Za małego jak gołąb napaskudził na kogoś to starsi mówili by dziękować stwórcy, że nie dał krowom skrzydeł. Młody dzieciak byłem, wyobraźnia zrobiła swoje - nie macie pojęcia jaki przerażony chodziłem po ulicach - wizja spadającego kloca na łeb porażała, a weź wytłumacz małemu, że nie ma się czego bać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 maja 2013 o 14:51
Optymista.
Za małego jak gołąb napaskudził na kogoś to starsi mówili by dziękować stwórcy, że nie dał krowom skrzydeł. Młody dzieciak byłem, wyobraźnia zrobiła swoje - nie macie pojęcia jaki przerażony chodziłem po ulicach - wizja spadającego kloca na łeb porażała, a weź wytłumacz małemu, że nie ma się czego bać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2013 o 14:51
Zesrał się przeterminowaną śmietaną?
Nie nabierzesz nas. To nie pterodaktyl narobił to ci się mamut na maskę spuścił.
W takich chwilach cieszę się, że mój kanarek jest mały...
Szkoda tego G37...