Żadne to wyzwanie. Tego dużego na zdjęciu (powszechnie znanego jako krzesło teściowej) to spokojnie na gołą rękę można wziąć i przesadzić. Już bardziej problematyczne są te z tyłu (bez dobrych rękawiczek lub gazety się nie obejdzie)
W Gliwickiej Palmiarni znajdował się podobny kaktus, tylko że znacznie większy rozmiarowo i jak kiedyś byłem z mamą tam, to pewien pan powiedział podczas oprowadzania po Palmiarni przez przewodnika "Ten kaktus to się chyba nazywa Fotel Teściowej". Cała grupa wybuchnęła śmiechem : )
Wcale nie jest tak trudno, miałem kiedyś kaktusy, ale mi je kot wykopał i poroznosił po całym mieszkaniu. xD
Dobre rękawice i nie ma lipy :)
My body is ready
http://image.ceneo.pl/data/products/8593507/i-pphu-fashion-style-grube-rekawice-lateksowe-xl-fs523.jpg
Najprościej zniszczyć doniczkę. Osobiście rozbiłbym ją lub (w przypadku plastikowej) przeciął wzdłuż. Dziękuję za uwagę.
najprostrzy sposób to owinąć go gazetą
Żadne to wyzwanie. Tego dużego na zdjęciu (powszechnie znanego jako krzesło teściowej) to spokojnie na gołą rękę można wziąć i przesadzić. Już bardziej problematyczne są te z tyłu (bez dobrych rękawiczek lub gazety się nie obejdzie)
racja :) taką kulkę to można łatwo wyjąć. odwracasz doniczkę w drugą stronę i można delikatnie wysunąć.
W Gliwickiej Palmiarni znajdował się podobny kaktus, tylko że znacznie większy rozmiarowo i jak kiedyś byłem z mamą tam, to pewien pan powiedział podczas oprowadzania po Palmiarni przez przewodnika "Ten kaktus to się chyba nazywa Fotel Teściowej". Cała grupa wybuchnęła śmiechem : )
Łatwo wziąć? Wy chyba nie wiecie co mówicie bo szczerze nie radze go brać do rąk chyba że chce aby ręce bolały przez następne dwa dni.
Wystarczy kawałek szmatki - owijamy kaktusa szmatką trzymając za oba końce szmatki i go wyciągamy. W sumie bandażem też się da.