Kowalczyk uległa presji.Noramlnie jak ktoś łamie noge to nie jedzie na zawody ,tylko mówi sorry ale nie wystąpię ,jak sie wyleczę dam z siebie wszystko i tyle
Drogie downy. A kto miał zamiast niej pojechać? Co więcej oglądałem wyścig i gdyby nie wywrotka to wróciła by do kraju z brązem. Czy to mało by było. Dla polaczków tak. Pojechała bo chciała wygrać i miała na to szanse.
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że laska ma stopę złamaną w kilku miejscach, nikt jej nie zrobił wcześniej prześwietleń albo zrobił i nic nie wykrył, ją to nie boli albo boli w tak małym stopniu, że może dalej uprawiać wyczynowo sport, w którym stopy odgrywają ogromną rolę. Po prostu nie chce mi się wierzyć w to, że cały sztab nie robi badań, a ona się nie domaga, żeby takie badania zrobić.
Szkoda, bo przygotowywala sie do tego 4 lata. W dodatku oszczedzala sie w tym sezonie, a tu przed najwazniejszym startem kontuzja. Takie blokady to nic dobrego dla organizmu. Te "leczenie" srodkami przeciwbolowymi i pobieranie lekow na astme przez Norwezki pokazuje, ze niesttey sport idzie w zlym ierunku. Pomalu z tych ludzi rob sie naszpikowane sterydami maszyny, ktore musza byc gotowe do startu zawsze i wszedzie. Co do Samej Justyny dziwi mnie, ze w ogole odpowiada na takie zaczepki, bo nie od dzis wiadomo, ze zawsze znajdzie sie ilku drogich fanow, ktory beda krytykowac zamiast wspierac i oczekiwac samych sukcesow.
Przecież faszerowanie zawodnika lekami czy innymi środkami wspomagającymi organizm to nic nowego. Idealnym przykładem jest NRD i chociażby Heidi Krieger, której w skutek treningu polegającego na podawaniu jej chemii, pozostało tylko zmienić płeć, bo kobietą od dawien dawna już nie była. Znane są także relacje, że przed zawodami kobiety specjalnie zachodziły w ciążę by zwiększyć wytrzymałość własnego organizmu, później ją usuwając. Doping jest zapewne tak tak stary jak zawodowy sport.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2014 o 13:45
sla w ostatnim zdaniu jest sama prawda, doping jest tak stary jak zawodowy sport, to niemal fakt historyczny. Starożytni Olimpijczycy nie widzieli nic złego w "dopingu", mogli stosować wszystko co zwiększało ich szanse na zwycięstwo. Wtedy oczywiście to były zioła i inne naturalne specyfiki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2014 o 14:46
Tu nie chodzi o to czy zdobyła czy nie. Tak u nas jest wygrywasz jesteś ok, przegrywasz jesteś nikt. Ale większość sportowców to wie i żyje dalej. Ale nie Justyna ona musi focha pokazać, ponarzekać że nikt jej nie kocha itp. Spoko nie udało sie niech sie wykuruje i potem dalej zdobywa medale. Nic na siłe.
Ciekawe, co by było, gdyby Radwańska grała ze złamaną ręką, a Stoch próbował skakać ze złamaną nogą. Z kontuzją, i to tak poważną, po prostu nie staje się do zawodów, zwłaszcza jeśli tymi zawodami są Igrzyska. I tyle.
Wiele ludzi tu pisze "Jak się ma tak poważną kontuzje to się nie startuje i tyle". No niby tak, ale spójrzcie na to z innej perspektywy, całe życie ukierunkowane na sport, lata treningów i przygotowań, wyrzeczeń i nagle przed najważniejszym występem w karierze kontuzja. Wiesz, że osiągnąłeś szczyt, że to prawdopodobniej najlepsza forma jaką będziesz miał w życiu, że za 4 lata to już nie będzie to. Nie wiem jak wy ale ja rozumiem tą determinacje która pcha sportowców by pomimo kontuzji dalej startować.
@GODsaveTHEcat Jedyny mądry komentarz ;).
Ludzie ściągnijcie klapki z oczu i spójrzcie z różnych perspektyw na daną sprawę. Kobieta walczy, nie poddaje sie. Ma marzenia i je osiąga, pełen szacun za to. Justyna jestem z Tobą całym sercem, trzymam kciuki za wygraną! Choć dla mnie już jesteś wygrana. Brawo!
No i wygrała złoto :-) Jak to zrobiła z tą złamana stopą nie wiem,to chyba magia inżynierii medycznej i jej stalowa determinacja. [EDIT] Gadałem ze znajomym sportowcem, powiedział mi że złamania zmęczeniowe kości to bardziej pęknięcie niż złamanie. Różni się to bardzo od takiego klasycznego złamania o jakim zazwyczaj myślimy (np. po upadku). Kość trzyma się jako tako w całości, a głównym objawem jest ból, często nawet opuchlizny nie ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2014 o 1:52
To nie sportowcy tylko nadludzie... Dziwnym trafem każda z biegaczek ma astmę.. Oczywiście każda musi przyjmować leki. Sam jestem chory na astmę i jak mam wejść na 5 piętro po schodach, to gdzieś w połowie język mi do dupy ucieka. Każdy tam jest naszprycowany jak kurczaki w ubojni.. Nie ma co promować takich ludzi. Prawdziwy sport dawno umarł. Dziękuje dobranoc.
Ludzie ludzie ludzie !!!!
Jaka złamana kość pokazała wam zdjęcie i łapiecie to ja pelikany, skąd wiecie że to jest zdjęci ejej nogi. Już sie mówi że jest to taka strategia Bjergen bardzo bardzo często puszcza takie wrzutki przed zawodami że jest w złej dyspozycji aby uśpić konkurencję. Kowalczyk nie ma żadnej złamanej nogi, nie kuleje, między zawodami kiedy to nie może brać tak silnych przeciwbólowych środków powiinna się skręcać z bólu a w niektórych wywiadach zapomina o tym wogóle. Jest to wrzutka aby np usprawiedliwić swój bardzo zły występ na Olimpiadzie ale aby uśpić Bjergen.
Jesteście śmieszni jaka kontuzja.
Dlaczego łapiecie szystko dała wam zdjęcie a skąd pewność że to jej noga co miała na niej tatuaż ze swoim nazwiskiem.
Ona nie ma żadnej kontuzji tylko usprawiedliwia swój strasznie zły występ na igrzyskach. 6 miejsce to klęska żadna różnica czy 4 czy 6 czy 60 nie ma medalu i tylko to sie liczy.
Absolutnie nie wiżę jej że ma jakąś kontuzję, przecież pomiędzy zawodami nie może brać blokady bólu więc powinna się skręcać z bólu a ona zapomina "Stopa co jaka stopa...Ahhh"
Strasznie jej nie lubię daleko jej srać do Małysza czy Stocha. Brak jej skromności to podstawa
Kowalczyk uległa presji.Noramlnie jak ktoś łamie noge to nie jedzie na zawody ,tylko mówi sorry ale nie wystąpię ,jak sie wyleczę dam z siebie wszystko i tyle
I tak występuje lepiej niż wiele zdrowych zawodniczek.
@baryl1988 Chyba niewiele w życiu osiągnąłeś.
6 mc mimo kontuzji szacun że w ogóle pojechała !!
wysłali by inne polki to by pewnie w pierwszej 20 nie były
Drogie downy. A kto miał zamiast niej pojechać? Co więcej oglądałem wyścig i gdyby nie wywrotka to wróciła by do kraju z brązem. Czy to mało by było. Dla polaczków tak. Pojechała bo chciała wygrać i miała na to szanse.
W takim razie po co wrzuciła zdjęcie z rentgena dopiero po nieudanym starcie, trzy tygodnie po pojawieniu się kontuzji?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2014 o 13:06
Drogi downie. Zamknij się.
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że laska ma stopę złamaną w kilku miejscach, nikt jej nie zrobił wcześniej prześwietleń albo zrobił i nic nie wykrył, ją to nie boli albo boli w tak małym stopniu, że może dalej uprawiać wyczynowo sport, w którym stopy odgrywają ogromną rolę. Po prostu nie chce mi się wierzyć w to, że cały sztab nie robi badań, a ona się nie domaga, żeby takie badania zrobić.
Nie przypominam sobie, żeby Justyna na tych igrzyskach zdobyła medal..
Szkoda, bo przygotowywala sie do tego 4 lata. W dodatku oszczedzala sie w tym sezonie, a tu przed najwazniejszym startem kontuzja. Takie blokady to nic dobrego dla organizmu. Te "leczenie" srodkami przeciwbolowymi i pobieranie lekow na astme przez Norwezki pokazuje, ze niesttey sport idzie w zlym ierunku. Pomalu z tych ludzi rob sie naszpikowane sterydami maszyny, ktore musza byc gotowe do startu zawsze i wszedzie. Co do Samej Justyny dziwi mnie, ze w ogole odpowiada na takie zaczepki, bo nie od dzis wiadomo, ze zawsze znajdzie sie ilku drogich fanow, ktory beda krytykowac zamiast wspierac i oczekiwac samych sukcesow.
dokładnie - kwintesencja "sportu" lub po prostu sławy.
Przecież faszerowanie zawodnika lekami czy innymi środkami wspomagającymi organizm to nic nowego. Idealnym przykładem jest NRD i chociażby Heidi Krieger, której w skutek treningu polegającego na podawaniu jej chemii, pozostało tylko zmienić płeć, bo kobietą od dawien dawna już nie była. Znane są także relacje, że przed zawodami kobiety specjalnie zachodziły w ciążę by zwiększyć wytrzymałość własnego organizmu, później ją usuwając. Doping jest zapewne tak tak stary jak zawodowy sport.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2014 o 13:45
sla w ostatnim zdaniu jest sama prawda, doping jest tak stary jak zawodowy sport, to niemal fakt historyczny. Starożytni Olimpijczycy nie widzieli nic złego w "dopingu", mogli stosować wszystko co zwiększało ich szanse na zwycięstwo. Wtedy oczywiście to były zioła i inne naturalne specyfiki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2014 o 14:46
ja tam nigdzie nie słyszałem, że ktoś narzekał, że nie zdobyła medalu. ja sam uważam 6.miejsce za dobre, choć wiadomo, że to nie sprawiło mi radości
Tu nie chodzi o to czy zdobyła czy nie. Tak u nas jest wygrywasz jesteś ok, przegrywasz jesteś nikt. Ale większość sportowców to wie i żyje dalej. Ale nie Justyna ona musi focha pokazać, ponarzekać że nikt jej nie kocha itp. Spoko nie udało sie niech sie wykuruje i potem dalej zdobywa medale. Nic na siłe.
Ciekawe, co by było, gdyby Radwańska grała ze złamaną ręką, a Stoch próbował skakać ze złamaną nogą. Z kontuzją, i to tak poważną, po prostu nie staje się do zawodów, zwłaszcza jeśli tymi zawodami są Igrzyska. I tyle.
Wiele ludzi tu pisze "Jak się ma tak poważną kontuzje to się nie startuje i tyle". No niby tak, ale spójrzcie na to z innej perspektywy, całe życie ukierunkowane na sport, lata treningów i przygotowań, wyrzeczeń i nagle przed najważniejszym występem w karierze kontuzja. Wiesz, że osiągnąłeś szczyt, że to prawdopodobniej najlepsza forma jaką będziesz miał w życiu, że za 4 lata to już nie będzie to. Nie wiem jak wy ale ja rozumiem tą determinacje która pcha sportowców by pomimo kontuzji dalej startować.
@GODsaveTHEcat Jedyny mądry komentarz ;).
Ludzie ściągnijcie klapki z oczu i spójrzcie z różnych perspektyw na daną sprawę. Kobieta walczy, nie poddaje sie. Ma marzenia i je osiąga, pełen szacun za to. Justyna jestem z Tobą całym sercem, trzymam kciuki za wygraną! Choć dla mnie już jesteś wygrana. Brawo!
No i wygrała złoto :-) Jak to zrobiła z tą złamana stopą nie wiem,to chyba magia inżynierii medycznej i jej stalowa determinacja. [EDIT] Gadałem ze znajomym sportowcem, powiedział mi że złamania zmęczeniowe kości to bardziej pęknięcie niż złamanie. Różni się to bardzo od takiego klasycznego złamania o jakim zazwyczaj myślimy (np. po upadku). Kość trzyma się jako tako w całości, a głównym objawem jest ból, często nawet opuchlizny nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2014 o 1:52
To nie sportowcy tylko nadludzie... Dziwnym trafem każda z biegaczek ma astmę.. Oczywiście każda musi przyjmować leki. Sam jestem chory na astmę i jak mam wejść na 5 piętro po schodach, to gdzieś w połowie język mi do dupy ucieka. Każdy tam jest naszprycowany jak kurczaki w ubojni.. Nie ma co promować takich ludzi. Prawdziwy sport dawno umarł. Dziękuje dobranoc.
Ludzie ludzie ludzie !!!!
Jaka złamana kość pokazała wam zdjęcie i łapiecie to ja pelikany, skąd wiecie że to jest zdjęci ejej nogi. Już sie mówi że jest to taka strategia Bjergen bardzo bardzo często puszcza takie wrzutki przed zawodami że jest w złej dyspozycji aby uśpić konkurencję. Kowalczyk nie ma żadnej złamanej nogi, nie kuleje, między zawodami kiedy to nie może brać tak silnych przeciwbólowych środków powiinna się skręcać z bólu a w niektórych wywiadach zapomina o tym wogóle. Jest to wrzutka aby np usprawiedliwić swój bardzo zły występ na Olimpiadzie ale aby uśpić Bjergen.
to po co pojechała na olimpiade? bo myślała że zdobędzie medal i wszyscy bedą gadać "oo Justynka zdobyła medal z kontuzją" jak ja jej nie lubie...
Aaa hoooj wam!
Niewiarygodnie wytrzymała kobieta.
Jesteście śmieszni jaka kontuzja.
Dlaczego łapiecie szystko dała wam zdjęcie a skąd pewność że to jej noga co miała na niej tatuaż ze swoim nazwiskiem.
Ona nie ma żadnej kontuzji tylko usprawiedliwia swój strasznie zły występ na igrzyskach. 6 miejsce to klęska żadna różnica czy 4 czy 6 czy 60 nie ma medalu i tylko to sie liczy.
Absolutnie nie wiżę jej że ma jakąś kontuzję, przecież pomiędzy zawodami nie może brać blokady bólu więc powinna się skręcać z bólu a ona zapomina "Stopa co jaka stopa...Ahhh"
Strasznie jej nie lubię daleko jej srać do Małysza czy Stocha. Brak jej skromności to podstawa