Aż 3 nauczycieli? :D Ani jednego! Może i nie wiem, kto wygrał Oscara 6 lat temu, ale bez problemu wymienię 10 dobrych aktorów, za to ani jednego nauczyciela, któremu "wiele zawdzięczam".
idz a kysz gimbusie.... zobaczymy za parę lat jak będziesz dobrze wspominał siekiery (nauczycieli, którzy wymagają bardzo, bardzo wiele, których dzisiaj za to nienawidzisz i wyklinasz, ktorzy zawsze dają najwyższą ocene 3 kujonom jak gdyby wyższa skala nie istniała) Tacy przynajmniej ostro tępią i naprawde trzeba sie przy nich choć odrobinę uczyć zeby przejść z klasy do klasy i tylko dzięki takim nauczycielom coś wyniesiesz z tej szkoly
No mi to ogólnie w drugiej części wcale nie było łatwiej niż w pierwszej. Znajdą się nauczyciele których miło wspominam, ale żebym któremuś coś zawdzięczał? Z przyjaciółmi którzy pomogli mi w trudnych chwilach kojarzę dwóch, (chociaż może dlatego ze zawsze sam starałem sobie radzić).
Nie wiem, czy to wynika z tego, że trafiłeś na beznadziejnych nauczycieli, czy nie potrafisz, być wdzięczny. Osobiście spotkałam jedną nauczycielkę w gimnazjum, która uczyła mnie geografii. Widać, że to była jej wielka pasja i mnie w nią wciągnęła. Uwielbiałam chodzić dodatkowe kółka, szczególnie że jej syn był podróżnikiem, więc mieliśmy okazję oglądać zdjęcia z różnych ciekawych miejsc oraz słuchać historii z wypraw. Później w liceum moje nauczycielki z biologii i matmy, starały przygotować mnie do matury, jak najlepiej. Z resztą obie kobiety także zafascynowane przedmiotem, którego uczyły, zawsze chętne do pomocy. I naprawdę trudno mi nie być wdzięcznym.
@amicool: Jestem studentem... A w szkole uczyłem się dobrze, w ostatniej klasie liceum zgarnąłem 3 tróje, reszta czwórki i piątki. A nauczycielom co mam niby zawdzięczać? Jedna nauczycielka była zwykłą s*ką, która k*rwiła wszystkich i zachowywała się jak bogini wszechświata. Inny miał w d*pie to, czy coś umiemy, czy nie, tylko zaliczał wszystko bez problemu. Kolejny tylko się sprężał, jak mógł, żeby zrealizować program i nic innego go nie obchodziło. Co mam takim ludziom zawdzięczać? Może jesteś zbyt młody i wciąż pełno w Tobie romantycznych ideałów, w które jesteś ślepo zapatrzony, albo jesteś już stary i nie pamiętasz, jak to było, kiedy chodziłeś do szkoły.
o kurczę, nic mi nie przyszło na myśl, żeby wymienić 3 nauczycieli, przyjaciół, osobie dzięki której poczułem się wyjątkowy czy 5 osob z ktorymi spedzam czas, czyli co? eee, ja nie jestem zajebisty? :/
Druga część prawdziwa ta o aktorach, bogaczach i bliskich nam ludziach, co do części o banknocie można podyskutować. Ah zapomniałem dodać, ze to 3 raz widzę na głównej:)
Niektórzy z wielkim bohaterstwem, po odrzuceniu Kościoła odkrywają niezwykłe, innowacyjne mądrości... które ten "zacofany" Kościół próbuje ludziom wbić do głowy od 2000 lat. Nie mówię tego do autora, bo nie znam jego intencji, ale na pewno znajdą się tutaj tacy.
Smutne me życie. Byłem w stanie wymienić 2 nauczycieli, 2 przyjaciół, 2 osoby z którymi spędzam czas (ale to ciężko mówić o częstym spędzaniu czasu), nigdy nie czułem się wyjątkowy. Możecie powiedzieć, że jestem młody i jeszcze to przeżyje, ale fakty to fakty nie każdy jest tak niby "zajebisty".
Demot o natchnionym profesorze wygłaszającym płomienne, kaznodziejskie przemówienia znam już na pamięć, właśnie z demotów, było wiele razy..;) Naprawdę potrzebujecie prawd życiowych podanych w otoczce takiej przypowiastki, że tyle razy wrzucacie ten sam tekst? To już biblijne przypowieści są mniej patetyczne, naprawdę
Tekst mądry, jednak jego druga część (ta o wymienianiu osób) opiera się na oczywistości. Normalną rzeczą jest bowiem to, że lepiej zapamiętujemy te osoby, które bezpośrednio wywarły wpływ na nasze życie, niż tych, o których jedynie słyszeliśmy, że coś wielkiego osiągnęli. Inaczej patrzy się na człowieka, z którym się przebywa, rozmawia, a inaczej na kogoś, o którym wiemy tyle, ile napiszą o nim w gazecie.
Piekne i prawdziwe! Bo jestesmy tylko zwyklymi ludzmi ktorzy niewielkimi gestami staja sie kims wielkim! Życze głównej... [+]
JA TAM BYM NIE WZIAL TEGO BANKOTA. I TAK MAM JUZ DUZO KASY WIEC PO CO MI TO??
Aż 3 nauczycieli? :D Ani jednego! Może i nie wiem, kto wygrał Oscara 6 lat temu, ale bez problemu wymienię 10 dobrych aktorów, za to ani jednego nauczyciela, któremu "wiele zawdzięczam".
idz a kysz gimbusie.... zobaczymy za parę lat jak będziesz dobrze wspominał siekiery (nauczycieli, którzy wymagają bardzo, bardzo wiele, których dzisiaj za to nienawidzisz i wyklinasz, ktorzy zawsze dają najwyższą ocene 3 kujonom jak gdyby wyższa skala nie istniała) Tacy przynajmniej ostro tępią i naprawde trzeba sie przy nich choć odrobinę uczyć zeby przejść z klasy do klasy i tylko dzięki takim nauczycielom coś wyniesiesz z tej szkoly
No mi to ogólnie w drugiej części wcale nie było łatwiej niż w pierwszej. Znajdą się nauczyciele których miło wspominam, ale żebym któremuś coś zawdzięczał? Z przyjaciółmi którzy pomogli mi w trudnych chwilach kojarzę dwóch, (chociaż może dlatego ze zawsze sam starałem sobie radzić).
Nie wiem, czy to wynika z tego, że trafiłeś na beznadziejnych nauczycieli, czy nie potrafisz, być wdzięczny. Osobiście spotkałam jedną nauczycielkę w gimnazjum, która uczyła mnie geografii. Widać, że to była jej wielka pasja i mnie w nią wciągnęła. Uwielbiałam chodzić dodatkowe kółka, szczególnie że jej syn był podróżnikiem, więc mieliśmy okazję oglądać zdjęcia z różnych ciekawych miejsc oraz słuchać historii z wypraw. Później w liceum moje nauczycielki z biologii i matmy, starały przygotować mnie do matury, jak najlepiej. Z resztą obie kobiety także zafascynowane przedmiotem, którego uczyły, zawsze chętne do pomocy. I naprawdę trudno mi nie być wdzięcznym.
@amicool: Jestem studentem... A w szkole uczyłem się dobrze, w ostatniej klasie liceum zgarnąłem 3 tróje, reszta czwórki i piątki. A nauczycielom co mam niby zawdzięczać? Jedna nauczycielka była zwykłą s*ką, która k*rwiła wszystkich i zachowywała się jak bogini wszechświata. Inny miał w d*pie to, czy coś umiemy, czy nie, tylko zaliczał wszystko bez problemu. Kolejny tylko się sprężał, jak mógł, żeby zrealizować program i nic innego go nie obchodziło. Co mam takim ludziom zawdzięczać? Może jesteś zbyt młody i wciąż pełno w Tobie romantycznych ideałów, w które jesteś ślepo zapatrzony, albo jesteś już stary i nie pamiętasz, jak to było, kiedy chodziłeś do szkoły.
o kurczę, nic mi nie przyszło na myśl, żeby wymienić 3 nauczycieli, przyjaciół, osobie dzięki której poczułem się wyjątkowy czy 5 osob z ktorymi spedzam czas, czyli co? eee, ja nie jestem zajebisty? :/
Ktoś tu czyta Dana Browna + coś od siebie.
o co z tą stówą?
Wszystko pięknie i cacy ale i tak nie wiem kto dostał ten 100 dolców
Druga część prawdziwa ta o aktorach, bogaczach i bliskich nam ludziach, co do części o banknocie można podyskutować. Ah zapomniałem dodać, ze to 3 raz widzę na głównej:)
A co z Banknotem? :
Made my day. :)
Świetny demotywator ukazujący prawdziwe wartości życia. [+]
Trzech przyjaciół którzy pomogli mi w trudnych chwilach? Czy to wykonalne? ;p
Obrazek dobry, ale pojawia się już 2 albo 3 raz na głównej w ciągu ostatnich 2 tygodni o ile mnie pamięć nie myli.
Ja nie jestem zajebisty a ludzie to gówno.
Niektórzy z wielkim bohaterstwem, po odrzuceniu Kościoła odkrywają niezwykłe, innowacyjne mądrości... które ten "zacofany" Kościół próbuje ludziom wbić do głowy od 2000 lat. Nie mówię tego do autora, bo nie znam jego intencji, ale na pewno znajdą się tutaj tacy.
Tekst super, tylko podpis trochę psuje,ale i tak daję plusa :)
Smutne me życie. Byłem w stanie wymienić 2 nauczycieli, 2 przyjaciół, 2 osoby z którymi spędzam czas (ale to ciężko mówić o częstym spędzaniu czasu), nigdy nie czułem się wyjątkowy. Możecie powiedzieć, że jestem młody i jeszcze to przeżyje, ale fakty to fakty nie każdy jest tak niby "zajebisty".
Nie jestem stu dolarowym banknotem, żeby mnie wszyscy lubili.
Demot o natchnionym profesorze wygłaszającym płomienne, kaznodziejskie przemówienia znam już na pamięć, właśnie z demotów, było wiele razy..;) Naprawdę potrzebujecie prawd życiowych podanych w otoczce takiej przypowiastki, że tyle razy wrzucacie ten sam tekst? To już biblijne przypowieści są mniej patetyczne, naprawdę
Tekst mądry, jednak jego druga część (ta o wymienianiu osób) opiera się na oczywistości. Normalną rzeczą jest bowiem to, że lepiej zapamiętujemy te osoby, które bezpośrednio wywarły wpływ na nasze życie, niż tych, o których jedynie słyszeliśmy, że coś wielkiego osiągnęli. Inaczej patrzy się na człowieka, z którym się przebywa, rozmawia, a inaczej na kogoś, o którym wiemy tyle, ile napiszą o nim w gazecie.
Ja mam pytanie- co się stało z banknotem?