Raz na jakiś czas w opakowaniu niestety znajdzie się coś takiego, przecież teraz wszystko pakowane jest przez maszynę i tylko co któraś sztuka przechodzi kontrolę. Gorzej jak lądują kawałki zwierząt lub czegoś trującego, które na pewno nie miały prawa tam być.
Ale ja jestem klientem wydającym pieniądze i kupując pasztet, chcę pasztet, i nie obchodzi mnie, że akurat ta sztuka nie została skontrolowana. Jak chcę kupić sobie kawałek drutu, to nie idę do spożywczaka.
albo motorower z opiłków :)
Ja właśnie z takich kłód zbudowałem arkę. ................................... A nie sorry, po***ało mi się, to był Noe.
Raz na jakiś czas w opakowaniu niestety znajdzie się coś takiego, przecież teraz wszystko pakowane jest przez maszynę i tylko co któraś sztuka przechodzi kontrolę. Gorzej jak lądują kawałki zwierząt lub czegoś trującego, które na pewno nie miały prawa tam być.
Ale ja jestem klientem wydającym pieniądze i kupując pasztet, chcę pasztet, i nie obchodzi mnie, że akurat ta sztuka nie została skontrolowana. Jak chcę kupić sobie kawałek drutu, to nie idę do spożywczaka.
chyba że wcześniej połkną ,,drucik,, - wtedy będą jak pół żywa ryba obok arki
O moja wstawka z mistrzów. Szkoda, że samemu nic nie potrafisz wymyśleć / znaleźć / zrobić
http://mistrzowie.org/529420/Paprykowy-pasztecik-sojowy
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2013 o 22:38