bo taka jest szkoła w Polsce że kończysz szkołę i znasz kur..a historię Janko muzykanta a nie umiesz napisać sobie głupiego CV i nie wiesz co to jest ,zamiast uczyć czegoś co może się przydać w życiu to wpajają masę beznadziejnej wiedzy od pantofelka z biologi po historię Rzymu
Nie wiem czy ci co zatrudniają po znajomości sami sobie sprawiają kłopot, bo co zrobisz gdy zatrudniłeś syna kolegi po znajomości a on nie wywiązuje się z obowiązków w pracy(dokładniej mówiąc opier*ala się), przecież go nie wylejesz bo jak potem spojrzysz koledze w oczy...
To normalne. Trzeba zatrudniać analfabetów i kretynów. Takich co nie są w stanie walczyć o swoje prawa, którzy nie wiedzą nawet o ich istnieniu, ktoś kto za półdarmo będzie pracować i nie będzie się użalał. Ktoś inteligentny jest zagrożeniem, bo może się okazać mądrzejszy od swojego przełożonego i co wtedy? Może nawet zechce awansować. Potem zdziwienie, że politycy nie potrafią się wysławiać ani ustawy napisać. Dzisiaj w Polsce, żeby znaleźć pracę trzeba albo mieć układy albo być idiotą.
nie wiadomo dlaczego "siwi", skoro to wyrażenie łacińskie a nie angielskie
Nie po znajomości, a z polecenia.
Polecić to można pracownika z którym się pracowało lub był pod naszą jurysdykcją a tu mamy miejsce ze znajomością (czyli po znajomości).
Będąc ANALfabetą dostajesz każdą pracę. (*)
bo taka jest szkoła w Polsce że kończysz szkołę i znasz kur..a historię Janko muzykanta a nie umiesz napisać sobie głupiego CV i nie wiesz co to jest ,zamiast uczyć czegoś co może się przydać w życiu to wpajają masę beznadziejnej wiedzy od pantofelka z biologi po historię Rzymu
ja skończyłem technikum 9 lat temu i nic takiego w szkole nie miałem
Skąd wiesz, że dostanie tę pracę ?
siwi XD... powodzenia w pracy
ktoś sobie jaja robił a wy daliście się nabrać,
Hahahhahahahhaha. Ta osoba jest rozwinieta na poziomie malpki. Ciezko spotkac az tak tepe okazy.
Nie wiem czy ci co zatrudniają po znajomości sami sobie sprawiają kłopot, bo co zrobisz gdy zatrudniłeś syna kolegi po znajomości a on nie wywiązuje się z obowiązków w pracy(dokładniej mówiąc opier*ala się), przecież go nie wylejesz bo jak potem spojrzysz koledze w oczy...
To normalne. Trzeba zatrudniać analfabetów i kretynów. Takich co nie są w stanie walczyć o swoje prawa, którzy nie wiedzą nawet o ich istnieniu, ktoś kto za półdarmo będzie pracować i nie będzie się użalał. Ktoś inteligentny jest zagrożeniem, bo może się okazać mądrzejszy od swojego przełożonego i co wtedy? Może nawet zechce awansować. Potem zdziwienie, że politycy nie potrafią się wysławiać ani ustawy napisać. Dzisiaj w Polsce, żeby znaleźć pracę trzeba albo mieć układy albo być idiotą.