Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~iwdorota
+5 / 5

Orkiestra na wesele to bierze min. 4 tyś. (zwłaszcza 6 osobowa)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pelidne
-5 / 9

Sześciu muzyków przez sześć godzin... 36 roboczogodzin. 3000/36=83 zł. Całkiem niezła stawka za godzinę.
Albo inaczej. Zakładając jedno wesele dziennie przez miesiąc... 3000x30=90'000. Więc na łepek 15'000. Nawet pracując co trzeci dzień wyciągną więcej niż średnia krajowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~akordeonista_
+18 / 20

Szanowny Panie pelidne!
Ten tekst nie w pełni pokazuje rzeczywistą prawdę. De facto wesela trwają przecież znaczenie dłużej (szczególnie na terenach wiejskich, gdzie ludzie bawią się do rana). Oprócz tego, wesela najczęściej odbywają się w sobotę, więc nie ma szans na jedno wesele dziennie, czy co 3 dni. Zależy jeszcze, czy mówimy o kapeli na żywo, czy "dyskietkach", bo tutaj jest różnica cenowa pomiędzy takimi zespołami, ale nie ma się co dziwić - proszę uwierzyć, granie kilka godzin jest naprawdę męczące. Wbrew pozorom, stawki dla muzyków wcale nie są wygórowane. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~akordeonista_
+3 / 3

Z rozpędu wyraziłem się pleonazmem "rzeczywista prawda". Oczywiście prawda musi być rzeczywista, wyszło mi "masło maślane". Przepraszam!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E konto usunięte
+2 / 4

@pelidne - zostań w takim razie muzykiem zamiast zazdrościć. Będziesz zarabiać 15000zł grając na weselach. Jak Budka Suflera prawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
+5 / 5

"Zakładając jedno wesele dziennie" - założenie bardziej nierealne niż te na lekcjach fizyki albo mikroekonomii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pelidne
+1 / 5

Szanowny Panie Akordeonisto! Dziękuję za konstruktywną krytykę, podszedłem do tej akurat sprawy czysto matematycznie.
Kontynuując swoje podejście po Twej krytyce; miesiąc ma średnio ciut ponad cztery soboty. Więc 3000zł*4=12'000zł. Na sześciu członków średnio po dwa tysiące. Wygląda całkiem dobrze jak na sobotnie dorabianie:). Pozdrawiam również, i życzę miłego wieczoru!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2013 o 18:42

S sokolasty
+5 / 5

@pelidne: Sześć godzin? Od przykładowo szesnastej do czwartej rano jest 12 godzin. Jedno wesele dziennie? W środę niby? Wesela są na ogół w soboty, odejmij adwent, wielki post i się robi czterdzieści kilka weekendów. Poza tym do grania trzeba się przygotować, trzeba umieć grać, ćwiczyć (żeby nie stracić umiejętności) w czasie poza weselem, trzeba grać próby (jak są specjalne życzenia co do repertuaru), trzeba kupić instrumenty, nagłośnienie, dojechać, wrócić. To nie taka prosta bajka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pelidne
0 / 2

@sokolasty... Ja znawcą życia muzyków i grajków nie jestem, w tytule demota wyraźnie jest napisane od 18 do północy. Druga rzecz ostatnio Polska zrywa niestety ze wszystkimi tradycjami, niestety europeizujemy się, i muszę Ci powiedzieć, że ostatnim czasy nie zawsze widuję wesela tylko w soboty.
Poza tym za specjalne życzenia zakładam, że są dopłaty, a jak napisała 'iwdorota' orkiestra bierze min. 4tyś a nie 3, więc w miarę to się chyba wyrównuję. Jeśli chodzi o inwestycje (w sprzęt) to nic Ci nie poradzę. Wiele zawodów wymaga inwestycji, które się liczy, że jeśli się zwrócą w 6 lat to są w miarę dobre. Nie mam pojęcia ile kosztuje sprzęt, ale zakładam, że nie więcej jak (według tych Twoich 40 weekendów) 960 tysięcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartek3033
-1 / 3

Poza tym, policz sobie koszty sprzętu. i ile by to kosztowało. nawet gdybyś go chcial wynająć, bez tych muzyków...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartek3033
+4 / 4

Tylko że nie kazdy wekend jest obstawiony, tak fajnie to nie zawsze jest.
po drugie sprzet sie czesto psuje, a nawet jak nie psuje, to ciagle trzeba sie rozwijac i dokupowac, po 3 koszty dojazdy sa czesto bardzo wysokie, po 4 pomysl jak zaniedbana jest rodzina, kazdy wekend nie miec ojca w domu. O uszczerbkach na zdrowiu (słuchu) już nawet nie wspominam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~akordeonista_
+1 / 1

Panie Pelidne, mimo obrony muzyków, muszę się z Panem zgodzić, że to i tak niezła sumka, ale wiem, że to nie jest łatwa sztuka tyle czasu zabawiać gości. Niestety, coraz częściej ludzie idą na łatwiznę i śpiewają z podkładów, smutne, ale prawdziwe - nie trzeba wiele umieć, by grać na weselach. No ale wracając do tematu zarobków muzyków - nie od dziś w branży weselnej wszystko ma swoją cenę, tak już niestety jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar d4rek
-3 / 5

A od kiedy grajek weselny to muzyk ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mufassa
0 / 2

w tym momencie obraziłeś połowę muzyków zawodowych, którzy najczęściej grają właśnie na weselach, w celu dorobienia do słabych nauczycieskich pensji w szkołach muzycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bjabdkuwgf
+1 / 1

od 18 do 24? tak krótko?! u nas bawią się do 5 rano co najmniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
+1 / 1

Mama kazała im się chyba wcześniej spać położyć, bo następnego dnia jedzie z nimi na podróż poślubną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~niemamdyplomuASP
+5 / 5

To samo dotyczy ludzi, który rysują/malują. Niektórym się wydaje, że za czas i materiały (o innych czynnikach nie wspominając) nie warto płacić, bo co to takiego, nabazgrać coś na papierze. Wystarczy "dziękuję" albo czekolada, w najlepszym razie. A jak ośmielisz się podpisać dzieło, to już w ogóle zacznie się cyrk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamilczyk
+3 / 3

to jest koszt usługi, a dojazd, a sprzęt który nie jest tani, a nauka, no wiem że w tych czasach to jest pełno dyskeciarzy, ale mowa jest o muzykach i to jeszcze 6, a każdy muzyk grający za noc chce minimu 800 -1000 zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ooooaaaaooo
+1 / 3

Tworzą?Muzyka weselna i tworzenie?heh coś tu jest nie tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar d4rek
+1 / 1

O tym samym napisałem. Dobrze że jeszcze nie określił ich autor mianem artystów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartek3033
0 / 0

Wszyscy mówią że to takie proste i do tego mega płatne, to dlaczego wokół siebie nie mamy sa,ych grajków/wodzirejów? No, czekam na odpowiedź...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
-1 / 1

Odezwali się wirtuozi. Na niczym grać nie potrafią i myślą że to takie łatwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar d4rek
0 / 0

Ja akurat potrafię grać. I jest różnica pomierzy tworzeniem muzyki a graniem z nut/tabulatur. Nie bez przyczyny granie po weselach określa się jako granie do kotleta albo chałturzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kptYossarian
0 / 2

To nie są muzycy, a weselni grajkowie. To zupełnie przeciwieństwa to po pierwsze. A po drugie ten demot jest bez sensu. Mam szanować muzyków, ale już np malarzy, pisarzy poetów i innych artystów już nie? Taki grajek pogra troche i zarabia kase. Ok, wiem to jest ciężkie, ale zarabia na tym. A ja pisząc dobry wiersz w ogóle na tym nie zarabiam, a wcale nie poświęcam mniej czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rickooka
0 / 0

Zespół 3 osobowy u mnie w mieście bierze od 3,5 - 4tys zł!
Wesela są dwa razy w tygodniu.
Więc reasumując... w miesiącu mają 8 wesel.

8 x 4 = 32
32 : 3 = ~10 tys zł / miesięcznie!

I to tylko za śpiewanie playbecku co drugiej piosenki, poza tym podkład muzyczny leci, a nie muzyka na żywo!

Tak tak mili państwo tyle się zarabia w tym zawodzie... Oczywiście są miesiące np. listopad czy styczeń, luty kiedy wesel praktycznie nie ma... Ale suma sumarum jest to bardzo popłatny zawód... oj popłatny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wokalistkka
0 / 0

Śpiewam w zespole, więc może się wypowiem. Nigdy nie byłam na weselu, które trwa od 18 do 24. Zazwyczaj gramy na takich, gdzie na miejscu trzeba być o 13-14, żeby rozłożyć (baaardzo drogi) sprzęt. Przerwy są krótkie (mówię o moim zespole, w innych jest inaczej) i NIE PIJEMY ŻADNEGO ALKOHOLU. Koniec imprezy zazwyczaj to 4-5. Ale w domu jest się o 6-7. Składanie sprzętu trwa bardzo długo, jeszcze dojazd do domu. Najgłośniej zawsze krzyczą ci, którzy nigdy nie śpiewali na tego typu imprezach. Po kilku godzinach śpiewania ciężko cokolwiek powiedzieć, o wydawaniu dźwięków trafiających w melodię już nawet nie mówię. Co zrobić żeby tak nie było? Kupuje się drogie leki.
I na jednym takim weselu można się nerwicy nabawić. No bez przesady, przyjdzie 23 wujków i 45 ciotek i każdy chce piosenkę na życzenie. Kiedyś przyszedł koleś z zapytaniem, czy nie zagramy mu czegoś z Metallici (nie wiem dokładnie jak się odmienia). Dodatkowo mamusie z dziećmi o wielkim talencie. "A może mój Pawełek pograć na tych organkach? A Gosia może zaśpiewać?"
Wszyscy myślicie, że praca zespołów jest łatwa... Ale przecież trzeba dużo ćwiczyć. I co chwilę dokładać do sprzętu. I co chwilę robić jakieś nowe piosenki, żeby nie było, że na każdym weselu to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar d4rek
0 / 0

Kamil Kwela, zagranie "A teraz idziemy na jednego" i do tego mnóstwo innych NIE SWOICH kawałków nie jest tworzeniem muzyki jak napisał to autor. Granie po weselach to nie jest pasja lecz normalna praca jak Ci rzeczeni hydraulicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pan_ziutek
0 / 0

Czasem bywa tak, że nasz zawód to również pasja, Tego życze każdemu, myśle ze hydraulik też może uprawiać zawód nie tylko dla pieniędzy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ftgyhjdtxry
-2 / 2

Kluczowe słowo w tym demotywatorze to "fachowcy".
Hydraulik to fachowiec - muzyk nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ksiazezbajek
0 / 0

Wy sobie dyskutujcie o stawkach, wyliczeniach i pensjach - czy ktoś tu ku*#@ zauważył, że podpis nijak ma się do opisanej na obrazku historii? Pozdrawiam. Muzyk!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem