatem powinna dać to jasno do zrozumienia, a nie pisać go tak jakby to ona sama wymyśliła i się z tym zgadza, a gdyby dała cudzysłów znaczyłoby, że kogoś zacytowała ale i tak się z tym zgadza.
Zawsze starałem się być może gentlemanem i wydaje mi się że poniekąd jestem. Dla większości znajomych jestem nudziarzem, w skrajnych przypadkach mają mnie za ciotę. A która będzie chciała z takim być? Nawet jeśli nie jestem ciotą czy nudziarzem. Bo ja póki co takiej nie znam. Ale siebie nie zmienię. Jestem jaki jestem, chamstwem gardzę.
Zdrowe podejście. Przynajmniej w moim mniemaniu. Jak dla mnie wszystko jest kwestią szacunku do siebie i innych.
Dżentelmen to zwykły pantofel. Kłania się przed babami, kłania się przed zasadami. Idź pan w cholerę z takim czymś. Człowiek, który ma inteligencję nie bawi się w pierdoły. Nie mówię, wyczucie w pewnych sytuacjach jest istotne, ale tego nie kupisz, nie nauczysz się. Jak ktoś myśli to wie jak się stosownie zachować. Zresztą widziałam takich, tu niby kobiecie drzwi otworzy, pod krawatem, a po polsku poprawnie się wysłowić to już nie łaska. Jak zapytasz takiego czy czyta, to oczywiście, że tak! Pałko Koala! Jak powiem, że lubię Bukowskiego to stwierdzi, że jestem fuj, bo to przecież "pijok i dzi*karz" był. Ano był, ale z jaką osobowością! To barwna osobowość potrafi przyciągać, a nie - jakiś bawidamek, który przylepi sobie kwiatka do klapy, wyczyta zasady "sawuar-wiwr" (których można nauczyć nawet małpę; zwyczajne odtwarzanie) i będzie zgrywał wielkiego pana. Litości.
Widocznie ty nie wiesz kto to jest dżentelmen.To ze taka osoba ma kulture i umie sie zachowac to odrazu pantofel?no tak,jak ktos nie zna tych pojec to sie nie dziwie,ze dla takiej osoby pantofel a dżentelmen,to jest to samo.Nie wiem czemu,ale jakis bug jest na demotach i zamiast dac ci minusa to dalo ci plusa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 21:47
Ja mam chyba inna definicję dżentelmena. Dżentelmen nie musi być spantoflała ciotą. Po prostu czlowiek, ktory z godnoscia traktuje innych. Nie oznacza to, że nie moze się bronić przed atakami innych. Nie jest to tez człowiek, który pozwoli się owinąć wokól palca. Tylko np kulturalnie poinformuje, że nie wykona jakiegoś polecenia. Dżentelmen to osoba, ktora Cię obrazi z szacunkiem :)
@Nata1ia.Tu sie w pelni z toba zgadzam,dodam tez ze dzentelmen potrafi stanac w obronie kobiety,gdy zostanie w jakis sposob obrazona lub ktos zachowa sie w obec niej po chamsku.
dżentelmeni nie wchodza na takie glupie portale jak demotywatory.
oczywiście ,że istnieją ,ale są na wymarciu . To zagrożony gatunek!
Na prawdę wiele nie trzeba : otworzyć drzwi , przepuścić ...
... a następnie czekać na polecony z sądu, by stawić się na rozprawę, gdyż śmieliśmy dyskryminować feministkę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 19:35
Hmm.. Ja tam nic nie sądzę ale fajnie wam się poprzyglądać... Jednak dżentelmeni mają trudno... Widać że użytkownicy demotów nie mają takich trudów... A kobiety czy szmaty? Ja z was nie mogę czy po jednym komentarzu można określić czy kobieta jest szmatą lub nie? Można zauważyć czy jet kulturalna czy nie... Ale że jest kimś takim... To za mocne słowa.
To jest klasyfikowanie człowieka nie wiedząc o nim nic. Dla mnie to nie zakrawa na krztynę dżentelmeństwa (że już to po polskiemu napiszę) bo mężczyzna powinien ocenić kobietę po tym jak ją pozna, a nie co usłyszy czy przeczyta o niej w internecie. Dziś wiele wyroków jest wydawanych "zaocznie" bez uczestnictwa osoby sądzonej, dlatego kobieta która raz pod wpływem kogoś dopuściła jest szmatą, a inna która co jakiś czas dopuszcza bogatych panów za prezenty jest damą. Dlatego ja każdą opinię sprawdzę, zanim ją komuś powtórzę. Też tak robicie?
Wcale nie zależy mi na tym,żeby mój mężczyzna był stuprocentowym dżentelmenem. Oczywiście miłe jest to,że mężczyzna przepuszcza mnie w drzwiach, odsuwa krzesło itd, bo to świadczy o tym,że mu zależy,bo się stara i troszczy o mnie :) Dobre maniery są w cenie,ale poza tym musi być coś jeszcze. Miałam różne przejścia z badboyami,którzy zgrywali dżentelmenów,robiąc dobre wrażenie. Potem wychodziły na światło dzienne te ich kłamstwa i zwykłe skur*ysyństwo. Sto razy bardziej wolę szczerego,zwyczajnego chłopaka,na którym można polegać niż kogoś,kto udaje szarmanckiego dżentelmena,a tak na prawdę jest nic niewartym dupkiem. Są na świecie też szmaty i znam parę takich kobiet,ale to nie znaczy że nie ma już wartościowych dziewczyn.
No! Oto mi chodziło! Widać, że moim demotem nie obraziłem Pani wyżej, ponieważ wie ona doskonale, że nie jest "szmatą", tylko normalną kobietą.
Dokładnie świat jest pełen i szmat i tych wartościowych dziewczyn, o które warto zabiegać!
Pozdrawiam ;)
Prawdziwy demotywator dla kobiet.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2013 o 21:50
Taaa. One mówią, że chcą dżentelmenów, a jak przyjdzie dżentelmen to idą dać dupy chamskiemu dresowi.
Nie rozumiem takich idiotycznych komentarzy, wyobraź sobie że mnie to osobiście obraża. Nie żebym się tym aż tak bardzo przejmowała, ale irytują mnie ludzie którzy obrażają innych mówiąc OGÓLNIKOWO. Gratuluję, chyba taki był twój cel, a to że na swojej drodze prawdopodobnie spotkałeś ' dziewczynę lekkich obyczajów ' to absolutnie nie jest moja wina, i wypraszam sobie obrażanie mnie przez taką osobę .
Ja się nie dziwię Widmu Geniusza, większość dziewczyn które znam wolą właśnie takich facetów, albo przynajmniej nie chcą dżentelmenów.
Na swoim przykładzie mogę stwierdzić że owi faceci nazywani ' dresami ' też mogą być dżentelmenami, i nie raz spotkałam się z przypadkiem gdy to właśnie dres okazał się mieć więcej kultury niż ' normalny ' koleś . No, ale nie mówmy o dresach jak o jakimś ' spaczonym ' gatunku :P.
Dżentelmeni istnieją, ale ostatnimi czasy za często spotykam kobiety o kiepskim guście.
Jeśli coś tu nie istnieje to rozumienie słowa "dżentelmen" na demotywatorach. To nie jest mężczyzna miły dla kobiet, ale człowiek dobrze wychowany lub elegancki (http://doroszewski.pwn.pl/haslo/d%C5%BCentelmen/) Ludzi kulturalnych cechuje nie używanie wulgarnych słów typu "szmaty". A jeżeli myślimy o dżentelmenach jako staromodnych panach we frakach, to mieli kochanki albo chodzili do burdelu. I nie było to ich kręgach uznawane za dyshonor. Taki demotywator świadczy, że faktycznie nie ma dżentelmenów. Zostały chamidła, które zamiast spojrzeć na siebie, udają, że są kulturalni. Usprawiedliwianie się "bo inni" - swój ciągnie do swego.
Z twórczości własnej "Nawet najpiękniejsza suknia nie uczyni z Qrwy damy, nawet najlepszy frak nie uczyni z chama dżentelmena." Ps. słowo na k cenzuruje skrypt demotywatorów.
Autor evidentnie dżentelmenem nie jest :-D do tego ma straszny ból d..y, chyba go jakaś "szmata" ostro "wy..ła"..
Sorry musialam twoim językiem, bo inaczej istnieje obawa,że nie zrozumiesz.
Trzymam kciuki zebyś w końcu spotkał prawdziwą damę ...mam nadzieje ze mimo wszystko uda Ci się ją sobą zainteresować.