Myślę, że bym się ucieszył. Po pierwsze dowiedziałem się o tym od tej osoby czyli mniemam, że dosyć szybko, lepsze to niż życie w kłamstwie przez lata. I jak pisałem, ucieszyłbym się, bo na pewno zostawiłbym tą osobę i poszukał szczęścia z inną. Może jestem dinozaurem, ale uważam, że zdrada to koniec związku. To nie jest kilkusekundowa słabość czy zapomnienie, to świadome rżnięcie się z innym przez kilkadziesiąt minut być może powtarzane wielokrotnie. Jeszcze nie zdarzyło mi się w związku być zdradzonym [z tego co wiem:D] ani nie zdradzałem, ale kto wie.
No, że świat się wali to bez przesady... Przeżyjemy i to! Nie był/była wart skoro tak postąpił/a.
Na światowej premierze - 10 września 1999 roku niektórzy mogli zobaczyć pod koniec filmu co się stanie 11 września 2001 - przypadek?!
Myślę, że bym się ucieszył. Po pierwsze dowiedziałem się o tym od tej osoby czyli mniemam, że dosyć szybko, lepsze to niż życie w kłamstwie przez lata. I jak pisałem, ucieszyłbym się, bo na pewno zostawiłbym tą osobę i poszukał szczęścia z inną. Może jestem dinozaurem, ale uważam, że zdrada to koniec związku. To nie jest kilkusekundowa słabość czy zapomnienie, to świadome rżnięcie się z innym przez kilkadziesiąt minut być może powtarzane wielokrotnie. Jeszcze nie zdarzyło mi się w związku być zdradzonym [z tego co wiem:D] ani nie zdradzałem, ale kto wie.
Scena końcowa z mojego ulubionego filmu Figh Club
"Podziemny Krąg" - znakomity film.
Jak "Fight Club" można przetłumaczyć na "Podziemny Krąg"?
Euforia i motyle w brzuchu? Z takimi uczuciami mnie kojarzy się ostatnia scena Fight Club.
Nie musi mnie nikt zdradzac, zeby zawalil mi sie swiat.
Fight Club - Najlepszy film.