Kolekcjoner z niemiec kupił odrestaurowany zabytek i pewnie przejechał na lawetce, a polskie rejestracje ma, bo jeszcze nie ma przerejestrowanego ;] Zagadka rozwiazana.
Co Wy tak nie wierzycie w stare samochody? Ja bym się bardziej bał przejechać ten kawał nowym 2.0 TDI niż maluszkiem bądź Syrena. Tam jak coś padnie masz duże prawdopodobieństwo, że uda Ci się naprawić samemu jeżeli posiadasz narzędzia i masz jakieś tam pojecie o mechanice. A co zrobicie z nowym skomputeryzowanym silnikiem zbudowanym pod zysk ze sprzedaży części?
maluszkiem tysiąc? po drodze silnik sie zatrze i skrzynia ze 3 razy się rozsypie, nie mówiąc o anty-komforcie jazdy. Teraz nikomu nie chce się grzebać w samochodzie i brudzić w smarach po drodze do pracy, a żywotność mają taką słabą, że jak już sie zepsuje to na sprzedaz idzie a nie, że kilkadziesiąt lat użytku.
Nie piszcie że maluszki są mało wytrzymałe. Który teraźniejszy samochód wytrzyma 20 lat pracy na maksymalnych obrotach bez przerwy? W dodatku z dość mało efektywnym chłodzeniem silnika i ze słabym olejem? Nowe auta są robione tak żeby nabijać portfel producentowi. Mam diesla z '91 roku ktoś powie że to złom bo głowica słaba i wadliwy nastawnik pompy, ale betka przejechała już pewnie nie pierwsze licznikowe 350kkm i ma prawo coś paść. A nowe diesle? Strach go odpalić po kupnie bo może coś paść i władujemy połowę wartości auta w SERWIS :)
Przypuszczam że KNS ma powiat nowosądecki (jeśli źle napisałem - przepraszam) a KN samo miasto nowy sącz. Przecież w każdym mieście tak to jest rozwiązane...
nie amigo - Nowy Sącz ma rejestracje KN. Rejestracje KNS maja ludzie z gmin pod Nowym Sączem. Tak jak KR maja krakusy ale KRA maja ludzie z gmin podmiejskich :) wiem bo mieszkam w krakowie a z urodzenia jestem sadeczninem :)
zwykły elegant z chromowanymi zderzakami.
po pierwsze, brak wytłoczeń na bokach i tylnej klapie
po drugie szyby w drzwiach nie są dzielone a powinny być z uchylanym "trójkącikiem"
po trzecie kierunkowskaz na przednim błotniku jest okrągły, a pierwsze maluchy miały podłużne
i po czwarte inne wytłoczenie wlewu paliwa, stare maluchy miały wystający korek.
Nie spodziewałem się zobaczyć tego malucha na demotach :))). Tak się składa że akurat pracowałem w Kolonii przez 4 miesiące i nawet na tej samej dzielnicy widziałem go kilka razy. Nawet nie wiecie jaką radochę sprawił pasażerom busa, którym wracałem do Polski pod koniec sierpnia 12r.( wszyscy z okolic NS:). Wiec na pewno nie przyjechał do Koloni po raz pierwszy 30.03.13r.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2013 o 18:04
Mój ojciec w latach 90 kilkakrotnie takim fiacikiem przejechał trase ponad 1300 kilometrow, do tej pory twiedzi ze fiat był najwytrzymalszym autem jakie miał i zadne nowe auto nie wytrzyma cisniecia 24 godziny do spodu.
Tez jechalem Maluchem z niemiec 900km w 14 godz. z przerwami by silnik ostygl. Nie przekraczalem predkosci 95km/h. Szwagier jechal do, a ja spowrotem. Przygoda jak nic, wszyscy ludzi mi machali. Polecam samemu sprobowac.
Co roku jeżdżę na zloty po kilkaset kilometrów i znam ludzi, którzy robią to samo, dbają o te auta jak o członka rodziny. Nigdy nie mów w ten sposób bo obrażasz spore grono miłośników małego fiata. Proponuje najpierw przejechać się na zlot, najlepiej z kimś kto ma 126p i poczuć klimat tego autka a dopiero potem pisz że to "g..."
maluchy przeżyją i najnowsze auta jak to napisał dymek103 i w pełni się z nim zgadam. Sam mam starsze auto i nie zamienię je na nic innego, chociażby dlatego, że nie mam ochoty jeździć z byle pierdołą aby się podpiąć pod komputer u mechanika i zapłacić za to podpięcie 50 zł. Wiem co boli moje autko.
Nie wiem czy to prawda, ale nie zdziwiłbym się - kiedyś ktoś w jakimś nowym aucie wymieniał maglownicę, na używkę, bo tamta padła a auto po gwarancji. Auto nie odpaliło nawet - w maglownicy w tym modelu jest czip, który podał niewłaściwy sygnał i auto nie odpala - coś jak immobiliser. Ochrona przed złodziejami czy zysk dla serwisu? Jak myślicie?
Też mi wyczyn! Mieszkając w Irlandii dokładnie w Limerick widywałem często Malucha z rejestracjami KR z ogromnym bagażnikiem na dachu na dodatek drzwi i błotnik miał w podkładzie... To jest szacun a nie śmieszne 1000km...
za czasów świetności maluszków ludzie pokonywali nie tyle km zgadzam sie z dymek103 lepiej jechać maluszkiem tyle km gdzie przysłowiowym młotkiem go naprawisz niż jechać skomputeryzowanym samochodem i być w szarej d. jak się zepsuje
Kolekcjoner z niemiec kupił odrestaurowany zabytek i pewnie przejechał na lawetce, a polskie rejestracje ma, bo jeszcze nie ma przerejestrowanego ;] Zagadka rozwiazana.
wbrew pozorom to jest jeden z najmłodszych 126p. tylko zderzak ma z wersji, która wychodziła do 83r.
Dokładnie tylko, że ma jeszcze dodatkowo chromowane klamki. Eleganta z takimi chyba jeszcze nie widziałem, zawsze czarne.
Co Wy tak nie wierzycie w stare samochody? Ja bym się bardziej bał przejechać ten kawał nowym 2.0 TDI niż maluszkiem bądź Syrena. Tam jak coś padnie masz duże prawdopodobieństwo, że uda Ci się naprawić samemu jeżeli posiadasz narzędzia i masz jakieś tam pojecie o mechanice. A co zrobicie z nowym skomputeryzowanym silnikiem zbudowanym pod zysk ze sprzedaży części?
maluszkiem tysiąc? po drodze silnik sie zatrze i skrzynia ze 3 razy się rozsypie, nie mówiąc o anty-komforcie jazdy. Teraz nikomu nie chce się grzebać w samochodzie i brudzić w smarach po drodze do pracy, a żywotność mają taką słabą, że jak już sie zepsuje to na sprzedaz idzie a nie, że kilkadziesiąt lat użytku.
Nie piszcie że maluszki są mało wytrzymałe. Który teraźniejszy samochód wytrzyma 20 lat pracy na maksymalnych obrotach bez przerwy? W dodatku z dość mało efektywnym chłodzeniem silnika i ze słabym olejem? Nowe auta są robione tak żeby nabijać portfel producentowi. Mam diesla z '91 roku ktoś powie że to złom bo głowica słaba i wadliwy nastawnik pompy, ale betka przejechała już pewnie nie pierwsze licznikowe 350kkm i ma prawo coś paść. A nowe diesle? Strach go odpalić po kupnie bo może coś paść i władujemy połowę wartości auta w SERWIS :)
Nieźle,nieźle.....
Sącz ma rejestrację KNS
KN !
Przypuszczam że KNS ma powiat nowosądecki (jeśli źle napisałem - przepraszam) a KN samo miasto nowy sącz. Przecież w każdym mieście tak to jest rozwiązane...
Kolega dirtslide ma rację :) Mieszkam w Sączu i sam Sącz ma rejestracje KN a powiat KNS . jednak nie wiesz wszystkiego :)
Potwierdzam, podobnie jest w moim rejonie. WS to Siedlce, a miejscowości okoliczne WSI.
taa... KN !
KNS to powiat nowosądecki..
Tak samo Wrocław- DW, a okoliczne wioski DWR
nie amigo - Nowy Sącz ma rejestracje KN. Rejestracje KNS maja ludzie z gmin pod Nowym Sączem. Tak jak KR maja krakusy ale KRA maja ludzie z gmin podmiejskich :) wiem bo mieszkam w krakowie a z urodzenia jestem sadeczninem :)
zwykły elegant z chromowanymi zderzakami.
po pierwsze, brak wytłoczeń na bokach i tylnej klapie
po drugie szyby w drzwiach nie są dzielone a powinny być z uchylanym "trójkącikiem"
po trzecie kierunkowskaz na przednim błotniku jest okrągły, a pierwsze maluchy miały podłużne
i po czwarte inne wytłoczenie wlewu paliwa, stare maluchy miały wystający korek.
W starych maluchach był też inny rozstaw śrub na kołach i felgi były inne
No i co z tego? Przecież to ostatni wypust maluszków.
To jest strona demotywatory pl czy szacunipozdrowienia pl?
Widać że po remoncie więc nic dziwnego , jak miał morze mocniejszy silnik
Dzis widzialem w Paryzu , eleganta z blachami DW , prowadzila jakas babka, lekko zakrecona...
Nie spodziewałem się zobaczyć tego malucha na demotach :))). Tak się składa że akurat pracowałem w Kolonii przez 4 miesiące i nawet na tej samej dzielnicy widziałem go kilka razy. Nawet nie wiecie jaką radochę sprawił pasażerom busa, którym wracałem do Polski pod koniec sierpnia 12r.( wszyscy z okolic NS:). Wiec na pewno nie przyjechał do Koloni po raz pierwszy 30.03.13r.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2013 o 18:04
Mój ojciec w latach 90 kilkakrotnie takim fiacikiem przejechał trase ponad 1300 kilometrow, do tej pory twiedzi ze fiat był najwytrzymalszym autem jakie miał i zadne nowe auto nie wytrzyma cisniecia 24 godziny do spodu.
Nowy Sącz zawsze spoko !
Rejestracja nic nie oznacza może po prostu kupił w leasingu
Tez jechalem Maluchem z niemiec 900km w 14 godz. z przerwami by silnik ostygl. Nie przekraczalem predkosci 95km/h. Szwagier jechal do, a ja spowrotem. Przygoda jak nic, wszyscy ludzi mi machali. Polecam samemu sprobowac.
No i co z tego że zaparkował przed oknem?
To jest kozak. Ja takim gównem bałbym się 15m przejechać
Szczerze, może sam masz coś wspólnego z tym, czego użyłeś na określenie Malucha.
Zgadza się. Sram gównem.
Co roku jeżdżę na zloty po kilkaset kilometrów i znam ludzi, którzy robią to samo, dbają o te auta jak o członka rodziny. Nigdy nie mów w ten sposób bo obrażasz spore grono miłośników małego fiata. Proponuje najpierw przejechać się na zlot, najlepiej z kimś kto ma 126p i poczuć klimat tego autka a dopiero potem pisz że to "g..."
Dobrze, już nie będę nazywać rzeczy po imieniu, przepraszam.
Koln? Kolonii?
Ja dokładnie w taki sposób podróżowałem przez 5 lat na trasie Gdynia - Frankfurt/M. 5 razy do roku, w tę i z powrotem.
maluchy przeżyją i najnowsze auta jak to napisał dymek103 i w pełni się z nim zgadam. Sam mam starsze auto i nie zamienię je na nic innego, chociażby dlatego, że nie mam ochoty jeździć z byle pierdołą aby się podpiąć pod komputer u mechanika i zapłacić za to podpięcie 50 zł. Wiem co boli moje autko.
Nie wiem czy to prawda, ale nie zdziwiłbym się - kiedyś ktoś w jakimś nowym aucie wymieniał maglownicę, na używkę, bo tamta padła a auto po gwarancji. Auto nie odpaliło nawet - w maglownicy w tym modelu jest czip, który podał niewłaściwy sygnał i auto nie odpala - coś jak immobiliser. Ochrona przed złodziejami czy zysk dla serwisu? Jak myślicie?
Nie można było po ludzku, że do Kolonii?;P Rodenkirchen to takie mocno południowe opłotki już są;>
Też mi wyczyn! Mieszkając w Irlandii dokładnie w Limerick widywałem często Malucha z rejestracjami KR z ogromnym bagażnikiem na dachu na dodatek drzwi i błotnik miał w podkładzie... To jest szacun a nie śmieszne 1000km...
I co w tym takiego wow ??
tez mi cos speyer w niemczech koles tez przyjechal maluchem i jest zarejestrowany na Niemieckich Blachach
Nie "Koln", tylko Köln. Jeśli nie ma możliwości pisania ö to piszemy "Koeln". A po polsku miasto nazywa się Kolonia i problemu by się nie miało
za czasów świetności maluszków ludzie pokonywali nie tyle km zgadzam sie z dymek103 lepiej jechać maluszkiem tyle km gdzie przysłowiowym młotkiem go naprawisz niż jechać skomputeryzowanym samochodem i być w szarej d. jak się zepsuje
Ludzie! To jest przeciez samochod ciecia sprzed ambasady polskiej w Koloni na kolonskich rejestracjach!
A gdzie ty tam masz niemieckie blachy? Ty wiesz wogole jak niemiecka blacha wyglada?
2 lata temu jadąc niemiecka autostrada minąłem maluszka zdziwiło mnie tylko to ze był zarejestrowany na niemieckich tabliczkach