Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
879 951
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Gwesiu2401
0 / 2

Co to za "niedźwiedź". Wielkie bydle :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Evvie
+6 / 6

Nie niedźwiedź tylko mastiff tybetański... śliczny psinka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~agata_a
-1 / 7

xmx001, też nie rozumiem: 1). dlaczego ma mnie interesować cudzy pies (nawet gdy on "nie gryzie"... choć zawsze mogę być numerem jeden na liście ugryzionych przez tego psa...),...po co mnie on zaczepia (obszczekuje itp.)... oraz 2). dlaczego właściciel nie zajmie się swoim pupilem, tak aby on nie przeszkadzał innym - w końcu to jego pies, no nie... pominę temat "min" pozostałych po tych stworzeniach (cieszę się jedynie, że są to tylko kupy psie, że właściciele psów darują nam takie ślady "po sobie")

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Roz3nkranz
+5 / 13

@agata Masz rację, ale z drugiej strony ludzie są też przeczuleni. Ja mam b.dużego psa, porównywalnego z tym obrazkiem [leonberger], prawda jest taka, że jest on wręcz niemożliwie łagodny i przyjacielski. Jak czasem idę do lasy, to go puszczam ze smyczy, wiadomo, bez przesady, nie idę z potworem, jestem pewny, że nic nikomu nie zrobi, tak bardzo pewny, że bardziej bałbym się iść z Tobą [to nie jest uszczypliwość]. No i czasem zdarzy się, że spotkam kogoś, mój pies będzie się łasił, a ta osoba zaraz krzyczy, że to niedopuszczalne, że tak być nie może. Rozumiem taką reakcję [pies jest naprawdę wielki, choć ma miłą aparycję], ale kurcze, mój pies musi czasem biegać, bo będzie miał choroby układu ruchu. Wiem, że nikomu nie zrobi krzywdy, bardziej się boję, że jakiś panikarz wyciągnie nóż i zrobi krzywdę mojemu psu, na szczęście rzadko dochodzi do sytuacji, by mój pies do kogoś podbiegł, ostatnio zrobił się troszkę bardziej karny. No i zgadzam się, że niektórzy właściciele są kretynami, kiedy mają typowe psy obronne i uważają, że "Bobik jest taki grzeczny, nic nie zrobi".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rozencio
+1 / 5

@up skąd się biorą takie wypłosze? Do wszystkiego mieszać prawicę? Zaraz okaże się, iż jeśli ktoś nie słodzi herbaty to jest faszystą. Ja np. nie mam ochoty oglądać twojej mordy na ulicy, a jak przypadkiem będę jechał autobusem, to nie chcę byś stał koło mnie [pewnie śmierdzisz gorzej niż mój pies po 3 miesiącach bez kąpieli w lato] i co? Jesteś głupi, nie powinieneś mieć prawa wypowiadać się publicznie, szkodzisz dyskusji i co? Prawo w tej kwestii jest wyjątkowo głupie i wiedzą o tym nawet strażnicy miejscy, kiedy np. chodzą po parku i widzą kogoś z golden retrieverem bez smyczy, w 99% nie powiedzą nic. U mnie policjanci znają mojego psa, jak są na patrolu, to sami podchodzą do niego i go głaszczą, ot normalni ludzie. Ja uważam, że ty też nie powinieneś wychodzić z domu bez smyczy, powiedz o tym Jarkowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KotJarka
-1 / 1

@ ~Rozencio/~Roz3nkranz, przeczytaj wiersz "Paweł i Gaweł" to może nie będziesz musiał puknąć się krawężnikiem w głowę byś zrozumiał Boskie, "nie czyn drugiemu co tobie nie mile". I dlaczego bolszewików w III RP nazywasz prawicą ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~RozenKRA
-1 / 1

Przedziwna sprawa z tobą, człowiek nie jest do końca pewny, czyś jest troll czy może naprawdę jesteś tak głupi. Z ręką na sercu, nie piszę tego w kontekście obrony, absolutnie nie umiem pojąć mechanizmu twojego rozumowania, twojej sofistyki. Możesz być albo naprawdę wyrafinowanym trollem albo kompletnym idiotą, mam nadzieję, że jesteś tym pierwszym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~marcinzwro
-2 / 2

@Roz3nkranz, nigdy nie bądź zbyt pewny zachowania swojego psa. Ja nie toleruję, gdy psy latają bez smyczy, właściciele nie sprzątają po swoim psie, czy podbiegają do mnie. Pies to zwierzę, które ma instynkt - mają różne "charaktery", ale gdy taki łagodny pies źle odczyta jakiś sygnał człowieka to i on też ugryzie. Dlatego psy powinny wśród ludzi chodzić na smyczy, a obowiązkowo w każdym miejscu mieć kaganiec. Do mojego brata też podbiegł kiedyś najłagodniejszy ze wszystkich reksiów - owczarek, i mimo że właściciel zapewniał, że on krzywdy nie zrobił to ugryzł go głęboko w nogę i dodatkowo podarł spodnie. Nie do zaakceptowania jest też to, jak właściciele pozwalają psom lizać obcych ludzi... Ja mam to gdzieś, że pies licze sobie jaja i tyłek a potem właściciel pozwala się lizać po twarzy, ale ode mnie ma się trzymać z daleko. Nie uważam za najprzyjemniejszą rzeczy na świecie mieć mokre od śliny ręce czy spodnie. Dlatego właściciele psów - kochajcie swoje psy jak chcecie, ale nie każcie też innym robić to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~werdyktzapadl
+1 / 3

jak ja widzę, jak matki uczą dzieci, że pies to coś straznego i trzeba obchodzić z daleka, a potem takie dziecko robi wielkie koło wokół mojego grzecznego goldenka albo, co gorsza, jeszcze zaczyna zachowywać się agresywnie w stosunku do psa to mi się po prostu przykro robi. niektóre matki niemal szczują dzieci na psy... jak widzą psa dziesięć metrow od siebie to piszczą. aż strach pomysleć jak mało empatii do zwierząt będzie w tym pokoleniu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rozrabiaraa
+1 / 1

Ten "niedźwiedź" to Mastif Tybetański - składa się głównie z sierści :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KotJarka
+1 / 1

@ ~werdyktzapadl, miałem dobrze wytresowanego wilczura lubiącego bawić się z dziećmi, który mino tego wciągu 16 lat życia dwa razy, bez powodu zaatakował dziecko,( był na smyczy i nie pogryzł). W tym 4 letnia dziewczynkę, która go wcześniej głaskała. I Ty jesteś zdziwiony, ze matka tej dziewczynki uczy by ona trzymała się z dala od obcych psów ?.Albo powiedz to mojej kuzynce, która ma szramę na twarzy od 7 roku życia bo pies ja ugryzł.Czy masz ubezpieczenie na psa w razie pogryzienia ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Roz3nkranz
+1 / 1

@Marcinzwro, wiem, że to głupio zabrzmi, ale ja naprawdę jestem pewien swojego psa. To nie jest pies, u którego istnieje jakakolwiek agresja, są specjalne zajęcia, które uczą te psy agresji [jak ktoś chce mieć obronnego psa]. Raz na kilka tysięcy przypadków zdarzają się agresywne przypadki. Szczerze mówiąc, uważam, że mój pies prędzej pozwoliłby się zakatować na śmierć, niż przejawiłby agresję i nie mówię, że jest to dobre, no ale cóż... Tak samo jest z ludźmi, szczerze mówiąc, dziwię się, że nikt nie mówi, iż człowiek podchodzi do innego, wkłada mu nóż w brzuch, okrada, gwałci, to się zdarza zdecydowanie częściej. Jeśli ktoś ma obawy przed psami, to mówiąc szczerze, tym bardziej powinien bać się ludzi, to są dopiero bestie. P.S Nie pozwalam mojego psu podchodzić do ludzi, zresztą ostatnio już tego nie robi, nie reaguje na to, iż ktoś idzie, ot czasem [bardzo rzadko się to zdarzy], ma to miejsce i nie wygląda to tak, że mój pies przybiega do kogoś, tylko mija go w pewnej odległości, a i tak zaczyna się gadanie, że wielki pies, bez smyczy [przeważnie zapinam go na smycz jak ktoś idzie, nie jestem jednym z tych durnych właścicieli, wiem, że pies to obowiązek]. Chodzi mi o jakieś opamiętanie ludzi, którzy widzą w psach jakieś zło, a pies bez smyczy, to najgorsza rzecz jaka mogła im się przytrafić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glaedr
0 / 0

Jakieś dwa tygodnie temu biegłem na autobus i jakiś pies (bydle łbem sięgało mi do pasa) wystartował do mnie z ujadaniem i pianą na mordzie. Dostał torbą i w krzakach wylądował, a wielce oburzona panusia właścicielka do mnie jeszcze z ryjem wyskoczyła, że jej pieseczka biję. Tak po prawdzie to jej należał się liść no ale ona zachowywała bezpieczną odległość :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar korelacja
+7 / 7

Pies w takim stanie nigdy na mnie nie leciał za to...Drogi przechodniu, pies to nie zabawka, zapytaj się właściciela czy możesz go pogłaskać, nie każdy pragnie twojego dotyku brudnych rąk czy lizaka wsadzanego w oko przez małe dziecko. To moja codziennośc na spacerach z psem, bez pytania pchane ręce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Roz3nkranz
+1 / 1

Jakiego masz psa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RyderPuszek
-5 / 11

raz jekiś pies do mnie doleciał warczący wściekły to bu dałem z buta w ryj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar korelacja
0 / 0

@Roz3nkranz czarnego, co to za różnica jakiego mam psa? Po prostu chcę naświetlić problem, że więcej ludzi szuka bezmyślnego kontaktu z psem, wymusza go, bądź nie wie jak się zachować w stosunku do psa, niź lata wściekłych rzucających się psów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kiepura
0 / 0

Kazdy pies powinien nosic kaganiec i byc prowadzany na smyczy a bez smyczy powinien byc albo na prywatnym terenie albo ostatecznie gdzies w lesie. Juz kilka razy widzialem jak takie pieski kogos ugryzly a wlasciciel zaskoczony mowi ze on nigdy nikogo nie ugryzl. Pies bez wzgledu jak lagodny jest, zawsze ma zeby i moze ugzyzc. Niektorzy przechodnia tez nie zachowuja sie tak jak powinni co nie oznacza ze pies nie powinien byc zabezpieczony przed mozliwoscia ugryzienia kogos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kranz
0 / 0

Skoro to nie ma znaczenia, to po co piszesz, że czarnego? :D kiepura, ja uważam, że każdy człowiek powinien chodzić w kajdanach. Jeśli pies jest na smyczy, to nie uważam, że musi nosić kaganiec. Powiedz ilu ludzi w swoim życiu uderzyłeś? 50? 100? 200? Wyobraź sobie, że mój pies nigdy nikogo nie ugryzł, nigdy nie przejawił do tego chęci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xmx001
0 / 0

popieram sam mam psa łagodnego lubiącego pieszczoty... ale też jak podlatuje obcy pies czuje się nie zbyt pewnie (kiedyś pogryzł mnie jamnik ;/) z drugiej strony rozumiem że pies musi się wylatać ale gdzieś na polu czy w lesie gdzie nie ma tak wiele ludzi . Dodatkowo jak do kogoś podbiegnie to wołam go by przyszedł a nie krzycze coś do człowieka żeby się nie bał (może też mieć jakąś traumę z psami i nawet najspokojniejszy pies mu się źle kojarzyć) Poruszona sprawa głaskania psa bez pozwolenia ludzie nie wiedzą że pies to nie zabawka i że może nawet jak jest łagodny coś zrobić w formie obrony przed nieprzewidzianym "atakiem" osoby co chciała tylko pogłaskać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rozrabiaraa
0 / 4

Po 1. Psy nie latają. - "Jeżeli biegnie w moją stronę..."
Po 2. Psy jako gatunek współistnieją z ludźmi od baaaaardzo baaaaardzo dawna, więc dziwi mnie, że są jeszcze niedouki, trzęsący gaciami na widok jakiegokolwiek psa. Mogłabym zrozumieć ludzi, z czasów, w których działała jedynie poczta pantoflowa, że nie mieli pojęcia o tym jak postępować z psami, ale teraz? Jest google, youtube, tony blogów, stron internetowych, KSIĄŻEK, programów telewizyjnych - edukujących ludzi na temat zachowania wobec psów. Dla tych wciąż na tyle leniwych i durnych, żeby lajkować tego demota w imię cofającego się społeczeństwa wypunktuje pięknie tutaj:
1. Zapomnij o strachu.
2. Nie ruszaj się.
3. Jeżeli NIE JESTEŚ PEWIEN czy pies atakuje, czy tylko biegnie by Cię obwąchać (czyli zobaczyć kim jesteś) to nie patrz mu głęboko w oczy. Zrób to tylko wtedy, gdy atakuje. W przeciwnym razie TY, nie zwierze, TO TY wywołasz Jego atak. Jako, że spojrzenie głęboko w oczy w psim świecie oznacza podjęcie próby dominacji nad drugim osobnikiem.
4. Jeżeli już pies Cię atakuje i jest za późno by spojrzeć mu w oczy, zachowaj zimną krew, złap za pysk lub którąś z łap i wywróć psa na plecy, kładąc się na niego całym ciałem, jedną z rąk przytrzymując łeb przy ziemi (naciskając na szyję, ale tak, by psa nie udusić). Zaczekaj aż pies się uspokoi. Po chwili zmniejsz trochę ciężar nacisku i jeżeli pies wciąż próbuje energicznie Cie zrzucić, wróć do maksymalnego nacisku i zawołaj kogoś, kto pomoże Ci go unieruchomić i odprowadzić do właściciela, na straż miejską, do schroniska (jeżeli sam nie potrafisz). Jeżeli jesteś sam, leż w ten sposób na psie około 20-30 minut, aż pies zrozumie aluzje mówiącą "nic mi nie zrobisz, nawet nie próbuj", którą właśnie daliście mu do zrozumienia, kładąc go na plecach i jednocześnie NIE BIJĄC I NIE GRYZĄC, możecie spokojnie wstać i bez zbyt energicznych ruchów oddalić się. Pies nie zaatakuje ponownie.
5. NIGDY - nie uciekaj przed psem (dajesz mu sygnał, że jesteś słabszy i okazujesz strach, a one tylko szukają okazji do bycia samcem alfa, więc zaatakują, by pokazać wyższość.)
6. NIGDY - nie kop psa, nie bij go po pysku, nie używaj kamieni, ani żadnych innych przedmiotów, żeby go odstraszyć.
7. NIGDY - nie okazuj strachu w żaden sposób, nie krzycz, nie panikuj, nie płacz, nie miotaj się, to tylko pogarsza sprawę.
8. Wszystkie opisane czynności wykonuj pewnie i zawsze pamiętaj, że człowiek jest sprytniejszy od psa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ScarecrowR13
+1 / 3

Jasne, jak bydle takie jak na zdjęciu ugryzie mnie w nogę to będę trzeźwo myślał i uważał, żeby przypadkiem mu krzywdy nie zrobić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar irellus
+1 / 3

Nie wiem kim jesteś ale wyręczyłaś mnie i jestem Ci bardzo wdzięczny, takich ludzi jak Ty powinno być więcej! ;)
A tak swoją drogą, nigdy nie musiałem walczyć z wielkim agresywnym psem, Ty wiesz pewnie dużo na ten temat... Co by się stało w wypadku pobicia psa, którego nie dało się przytrzymać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Roz3nkranz
-2 / 2

irellus, pies składa doniesienie do prokuratury i leżysz chłopie. Od tego momentu masz zakaz zbliżania się na 500 metrów do tego psa, jednocześnie musisz mu opłacić pobyt w hotelu "gąłębięsqui" i rehabilitację u doktora Lubicza, ale i to nie wszystko, jeśli pies będzie miał fobię, będziesz musiał opłacać mu psychologa, który będzie puszczał mu dźwięki wielorybów, a to nie jest tania sprawa. Wiem z doświadczenia, ostatnio procesuje się z takim owczarkiem niemieckim. Pozwał mnie, gdyż powiedziałem, że jego dziadek był w wermachcie. Człowieku, muszę go publicznie przeprosić i zapłacić 25 tys. na związek zawodowy owczarków niemieckich w policji kolumbijskiej. [Podobno ostatnio sporo protestują, że mają dosyć wąchania koki i hery, że im odpi3rdala i inne takie]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rozrabiaraa
+1 / 1

~Irellus - Dzięki. Kiedy zaczniesz go bić, jak człowiek, kiedy sytuacja sięga naprawdę ekstremum i nie masz wyjścia, to najprawdopodobniej rozwścieczysz go jeszcze bardziej. Za to znam kilka przypadków kiedy pies został uderzony w nos (absolutnie to odradzam, chyba, że właśnie patrzysz śmierci w oczy, bo pies może nawet zdechnąć od uderzenia w nos), wtedy pies zaczyna kichać i masz czas na ucieczkę (zrobi to jakieś dwa-trzy razy, więc zbyt wiele tego czasu nie masz), ale za to jeśli kicha możesz łatwiej go obezwładnić. Znam również kilka przypadków, kiedy człowiek "walczył w parterze" z psem i nie dając rady, po prostu go ugryzł. Możesz tym spowodować dwie różne reakcje - szok, że ludzie też gryzą, więc pies może się wystraszyć i przestać, albo zaatakować z jeszcze większą furią. Więc wybór należy do Ciebie, jednak w sytuacji, w której wpadasz w furię, masz sporo więcej siły niż normalnie, więc tak na prawdę powinieneś obezwładnić spokojnie nawet Kaukaza, albo Tybetana - jak ten ze zdjęcia. Pamiętajcie, że duże psy nie mają zbyt dobrej koordynacji ruchowej (jak zbyt wysocy ludzie), więc łatwo jest takiego psa przewrócić, niż np. taką kupę mięśni jak bulterier. Ja osobiście mając 11 lat obezwładniłam w ten sposób sporego boksera, rok później owczarka niemieckiego, kiedy miałam 16 lat zrobiłam to z rottwailerem (kiedy próbował atakować mojego bulteriera, który miał wtedy 4 miesiące). Także serio - wierzcie w swoje siły, nie jesteście tacy słabi za jakich się uważacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar irellus
0 / 0

Roz3nkranz, Błagam... xD Chodzi o Canis lupus familiaris a nie Homo sapiens!

Rozrabiaraa, mimo wszystko wolałbym nie zabijać go nawet w najgorszym wypadku, co najwyżej uszkodzić kończynę na krótki okres czasu i pójść swoją drogą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 4

Tak samo jak trzeba od malego dzieci uczyc jak sie poruszac po drogach(chodnikiem a nie jezdnia, zeby przechodzic tylko na pasach itd.) tak samo powinno sie uczyc postepowania ze zwierzetami. Jak jakis bachor pcha sie do psa i lapie go i ciagnie za ogon, to niech rozwrzeszczana pani(ktora akurat wtedy gadala przez telefon albo ze znajoma calkowicie ignorujac dziecko) "mama" ma pretensje do siebie, ze dziecka nie upilnowala. Pies niesprowokowany nie zaatakuje, to podstawowa roznica miedzy psem, a czlowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ScarecrowR13
0 / 4

Gówno prawda. Byłem kilkukrotnie gryziony przez psy i nigdy ich nie prowokowałem. Jednego razu starczyło, że przechodziłem po drugiej stronie ulicy i pies od tak przeskoczył sobie przez płot i dobiegł do mnie boleśnie gryząc w nogę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar irellus
0 / 0

Mogą znaleźć się i te zdziczałe, co jest spowodowane posiadaniem podupionego właściciela albo jego brakiem. ;)
Często nawet pies z opiekunem może być gorszy od bezdomnego. W mojej miejscowości zostałem pogryziony jako 6 latek przez duuużego psa tak bez powodu, wyskoczył na mnie i mamę a za nim jakaś patologiczna babcia zapewniająca, że "piesek nic nie zrobi" xD A my pogryzieni stoimy na drodze! Mimo, że odgryzł mi 1/6 uda ze spodniami nie zmieniłem swoich przekonań. (Dla "informatyków" powiem, że prawdopodobnie mój wysoki poziom siły woli zadecydował o tym iż jako mały chłopeczek nie popadłem w szaleństwo ;P ) W mojej miejscowości normalnie dużo psów biega po drogach i mam z nimi dobry kontakt, z każdym, który się mnie nie boi. Chyba, że jest na obcej posesji i nie ma ochoty na interakcję z powodów różnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rozrabiaraa
+1 / 3

Xar - dokładnie.
ScarecrowR13 - ale gadasz bzdury i to w dodatku publicznie! Przeskoczył przez płot i od razu Cię "dopadł", a ile razy wcześniej tamtędy przechodziłeś rzucając w niego kamieniem albo drażniąc go w stylu "na-na-nanana nie złapiesz mnie durna bestio" - mogę się założyć, że właśnie takie zachowanie zapamiętał. A kolejna rzecz, to wystarczy, że okażesz mu strach - nawet MYŚLĄC o tym jak to strasznie by było, gdyby Cię pogryzł - pies to wyczuwa i to już jest dla niego wystarczająca prowokacja. Więc albo, jak Xar mówi, nauczysz się współżyć z psami i nabierzesz jajec, zamiast strachliwego pisku kiedy pies biegnie w Twoją stronę - albo będziesz atakowany - i według mnie dobrze, zawsze wygrywa silniejszy (również mądrzejszy w tym przypadku) :)) My się psów nie pozbędziemy, ze względu na Twoją głupotę i lenistwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ScarecrowR13
0 / 0

@Rozrabiaraa Gadam bzdury? Nie rzucam w psy kamieniami ani ich nie drażnię, bo wiem do czego może to doprowadzić nie jestem idiotą. Nie szufladkuj ludzi. Nie znasz mnie, a przyczepiłeś mi łatkę idioty nabijającego się z zwierząt. Moja wina, że niektóre psy są agresywne? Do tego masz myślenie jak typowy dres. Niech wygra silniejszy, a jak wygra to mądrzejszy też pewnie jest. Jasne mogę psu złamać szczękę, albo inaczej go skrzywdzić i wygrać, ale co z tego? Będę od razu uważany za wielkiego zwyrodnialca, bo przecież skrzywdziłem "biednego" pieska i on chciał się tylko pobawić, a ja go sprowokowałem tym, że akurat tu byłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stefankosa
+1 / 3

a jak zagryzie kogoś i zrzucisz winę na psa, ja zastrzelę Twojego bliskiego i winę zrzucę na pistolet

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ScarecrowR13
0 / 0

Pistolet nie żyje, pies tak. To tak samo jak bym zabił ja i wina przeszła na mojego ojca. Co z tego, że to ja bym miał w tej sytuacji nie po kolei, ale to on by dostał karę. Głupota. I nie piszcie tu o wychowaniu, bo niektórych nie da się tak po prostu wychować mimo, że ma to pewien wpływ na psychikę to jest to tylko jeden z czynników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2013 o 14:06

N Neversiliondeymien
+2 / 2

Zostałem pogryziony w życiu 3 razy, a mam zaledwie 23 lata.
2 z 3 przypadków zawierały słowa - wracaj, do nogi! Proszę się nie bać, on nie gryzie.
No i ku.... jednak gryzie, ciężko wam zakładać na mordy pupili kaganiec?
Ostatnim razem babka od psa uciekła, i się kur... musiałem sam troszczyć oto czy szczepiony czy nie.
W 2 przypadkach stałem, a raz jako dziecko biegałem po podwórku - pies dziabnął mnie od tył, kiedy bawiliśmy się z kolegami w berka. Nikt się nim nie interesował, nikt mu krzywdy nie robił... zobaczył że biegamy to dziabnął.
Kilka razy umiejętnie odskoczyłem, i tylko fart że na smyczy uratował mnie. Jak się idzie chodnikiem z psem, to trzeba wiedzieć że nie należy on tylko do was ale i do innych osób i nie zawsze można wam zejść z drogi na 3-4 metry w bok !
Teraz chodzę z gazem w kieszeni, nie ma co się pieprzyć z ludźmi którzy mają mniejsze mózgi niż ich pupile.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar irellus
0 / 0

Zgadzam się z Tobą, teraz będziesz pieprzył gazem! :P
To jaki jest pies zależy TYLKO od właściciela. Pamiętajcie o tym!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+2 / 2

Mnie tam nigdy pies nie ugryzł (tak dosłownie, bo szczypnięcia, zadrapania itd. się zdarzały), ale wiele razy próbował nastraszyć. Zazwyczaj wystarczyło pokazanie mu, że ja sam nie stanowię zagrożenia dla niego/jego właściciela. Miły głos, pogłaskanie, ewentualne odejście (rzadko) i nagle zaczynał być aniołkiem. Takie podejście jak na democie może się niejednokrotnie skończyć uśpieniem psa ("POLICJA? NA ULICY XX GRASUJE NIEBEZPIECZNY PIES!), tylko dlatego, że on działał według instynktu i bronił "stada", a ludzie boją się skaleczenia w rękę i uważając się za najważniejszych na świecie (ile sytuacji było, że znajomi mówili "nie podchodź, on jest niebezpieczny" a ja się miło z psem przywitałem i poszedłem dalej). Dla mnie jest to po prostu głupie. Pies, mimo udomowienia, ma prawo do naturalnego zachowania, a to ludzie powinni wreszcie sobie wbić do łba, że nie są jedyni na tej planecie, która nie stanowi ich własności. Chcesz żyć spokojnie? Naucz się współżycia z innymi. To, że TOBIE się coś wydaje, nie znaczy, że tak jest. Poświęcenie chwili na zrozumienie innych nie jest wielkim kosztem za łatwiejsze życie bez nerwów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2013 o 3:35

R Rozrabiaraa
+1 / 1

LordX - Brawo! I jeszcze raz brawo! Znasz zachowania psa, jego instynkty, motywacje do zachowań - nigdy nie będziesz pogryziony.
Za to jeśli jesteś idiotą, który RZĄDA pilnowania psów (które, k*** kupujemy własnie głównie po to, by nas broniły) - i nie ma pojęcia o tym jak pies myśli, to będziesz gryziony - i bardzo, k, dobrze!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar irellus
0 / 0

Ja też zawsze podchodzę przywitać się z każdym i nie zdarzyło mi się zostać pogryzionym w takich wypadkach. Nawet psy luźno biegające po wsi nigdy poza jednym incydentem mi nic nie zrobiły. Ale była to wina właściciela. Najczęściej uciekają nie chcąc się dać poznać ze strachu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HandOfSorrow
-1 / 1

Niezawodna przetestowana metoda kiedy biegam a jakiś do mnie podlatuje wystarczy przywitac z podeszwą buta i już nie podleci:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
0 / 0

Więcej takich "rad" a będziemy mieli więcej pogryzionych ludzi. Pies się szybko uczy. Spotka go parę razy coś nieprzyjemnego ze strony człowieka, to będzie atakował, bo większość z nich wyznaje zasadę "najlepszą obroną jest atak". Zamiast takich zachowań lepiej po prostu nie wchodzić zwierzęciu w drogę. Jak z samochodem. Widzisz sarnę przy drodze, albo człowieka przymierzającego się do przejścia przez ulice? Zwalniasz. Najlepiej by było po prostu zostawić bezpańskie/dzikie zwierzęta w spokoju. Są ludzie dobrzy, którzy chętnie by im pomogli, ale to automatycznie zachęca je do zbliżania się do złych, którzy mają frajdę z rzucania kamieniami w kota/psa. Zwierzak to zwierzak, porozumiewa się w inny sposób niż ludzie i często za późno orientuje się, że niepotrzebnie chciał się z kimś przywitać/pobawić, bo dostał "buta" albo kamieniem, a złe doświadczenia mocniej działają i potem mamy te wszystkie "niebezpieczne" zwierzęta tylko dlatego, że jakiś debil nie miał na czym się wyżyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2013 o 0:45

avatar ~Ciapkie
0 / 0

Pies na zdjęciu to Owczarek Kaukazki. Z tego co mi wiadomo, właściciel specjalnie go drażnił żeby zrobić takie właśnie zdjęcie. Nie lada wyzwanie było doprowadzić go do takiego stanu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem