Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M macias19p
0 / 4

NAJLEPSZE ZE ZNAM TEGO GOSCIA:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zbigniew_Zajety
+7 / 11

zaraz, zaraz, koles pracuje 7 dni w tygodniu, wylacznie w nocy? to brzmi bardziej jak balujacy dilas, wpada na nocke, rozprowadzi troche scierwa, wytanczy sie, rano zmeczony do domu i sciemnia zonie o jakichs instalacjach. oczywiscie wersja w dilerem to wersja optymistyczna, w opcji pesymistycznej koles jest zigolo, albo w ogole "pan do towarzystwa" - nawet bardziej pasuje do "dobrze platnej pracy, tylko nocki, rowniez w weekendy". huh

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Centi
+6 / 6

No właśnie miałem napisać że coś tu musi być na rzeczy. SAP i DSO to systemy przeciwpożarowe - czujki, alarmy i cała aparatura powiązana. Instalacje takich rzeczy, montaż, konserwacja czy przeglądy wykonuje się zawsze w ciągu dnia - nie wiem co konsultant robi w takiej firmie ale jakoś wierzyć mi się nie chce żeby 7 nocy w tygodniu coś z kimś konsultował ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soul_shade
0 / 0

Tym bardziej, że KONSULTACJE zazwyczaj prowadzi się w ciągu dnia, jak i inne prace typu biurowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Angela345
+5 / 5

to może niech się sama weźmie do roboty i zarabia na tyle żeby on mógł spokojnie szukać innej pracy, a nie rozporządza jego życiem? baby jak zwykle wiecznie postawa roszczeniowa i zawsze źle... a same do roboty się nie garną. facet ma kokosy przynosić + mieć dla niej mnóstwo czasu, a ona pewnie pazury se maluje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Writer_Paulina
0 / 4

A może musi małymi dziećmi się zajmować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nestor520
+2 / 2

K...a, przecież o dobrobyt chodzi a nie o wyzyskiwanie żony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pygoter
+2 / 2

Ryszardzie, w życiu jest coś złego, że nie należy go bronić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Angela345
+1 / 1

Writer_Paulina to niech mąż zajmie się dziećmi, a ona pójdzie do roboty skoro tak łatwo rozporządza pracą męża. Niech sama pracuje w idealnych godzinach i jeszcze zarabia dużo, jak uważa, że to takie proste, a on sobie pobawi dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

Co to się stało na tym świecie? Jeszcze 40-50lat temu, wystarczyło że facet pracował w normalnej dziennej pracy żeby utrzymać dom, żonę, dzieci i trochę odłożyć na przyszłość a teraz? Teraz to albo oboje pracują, albo pracuje tylko jeden ale za granicą, na nocki albo w innej pracy wymagającej dużych wyrzeczeń. To jest ten postęp cywilizacyjny i dobrobyt? Że żeby utrzymać dziecko oboje rodzice muszą sobie wypruwać żyły a i tak ledwo się wiąże koniec z końcem i trzeba brać kredyty? Coś chyba z dzisiejszym systemem ekonomicznym jest nie tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 stycznia 2014 o 1:50

avatar ~Wladyslaw_Pamietliwy
-1 / 1

pardon, gdzie tak bylo? nie moge skojarzyc ani jednego miejsca na ziemi gdzie 50 lat temu daloby sie z jednej pensji utrzymac poziom dobrobytu w jakim dzisiaj zyjemy. oczywiscie mowimy o zwyklej pensji, bo zapewne z wynagrodzenia prezesa general motors taki dobrobyt bylo utrzymac calkiem latwo :-). jednakze nie znany jest mi kraj gdzie za jedna pensje mozna bylo utrzymac dom, cieplo, jedzenie, rozrywke, zone, dzieci, edukacje dzieci, ubrania, prad, ciepla wode etc. mozesz rzucic jakimis przykladami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

Śląsk. Moi dziadkowie przyjechali ze wsi, z głębokiej nędzy na Śląsk. Wiadomo na początku się nie przelewało, było wręcz kiepsko. Tyle, że po kilku latach dorobili się mieszkania, wyposażyli je (tak kiedyś kupić lodówkę, pralkę, kuchenkę i meble to było coś), mieli dwójkę dzieci. Luksusów nie było, ale głodem nie przymierali, dziadek na jakieś piwko czy wódkę z kumplami miał pieniądze, a i babcia żeby zaprosić kogoś na kawę czy kupić coś ładniejszego do domu. Na to żeby coś lepszego na stole się pojawiło w czasie urodzinowej imprezy czy na święta też się pieniążki znalazły. Innymi słowy żyli jak wszyscy, bogato nie było, ale biednie też nie. A teraz? Gdzie młode małżeństwo dochrapie się mieszkania? Kto da radę dwójkę dzieci utrzymać z jednej średniej pensji? Tylko mi nie mów, że wtedy nie było internetu, komórek itp. wtedy też były rzeczy mniej lub bardziej potrzebne, zabawki i rzeczy niezbędne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Vallerianna
-1 / 1

ogarnij chlopie, ze w tej chwili rowniez jedna osoba jest w stanie utrzymac rodzine i to na duzo wyzszym poziomie niz wtedy! roznica jest taka, ze wtedy dzieci nie wolaly o laptopy, ajfony itd. dzieci lataly w ubraniach po rodzenstwie, bawily sie patykami. poza tym kobiety chca pracowac, nie chcaa byc popychadlami zdanymi na wyplate meza (chocby nie wiem jak wysoka byla)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GODsaveTHEcat
0 / 0

Tak jak powiedziałem, wtedy też były rzeczy ważne i ważniejsze. Teraz dzieci wołają o I-badziewie kiedyś marzyły o łyżwach figurówkach. "ogarnij chlopie, ze w tej chwili rowniez jedna osoba jest w stanie utrzymac rodzine" czy aby nadal mówimy o PRZECIĘTNEJ osobie? Taki zwykły uśredniony polak, zarabiający średnią pensje, choć lepiej byłoby zamiast średniej użyć w tym przypadku mediany, bo średnią dość znacznie zawyża bardzo mało liczna ale za to bardzo bogata "klasa wyższa". http://bi.gazeta.pl/im/3e/b6/e7/z15185470Q,Ile-zarabiaja-Polacy-.jpg proszę bardzo materiał z GazetyWyborczej (nie lubię ich ale ładne zestawienie zrobili). Wartość środkowa 3115zł, najczęstsza płaca to niecałe 2200zł i to wszystko BRUTTO a nie do łapki! Utrzymasz za taką pensje 2 dzieci, dom i współmałżonka? Nie obchodzi mnie czy pracuje tylko kobieta, czy tylko mężczyzna, chodzi mi o to ze kiedyś z jednej pensji dało się spokojnie wyżyć, teraz już nie. Specjalnie opowiedziałem historie dziadka który był kierowcą na budowie, a nie tego który był górnikiem, bo górnicy mieli trochę przywilejów i wyższe płace. Ale kierowca nie był jakimś super zawodem, Jak nie jestem za PRLem (to był cholernie zły system) ale trzeba przyznać, że z punktu widzenia zwykłego zjadacza chleba wtedy o mieszkanie było łatwiej, trochę się wpłacało, trochę się poczekało i w końcu było się na swoim. Ba w ciągu życia nie dość, że moi dziadkowie z tej zwykłej pensji kierowcy dorobili się mieszkania, to jeszcze obojgu swoim dzieciom też załatwili. Wiem to były zupełnie inne czasy, zupełnie inny system i działało to na innych zasadach, ale... Kiedy ty z tą nawet średnią płacą 3800 brutto zaoszczędzisz na mieszkanie? Na ile lat przykujesz się do banku kredytem, żeby mieszkać na swoim? Czemu tak podstawowa sprawa, własne 4 katy są prawie że LUKSUSEM w dzisiejszych czasach? Człowiek potrzebuje do życia, powietrza, jedzenia, towarzystwa i schronienia. Coś w tym systemie jest nie tak skoro o schronienie (mieszkanie) jest tak trudno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2014 o 20:53

avatar ~Kochająca_Żona
+2 / 2

Więc żeby uciąć wszelkie spekulacje...mój mąż pracuje UCZCIWIE przy instalacjach SAP i DSO! Pracuje w nocy gdyż wymieniają instalację w galerii handlowej, która za dnia normalnie funkcjonuje! A ja, wyobraźcie sobie moi mili Państwo, również pracuję, ale aktualnie siedzę w domu, gdyż jestem w ciąży! Czy teraz pojawiają się wypieki na twarzy tych którzy to snuli przeróżne spekulacje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wladyslaw_Naiwny
-2 / 2

nie da sie legalnie pracowac 7 dni w tygodniu. przykro mi ale maz albo cos ukrywa albo jednak nie pracuje uczciwie/legalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarnonabialymm
0 / 2

Jak miło że autorka zabrała głos. Skąd w was tyle jadu. Po ogłoszeniu widać że "kochająca żona" jest osobą która potrafi wziąć prawe w swoje ręce i mało prawdopodobne aby taka osoba siedziała w domu bez powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kochająca_Żona
0 / 0

Strasznie szkoda mi ludzi, którym życie daje w kość i tylko z tego powodu mają nadzieję, że i innych nie oszczędza. Nie jestem jędzą, która gania męża do roboty bo za mało zarabia. Wręcz przeciwnie...wolałabym żeby zarobił mniej a więcej czasu mógł poświęcić rodzinie. I chciałabym podkreślić, i tutaj swe słowa kieruję do pana Wladyslaw_Naiwny, że ja swojemu mężowi ufam i wiem, że pracuje ciężko i uczciwie. A że mamy w Polsce taką politykę a nie inną, że umowy zlecenie królują i będąc zatrudnionym na taką umowę nie mamy zbyt wielu praw to nie nie nasza wina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem