z 5 lat temu jak byłem nad morzem znalazłem wystawę ze wszystkimi zabawkami tego typu, cieszyłem sie jak dziecko że po latach mogłem to jeszcze zobaczyć :D
Krokodylki to jedyna kolekcja którą udało mi się kompletować - mam wszystkie 10 :) Byłem z siebie dumny jak po latach wymieniania się "powtórkami" udało mi się je skompletować :D Mam tego całe pudło :D
Zrób sobie dziecko, zgredzie, boś nie w temacie. U mojego dzieciaka, w pierwszej klasie SP, na topie są aktualnie karty z piłkarzami. Jakiś rok wcześniej były dinozaury. Fazę na kinder niespodziankę miał w wieku lat 5. Komputer interesuje go obecnie w tym samym stopniu, co telewizor - można na nim puścić "bajkę". FB to etap lat kilkunastu a nie kilku. A o problemie będzie można mówić, jeśli dzieciak w wieku lat nastu, miast ogarniać narzędzia współczesnego świata, dalej będzie zbierał kinder niespodzianki.
ja mialam wszystkie!! :) :) wspaniałe czasy, kiedy najwiekszym zmartwieniem bylo to czy trafi sie na tą wyjątkowa zabawkę, czy znowu na cos składanego :)
Bo zapewne nie zdajesz sobie sprawy jak to jest żyć bez tego całego elektronicznego "tałatajstwa". Kreatywność ludzka i znajomości z sąsiadami były o niebo lepsze niż teraz. Wtedy wszyscy mieli to samo czyli g... i to było powodem, że nikt nikomu nie zazdrościł, a ludzie bawili się np na klatkach schodowych. Już widzę jakby to wyglądało teraz. Elektroniczne pokolenie biegnących po kasę szczurów.
Na szczęście część dzieciaków jest naprawdę inteligentna i mają w sobie wartości - tutaj doszukuję się nadziei :) Pozdrowienia
Nie chodzi mi o to, że spędzam cały czas przed kompem jak jakiś nerd. Chodzi mi o to ze w tych czasach dzecci tez spędzają wolny czas na dworzu.Mnie juz po prostu denerwują te wasze opowieści itd jakkie to mieliście zajeviste dzieciństwo. To już nudne się robi
Jestem z rocznika 92 i nie rozumiem tego wiecznego gledzenia "za moich czasow to, za moich czasow tamto". Nie dosc, ze jestesmy wciaz bardzo mlodzi i takie gadanie wydaje sie co najmniej smieszne, to na dodatek co w tym... bolacego(?), ze kazde czasy rzadza sie swoimi prawami? Lata 90 i tak byly juz dosc mocno skomercjalizowane. Wiecej do powiedzenia mieliby ludzie, ktorych dziecinstwo przypadlo na lata 80, gdzie na polkach byl ocet i nic wiecej. Po roku 89 bylo juz tylko lepiej i "mniej wychowawczo". Zgadzam sie z tym, ze dziecinstwo gdzie zamiast wypasionych zabawek trzeba uzyc wyobrazni, a zamiast drogimi ciuchami i gadzetami przyjaciol zdobywa sie osobowoscia jest zdrowsze, ale lat 90 na pewno nie dotyczy.
Dzieci z lat 90 piszą jak im było super bez elektroniki, a pamiętam wasze pokolenie jako tych co cały czas siedzieli przed konsolkami itp. Nie zaliczacie się do tych "zajebistych" pokoleń.
Ja jeszcze pamiętam jak z siostrą po całym pokoju rozstawialiśmy samochody i się bawiliśmy właśnie tymi kinderkami ... ja 10 a siostra 7... - 15 letnia gimba
Nie wytrzymam... Kolejny demot o tym jak to kiedyś było pięknie, a dziś myśli się tylko o Facebooku. Autor tego demotywatora chyba nigdy nie wyjrzał za okno.
nie żyłem w latach 90 a mam z 6 tych krokodyli
Zjadłeś przeterminowane kinder niespodzianki
Ja zbierałem dyski ze slizerów i tazosy z pokemonów :)
z 5 lat temu jak byłem nad morzem znalazłem wystawę ze wszystkimi zabawkami tego typu, cieszyłem sie jak dziecko że po latach mogłem to jeszcze zobaczyć :D
To nie są krokodyle... to są KROKUSY :)
Magiczny czas kiedy się dostawało, rzadziej kupowało kinder niespodziankę i znajdywało się nowego :)
Zapomniałeś dodać że zbierało się i wymieniało ze znajomymi.
crazy crocos pamiętam mimo to że kinder było dla mnie rzadkością
6 chyba nie miałam, co do 2 i 7 nie jestem pewna, ale resztę miałam na pewno ^^
Krokodylki to jedyna kolekcja którą udało mi się kompletować - mam wszystkie 10 :) Byłem z siebie dumny jak po latach wymieniania się "powtórkami" udało mi się je skompletować :D Mam tego całe pudło :D
Jejku ja takie cos mam!!!!!! mimo, że nie żyłam w tamtych czasach, ale mam i pamietam jak sie nimi bawilam :D:D:D
żeby nie żyć w tamtych czasach musisz mieć mniej niż 14 lat dziś
Zrób sobie dziecko, zgredzie, boś nie w temacie. U mojego dzieciaka, w pierwszej klasie SP, na topie są aktualnie karty z piłkarzami. Jakiś rok wcześniej były dinozaury. Fazę na kinder niespodziankę miał w wieku lat 5. Komputer interesuje go obecnie w tym samym stopniu, co telewizor - można na nim puścić "bajkę". FB to etap lat kilkunastu a nie kilku. A o problemie będzie można mówić, jeśli dzieciak w wieku lat nastu, miast ogarniać narzędzia współczesnego świata, dalej będzie zbierał kinder niespodzianki.
Mam te trzy pierwsze :-D
ja jeszcze je zbieram
Pamietam jeszcze hipcie, lwy i pingwiny, teraz zaluje, ze zostaly wyrzucone lata temu :(
Mam numer 2 z tej kolekcji ;p
miałam numery: 1, 2, 3, 4, 5, 8 i 9 :)
mam je wszystkie
ja mialam wszystkie!! :) :) wspaniałe czasy, kiedy najwiekszym zmartwieniem bylo to czy trafi sie na tą wyjątkowa zabawkę, czy znowu na cos składanego :)
mam 1, 2, 3, 4, 6(go nie lubiłem :) ) i 8
:)
jejku miałam 1, 2, 3, 4, 6, 8, 9, 10 :))
Do tej pory mam cala kolekcje z lat 1994-1999,codziennie po 2 kinder niespodzianki.
Miałem 1, 4 i 9 ^_^
skończcie pie**olić w latach 40 zbierali trupy z chodników a nie jakieś zabawki z czekolady, "to były czasy"
1,3,7,8,9 ! :D
Ja miałem Ósemkę! :D
juz mnie wkur**iaj@ te zwyczaje i opowieści jakie to wasze dzieciństwo było zajebiste
Bo zapewne nie zdajesz sobie sprawy jak to jest żyć bez tego całego elektronicznego "tałatajstwa". Kreatywność ludzka i znajomości z sąsiadami były o niebo lepsze niż teraz. Wtedy wszyscy mieli to samo czyli g... i to było powodem, że nikt nikomu nie zazdrościł, a ludzie bawili się np na klatkach schodowych. Już widzę jakby to wyglądało teraz. Elektroniczne pokolenie biegnących po kasę szczurów.
Na szczęście część dzieciaków jest naprawdę inteligentna i mają w sobie wartości - tutaj doszukuję się nadziei :) Pozdrowienia
Nie chodzi mi o to, że spędzam cały czas przed kompem jak jakiś nerd. Chodzi mi o to ze w tych czasach dzecci tez spędzają wolny czas na dworzu.Mnie juz po prostu denerwują te wasze opowieści itd jakkie to mieliście zajeviste dzieciństwo. To już nudne się robi
ja miałam wszystkie a 6 i 8 to chyba nawet kilka
,, W latach 90 zbierało się zabawki z kinder niespodzianki a nie znajomych na facebooku''.
Może dlatego, że w latach 90 nie było facebooka?
i bardzo dobrze- elektroniczny ekshibicjonizm!
Jestem z rocznika 92 i nie rozumiem tego wiecznego gledzenia "za moich czasow to, za moich czasow tamto". Nie dosc, ze jestesmy wciaz bardzo mlodzi i takie gadanie wydaje sie co najmniej smieszne, to na dodatek co w tym... bolacego(?), ze kazde czasy rzadza sie swoimi prawami? Lata 90 i tak byly juz dosc mocno skomercjalizowane. Wiecej do powiedzenia mieliby ludzie, ktorych dziecinstwo przypadlo na lata 80, gdzie na polkach byl ocet i nic wiecej. Po roku 89 bylo juz tylko lepiej i "mniej wychowawczo". Zgadzam sie z tym, ze dziecinstwo gdzie zamiast wypasionych zabawek trzeba uzyc wyobrazni, a zamiast drogimi ciuchami i gadzetami przyjaciol zdobywa sie osobowoscia jest zdrowsze, ale lat 90 na pewno nie dotyczy.
Czyli materializm i konsumpcja zamiast choćby namiastki kontaktu z ludźmi.
te kolekcjonerskie figurki z kinder ssa
zanim sie pojawily, byly fajne zabawki do skladania, to byla prawdziwa radocha
a nie jakies figurki
swoja droga ciekawe cy ktos pamieta zabawki z asterixa z kinder
3,5,9,10 i hipopotamy się zbierało
Dzieci z lat 90 piszą jak im było super bez elektroniki, a pamiętam wasze pokolenie jako tych co cały czas siedzieli przed konsolkami itp. Nie zaliczacie się do tych "zajebistych" pokoleń.
Ja jeszcze pamiętam jak z siostrą po całym pokoju rozstawialiśmy samochody i się bawiliśmy właśnie tymi kinderkami ... ja 10 a siostra 7... - 15 letnia gimba
Pamiętam, że miałem te z numerami 3, 5, 7 i 9, ale nigdy bym się nie domyślił, że to jakaś większa kolekcja...
I jest lepiej po co w ogóle te demoty że kiedyś było lepiej...? pewnie wymyślają je osoby ktore w ich czasach bawiły się kawałkiem słomy
Te zabawki są z około 2004 roku
mam jeszcze kilka
Tak alle zbierało się je dla znajomych a więc -.-
mialam 1, 2,4 ,5, 6, 8 i 9 :)
brakowało mi tylko 6 i 10...
Nie wytrzymam... Kolejny demot o tym jak to kiedyś było pięknie, a dziś myśli się tylko o Facebooku. Autor tego demotywatora chyba nigdy nie wyjrzał za okno.
Nigdy mi się nie trafił ten, którego chciałem :D