Norma. We własnej prywatnej firmie trzeba jak najmniej wydać, w państwowej premie dostaje się za wydanie całego zaplanowanego budżetu. I potem są głupie zakupy na koniec roku żeby tylko zdążyć, bo za rok będzie mniej pieniędzy i czepią się ze sobie nie radzimy.
Norma. We własnej prywatnej firmie trzeba jak najmniej wydać, w państwowej premie dostaje się za wydanie całego zaplanowanego budżetu. I potem są głupie zakupy na koniec roku żeby tylko zdążyć, bo za rok będzie mniej pieniędzy i czepią się ze sobie nie radzimy.
Czy się stoi czy się leży... ;/
Jak będziemy się biernie temu przyglądać to pewnego dnia się obudzimy, a w bankach będą pustki.
Stawiasz, przecinki, gdzie, popadnie.
Fakt, jeden wstawiłem błędnie
Tak samo jest w prywatnych korporacjach!