Uważam, że wymienione demotywatory jako przykłady są bez sensu to ten właśnie jest prawdziwy i szczerze powiem, że czytając to wzruszyłam się. wyobrażając sobie szczęśliwą rodzinę
Usługuj mi rodzicu, chcę BMW, ferie w Alpach i imprezę w modnym klubie. Szybciutko, na jednej nóżce, bo jak nie, to umrę wam na złość. Ktoś jeszcze widzi groteskę takiego myślenia? Ozłoćmy jeszcze te nasze dzieci i wysmarujmy miodkiem, a najlepiej kupmy dom z działką, bo dziecko łaskawie trójkę przyniosło z kartkówki. Podsumowując: jeśli ktoś nie szanuje życia, nie zasługuje na nie. Jak to w ogóle ma wyglądać:Synku, proszę, żyj dla mnie, nie giń? A synek na wojnę jakąś idzie że ma na życie uważać?
No cóż, nie można się nie zgodzić. Natomiast niezbyt to odkrywcze mimo wszystko...
Nie ukrywam, że masz rację, ale 99% demotywatorów jest takich. Przykład http://demotywatory.pl/4228874/Jak-co-roku-w-Polsce-na-groby-wyrusza-rzesze-Polakow i drugi przykład http://demotywatory.pl/4185218/Grzeczne-dziecko :).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2013 o 13:08
Tak też sobie wyobrażam. Jestem rodzicem. Chciałbym, by to na zawsze było dla mnie tylko mroczne wyobrażenie...
Nie kazdy ma dziecko samolubie. Za dużo wymagasz.
bo sie popłacze, nie wystarczy, że macie dziecko? Nie kazdy ma.
Uważam, że wymienione demotywatory jako przykłady są bez sensu to ten właśnie jest prawdziwy i szczerze powiem, że czytając to wzruszyłam się. wyobrażając sobie szczęśliwą rodzinę
a dla mnie jest egoistyczny. W stylu "bo ja mam dziecko". Dziecioroby.
nie, ja nie mam dziecka.
Niestety nie pomoglam w przygotowaniu wesela. :(
Usługuj mi rodzicu, chcę BMW, ferie w Alpach i imprezę w modnym klubie. Szybciutko, na jednej nóżce, bo jak nie, to umrę wam na złość. Ktoś jeszcze widzi groteskę takiego myślenia? Ozłoćmy jeszcze te nasze dzieci i wysmarujmy miodkiem, a najlepiej kupmy dom z działką, bo dziecko łaskawie trójkę przyniosło z kartkówki. Podsumowując: jeśli ktoś nie szanuje życia, nie zasługuje na nie. Jak to w ogóle ma wyglądać:Synku, proszę, żyj dla mnie, nie giń? A synek na wojnę jakąś idzie że ma na życie uważać?
Nie, po prostu rodzice proszą dziecko o to, żeby było ostrożne i uważało na siebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2013 o 23:00
Ja rozumiem że dziecko rodzicom czasem nie daje się wyspać ale żeby zaraz mu tak śmiercią grozić?