Nie trzeba naciągać żeby stwierdzi że ekstrema wywołują ekstrema. Tak po prostu jest. Większość patologii to ci luje parkowi stojący pod sklepami i co za tym siłą rzeczy idzie ich rodziny, ale reszta patologii to dzieci bogatych ludzi którymi się nikt nie opiekował i robili co chcieli bo mieli kasę. To że dzieci bogaczy dziczeją to też jest ekstremalne. Tak czy inaczej to właśnie ekstremalne sytuacje społeczne wyciągają z ludzi to co najgorsze.
Prawda jest taka, żeby jakbyśmy siebie nawzajem nie gwałcili i nie rabowali po zaułkach ulic, to tych kamer by nie było ;) A na pewno nie w takiej ilość...ile to razy już słyszałem, że dzięki monitoringowi tak szybko ujęto jakiegoś przestępcę? Ile to razy na demotach pojawiały się obrazki ze "zrzutami ekranu" z monitoringu z twarzami sprawców oraz prośba do internautów o identyfikację osób na zdjęciach? Gdyby nie te złe kamery, nie byłoby takich możliwości...
Kamery sprawią, że złapiesz sprawcę, ale nie zapobiegną samej zbrodni. Dla tego w szkołach zamiast jakichś wymyślnych przedmiotach o ochronie środowiska i WDŻWR, powinny być zajęcia z samoobrony i wkuwanie młodzieży iż jeśli widzą scenę przestępstwa, to MAJĄ CHOLERNY OBOWIĄZEK ZAREAGOWAĆ, jeśli nie bezpośrednio to chociaż zadzwonić po odpowiednie służby. By w nagłówkach gazet coraz mniej było nagłówków "sprawca brutalnego morderstwa ujęty", a coraz więcej "przestępcza obezwładniony podczas próby zabójstwa". Jak wszędzie, lepiej zapobiegać niż naprawiać skutki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lutego 2014 o 9:50
Tylko żeby ograniczyć przestępczość to ludziom musi się żyć lepiej. Jak się prześledzi wzrost poziomu bezrobocia, spadek zarobków i przestępczość w tym samym czasie to wyraźnie widać że jedno jest z drugim bardzo mocno związane. Trzeba całe państwo przebudować a nie dodatkowe kamery stawiać. Odnośnie spisków to były, są i będą a im lepszy tym mniej o nim słychać i mniej osób potrafi go dostrzec. Często takich ludzi nazywa się wariatami, a to oni są "rozsądkiem" narodu.
Xyf patologia wynika z bezrobocia. Mogę ci to pokazać na przykładzie mojego Bytomia. Było tu kilka dużych zakładów pracy (głównie kopalń, ale również i 2 huty). Była robota, to było spokojnie, miasto się rozwijało. Kiedy siłą zamknęli zakłady pracy, pojawiło się bezrobocie, rynek pracy nie był przystosowany na przyjęcie tak dużej ilości osób. Niektórym się udało, innym nie. Bezrobocie generuje biedę i w końcu skrajne ubóstwo. W naszym kraju można liczyć na pewną pomoc państwa, mieszkania socjalne, zasiłki, pomoc z MOPSu. Ludzie którzy sobie nie radzili uzależnili się od tej pomocy, czasami tylko dorabiają coś na czarno. Tak zrodziła się patologia, ludzie którzy niegdyś mogli liczyć na pracę i uczciwy zarobek uzależnieni od mizernej pomocy socjalnej i dorabiania na lewo. Taki przeskok pociągnął za sobą falę alkoholizmu. W momencie gdy wjeżdża się do Bytomia od strony Tarnowskich Gór, mija się 5 sklepów monopolowych na przestrzenie około 500m. To o czymś świadczy. I teraz najważniejsze, dzieci. Dzieci które urodziły się w tych rodzinach które popadły z patologię, nie znają innego życia. Biorą przykład z tego co je otacza, a otacza je umierające miasto i ludzkie wraki. Teraz dopiero mamy do czynienia z prawdziwą "utrwaloną" patologią, którą można posądzać o kradzieże, pobicia i inne przestępstwa. Canalia1 słusznie zwrócił uwagę na korelacje między bezrobociem, a przestępczością. Naciągając trochę można powiedzieć ze ekstremalne warunki generują ekstremalne zachowania.
Nie wierzę w teorie spiskowe, za wyjątkiem tych prawdziwych.
Nie trzeba naciągać żeby stwierdzi że ekstrema wywołują ekstrema. Tak po prostu jest. Większość patologii to ci luje parkowi stojący pod sklepami i co za tym siłą rzeczy idzie ich rodziny, ale reszta patologii to dzieci bogatych ludzi którymi się nikt nie opiekował i robili co chcieli bo mieli kasę. To że dzieci bogaczy dziczeją to też jest ekstremalne. Tak czy inaczej to właśnie ekstremalne sytuacje społeczne wyciągają z ludzi to co najgorsze.
Prawda jest taka, żeby jakbyśmy siebie nawzajem nie gwałcili i nie rabowali po zaułkach ulic, to tych kamer by nie było ;) A na pewno nie w takiej ilość...ile to razy już słyszałem, że dzięki monitoringowi tak szybko ujęto jakiegoś przestępcę? Ile to razy na demotach pojawiały się obrazki ze "zrzutami ekranu" z monitoringu z twarzami sprawców oraz prośba do internautów o identyfikację osób na zdjęciach? Gdyby nie te złe kamery, nie byłoby takich możliwości...
Kamery sprawią, że złapiesz sprawcę, ale nie zapobiegną samej zbrodni. Dla tego w szkołach zamiast jakichś wymyślnych przedmiotach o ochronie środowiska i WDŻWR, powinny być zajęcia z samoobrony i wkuwanie młodzieży iż jeśli widzą scenę przestępstwa, to MAJĄ CHOLERNY OBOWIĄZEK ZAREAGOWAĆ, jeśli nie bezpośrednio to chociaż zadzwonić po odpowiednie służby. By w nagłówkach gazet coraz mniej było nagłówków "sprawca brutalnego morderstwa ujęty", a coraz więcej "przestępcza obezwładniony podczas próby zabójstwa". Jak wszędzie, lepiej zapobiegać niż naprawiać skutki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2014 o 9:50
Tylko żeby ograniczyć przestępczość to ludziom musi się żyć lepiej. Jak się prześledzi wzrost poziomu bezrobocia, spadek zarobków i przestępczość w tym samym czasie to wyraźnie widać że jedno jest z drugim bardzo mocno związane. Trzeba całe państwo przebudować a nie dodatkowe kamery stawiać. Odnośnie spisków to były, są i będą a im lepszy tym mniej o nim słychać i mniej osób potrafi go dostrzec. Często takich ludzi nazywa się wariatami, a to oni są "rozsądkiem" narodu.
Xyf patologia wynika z bezrobocia. Mogę ci to pokazać na przykładzie mojego Bytomia. Było tu kilka dużych zakładów pracy (głównie kopalń, ale również i 2 huty). Była robota, to było spokojnie, miasto się rozwijało. Kiedy siłą zamknęli zakłady pracy, pojawiło się bezrobocie, rynek pracy nie był przystosowany na przyjęcie tak dużej ilości osób. Niektórym się udało, innym nie. Bezrobocie generuje biedę i w końcu skrajne ubóstwo. W naszym kraju można liczyć na pewną pomoc państwa, mieszkania socjalne, zasiłki, pomoc z MOPSu. Ludzie którzy sobie nie radzili uzależnili się od tej pomocy, czasami tylko dorabiają coś na czarno. Tak zrodziła się patologia, ludzie którzy niegdyś mogli liczyć na pracę i uczciwy zarobek uzależnieni od mizernej pomocy socjalnej i dorabiania na lewo. Taki przeskok pociągnął za sobą falę alkoholizmu. W momencie gdy wjeżdża się do Bytomia od strony Tarnowskich Gór, mija się 5 sklepów monopolowych na przestrzenie około 500m. To o czymś świadczy. I teraz najważniejsze, dzieci. Dzieci które urodziły się w tych rodzinach które popadły z patologię, nie znają innego życia. Biorą przykład z tego co je otacza, a otacza je umierające miasto i ludzkie wraki. Teraz dopiero mamy do czynienia z prawdziwą "utrwaloną" patologią, którą można posądzać o kradzieże, pobicia i inne przestępstwa. Canalia1 słusznie zwrócił uwagę na korelacje między bezrobociem, a przestępczością. Naciągając trochę można powiedzieć ze ekstremalne warunki generują ekstremalne zachowania.
Przypomniał mi się "Rok 1984" G. Orwella.
Jesli ktos wybiera pomiedzy wolnością a bezpieczeństwem nie zasługuje na zadne z nich
Nie jeśli wybierze wolność