Nie było chyba w naszej historii gorszego godła niż to obecne... Zwłaszcza, że zgodnie z heraldyką godło nie powinno być cieniowane tak jak to obecne. Spójrzcie chociażby na to które było przed Piłsudskim.
Ten drugi który pokazałeś mi się bardziej podoba. jest prosty, elegancki i wygląda bardziej drapieżnie. Lecz przede wszystkim nie jest cieniowany, co zaprzecza istocie godła.
@Tombak Dostałeś ode mnie "+" bo to co mówisz jest prawdą, lecz nie potrafię się cieszyć jedynie przeszłością. Chciałbym się cieszyć z tego co mamy dziś i z tego co nas czeka w przyszłości. Niestety z roku na rok co raz gorzej to widzę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2013 o 1:48
Narzekanie to sport w którym jesteśmy dobrzy i nie można tego lekceważyć. Lecz z tym niepodległym krajem to trochę przesadziłeś. Z roku na rok mamy coraz mnie wolności i suwerenności.
Szlachta z I Rzeczpospolitej (XV-XVIIw.) byłaby załamana, gdyby wiedziała, że sprzedaliśmy swoją wolność unii Europejskiej do tego za takie śmieszne pieniądze. Oczywiście jest lepiej niż za komuny czy okupacji, ale czy to jest powód do szczęścia że ciemiężyciel lepszy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2013 o 0:35
Prosiłbym abyś przestał się pieklić i zaczął na powrót używać argumentów w dyskusji jeśli chcesz coś jeszcze napisać. Na początku dało się z tobą rozmawiać p. Tombak, teraz jest to niemalże niemożliwe. Nawet się nie ustosunkowałeś do moich słów, nie wiem czy uważasz UE za ciemiężyciela, czy tylko porównanie Ci się nie spodobało.
Ale kontynuując nie wiem czemu się rzucasz i pienisz odkąd wspomniałem o UE. Czyż nie jest tak że UE od 13 grudnia 2007r. może zmusić Polskę do robienia rzeczy na które się nie zgadza? Czy nie jest tak, że mogą na nas nałożyć nowe podatki? Czyż właśnie to nie jest brak wolności że my Polacy nie możemy decydować sami o sobie? UE nie jest dyktaturą taką jak III Rzesza czy ZSRR ale mogłaby być gdyby rządzili nią inni ludzie. Teraz to już nie od nas zależy kto nami włada.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2013 o 1:24
UE z 2004 roku nie proponowało zabrania nam suwerenności, co prawda obwiałem się tego ale było to wtedy jeszcze tylko organizacja międzynarodowa, która nam nic nie narzucała na wszystko musieliśmy się zgodzić, my sami. Sytuacja zmieniła się po podpisaniu traktatu Lizbońskiego (Nad którym nie było referendum!), wtedy to UE stała się podmiotem prawnym, tak naprawdę osobnym krajem, a państwa członkowskie stały się republikami tego kraju, niedowiarków odsyłam do przeczytania traktatu. Co prawda JE J. Kaczyński wynegocjował że mamy liberum veto do roku 2016, ale nie wielkie jest to pocieszenie. Dodatkowo nie wiem czy by czołgami nie wjechali w takiej sytuacji i Ty też tego nie wiesz, bo to jest przyszłość której nie znamy, może by narzucili na nas inne restrykcje, któż to wie. Zgodnie z traktatem okres wyjścia z UE to chyba 6 lat więc dużo mogą nam zrobić w tym czasie. Ps. Znowu starasz się mnie obrazić, ale na Twoje nieszczęście nie trafiasz w czułe punkty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2013 o 2:08
Bo ja wiem... Ci sami przodkowie również zrzekli się części suwerenności przez posadzenie na polskim tronie świeżo ochrzczonego Litwina i późniejsze zespalania tych państw...
Powstanie wygranie, ale o tym nie mówi się. A szkoda. Zamiast pielęgnować zwycięstwa to ciągle na pierwszy plan wychodzą porażki powstań listopadowych, styczniowych czy warszawskiego
@Dymek - a słyszałeś, żeby 11 listopada ktoś mówił: "Dziękujemy powstańcom wielkopolskim!"? No właśnie. Świętuje się odzyskanie niepodległości, ale nikt nie wie i nie zadaje sobie trudu, aby dowiedzieć się, dzięki komu ją mamy. Ot, świętujemy wydarzenie, pewien fakt, ale nic więcej, a już na pewno nie Powstanie wielkopolskie; jego rocznica jest w grudniu, nie w listopadzie.
nazywasz powstanie warszawskie porażką? ech... szkoda gadać. jak można zryw niepodległościowy, nawet jeżeli przegrany, nazywać porażką. czy myślisz, że niemcy nie wymordowaliby tych ludzi gdyby nie wybuchło powstanie?
O tym się przynajmniej pamięta. O Lwowskim albo o tym bezimiennym w którym wygraliśmy z Rosją się dzisiaj nie mówi (tym zakończonym wejściem wojsk Napoleona jakby kto nie wiedział). Ciekawe o ilu jeszcze nie słyszałem.
"W okresie zaborów Wielkopolanie uczestniczyli w czterech zwycięskich powstaniach: lat 1806-1807 przeciwko Prusakom, w 1809 – przeciw Austriakom, w powstaniu lat 1918-1919 i w trzecim powstaniu górnośląskim 1921 r."
Ciekawy artykuł w temacie: http://www.kepnosocjum.pl/forum/viewthread.php?thread_id=583
27 grudnia 2013 o 12:25 ellis właśnie zaprzeczył całej swojej obecności na tym portalu wychodząc naprzeciw własnym postulatom na temat celebrowania jedynie zwycięstw. F**k logic.
Żaden poeta nie miał bliskiego walczącego w powstaniu wielkopolskim, to się na lekcjach o tym nie mówi. Jak się przejrzy naszą literaturę szkolną to w zasadzie bohaterowie mieli albo dziada w powstaniu listopadowym, albo ojca w powstaniu styczniowym, albo samemu walczyć w powstaniu warszawskim. I o nich się mówi.
~doliwaq- Jeśli chodzi o te syreny słyszane w listopadzie to mogły to być jakieś ćwiczenia przed szczytem klimatycznym (jeśli oczywiście słyszane były przed 11 listopada).
Widze jedną, zasadnicza różnicę między tym Powstaniem, a Powstaniem Warszawskim. Rząd nie mógł tutaj Powstańcom pomóc i nawet im tego nie obiecał. Wiedziano, że Jak Wielkopolska ma wrócić do macierzy, to jej mieszkańcy muszą o nią walczyć sami. Nie mieli co liczyć na Wschód, który miał własne problemy. Polacy przygotowali się do walki, a potem zrozumieli że nikt im nie pomoże i podjęli odpowiednie kroki. Nie było Rosjan, ani Rządu na uchodźstwie i nie miało ich być. Polakom idzie lepiej, kiedy nie liczą na innych, a działają sami.
Ta warszawska buta zaczyna być irytująca: z własnej przegranej robili szopkę przez dwa dni, były wielkie przemowy, kwiaty pod pomnikami, gwizdy i podstarzały generał; o naszym zwycięstwie nawet się nie zająkną, bo po co? Jeszcze by się okazało, że nasza historia to coś więcej niż ciągłe przegrane i sami męczennicy.
Nie jestem pewien, czy jesteś Warszawiakiem, trollem, nieukiem czy po prostu zwyczajnym idiotą, ale podczas 123 lat niewoli, kiedy Polska nie istniała, jej obywatele stali się obywatelami państw zaborczych i jako tacy podlegali obowiązkowemu poborowi w czasie I wojny światowej, tym bardziej, że Prusakom, Rosjanom i Austriakom było na rękę zgarnąć jak największą liczbę niesfornych Polaków i wysłać ich z dala od kraju, na front, żeby tam zginęli i żeby był z nimi spokój. A efekt tego był taki, że w pruskiej armii późniejsi powstańcy nauczyli się walczyć i wykorzystali tę wiedzę i nabyte w czasie wojny doświadczenie do skopania pruskich tyłków.
I na co to wszystko? Gdyby nie wszystkie powstania to żylibyśmy teraz w kraju, w którym nikt nie musiałby się martwić o to, czy na emeryturze wystarczy pieniążków na leki.
Zaraz lewicowcy nazwą zwycięzców Powstania Wielkopolskiego faszystami. Co do tego powstania powinniśmy czcić takie zwycięstwa a nie jakąś denną martyrologię z powodu przegranych powstań(choć nie umniejszam zasług ludziom, którzy polegli za ojczyznę).
Dziwne, że przez cały dzień w mediach było cicho na ten temat, a o jakiejkolwiek medialnej wzmiance w związku z Powstaniem dowiedziałem się dopiero teraz ze "Szkła kontaktowego", gdzie pokazano inscenizację walk powstańczych, składanie kwiatów i przemówienie prezydenta Komorowskiego. Rzecz w tym, że o ile inscenizację widziałem na własne oczy, o tyle kwiaty składał Minister Rolnictwa (!) - postać, umówmy się, dosyć drugorzędna - a prezydent Komorowski gratulował nie wiedzieć komu zwycięstwa, użył bowiem zwrotu: "nasze" zwycięstwo. Czyje? Jego? Warszawki? To było zwycięstwo tylko i wyłącznie Wielkopolan, stolica się na nas wypięła.
Do tombak90 ! Zakładam, że cała ta twoja naiwność wynika ze zwykłej niewiedzy, młodego wieku i braku bliskich, którzy mogliby ci we właściwy sposób wyjaśnić znaczenie słów, którymi tak łatwo żonglujesz.
I wtedy Wielkopolska powinna się odłączyć od wschodu. Piłsudski zazdrosny powiedział, że mu na Wlkp nie zależy. A Wlkp do dziś utrzymuje ten cały badziewny wschód.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 grudnia 2013 o 22:44
kiedys mielismy piekne orly w godlach. Dzis to jakis pseudo 3d wymiotek.
Nie było chyba w naszej historii gorszego godła niż to obecne... Zwłaszcza, że zgodnie z heraldyką godło nie powinno być cieniowane tak jak to obecne. Spójrzcie chociażby na to które było przed Piłsudskim.
Mi tam obecne godło się podoba, wiele tych wcześniejszych wyglądało jak jakieś kaczki czy gęsi http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1c/Coat_of_Arms_of_the_Polish_Crown.svg/102px-Coat_of_Arms_of_the_Polish_Crown.svg.png
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f2/Coat_of_arms_of_Poland2_1919-1927.svg/96px-Coat_of_arms_of_Poland2_1919-1927.svg.png Jak coś takiego ma budzić szacunek?
Ten drugi który pokazałeś mi się bardziej podoba. jest prosty, elegancki i wygląda bardziej drapieżnie. Lecz przede wszystkim nie jest cieniowany, co zaprzecza istocie godła.
@Tombak Dostałeś ode mnie "+" bo to co mówisz jest prawdą, lecz nie potrafię się cieszyć jedynie przeszłością. Chciałbym się cieszyć z tego co mamy dziś i z tego co nas czeka w przyszłości. Niestety z roku na rok co raz gorzej to widzę.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 1:48
Narzekanie to sport w którym jesteśmy dobrzy i nie można tego lekceważyć. Lecz z tym niepodległym krajem to trochę przesadziłeś. Z roku na rok mamy coraz mnie wolności i suwerenności.
Szlachta z I Rzeczpospolitej (XV-XVIIw.) byłaby załamana, gdyby wiedziała, że sprzedaliśmy swoją wolność unii Europejskiej do tego za takie śmieszne pieniądze. Oczywiście jest lepiej niż za komuny czy okupacji, ale czy to jest powód do szczęścia że ciemiężyciel lepszy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 0:35
Prosiłbym abyś przestał się pieklić i zaczął na powrót używać argumentów w dyskusji jeśli chcesz coś jeszcze napisać. Na początku dało się z tobą rozmawiać p. Tombak, teraz jest to niemalże niemożliwe. Nawet się nie ustosunkowałeś do moich słów, nie wiem czy uważasz UE za ciemiężyciela, czy tylko porównanie Ci się nie spodobało.
Ale kontynuując nie wiem czemu się rzucasz i pienisz odkąd wspomniałem o UE. Czyż nie jest tak że UE od 13 grudnia 2007r. może zmusić Polskę do robienia rzeczy na które się nie zgadza? Czy nie jest tak, że mogą na nas nałożyć nowe podatki? Czyż właśnie to nie jest brak wolności że my Polacy nie możemy decydować sami o sobie? UE nie jest dyktaturą taką jak III Rzesza czy ZSRR ale mogłaby być gdyby rządzili nią inni ludzie. Teraz to już nie od nas zależy kto nami włada.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 1:24
UE z 2004 roku nie proponowało zabrania nam suwerenności, co prawda obwiałem się tego ale było to wtedy jeszcze tylko organizacja międzynarodowa, która nam nic nie narzucała na wszystko musieliśmy się zgodzić, my sami. Sytuacja zmieniła się po podpisaniu traktatu Lizbońskiego (Nad którym nie było referendum!), wtedy to UE stała się podmiotem prawnym, tak naprawdę osobnym krajem, a państwa członkowskie stały się republikami tego kraju, niedowiarków odsyłam do przeczytania traktatu. Co prawda JE J. Kaczyński wynegocjował że mamy liberum veto do roku 2016, ale nie wielkie jest to pocieszenie. Dodatkowo nie wiem czy by czołgami nie wjechali w takiej sytuacji i Ty też tego nie wiesz, bo to jest przyszłość której nie znamy, może by narzucili na nas inne restrykcje, któż to wie. Zgodnie z traktatem okres wyjścia z UE to chyba 6 lat więc dużo mogą nam zrobić w tym czasie. Ps. Znowu starasz się mnie obrazić, ale na Twoje nieszczęście nie trafiasz w czułe punkty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 2:08
Bo ja wiem... Ci sami przodkowie również zrzekli się części suwerenności przez posadzenie na polskim tronie świeżo ochrzczonego Litwina i późniejsze zespalania tych państw...
Powstanie wygranie, ale o tym nie mówi się. A szkoda. Zamiast pielęgnować zwycięstwa to ciągle na pierwszy plan wychodzą porażki powstań listopadowych, styczniowych czy warszawskiego
No wiesz, mamy 11 listopada który był efektem powstania Wielkopolskiego. moim zdaniem było by to świętowanie tego samego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2013 o 18:34
@Dymek - a słyszałeś, żeby 11 listopada ktoś mówił: "Dziękujemy powstańcom wielkopolskim!"? No właśnie. Świętuje się odzyskanie niepodległości, ale nikt nie wie i nie zadaje sobie trudu, aby dowiedzieć się, dzięki komu ją mamy. Ot, świętujemy wydarzenie, pewien fakt, ale nic więcej, a już na pewno nie Powstanie wielkopolskie; jego rocznica jest w grudniu, nie w listopadzie.
@Dymek51 - Powstanie Wielkopolskie było później, niż przekazanie władzy Piłsudskiemu.
nazywasz powstanie warszawskie porażką? ech... szkoda gadać. jak można zryw niepodległościowy, nawet jeżeli przegrany, nazywać porażką. czy myślisz, że niemcy nie wymordowaliby tych ludzi gdyby nie wybuchło powstanie?
O tym się przynajmniej pamięta. O Lwowskim albo o tym bezimiennym w którym wygraliśmy z Rosją się dzisiaj nie mówi (tym zakończonym wejściem wojsk Napoleona jakby kto nie wiedział). Ciekawe o ilu jeszcze nie słyszałem.
Jedyne nasze zwycięskie powstanie :) tym bardziej szkoda, że media więcej mówią o tych nieudanych
A powstania śląskie ?
Powstanie lwowskie też wygraliśmy, przegoniliśmy Ukraińców i to tak, że dopiero Sowieci 26 lat później oddali im to polskie miasto.
"W okresie zaborów Wielkopolanie uczestniczyli w czterech zwycięskich powstaniach: lat 1806-1807 przeciwko Prusakom, w 1809 – przeciw Austriakom, w powstaniu lat 1918-1919 i w trzecim powstaniu górnośląskim 1921 r."
Ciekawy artykuł w temacie: http://www.kepnosocjum.pl/forum/viewthread.php?thread_id=583
27 grudnia 1594 – Student Jean Châtel usiłował zasztyletować króla Francji Henryka IV. Pamiętamy.
27 grudnia 2013 o 12:25 ellis właśnie zaprzeczył całej swojej obecności na tym portalu wychodząc naprzeciw własnym postulatom na temat celebrowania jedynie zwycięstw. F**k logic.
Przy tym jak wygląda nasza obecna ojczyzna, wszystkie te powstania w zasadzie tracą znaczenie. Niepodległość i wolność mamy tylko pozorną.
Brawo. Nie chce mi się liczyć do ilu razy sztuka.
Zwiazek ludnosci narodowosci slaskiej - uczcie sie kur.w*.
Jakby ktos nie wiedzial skad to nastawienie http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201312/1387465452_kh0goo_600.jpg
I dobrze, może tylko u Ciebie w domu jak ktoś cię nie szanuje to liżesz go po dupku, ale w normalnych regionach polski tak nie jest.
Żaden poeta nie miał bliskiego walczącego w powstaniu wielkopolskim, to się na lekcjach o tym nie mówi. Jak się przejrzy naszą literaturę szkolną to w zasadzie bohaterowie mieli albo dziada w powstaniu listopadowym, albo ojca w powstaniu styczniowym, albo samemu walczyć w powstaniu warszawskim. I o nich się mówi.
żenujące jest to że ludzie dzisiaj słysząc syreny w Poznaniu nie wiedzieli co się dzieje -.-
Syreny w Poznaniu słychać było kilka razy w listopadzie jednak bez żadnego konkretnego powodu.
~doliwaq- Jeśli chodzi o te syreny słyszane w listopadzie to mogły to być jakieś ćwiczenia przed szczytem klimatycznym (jeśli oczywiście słyszane były przed 11 listopada).
Udane - bo najeźdźcom się już nie opłacało i się wycofali...
Udane, bo rozpoczęte w odpowiednim momencie i odpowiednio przygotowane i dowodzone a nie hurra optymistycznie "robimy powstanie i jakoś to będzie"
Widze jedną, zasadnicza różnicę między tym Powstaniem, a Powstaniem Warszawskim. Rząd nie mógł tutaj Powstańcom pomóc i nawet im tego nie obiecał. Wiedziano, że Jak Wielkopolska ma wrócić do macierzy, to jej mieszkańcy muszą o nią walczyć sami. Nie mieli co liczyć na Wschód, który miał własne problemy. Polacy przygotowali się do walki, a potem zrozumieli że nikt im nie pomoże i podjęli odpowiednie kroki. Nie było Rosjan, ani Rządu na uchodźstwie i nie miało ich być. Polakom idzie lepiej, kiedy nie liczą na innych, a działają sami.
W naszym pięknym kraju nad Wisłą. w mediach mówi się tylko o złych rzeczach i o polityce. Smutne to.
Może w takim razie czas przenieść "kraj" nad Wartę?
no jest to jakaś dobra opcja
Wdzięczni Wielkopolanie dziękują mediom, władzy i reszcie kraju za brak pamięci czy jakiejkolwiek wzmianki na ten temat.
Ta warszawska buta zaczyna być irytująca: z własnej przegranej robili szopkę przez dwa dni, były wielkie przemowy, kwiaty pod pomnikami, gwizdy i podstarzały generał; o naszym zwycięstwie nawet się nie zająkną, bo po co? Jeszcze by się okazało, że nasza historia to coś więcej niż ciągłe przegrane i sami męczennicy.
To zadziwiające, ale większość powstańców walczyła w czasie IWŚ w pruskiej armii. Dziadki z Wehrmachtu?
Nie jestem pewien, czy jesteś Warszawiakiem, trollem, nieukiem czy po prostu zwyczajnym idiotą, ale podczas 123 lat niewoli, kiedy Polska nie istniała, jej obywatele stali się obywatelami państw zaborczych i jako tacy podlegali obowiązkowemu poborowi w czasie I wojny światowej, tym bardziej, że Prusakom, Rosjanom i Austriakom było na rękę zgarnąć jak największą liczbę niesfornych Polaków i wysłać ich z dala od kraju, na front, żeby tam zginęli i żeby był z nimi spokój. A efekt tego był taki, że w pruskiej armii późniejsi powstańcy nauczyli się walczyć i wykorzystali tę wiedzę i nabyte w czasie wojny doświadczenie do skopania pruskich tyłków.
Hallope a co ma do tego bycie Warszawiakiem?
tym demotem narażasz się prawicy polskiej
Mówi sie trudno. Ale jestem Polakiem i chciałem uczcić Bochaterów walczących za Polskie ziemie.
I na co to wszystko? Gdyby nie wszystkie powstania to żylibyśmy teraz w kraju, w którym nikt nie musiałby się martwić o to, czy na emeryturze wystarczy pieniążków na leki.
Wytłumacz mi w jaki sposób powstania przyczyniły się do obecnej sytuacji ?
słaba propaganda
Lepsza niż coroczna szopka warszawska i wielki szum wokół przegranej spawy.
Jedyne wygrane powstanie, a nawet nic nie wspominała o tym w liceum...
Pamiętamy!
Zaraz lewicowcy nazwą zwycięzców Powstania Wielkopolskiego faszystami. Co do tego powstania powinniśmy czcić takie zwycięstwa a nie jakąś denną martyrologię z powodu przegranych powstań(choć nie umniejszam zasług ludziom, którzy polegli za ojczyznę).
A media tradycyjnie milczą...
Ech, gdybyśmy tylko przegrali byli to powstanie...
Dziwne, że przez cały dzień w mediach było cicho na ten temat, a o jakiejkolwiek medialnej wzmiance w związku z Powstaniem dowiedziałem się dopiero teraz ze "Szkła kontaktowego", gdzie pokazano inscenizację walk powstańczych, składanie kwiatów i przemówienie prezydenta Komorowskiego. Rzecz w tym, że o ile inscenizację widziałem na własne oczy, o tyle kwiaty składał Minister Rolnictwa (!) - postać, umówmy się, dosyć drugorzędna - a prezydent Komorowski gratulował nie wiedzieć komu zwycięstwa, użył bowiem zwrotu: "nasze" zwycięstwo. Czyje? Jego? Warszawki? To było zwycięstwo tylko i wyłącznie Wielkopolan, stolica się na nas wypięła.
KOLEJORZ PAMIĘTA !!!
Do tombak90 ! Zakładam, że cała ta twoja naiwność wynika ze zwykłej niewiedzy, młodego wieku i braku bliskich, którzy mogliby ci we właściwy sposób wyjaśnić znaczenie słów, którymi tak łatwo żonglujesz.
I wtedy Wielkopolska powinna się odłączyć od wschodu. Piłsudski zazdrosny powiedział, że mu na Wlkp nie zależy. A Wlkp do dziś utrzymuje ten cały badziewny wschód.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2013 o 22:44