Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Kobieta na wojnie

Czy to na pewno dobry pomysł?

www.demotywatory.pl
+
554 621
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ni5m0
+23 / 29

Jest przygotowywana przez wiele długich lat? Po pierwsze to nie przez wiele lat, a przez kilka, a po drugie, kobiety mają niższy próg sprawnościowy na testach, co z góry skazuje je na gorsze przygotowanie. Co mnie obchodzi, że kobieta jest z natury słabsza? Na linii frontu jest żołnierzem, na którym nie można polegać, bo (jak wspomniał Max) nie wyniesie rannego z pola rażenia, nie dźwignie plecaka, itd. gdyż jest ZA SŁABA! Facet w krytycznej sytuacji ma umrzeć, bo kobiety mają niższy próg zdawalności do armii? Żenada...
Jak kobiety chcą iść do wojska, powinny zdawać w ten sam sposób, co mężczyźni, aby potem nie trzeba się było bać "baby na froncie", tylko mieć świadomość że jest tak samo wytrzymała, co facet!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ShawnHBKMichaels
+3 / 5

Ma ktoś może link do informacji o tej zgwałconej reporterce przez stado brudasów podczas "arabskiej wiosny"? Przyznaję że pierwszy raz o tym słyszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+27 / 41

Zapewne pod tym tematem rozgorzeje dość spora dyskusja, szczególnie podnoszona przez obrońców kobiet w wojsku. Ja mam tylko jedną uwagę: Czy ktokolwiek z Was chciałby walczyć ramię w ramię z kimś, kto w razie postrzelenia Was przez wroga nie będzie w stanie Was przenieść w bezpieczne miejsce, bo po prostu nie będzie miał wystarczającej siły? Miałem okazję widzieć próby przenoszenia przez kobiety "rannych" kolegów na ćwiczeniach. Kabaret.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wadziu
+53 / 57

Jak dla mnie, jeżeli kobieta chce być w armii powinna spełniać takie same "standardy" jak mężczyzna. Jak nie potrafi podnieść rannego kolegi, albo robi to za wolno, to odpadnie na szkoleniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Centi
+5 / 5

@abdul4715521: "męższczyzna" miażdży system :D weź to spróbuj wymówić :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar macinmacin
+5 / 25

skoro niektóre feministki aż tak bardzo chcą całkowitego równouprawnienia, to niech idą na wojnę. być może tam w końcu zobaczą jaka kretyńska jest ich ideologia. a jeśli dalej będą trwać przy swoich poglądach to niech mają tam faktycznie życie jak mężczyźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F franko1988
-5 / 13

feministki nie walcza koniecznie o to, by miec jak mezczyzni. Walcza glownie z przemoca wobec kobiet, z ich samodzielnoscia finansowa i z rownouprawnieniam na rynku pracy - nie w wojsku. Nie dziwi mnie wsumie, ze nazywasz ta ideologie kretynska, bo jej nie rozumiesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sixon76
+3 / 15

dobrze Facet mówi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fankasiatkarzy
+3 / 9

Ja tam bym na wojnę nie poszła dobrowolnie, nie dziwię się też, że faceci nie chcą ich w wojsku, bo może się okazać, że to oni będą musieli dźwigać za te kobiety ten 70 kilogramowy ekwipunek i broń. Ale skoro te babki same się tam pchają, to co im można zrobić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Spectrus
+12 / 12

Bez przesady z tym dźwiganiem ekwipunku za kobiety, siła fizyczna mężczyzn też ma swoje granice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Franklin
0 / 16

Z tą słabością to bym nie przesadzał. Istnieją bardzo wysportowane kobiety. Znam kilka takich, które powalają większość facetów na rękę. Powszechnie mówi się na takie "chłopczyca" albo "babochłop". A weź któregokolwiek informatyka i każ mu podnieść wyposażenie żołnierza. No sorry. Ale z tymi gwałtami to do mnie przemawia. Kobiety zostają wepchnięte w takie sytuacje, z którymi feministki walczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mihh
+4 / 8

Myślisz stereotypami. Jestem studentem informatyki i taki sprzęt podnoszę na luzie (sam zajmuje się rekonstrukcją i mam znajomych w wojsku) i większość kolegów z roku też by to zrobiła. Poza tym na zajęciach sportowych na siłowni najwięcej osób było albo z informatyki i elektroniki więc taki myślenie, że informatyk to jakiś cienias jest niepoprawne. Chociaż muszę przyznać, że zdarzają się i tacy hmm... mniej sprawni, ale to jak wszędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deemootyyy22
+7 / 9

Zgadzam się. Wystarczy poczytać np. o Wandzie Rutkiewicz, polskiej himalaistce, która jako pierwsza osoba z Polski weszła na Mount Everest i K2. Koledzy po fachu nie mogli jej wybaczyć tego, że kobieta ich prześcignęła :)) Wygrywała pojedynki na rękę z himalaistami i czasem proszona ją żeby dała jakiemuś wygrać i nie sprawiać przykrości. Czasem mężczyźni bywają bardzo delikatni...
Jasne, że większość kobiet jest słabsza fizycznie od przeciętnego mężczyzny, ale nie można uznać, że z tego powodu kilka procent kobiet, które są tak samo silne albo i silniejsze od facetów nie ma prawa wykonywać zawodów wymagających tężyzny fizycznej. To, że Max Kolonko lepiej się czuje patrząc na nauczycielkę niż na żołnierkę nie ma żadnego znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2013 o 13:41

S szkodnik121
-1 / 1

informatyka? phi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Franklin
+1 / 1

No cóż, sam jestem fizykiem - prawie informatykiem. Ważę 49 kg i nie sądzę, że byłbym w stanie podnieść 70kg ekwipunku a tym bardziej 80 kilogramów kolegi. Mówiąc o informatykach mówiłem także o sobie, więc nie ma co się obrażać ludzie. A że same się w to pakują - to prawda. Myślę, że po części nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Przepisy regulujące procent kobiet w armii mijają się z celem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+6 / 14

Jeżeli kobiety chcą iść do wojska, proszę bardzo. Mogą służyć w tych samych jednostkach, ale muszą spełniać te same twarde kryteria. Na wojnie wróg nie patrzy czy to kobieta, baba czy chłop. Widać różnicę w krajach arabskich, gdzie kobieta jest traktowana na równi z psem. Chcesz być pilotem ok, chcesz być komandosem ok. Ale nie oczekuj na jakieś przywileje. W wojsku rządzi pagon oraz równouprawnienie. Stopień stopniem, ale każdy chłop jak mu karzą będzie dźwigał 30 kg sprzętu plus ciężka broń. Jak jemu każą nosić amunicję to ma to robić. Ale znajdzie się jedna z drugą, która powie ze jest z niej dama i niech chłop za nią nosi. Nosić to może jest facet, ale zakupy do domu czy śmieci do śmietnika.
Inna sprawa, nie każdy nadaje się na pilota czy komandosa. Są przecież zawody gdzie będzie radził sobie lepiej facet a będzie mało kobiet. Jest też na odwrót, takich specjalizacji w wojsku jest dużo. Tam pewnie znajdą swoją rolę kobiety.
Jestem za tym by kobiety były w wojsku. Ale niech się nie pchają tam gdzie nie powinno ich być. Jeżeli nie spełnia danych kryteriów, to niech nie wymusza na obniżenie ich.
Znam dziewczynę, która w wojsku jest mechanikiem. Mówi nie ma sorry, jak trzeba to nosi kilogramy części. Gdy była na misji nie było sorry że ktoś za nią coś nosił. Ale były też damy co próbowały wymusić na panach.
Kobieta w wojsku, jedyne rozwiązanie to musi zapier... tak samo jak chłop. Oprócz przywilejów równouprawnienia kobiety powinny przyjąć też obowiązki. Oczywiście feministki nie chcą tych obowiązków. Niech chłopa za nich robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2013 o 11:27

D deemootyyy22
+3 / 9

Wymagania wobec kobiet w amerykańskiej armii są takie same jak wobec mężczyzn, przechodzą przez taki sam trening i nie ma tam mowy o żadnej taryfie ulgowej. \

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+8 / 12

Tak mi się właśnie wydaje, nie rozumiem tego argumentu "bo kobieta nie ma krzepy". Jak przeszła trening i nie odpadła to zapewne jednak ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blizzarder
+1 / 5

Przyznam szczerze, ze nie jestem na biezaco, ale w jakich obecnie rolach kobieta sprawdzilaby sie rownie dobrze (lub lepiej) niz faceci w wojsku? Na pewno jest jakas praca przy biurku albo cos wymagajacego pracy mozgu, a nie miesni. Pierwsze co mi przychodzi na mysl, to ze taka kobieta bardziej by sie przydala jako pielegniarka niz na linii frontu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
-2 / 6

Ja kiedyś gorąco dyskutowałam z facetem (Amerykaninem do tego), który się żalił, że mężczyźni są dyskryminowani bo wcześniej umierają i walczą na wojnie a kobiety nie. Nie dał sobie nawet wytłumaczyć, że te kobiety, które walczą w jego armii są tam bo tego chciały. Nie dogodzisz... po prostu nie dogodzisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar adex26
+4 / 6

Wcześniej umierają bo mają mniej badań, i najczęściej słabszą opiekę medyczną, i to nie są moje słowa tylko lekarza do, którego regularnie chodzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
0 / 0

To też było jego problemem, tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riesling
+5 / 9

Myślę, że niesprawiedliwe jest odmawianie kobietom jakiegokolwiek stanowiska tylko dlatego, że jest kobietą. Natomiast, jeśli to stanowisko ma konkretne wymagania, to tak kandydat jak i kandydatka powinna je spełnić. Czyli: duże, silne, agresywne kobiety, kochające technikę i broń oraz nie obrażające się za egzekwowanie dyscypliny, mogą się świetnie sprawdzić w wojsku. Oczywiście, żadnych forów! Z gwałtami to kretyński argument - zapominacie, że jak nie ma kobiet, to pewne, pozbawione hamulców, osobniki zgwałcą po prostu drobniejszego kolegę i nawet nie uważają się za homoseksualistów (owszem, ofiara gwałtu zostanie nazwana pedałem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dukla
-4 / 6

Za dużo hamerykańskich filmów się naoglądałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+6 / 6

Podpisuję się pod tym. Kobiet prawdopodobnie nigdy nie będzie w wojsku tyle, co mężczyzn, bo mniej z nich będzie spełniało wymagania. Ale nie o to chodzi w równouprawnieniu, żeby ich było tyle samo, tylko żeby te nawet nieliczne, które się nadają, miały takie same szanse, co mężczyźni. Najśmieszniejsze jest to, że kobiety popierające równouprawnienie z jednej strony słyszą "co, chce się równouprawnienia, idźcie na wojnę lub do kopalni", a jednocześnie z drugiej "równouprawnienie, srównouprawnienie, nie chcemy was tu bo z definicji jesteście słabsze". Po prostu nie wygrasz.
A argument z gwałtami... może coś w tym jest, bo jest to jakaś słabość, ale jeżeli ktoś myśli że mężczyznom jeńcom wojennym zostanie oszczędzona trauma to jest naiwny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daveus
+1 / 1

Ja jestem za ti ti ta ta odbiór, tam się jeszcze nadają :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar chinskakonserwa
+3 / 3

Dobre argumenty, jednak kretynizmem byłoby całkowite odcinanie kobiet od służby wojskowej, bo po pierwsze jakiś odsetek (nieduży) pań się do tego nadaje, po drugie są dziedziny w których kobiety świetnie się nadają na przykład lotnictwo, im pilot myśliwca drobniejszy tym lepiej znosi przeciążenia (widziałam reportaż na ten temat sama nie jestem ekspertem) Wszystko z umiarem i bez przesady dać szansę chętnym i zdolnym bez kretyńskich parytetów. A podstawowe przeszkolenie wojskowe to powinien mieć każdy obywatel bez względu na płeć. W razie czego to strzelać będą do wszystkich równo bez zaglądania w majtki. A propos Jessiki: jak skończy studia i zacznie pracować jako nauczyciel... hmmm myślę, że po trzech dniach będzie chciała wrócić na front :-) -chyba że dostanie pracę w gimnazjum to wtedy po jednym:-)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ktulu
+3 / 7

Ja wiem, że to jest subiektywne zdanie tego pana ale być dziennikarzem i podsumować wypowiedź "nie powinny tego robić bo ja się z tym źle czuje" jest tak potwornie nieprofesjonalne, że nie wiem co powiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I IcU
0 / 4

Ja to widzę tak- jeśli kobieta byłaby w stanie zrobić dokładnie to samo co jej kolega, mężczyzna, albo nadrabia to jakimiś innymi zdolnościami, to byłoby głupstwem jej nie pozwalać się tym podzielić. Niech im pozwolą teoretycznie wejść wszędzie- jeśli praktycznie żadna pani żołnierz nie będzie potrafiła wejść, to niech nie wchodzi. Nie patrzmy się na płeć, tylko na umiejętności. Jeśli przez daną płeć nie będzie potrafiła przejść danego testu (identycznego dla kobiet i mężczyzn, wojna to nie jest szkolny w-f ani olimpiada), to po prostu naturalnie odpadnie, jak paru innych, już męskich kandydatów.
A to że, wnioskuję po wypowiedzi, nie traktują kobiet i mężczyzn równo, tylko próbują dawać płci pięknej przywileje- to już inna sprawa. Wojna jest zła- zła w każdym calu, i nie można próbować jej polepszyć wprowadzając przywileje dla osób słabszych, bo to po prostu jest niemożliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuberman
0 / 0

Przez pierwszą minutę, miałem wrażenie, że czytał fragment "Just Another Soldier: A Year on the Ground in Iraq" (Po prostu żołnierz [rok służby w Iraku]) Jasona Hartley'a. Te same argumenty są przytoczone przez żołnierza Gwardii Narodowej, który był na misji w Iraku przez rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Drouzi
0 / 2

Kobiety walczyły już w drugiej wojnie światowej. Co prawda często w konspiracji, ale kiedy dochodziło do strzelaniny rodziły sobie one nie gorzej od mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sowa80
-2 / 2

Powiem tyle... MASONERIA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wykształcony
+4 / 4

Ja nie uniosę ciężaru powyżej 50 kg, nie ma mowy żebym podniósł 70 kg.
Czy to argument, żeby inni faceci nie byli żołnierzami bo niektórzy są za słabi fizycznie żeby sprostać stawianym im obecnie wymaganiom?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wykształcony
+3 / 3

Ja nie uniosę ciężaru powyżej 50 kg, więc nie ma mowy o uniesieniu przeze mnie 70 kg.
Czy to argument, żeby inni faceci nie byli żołnierzami, bo niektórzy są za słabi fizycznie żeby spełniać obecnie stawiane przed nimi wymagania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kwikwik
-1 / 3

Szczerze, jak dla mnie wojny są prowadzone przez mężczyzn i żołnieżami powinni być oni... Kobieta psychicznie i fizyczne nie jest przygotowana na walkę. Z drugiej strony rozumiem to, kobiety mają bardzo rozbudowane poczucie obrony słabszych i empatię dlatego chcą pomóc.
Poza tym skoro mężczyźni w wojnę wplątują kobiety (które są niczemu winne) to dlaczego nie mogą walczyć w obronie swojej i im podobnych???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zazzerpan
+1 / 3

Strasznie stereotypowo na to patrzysz. Niektórzy ludzie mają rozwiniętą empatię, inni nie. Niektórzy się nadają do walki, inni nie. I w każdej z tych grup można znaleźć zarówno mężczyzn, jak i kobiety. A do wojska powinny być wymagania jednakowe dla wszystkich, niezależnie od tego co ktoś ma między nogami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ktulu
0 / 0

@Kwikwik uważaj na kobiety bo jak tak je lekceważysz to możesz się nieźle przejechać jak w końcu trafisz na naprawdę okrutną babkę bez empatii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lagerrr
+1 / 1

i będą żołnierzy rozpraszać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~brutalus6
-2 / 2

Pelny SZACUN dla Pana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bubaa91
0 / 0

moj maz jest oficerem, strasznie poklocilismy sie jak uslyszalam o tym w wiadomosciach. zawsze chcialam sluzyc w wojsku. On nie jest Polakiem, ma na swoim koncie wiele akcji przeprowadzonych na terenie azjii . Nie chcialam mu uwierzyc gdy mowil o tym ze kobiety sa tak okrotnie gwalcone. Mowil ze to sa zwierzeta...to straszne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~recon_girl
+1 / 1

Ludzie - cywile... wypowiadajcie się na temat czesto nie majac o tym zielonego pojecia, jak prowadzący z demota... Jestem kobietą w armii i gwarantuje wam że kondycja i tężyzna nie ma nic wspólnego z płcią... Te same standardy - TAk, tak i jeszcze raz tak. I po problemie. W armii jest masa mężczyzn kategorii do 60kg i 160 wzrostu, i podejrzewam że szybciej zarzuci was sobie na ramie wysportowana kobieta... Pozdro dla żołnierzy"którzy robią robotę" obu płci:) Jak to powiedzial mój znajomy operator z WS -> chce wchodzić do budynku z profesjonalistą nie ważne co ma między nogami:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Lu
0 / 0

Nigdy nie byłam femiistką ani tym bardziej kurą domową, zarządzam wielką firmą wiec mój post nie bedzie od baby od garów. Ale mimo wyswolenia etc uważam ze na wojnie kobieta może być szpiegiem, sanitariuszą logistą a nie żołnieżem. Nie wyniesie rannego - nie dlatego ze jest gorsza głupsza itd. Poprosyu natura stworzyła ją słabszą fizycznie, wiec jak sie pcha na front niech schowa żel do włosów w buty i walczy tak samo jak mężczyzna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem