Naprawdę atusze muszą okazywać swoją niewiedzę na każdym kroku ? nie mówię, zę każdy, ale mnóstwo z was powiela te same głupie błędy. Kto czytał Biblię to nie zgodzi się z powyższym zdaniem, zwłaszcza ktoś kto interesuje sie np egzegezą. Atusze to uważają, zę Biblia jest powieścią jeddno narracyjną i jest jeden styl tam..
To, że w Biblii są opisane różne incydenty to nie znaczy, że Biblia każe nam to samo robić...
Judasz Iskariota zdradził Jezusa - to co powiesz? Że Biblia naucza nas jak zdradzać? a nie doczytasz co się potem z Judaszem stało i przez takich Yntelygentów jak Ty Biblia jest ośmieszana.
Jakbym napisał w swojej książce, że Niemcy mordowali Żydów podczas II wojny światowej to powiesz wszystkim, że JA NAUCZAM by zabijać czy raczej, że świetnie opisałem zaistniałą sytuację?
Ludzie włącznie myślenie...
Podsumowując: Opis to nie jest to samo co ,,nauczać o czymś"
W sumie, przeczytałem już raz całą Biblię i co do tego demota to tak. Bóg kiedy stworzył już Adam potem Ewę i gdy ich już wypędził pomijając resztę. Nakazał im być płodnymi i się rozmnażać. Nie chodziło tu o tą miłość, którą przedstawia Ewangelia. W Ewangelii nie jest przedstawiana jako miłość w sensie dosłownym i fizycznym. Nauka Ewangeliczna o miłości, mówi bardziej o tym, że każdego należy szanować i nikogo nie można tępić. Ta miłość jest taką jaką ma dziecko do rodzica. Miłość dziecka do rodzica nie jest przecież miłością fizyczną, tylko miłością jako uczucie, zamiłowanie. Natomiast według Biblii, nie może być to dla przyjemności tylko ma człowiek ma podtrzymać swoje imię, swój ród by nie wyginęło ono. To jest do płodności i rozmnażania. A miłość to w Biblii jakby poszanowanie innych, miłość braterska.
Kto czytał biblię ten wie ile krwi się tam leje. Biblia nie uczy kochać....
Ale ewangelia już tak
Naprawdę atusze muszą okazywać swoją niewiedzę na każdym kroku ? nie mówię, zę każdy, ale mnóstwo z was powiela te same głupie błędy. Kto czytał Biblię to nie zgodzi się z powyższym zdaniem, zwłaszcza ktoś kto interesuje sie np egzegezą. Atusze to uważają, zę Biblia jest powieścią jeddno narracyjną i jest jeden styl tam..
To, że w Biblii są opisane różne incydenty to nie znaczy, że Biblia każe nam to samo robić...
Judasz Iskariota zdradził Jezusa - to co powiesz? Że Biblia naucza nas jak zdradzać? a nie doczytasz co się potem z Judaszem stało i przez takich Yntelygentów jak Ty Biblia jest ośmieszana.
Jakbym napisał w swojej książce, że Niemcy mordowali Żydów podczas II wojny światowej to powiesz wszystkim, że JA NAUCZAM by zabijać czy raczej, że świetnie opisałem zaistniałą sytuację?
Ludzie włącznie myślenie...
Podsumowując: Opis to nie jest to samo co ,,nauczać o czymś"
W sumie, przeczytałem już raz całą Biblię i co do tego demota to tak. Bóg kiedy stworzył już Adam potem Ewę i gdy ich już wypędził pomijając resztę. Nakazał im być płodnymi i się rozmnażać. Nie chodziło tu o tą miłość, którą przedstawia Ewangelia. W Ewangelii nie jest przedstawiana jako miłość w sensie dosłownym i fizycznym. Nauka Ewangeliczna o miłości, mówi bardziej o tym, że każdego należy szanować i nikogo nie można tępić. Ta miłość jest taką jaką ma dziecko do rodzica. Miłość dziecka do rodzica nie jest przecież miłością fizyczną, tylko miłością jako uczucie, zamiłowanie. Natomiast według Biblii, nie może być to dla przyjemności tylko ma człowiek ma podtrzymać swoje imię, swój ród by nie wyginęło ono. To jest do płodności i rozmnażania. A miłość to w Biblii jakby poszanowanie innych, miłość braterska.
Gratulację człowieku! w końcu ktoś, kto czerpie źródła informacji na temat Biblii z samej Biblii zamiast z kolorowych obrazków na demotach.