Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1027 1305
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar sla
+27 / 55

Jak już wielokrotnie pisałam - w związku o takich sprawach decyduje się razem. Jeśli zaś ktoś woli pieprzyć się z byle małolatą na dyskotece to cóż, sam jest sobie winien.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
-3 / 23

Czyli jak ojciec chce wyhcować dziecko to kobiety MUSI donosić ciąże?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
+6 / 6

w tej sytuacji oboje są idiotami, a nie jakieś pro choice, chyba, że to synonim..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JigSawArlekin
+1 / 1

To samo małolata, chciałbym dodać... tylko dlaczego kiedy mężczyzna nie chce wychowywać takiego dziecka jest marginalizowany jako "śmieć", a kobieta (bardzo często) wedle modnej ostatnio ideologii "dokonuje świadomego wyboru decydując o własnym ciele". Gdzie był świadomy wybór, gdy "poszła sie pieprzyć na dyskotece"? Czy naprawdę (cytując) trzeba na penisie pisać "użycie może spowodować efekty uboczne w postaci ciąży, przed użyciem skonsultuj się z ginekologiem"? Rozumiem, obydwie strony sa tu nieodpowiedzialne i trzeba to tak nazwać, tępe, ale i tak najbardziej oberwie sie facetowi, mimo, że to nie on to dziecko zabija.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michael112
+1 / 1

@JigSawArlekin:
A no właśnie. Do tego jeszcze, nawet po wykryciu nielegalnej aborcji, ukarany może zostać każdy: lekarz, a nawet osoba z rodziny nakłaniająca do aborcji, TYLKO NIE aborcjonowana! Święta krowa, czy co?
Żaden normalny lekarz nie usunie ciąży, jeśli nie zostanie o to poproszony przez zainteresowanego pacjenta, bo i po co? Chyba, że z przyczyn medycznych, a to już co innego.
Dlatego też, moim zdaniem, głównym winowajcą aborcji jest prawie zawsze kobieta, która jej dokonała, i to ona powinna być najsurowiej karana. Lekarz tylko dokonuje, można by rzec, "zabójstwa na zlecenie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LadyFanstasta
+8 / 14

O przepraszam, w takim razie nie chcesz słyszeć, ale tak się zdarza. Tyle tylko, że w takiej sytuacji najczęściej kobieta mówi po fakcie, mówi: "Daj pieniądze na skrobankę." albo w ogóle nic nie mówi. Pomijając fakt, że jestem przeciwniczką aborcji, to tego typu kwestie należałoby rozwiązywać wspólnie, przez oboje. Ale czasem słyszy się, że kobieta chce oddać dziecko do adopcji, a wówczas facet zazwyczaj musi się z tym pogodzić, bo zatrzymać w takiej sytuacji dziecko... bardzo ciężko. Zwłaszcza, jeśli kobieta poda, że ojciec jest NN.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pandoro
+1 / 11

tyle nasłuchałem się (choć nie chciałem) o tej feministce co chciała dokonać aborcji w Wigilię i jakoś ani razu nie słyszałem o "ojcu", a jego zdanie akurat chciałem usłyszeć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
-4 / 32

Nie żądaj od lewicy, kobet (szczególnie feministek) logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KapitanKorsarzPirat
-2 / 20

Dlatego nie zamierzam mieć żony ani nawet narzeczonej. Jak widać kobieta w życiu faceta to jak jakaś dżuma . Podobno jest coraz więcej singli. Nie dziwię się

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kgkggg
+1 / 7

A mi babcia i stara na siłę wciskała żebym sobie dziewczyne znalazl i jestem kurvva na granicy zalamania psychicznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lajkers
0 / 8

kgkggg to powiedz jej by sobie odpuściła. Kto to słyszał zmuszać kogoś do takich rzeczy? Co ci da dziewczyna? Będziesz musiał jej kupować prezenty ,a ona ci nie kupi ani jednego. Jak ona da ci w w twarz ty nie będziesz mógł oddać, bo wyjdziesz na brutala. Stary, po co ci ten problem? Dziewczyna to pijawka na portfelu i nerwach. Niech żyje kawalerskie carpe diem!!!! A ile masz lat? Bo ja poniżej 25 to twojej babci się pomyliły epoki .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drakan
+1 / 3

I wszyscy latacie za pustymi laskami a jak któraś zaciąży (macie jak w banku bo ten typ kobiety starzeje się najszybciej i ma perfekcyjnie opanowane wyłapywanie jelenia) to będzie płacz i zgrzytanie zębami. Na waszym miejscu od razu zainwestowałby w kozę - ekologiczna, tania i w pysk nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~GTXturbo
0 / 0

drakan a pomyślałeś że kapitan kg i lajkers w przeciwieństwie to ciebie nie zachowują się jak zwierzęta z instynktem? nie każdy potrzebuje kobiety ani się podniecać na jej widok. Nie uogólniaj ze względu na swoją słabą wolę i brak inteligencji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tryb
0 / 6

Co to znaczy, że nie mogą? Wszystko można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UzeQ
+2 / 42

W takich sprawie kobieta ma zawsze więcej do powiedzenie, bo to jest JEJ ciało i JEJ życie. Oczywiście w stałych związkach rodzice dziecka na pewno podejmują takie decyzje wspólnie. Nie wyobrażam sobie, żeby np. żona dokonała aborcji bez wiedzy męża. Inaczej ma się sytuacja w przypadku przelotnych romansów na dyskotece, czy takich sytuacji gdzie ojciec wypiera się od początku dzieciaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13laire13
-2 / 8

NobbyNobbs czyli kobieta ma się pytać dziecka o zdanie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
0 / 14

@NobbyNobbs
Jeśli kobieta nie chce tego członka w sobie - tak, ma prawo go urżnąć, zjeść czy powiesić na drzwiach jako przestrogę. Jeśli zaś chodzi o aborcję to znaczna jej większość polega na wywołaniu sztucznego poronienia, żaden płód nie jest rozszarpywany, to nie średniowiecze. Czyli POLEGA na usunięciu płodu w stanie nienaruszonym i jeśli jeśli aborcja była wykonana bardzo późno i dziecko przeżyje - to jest ratowane tak samo jak to 'oczekiwane'. Tak samo się wykonuje usuwanie martwych płodów - jeśli okaże się, że lekarze się pomylili i ono jednak żyje to jest ratowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 18:05

avatar Ajuto
+1 / 9

@sla - Znaczna większość aborcji jest dokonywana poprzez rozkawałkowanie płodu i wyciągnięcie jego resztek lub poprzez zassanie specjalną ssawą, co również oznacza rozerwania ciała płodu na drobne kawałki. Poza tym, jakie znaczenie ma to, jaki procent aborcji dokonywany jest jaką metodą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 5

@NobbyNobbs: "A jak kogoś uduszę własnymi rękami to mam prawo (...)?". Nie, chyba, że wtargnie na Twój teren/do mieszkania/czegokolwiek innego, co do ciebie należy. Wtedy powinieneś mieć pełne prawo zabić takiego agresora, pomimo tego, że na pewno potem nie będzie "w stanie nienaruszonym".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 19:15

avatar sla
+2 / 8

@NobbyNobbs
Zaskoczę cię - kobiety potrafią mówić. @Ajuto Najbezpieczniejsza i najczęściej stosowana jest aborcja farmakologiczna. Dostajesz tabletkę, bierzesz ją nawet w domu i czekasz, aż wywoła naturalne poronienie (nie do odróżnienia od tego niespowodowanego chemią). No i niby jak rozrywają płód skoro ostatnio we Wrocławiu bardzo późną aborcję dziewczynka przeżyła? Musiała być przecież w jednym kawałku. Metody o których piszesz wykorzystywane są do usuwania ewentualnych resztek z organizmu kobiety lub są stosowane w podziemiu aborcyjnym. Jakie znaczenie? Jak rozmawiamy to chociaż nie wymyślajmy faktów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 20:14

avatar Ajuto
-5 / 7

@sla - właśnie sla, nie wymyślajmy faktów, a ty wymyśliłaś fakt, że "większość aborcji wykonywana jest farmakologicznie". Większość aborcji wykonywana jest mechanicznie, poprzez rozerwanie ciała płodu. Ale powtórzę jeszcze raz pytanie: jakie znaczenie ma to, jaką metodą dokonuje się aborcji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 4

Nie ma żadnego znaczenia, jak jest wykonywana, liczy się efekt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+1 / 5

@Ajuto
Skoro płody się rozrywa to jakim cudem one potrafią przeżyć? W magiczny sposób zespalają się po opuszczeniu macicy? Do 9 tygodnia stosowana jest aborcja farmakologiczna jako najbezpieczniejsza dla kobiety. Metody chirurgiczne są bardziej problematyczne - wyłyżeczkowanie jamy macicy wymaga znieczulenia ogólnego, zaś metoda próżniowa, o której piszesz, jest możliwa tylko do 12 tygodnia ciąży oraz jest wykonywana tylko w paru ośrodkach w Polsce, czyli - popularna NIE jest i co ciekawe - niczego NIE URYWA. Pozostałe metody to wywołanie sztucznego poronienia różnymi specyfikami. Czyli wbrew temu, co twierdzisz, nie ma możliwości rozerwania płodu na kawałki, to bzdury wmawiane przez organizacje pro - life.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 20:58

avatar tymrym
+3 / 5

@sla: to ty nie wiesz, że abortowane płody uciekają przed lekarskimi szczypcami i krzyczą? Jak nie, to mało widziałaś propagandy pro-life.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-3 / 3

@sla - czy ty udajesz, czy nie rozumiesz tego co sama napisałaś oraz mojej odpowiedzi? Czy wyraz "WIĘKSZOŚĆ" naprawdę sprawia ci trudności interpretacyjne? Większość aborcji jest dokonywana mechanicznie, i nie wiem dlaczego akurat przykład Polski sobie wybrałaś, czyli kraju gdzie aborcja jest w zasadzie zabroniona? Czyżby płody amerykańskie, chińskie i holenderskie były dla ciebie mniej wartościowe niż polskie? One się nie liczą do statystyki płodów rozrywanych na kawałki? Ponawiam po raz trzeci moje pytanie: jakie znaczenie ma metoda dokonywania aborcji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
0 / 2

@Ajuto
Źródło proszę? W CYWILIZOWANYCH krajach do 9 tygodnia stosowana jest aborcja farmakologiczna - chociażby w Wielkiej Brytanii, gdzie tabletki aborcyjne (mifepriston) można kupić w aptekach bez większego problemu, później mamy aborcję próżniową, na samym zaś końcu pozostaje wymuszony poród (naturalny lub cesarskie cięcie). ŻADNA Z TYCH METOD NIE ROZRYWA PŁODU!!! Chin do tego nie mieszajmy, bo poza głównymi miastami z cywilizacją wiele wspólnego nie mają. Jakie ma znaczenie? Nie ja zaczęłam pisać o rozerwanych na kawałki płodach, tylko odpowiedziałam, że tak się dziś NIE DZIEJE. Co więcej, takie pojęcie jak 'mechaniczna aborcja' nie istnieje! Jest farmakologiczna, chirurgiczna, ale NIE MECHANICZNA!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 23:25

avatar Ajuto
-3 / 3

@sla - no właśnie, poproszę o źródło. Zmieniasz temat dyskusji, jak ci wygodnie. Raz zawężasz zagadnienie do Polski, tak jakby tylko w Polsce dokonywano aborcji, a gdy ci to wytknąć, to wyznaczasz nową granicę dyskusji: "kraje cywilizowane". Aborcja to aborcja, zamordowane dziecko w łonie matki, to zamordowane dziecko, niezależnie od tego czy jest Amerykaninem, Polakiem czy Chińczykiem. P.S. NIE MASZ POJĘCIA O METODACH ABORCJI. ABORCJA MECHANICZNA (CHIRURGICZNA JAK WOLISZ) ORAZ PRÓŻNIOWA, POWODUJĄ ROZERWANIE PŁODU.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
0 / 2

@Ajuto
W rozmowach o aborcji ważne jest, o którym kraju piszemy. Na początku zawęziłam informacje do Polski (bo takie wyszukałam), później zaś do cywilizowanych krajów w stylu Wielkiej Brytanii czy USA. Dołączanie do tego grona Chin skutkuje tym samym, co wspominanie o puszczaniu krwi w przypadku leczenia (czegokolwiek), czyli wypominamy metody i działania od lat niepraktykowane w 'naszym' świecie. W dodatku w przypadku Chin istnieje jeszcze problem kontroli narodzin skutkujący przesadą w drugą stronę - nawet najbardziej skrajna feministka nie powie, że zmuszanie do aborcji w 7 miesiącu jest czymś złym (w sumie każde zmuszanie do aborcji jest złe). Powracając jednak do tematu - do 9 tygodnia stosowana jest aborcja farmakologiczna (o której pisałam już tutaj naście razy) jako najbezpieczniejsza, najszybsza i najbardziej naturalna dla kobiety. Do 12 tygodnia - wspomniana przez Ciebie aborcja nie mechaniczna, a chirurgiczna, gdyż tak poprawnie się nazywa metoda próżniowa. Później, do 22 tygodnia stosuje się metodę wywołującą sztuczne poronienie czy cesarskie cięcie. Wynika z tego, że tylko pomiędzy 9 a 12 tygodniem stosuje się wspomnianą przez Ciebie metodę (co daje 3 tygodnie w porównaniu do 24!), więc nie ma możliwości, by stanowiła ona większość przeprowadzanych aborcji. W dodatku w każdym źródle, do którego dotarłam, opis jasno sugeruje, że nie ma miejsce rozrywanie płodu. Przeciwnego zdania są jedynie skrajne organizacje pro-life, których jako źródło wiedzy nigdy bym nie podała (typowo populistyczne, nastawione na emocje zagrywki nijak nie związane z prawdą). Poza tym, zarodek jest w tym momencie na tyle mały, że nie ocenisz nawet, czy został rozerwany, czy nie - przecież obecna jest przy tym krew i masa innych 'materiałów', a sam skrzep krwi, podczas zwykłej miesiączki, potrafi być niemal tych samych wymiarów co 12 tygodniowy zarodek, co dopiero po aborcji / naturalnym poronieniu (po którym zdarza się, że trzeba zastosować łyżeczkowanie / metodę próżniową by oczyścić macicę z pozostałych tam resztek). Nie zapomnij także o tym, że kobiece narządy są bardzo delikatne, i jakby metoda próżniowa prowadziła do rozerwania zarodka to jej konsekwencje (metody, nie rozerwania) były by znacznie dotkliwsze dla kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 0:44

avatar tymrym
+1 / 1

Jakie to ma w ogóle znaczenie, czy aborcji dokonuje się próżniowo, czy farmakologicznie? Dla katolika tak czy tak to będzie morderstwo, bo takie jest nauczanie Kościoła (i w katechizmie nie ma rozróżnienia ze względu na metodę). Z kolei dla niewierzącego to i tak tylko płód, więc nie ma znaczenia, jak się go usuwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-2 / 2

W rozmowach o aborcji nie ma najmniejszego znaczenia, o którym kraju piszemy. Dołączanie do dyskusji Chin, wcale nie skutkuje tym co napisałaś - przejawiasz niezwykłą aktywność w tworzeniu wirtualnej rzeczywistości. Zawężasz temat aborcji w sposób dowolny, bo tak jest ci wygodniej, ale to jest po prostu ucieczka od prawdy na ten temat. Aborcja mechaniczna (chirurgiczna) to nie jest to samo co aborcja próżniowa - twoja wiedza na ten temat jest zerowa. Aborcja mechaniczna (chirurgiczna) polega na mechanicznym rozkawałkowaniu ciała płodu przy pomocy narzędzi chirurgicznych, tak aby można było fragmenty ciała łatwo wyjąć przez kanał rodny. Natomiast aborcja próżniowa polega na tym, że do zabicia płodu stosuje się ssawę wytwarzającą znaczne podciśnienie, a dosyć cienką końcówkę tej ssawy wprowadza się do macicy, przykłada do ciała płodu i włącza pompę... Silne podciśnienie robi swoje, dokonuje implozji ciała płodu, masakruje je, a rozerwane fragmenty wsysa do urządzenia. Całkowicie od rzeczy jest twoje mędrkowanie na temat metody próżniowej, po prostu zapoznaj się ze szczegółami tej metody, zamiast wydawać na ten temat swoje prywatne diagnozy medyczne. Każde źródło do którego dotarłem jasno wskazuje, że stosując KAŻDĄ z wyżej wymienionych technik, dochodzi do ROZERWANIA PŁODU i że takie techniki stosuje się w każdym trymestrze ciąży. Przeciwnego zdania są tylko skrajnie lewackie organizacje aborcyjne, które nota bene, zarabiają na przemyśle aborcyjnym (vide: casus Wandy Nowickiej).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 11:04

avatar Ajuto
-2 / 2

@tymrym - mylisz się, jest wielu ateistów, dla których aborcja jest złem. Dałeś sobie wmówić przez lewacką propagandę, że temat aborcji jest tylko zagadnieniem religijnym, gdy tymczasem jest to zagadnienie etyczne. Jeżeli wydaje ci się, że linia podziału w sprawie aborcji przebiega pomiędzy religią a ateizmem, to tylko ci się wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: może i są tacy ateiści (np. Ceaucescu w Rumunii, którego reżim zwalczał zarówno religię, jak i aborcję). Tak czy inaczej, to kwestia wiary, niekoniecznie religijnej, ale wiary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-1 / 1

@tymrym - no właśnie, nieuznawanie człowieczeństwa płodu jest również kwestią wiary, innego rodzaju, ale jednak wiary - obojętnie czy nazwiemy to ideologią czy religią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 0

Moja "ideologia" przynajmniej jest spójna, natomiast ateiści przeciwni aborcji są dość niekonsekwentni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yokimi
+1 / 1

To uznawanie życia ludzkiego za wartość, którą należy chronić, wymaga wiary w Boga?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 21:16

avatar Ajuto
-1 / 1

@tymrym - jest wręcz odwrotnie, twoja ideologia jest rażąco niespójna (o czym piszę w drugim wątku tej dyskusji), natomiast przeciwnicy aborcji są wyjątkowo konsekwentni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
-1 / 13

Ja bym to rozwiązał tak, że ojciec, który nie chce dziecka, mógłby po prostu zrzec się ojcostwa. W takiej sytuacji nawet jak kobieta urodzi, nie ma prawa do alimentów itd. roszczeń. W ten sposób nikt nikogo nie mógłby zmusić do niechcianego rodzicielstwa, niezależnie od płci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dddara
-1 / 9

Przypominam Ci, że w Polsce aborcja jest nielegalna. Facet może się zrzec dziecka, a kobieta już nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
+3 / 7

Kobiety nie tylko że mogą zrzec się dziecka, ale to robią, najczęściej w szpitalach, tuż po porodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 9

@dddara: Piszę, jak moim zdaniem powinno być, a nie jak jest. Uważam, że aborcja powinna być całkowicie legalna, zresztą obrazek w democie odnosi się do właśnie takiej sytuacji prawnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 8

@AmelkaK, ależ kobieta dokonująca aborcji, dokładnie zachowuje się tak jak ci się nie podoba: r*cha się na prawo i lewo, a w razie wpadki unika konsekwencji poprzez zamordowanie dziecka w jej łonie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
-1 / 5

@AmelkaK: może być też tak, że obie strony tego dziecka nie chcą, pomyślałaś o tym? @Ajuto: Primo, nie tylko kobiety które "r*chają się na prawo i lewo" (a w ogóle co w tym złego?) zachodzą w niechciane ciąże. Równie dobrze może to się zdarzyć mężatce, która uprawia seks tylko z mężem i się zabezpiecza. Secundo: płodu, nie dziecka i nie zamordowanie, tylko zabicie. Zamordować można człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
-1 / 5

@Ajuto
No tak, przecież wpadki dotyczą tylko nastoletnich dziwek dających dupy na prawo i lewo, nigdy nie małżeństw stosujących antykoncepcję. W ciekawym świecie żyjesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czcibor512
-2 / 2

@tymrym - pamiętaj ty tylko jesteś płodem, acz od pewnego czasu już pozamacicznym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+2 / 4

@Czcibor512: Nie ma czegoś takiego jak "płód pozamaciczny", chyba że chodzi ci o ciążę pozamaciczną. Gdybym był płodem, nie pisałbym komentarzy w internecie, ponieważ robią to tylko ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-2 / 2

@sla - ty naprawdę ma kłopoty z rozumieniem słowa pisanego. A może to problem z prześledzeniem chronologii wypowiedzi? Polecam ci oraz niejakiemu @tymrym przeczytanie wypowiedzi AmelkiK, bo moja argumentacja jest konfrontacją z jej niedorzeczną argumentacją. @tymrym: owszem, "zamordowanie dziecka".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
0 / 2

@Ajuto
A ja się odniosłam do twojego postu - nie mogę? Zabronisz mi? Poza tym, skoro pozbycie się parotygodniowego płodu to zabójstwo dziecka to naturalne poronienie (według danych - 'około 60% wszystkich poczęć kończy się samoistnie jeszcze przed zakończeniem pierwszego trymestru ciąży') jest nieumyślnym spowodowaniem śmierci. To jak, zamykamy w więzieniu te kobiety, które straciły dziecko? Skoro kobieta nie ma obowiązku oddania ŻYJĄCEMU DZIECKU nawet krwi, nie wspominając już o nerkach czy innych narządach, to tym bardziej nie powinna być zmuszona do poświęcania się dla pasożyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 23:32

avatar Ajuto
-1 / 1

@sla - pisz sobie co chcesz, jeżeli piszesz od rzeczy, to tylko twój problem, a nie mój. Ja jedynie zaznaczam, że twoje wypowiedzi są bezsensowne, ponieważ odnosisz się do postu, który był postem-odpowiedzią inny na post, a więc miał strukturę i sens dopasowany do wypowiedzi pierwotnego autora - a ty wyrwałaś z tego bezsensownie jedno zdanie, zupełnie bez związku z tym, do czego to zdanie się odnosiło. Poza tym, jak każda feministka, nie grzeszysz logiką: jeżeli poronienie jest samoistne, to znaczy, że nikt nie ponosi za to winy. Jeżeli dziecko w łonie matki, to dla ciebie tylko "pasożyt", to pozostaje tylko stwierdzić, że sama jesteś społecznym pasożytem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2014 o 23:59

avatar sla
+1 / 1

@Ajuto
Przyczepiłam się, bo zwolennicy pro-life (a'la Ty) twierdzą, że wpadki dotyczą tylko i wyłącznie puszczających się dziwek, zaś wiernych kobiet po ślubie - nigdy, że są swego rodzaju karą za złe prowadzenie się. To takie samo kłamstwo jak twierdzenie, że Słońce krąży wokół Ziemi. Poronienie owszem, może być samoistne (ot, złe połączenie komórki jajowej z plemnikiem), może też być po części spowodowane zachowaniem kobiety, jej stylem życia, wiekiem, wypadkiem, używkami (zwłaszcza gdy jeszcze nie wie się o ciąży). Co ciekawe, nawet picie i palenie przez całą ciążę nie jest w żaden sposób karane (a to jest już świadome skazywanie dziecka na niepełnosprawność)! Nie wspomnę już o braku obowiązku poświęcania kawałka siebie dla urodzonego już dziecka (krwi, szpiku i takich tam), bo o tym pisałam. Czyli prawodawca uważa, że płód jest ważniejszy od urodzonych już dzieci. Miło mi także, że kompletny brak instynktu macierzyńskiego i tokofobia robi ze mnie pasożyta, w dodatku społecznego! Nie pobieram żadnych zasiłków, ba, nawet służbę zdrowia odwiedzam jedynie prywatną, płacę grzecznie podatki chociażby ten nieszczęsny vat, więc wypraszam sobie ;].

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 0:20

avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: Nie ma po co dyskutować - Ty jesteś katolikiem (albo wyznawcą innej religii która sprzeciwia się aborcji), więc wierzysz (i masz do tego pełne prawo), że usunięcie płodu to zamordowanie dziecka. Mi nic do tego, dopóki nie chcesz zrobić z zasad swojej wiary prawa państwowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-2 / 2

@tymrym - faktycznie, nie ma po co dyskutować, ty jesteś komunistą (lub wyznawcą innej ideologii, która traktuje płody ludzkie gorzej niż psy), więc nie wierzysz, że usunięcie płodu to zamordowanie dziecka. Mi w zasadzie też nic do tego, w co ty wierzysz, dopóki nie chcesz zrobić z zasad twojej ideologii prawa państwowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-2 / 2

@sla - Zwolennicy pro-life niczego takiego nie twierdzą, znowu konfabulujesz, ewentualnie mogą twierdzić, że nie byłoby czegoś takiego jak "wpadki", gdyby ludzie postępowali odpowiedzialnie w sprawach swojego życia seksualnego, żyli w trwałym związku, i nie podejmowali przypadkowych kontaktów seksualnych. Wyjaśniam to tylko w ramach odpowiedzi na twoje insynuacje, natomiast to nie ma żadnego związku z dyskusją o aborcji, ponieważ antyaborcjoniści sprzeciwiają się aborcji niezależnie od tego, czy ciąża powstała z "wpadki". Temat "wpadki" nie ma tu żadnego znaczenia. @sla - coraz bardziej odpływasz w dyskusji, wpłynęłaś już na ocean absurdu. Wybacz, ale co ty bredzisz?! O co ci chodzi z tymi samoistnymi poronieniami?! To w końcu dyskusja jest o poronieniach samoistnych, czy celowych? I o co ci chodzi z tym "poświęcaniem kawałka siebie", "krwi", "szpiku" ?!! Matko Kozłowska, co to za brednie?! Prawodawca uważa, że płód jest ważniejszy od urodzonych dzieci?!!! A jakie prawo mówi o czymś tak absurdalnym? Ogarnij się! Twój kompletny brak instynktu macierzyńskiego i tokofobia mało mnie obchodzi, to twoja prywatna sprawa, dyskutujemy o aborcji, a nie o twoich osobistych fobiach. Ja wypraszam sobie nazywanie dziecka w łonie matki pasożytem. Dziewczyno, jak piszesz na forum, to się wcześniej wyśpij albo może ogranicz podaż alkoholu do organizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: problem w tym, że ty chcesz zakazywać, a ja chcę pozwolić. Jesteś aż tak pewien swoich przekonań (religijnych czy nie, bez różnicy), że jesteś w stanie niszczyć życie tysięcy ludzi (co do których człowieczeństwa nikt nie ma wątpliwości) w imię swoich zasad moralnych? I zanim powiesz "niby jak niszczyć", poczytaj sobie o tym, co się działo w Rumunii, kiedy zakazano tam aborcji i zastanów się, czy byłbyś w stanie coś takiego wziąć na swoje sumienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+2 / 2

@Ajuto
Nie podejmuję przypadkowych kontaktów seksualnych, mam męża któremu jestem wierna i stosujemy odpowiedzialnie antykoncepcję. Jakby jakimś cudem ciąża się pojawiła to BYŁABY wpadką, w dodatku niechcianą. Nie zrozumiałeś tekstu o prawodawcy, postaram się wyjaśnić. Ciąża, niezależnie jak się do niej podchodzi (czy tak jak ja - niemal jak do pasożyta czy jak osoba czekająca na wymarzonego potomka) jest sporym poświęceniem organizmu kobiety wobec osoby trzeciej - w tym przypadku płodu. W Polsce i w innych krajach z oficjalnie zakazaną aborcją to poświęcenie JEST OBOWIĄZKOWE I WYMAGANE. Jeśli jednak dziecko już żyje i jest odrębną istotą to prawodawca nie zmusza do jakiegokolwiek (!) poświęcenia matki wobec niego, nawet tak małego w porównaniu do 9 mc ciąży i porodu jak oddanie krwi czy szpiku. Najbardziej to widać chociażby w ciężkich chorobach wymagających przeszczepu - nawet jeśli matka ma zgodność tkankową z dzieckiem i jest jedynym sposobem na wyleczenie swojego potomka to ma prawo do odmowy, nawet jeśli skończy się to śmiercią dziecka. Skracając - w PL ciąży NIE MOGĘ usunąć, bo płód przez to umrze, jednak MOGĘ odmówić oddania kawała narządu urodzonemu już dziecku nawet, jeśli przez to ono umrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: i nie traktuję płodów ludzkich gorzej niż psy, tylko tak samo. Prawo w pierwszym rzędzie jest dla ludzi, a interesy płodów, psów i wszystkich nieludzi zawsze muszą przegrać z interesami tych pierwszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-1 / 1

@tymrym - z twojej argumentacji wynika, że generalnie "zakazywanie" jest złe, i generalnie "pozwalanie" jest dobre. Mam nadzieję, iż rozumiesz, że to fałszywe rozumowanie. Zdumiewa mnie twoja postawa. Płód jest bytem powstałym jako prawidłowy efekt płodności człowieka, jest płodową fazą rozwoju człowieka, a ty chcesz ten byt niszczyć, potraktować gorzej niż trawę przed urzędem miasta, której nie wolno deptać. To jest jakaś kosmiczna niekonsekwencja w postawie etycznej, a nawet więcej, z punktu widzenia filozoficznego należy takie stanowisko uznać za niewytłumaczalne pęknięcie w każdym spójnym systemie moralnym. Prawda jest taka, że aborcjonistami nie kierują żadne względy naukowe (biologiczne), prawne, etyczne, kieruje nimi ekstremalny hedonizm: pozbyć się kłopotu, poprzez jego zabicie. Twoje pytanie o rzekome niszczenie życia tysięcy ludzi, wpasowuje się idealnie w tę logikę: zabijanie ludzkiego płodu to nie "niszczenie życia", ale urodzenie zdrowego dziecka, to "zniszczenie życia"... Odnoszę wrażenie, że żyjemy w alternatywnych rzeczywistościach. Przyjrzyj się kiedyś jakiejś aborcji i sam sobie zadaj pytanie, czy jesteś absolutnie pewien swoich przekonań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 0

@sla - jednak miałem rację, odpłynęłaś... To ty kompletnie nie rozumiesz prawodawcy - a może inaczej: na siłę szukasz jakichś kruczków aby udowodnić swoje tezy, ale nie masz pojęcia o prawie, więc pleciesz androny. Po pierwsze TWOJE dziecko nie jest dla ciebie "osobą trzecią". Nie używaj terminologii prawniczej, której nie rozumiesz. Rodzice dziecka, zarówno matka jak i ojciec, oraz każdorazowy opiekun, są prawnie zobowiązani do opieki nad dzieckiem, w tym ochrony dziecka, a szczególnie jego zdrowia i życia, niezależnie od tego czy się już urodziło, czy jeszcze nie. Twoje twierdzenia, że prawodawca nie zmusza rodziców (matki) do jakiegokolwiek poświęcenia, to zwykłe bzdury. Jeżeli nie kumasz o co biega, to spróbuj wziąć pod opiekę cudze dziecko, a potem nie dawaj mu jeść i zostaw nieubrane na mrozie - przekonasz się jak cię potraktuje ten niby obojętny prawodawca - uprzedzam, że będzie bolało. Co ty masz za jakąś obsesję z tym szpikiem kostnym?! Ani w ciąży, ani po porodzie kobieta nie ma obowiązku oddawania dziecku szpiku kostnego! Wytłumacz mi dlaczego kobieta miałaby oddawać dziecku swoje własne narządy lub tkanki? Nie oddaje ich w ciąży, ani po ciąży - NIGDY! Płodu nie można usunąć, bo - i tu cię mocno zaskoczę - płód nie jest organem kobiety, nie jest jej nerką, tym cholernym szpikiem, nie jest jej wątrobą, więc nie może "usuwać" czegoś co nie jest nią samą, co jest innym człowiekiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 23:49

avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: nie uważam, żeby zawsze zakazywanie było złe, a pozwalanie dobre. Jednak w wątpliwej etycznie sytuacji (a to jest taka, choćby patrząc na flamewary rozpętujące się za każdym razem w temacie aborcji) wolałbym nie stosować restrykcyjnego prawa. W przypadku zakazu aborcji krzywda kobiet, które zmuszono do urodzenia, i mężczyzn, których zmuszono do zostania ojcami, jest pewna. W przypadku pozwolenia krzywda płodów jest na zasadzie "może..." "nie masz dowodów" "ludzkie DNA" "faza rozwoju człowieka" itp. Mając do wyboru 100% pewność, że zostaną skrzywdzeni ludzie i zaledwie możliwość, wybieram tę drugą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: nie uważam też, że moja postawa etyczna jest niekonsekwentna lub niespójna. Uważam, że w sytuacji agresji na czyjeś prawa należy ją przerwać wszelkimi dostępnymi środkami, włącznie z zabiciem agresora. Np. jeżeli ktoś włamuje się do cudzego domu, właściciel może nawet go zabić, jeżeli nie ma innego wyjścia, pomimo tego, że życie złodzieja (dorosłego człowieka) jest obiektywnie wyższą wartością niż jakakolwiek własność, którą mógłby stracić właściciel. W tej sytuacji nie ma znaczenia kwestia człowieczeństwa płodu: nawet jeżeli jest człowiekiem, to przebywając w ciele kobiety jest agresorem i kobieta ma prawo go zabić, jeżeli jest niechciany. Możesz mój sposób myślenia krytykować, uważać, że jest zły, niewłaściwy, okrutny - ale na pewno nie jest niekonsekwentny. Co do oglądania aborcji: widziałem wiele takich zdjęć i filmów i dalej uważam, że powinna być dozwolona. Zastrzelenie włamywacza przez właściciela domu zapewne też nie wygląda pięknie, mimo to dalej uważam że jest to mniejsze zło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yokimi
0 / 0

A jak sam kogoś wpuścisz do domu, to też masz prawo go zabić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 21:41

avatar Ajuto
-1 / 1

@tymrym - skoro nie uważasz, że zakazywanie generalnie jest złe, a przyzwalanie jest generalnie dobre, to tym samym twój poprzedni argument upadł. Idźmy więc dalej. Piszesz, że sytuacja jest wątpliwa etycznie - niestety to stwierdzenie świadczy przeciwko twojej postawie, bo albo sytuacja jest bezdyskusyjna, dla wszystkich oczywista, nie broni się żadnymi argumentami, albo jest wątpliwa... Jeżeli jest wątpliwa, a wątpliwości dotyczą tak ważkiego tematu jak życie, to należy zachować najdalej idącą ostrożność, należy zrobić wszystko, aby przez brak całkowitej pewności w tej sprawie, nie popchnąć innych ludzi do czynów, które być może są zbrodnicze, są zabójstwem. Jeżeli ktokolwiek nie ma pewności czy płodowi przysługują przymioty ludzkie, to powinien powstrzymać się od wszystkiego co szkodzi temu płodowi, a na pewno nie zabijać go. Logika nakazuje więc postępowanie odwrotne od tego, które ty promujesz, zatem twój system etyczny jest niespójny. Teraz twój kolejny argument: rzekoma krzywda rodziców dziecka. Ponieważ nie wiem o czym piszesz, to wytłumacz mi na czym polega ta rzekomo "pewna" krzywda rodziców? Następny argument: pewność krzywdy. Twoja argumentacja jest nieco nieprecyzyjna: zabicie płodu jest krzywdą pewną na 100% - ktoś może przypisywać płodowi cechy ludzkie lub nie, ale jedno jest pewne, jeżeli ten byt zostanie zabity, to jego krzywda będzie 100%, niezależnie od tego, za co go uznajemy. Następny argument: odparcie agresji. Twoja argumentacja w tej sprawie jest chybiona, ponieważ opiera się na wielu fałszywych założeniach. Po pierwsze nie jest prawdą, że można zabić złodzieja - nie można, nawet jeżeli ten złodziej znajduje się w twoim domu. W żadnym kraju na świecie nie istnieją przepisy, które pozwalałyby osobie zagrożonej, dokonywać arbitralnej decyzji o postawieniu dobra mniej wartościowego ponad dobrem bardziej wartościowym. Wykluczone jest więc zabicie kogoś, kto znalazł się w twoim domu, ale nie nastaje na twoje życie ani zdrowie, a jedynie kradnie. Zabicie takiego człowieka oznacza przekroczenie granic obrony koniecznej - i nie, nie mówimy tylko o Polsce, tak samo jest w USA - możemy sobie darować wiedzę z kowbojskich filmów. Nawet w USA, jeżeli ktoś zostanie zastrzelony w cudzym domu, to sprawca zabójstwa postara się włożyć do ręki intruza jakiś przedmiot, który chociaż trochę przypomina pistolet, aby mieć pretekst do argumentacji o rzekomej obronie swojego życia - w przeciwnym przypadku czeka go długoletnia odsiadka. System obrony który podałeś nie istnieje nigdzie na świecie.W związku z tym, argument o zabiciu płodu, czyli życia, "bo jest agresorem", upada, ponieważ dziecko w brzuchu nie strzela do swojej matki, a jego życie jest wartością wyższą niż wygoda matki. Poza tym samo pojęcie "agresora" jest wadliwe, ponieważ dziecko zostało "zaproszone" przez matkę do swojego ciała, nie jest ono osobą postronną, która wtargnęła tam przemocą. Pozostając w kręgu twojej terminologii, to jest tak, jakbyś kogoś zaprosił do domu, a następnie zastrzelił go tylko dlatego, że jest u ciebie w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 23:29

avatar tymrym
+1 / 1

@Ajuto: 1. kompletnie przekręcasz mój argument o pewności krzywdy. Jeżeli człowieczeństwo płodu jest wątpliwe, to moralna jakość zabicia go też, nie ma znaczenia, że jego krzywda jest oczywista (przy jedzeniu mięsa krzywda świni jest oczywista, ale nie jest to człowiek, więc nikogo to nie obchodzi). Więc mamy z jednej strony krzywdę ludzi, z drugiej strony krzywdę czegoś co być może człowiekiem jest, a być może nie jest (ja uważam, że to drugie). Jeżeli nie jest człowiekiem, to nie jest ważne. Masz więc do wyboru: zło na pewno lub zło "być może". Uważam że lepiej wybrać to drugie. 2. Pytasz, na czym polega krzywda ludzi zmuszonych do zostania rodzicami. Rodzicielstwo wymaga poświęceń, dostosowywania swojego życia do potrzeb dziecka, jest kosztowne, nie każdy jest do niego dojrzały (czy to nie oczywiste?). Naprawdę uważasz że bycie matką czy ojcem jest takie łatwe, że może to robić para 15-latków, nie zmieniając przy tym nic w swoim życiu? Może też być tak, że ojca nie ma, wtedy wychowanie takiego dziecka jest jeszcze większym utrudnieniem w życiu matki. Ciąża z gwałtu - jeszcze gorzej. Dalej, płód może mieć wady genetyczne. Para stara się o dziecko, a okazuje się, że jest trwałe uszkodzenie - zamiast wymarzonego macierzyństwa czy ojcostwa mamy tylko cierpienie. 3. nie odnosiłem się do prawa w żadnym konkretnym kraju, tylko do tego, jak uważam że powinno być. Zresztą myślę że posiadanie niechcianego dziecka jest bliżej ciężkiego pobicia lub trwałego uszkodzenia ciała niż kradzieży. 4. nie, przez seks kobieta nie "zaprasza" płodu, szczególnie, jeśli używa antykoncepcji. Nawet, jeśli przyjąć tę terminologię - jeżeli kogoś zaprosisz, to nie możesz już go potem wyprosić? W takim razie wolałbym Cię nie zapraszać do domu - stwierdziłbyś, że zostaniesz u mnie na trzy kwartały, podczas których mam cię karmić i spełniać twoje zachcianki, podczas gdy ty będziesz mi demolował mieszkanie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 0

TL;DR: Zmuszenie kogokolwiek do bycia rodzicem jest skrzywdzeniem tej osoby, ponieważ rodzicielstwo jest wymagające, kosztowne, wymaga ograniczeń w życiu i jest odpowiedzialnością, do której nie każdy się nadaje. Zmuszenie kogoś do urodzenia dziecka z gwałtu albo trwale uszkodzonego jest jeszcze gorsze. Jako, że jest to oczywiście złe, a zabicie płodu tylko "być może" złe (bo opinia o człowieczeństwie płodu wynika z prywatnej opinii na temat tego, czym jest człowiek w ogóle, nie da się potwierdzić żadnego z poglądów), lepiej wybrać to tylko możliwe zło. Płód jest agresorem/pasożytem, jeżeli jest niechciany, ponieważ przebywa i korzysta z zasobów ciała innego człowieka. Seks nie oznacza zgody na ciążę i poród.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yokimi
0 / 2

Krótko mówiąc chcesz pozwolić na zabijanie niewinnych istnień po to, by można było bzykać się bez konsekwencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 0

@yokimi: Zabijamy "niewinne istnienia" dla przyjemności kulinarnej (jedzenie mięsa) i to takie istnienia, które z całą pewnością mają emocje i chcą żyć, a także nie robią krzywdy ludziom. Nie widzę powodu dla którego "niewinne istnienia" które nie myślą, nie czują i nie mają świadomości, pasożytują na kobietach itd. miałyby być ważniejsze niż przyjemność seksualna. Poza tym, nie rozpatrzyłeś dwóch ważnych przypadków - gwałtu (tu kobieta na pewno nie chce się "bzykać") i płodu z wadami genetycznymi (ludzie chcą mieć dziecko, ale zdrowe). I zanim porównasz mnie do Hitlera, bo "chcę zabijać dzieci z Downem", to poszukaj sobie informacji o chorobie arlekina albo syndromie Patau. Noworodek żyje nie więcej niż parę tygodni w niewyobrażalnym bólu. Ale w końcu lepiej tak, niż zniszczyć "życie nienarodzone".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar suhardo
+2 / 14

Może dlatego, że to nie w ich ciele się rozwija potomstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sezamek28
-4 / 12

Kobieta, która nie chce mieć dziecka jest pro? Co wy myślacie? Skąd bierzecie te głupoty? Gdzie tak jest? Te wszystkie urażone głupoty przeciwnych płci biorą się od jednej osoby,która swoje doświadczenia utożsamia z resztą świata, ja p*****e...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+3 / 7

Pro - choice, czyli 'za wyborem', jest to określenie pewnego stanowiska w sprawie aborcji (przeciwieństwem jest pro - life), nie oznacza to, że kobieta jest 'pro' cokolwiek pod tym określeniem rozumiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kalia24
+3 / 9

W takiej sytuacji obydwoje są nieodpowiedzialnymi gnojkami. Albo nie wiedzą, skąd się biorą dzieci, co zakłada braki w edukacji na poziomie wczesnej podstawówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jajcarz_69
-2 / 4

gówno , dupa ,cycki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+4 / 6

Jak wejdzie technologia sztucznych macic i w ciąży będzie maszyna, mężczyźni będą mieli takie prawa jak kobiety w tej kwestii. Teraz niesety dyskryminuje nas natura i po prostu bez kobiety nie możemy sobie sprokurować dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 3

Nawet mając taką maszynę (za parę lat to pewnie będzie technicznie możliwe) i tak potrzebujesz komórki jajowej, więc bez kobiety się nie obejdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glaedr
+6 / 6

Ja tylko czekam aż ktoś zgłosi taką propozycję.
Dla zwolenników w pełni wolnej decyzji i tzw. "decydowaniu o własnym życiu i ciele".
Kobieta, która jest w ciąży musi posiadać dokument podpisany przez ojca dziecka, o tym, że wie o ciąży i chce tego dziecka. Jeżeli takiego dokumentu nie posiada to nie może później domagać się alimentów.
No bo gdzie tutaj mamy równość społeczną płci jak to tylko kobieta decyduje o swoim życiu i o życiu ojca dziecka. Tak jak kobieta "ma prawo" nie chcieć być matką tak samo może zapewnijmy facetom prawo od "nie chcenia bycia ojcem".
Dodam tylko, że to co wyżej napisałem jest tylko podstawą do rozpoczęcia dyskusji o równości, a nie konkretną propozycją z którą się utożsamiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 6

Całkiem niezły pomysł, tylko w takim wypadku jest konieczna legalna aborcja - bo inaczej wychodzi na to, że przyszły ojciec może uchylić się od bycia ojcem, a potencjalna matka musi rodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Glaedr
-1 / 1

No tak, to taki dodatek do dyskusji o aborcji, legalności itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Riesling
+1 / 9

Przez tysiące lat decydowali o tym mężczyźni właśnie. Mężowie, ojcowie, kochankowie, którzy nakazywali kobiecie bądź poród, bądź aborcję. Wtedy NIKT nie mówił o grzechu i konieczności obrony życia; wciskało się dziewczynie w rękę kilka banknotów i adres aborcjonisty czy innej "baby". W przypadku przymusowego porodu było albo odbieranie dziecka, żeby je zabić lub gdzieś podrzucić, albo "zajmij się nim, może dam na to parę groszy, jak będziesz siedzieć cicho" czyli również o dziecku decydowali mężczyźni. Panowie, rządziliście światem tysiące lat i widzicie co z tego wynikło - bajzel na kółkach; już dość; teraz kobiety chcą chociaż własnym ciałem rządzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UswiadamiamLudzi
-3 / 7

Co ty ćpasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2014 o 13:43

avatar adex26
+2 / 4

Tysiąc lat temu była aborcja i banknoty? Widzę masz elementarną wiedzę historyczną dziecinko, lepiej ucz się do egzaminów 6klasisty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 4

@adex26: Banknotów może nie było, ale aborcja była już w starożytnej Grecji. Doucz się, zanim będziesz wyzywał innych od "dziecinek" (czy "gimbus" wyszedł już z mody?).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UswiadamiamLudzi
-1 / 3

Cytuje: "Panowie, rządziliście światem tysiące lat i widzicie co z tego wynikło - bajzel na kółkach;.." Więc, niby odkąd kobiety doszły do władzy to nie ma problemów? Teraz to dopiero jest burdel :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
-1 / 1

Ciekawe, skąd mam te minusy, skoro obrońcy nienarodzonych często mówią, że Hipokrates był przeciwnikiem aborcji - jak mógłby się sprzeciwiać czemuś, co jeszcze nie było znane? @UswiadamiamLudzi: gdzie i kiedy kobiety doszły do władzy? Polityka, wielki biznes - wszędzie sami faceci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lucy_ferek
-3 / 7

to mezczyzna, który zdecydował, że nie chce byc ojcem- ojtam ojatam, faceci juz tacy są. oto kobieta, która zdecydowała, że ni chce byc matką- co za głupia baba, morderczyni, dzi@@a, przestepczyni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cysiek1991
-2 / 2

Co to do cholery jest "pro choice"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 2

"Za wyborem". Tak określają się zwolennicy swobodnego dostępu do aborcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~agrafka2014
-2 / 6

Roznica jest taka ze to nie facet chodzi w ciazy i rodzi dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar doliwaq
0 / 6

Co to jest pro choice? Mieszkamy jeszcze w Polsce czy to już hAmeryka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
0 / 2

A masz jakiś polski odpowiednik? Katolickie stowarzyszenia same o sobie mówią "pro-life", więc chyba go nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qr
0 / 2

Czemu wszyscy nie będą "pro choice" ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RXsmok
-1 / 3

bo to morderstwo ? i brak odpowiedzialności, ale to fakt zabijania człowieka jest dominujacym powodem sprzeciwu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
+1 / 1

@RXsmok: zastrzelenie bandyty, który włamał się do czyjegoś domu to też morderstwo. KNP jednak chce zarówno swobodnego dostępu do broni, jak i rozszerzenia prawa do obrony koniecznej (w obu przypadkach się zgadzam). Albo chronimy każde ludzkie życie za wszelką cenę i raczej padamy ofiarą kradzieży, pobić, gwałtów i morderstw niż zabijamy napastników, albo uznajemy, że agresor ma mniejsze prawa niż ofiara (hint: myślę że to drugie jest lepsze).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2014 o 13:47

M michael112
0 / 2

Dobre pytanie.
Jak dla mnie tam w kobiecie już rozwija się dziecko i jest absolutnie niedopuszczalne nie dać mu szans przeżycia. Już lepiej urodzić i oddać do adopcji albo domu dziecka. (A tak swoją drogą: jak kobieta się wypiera dziecka, to idzie do adopcji i tyle. Jak mężczyzna wypiera się dziecka, to ma płacić alimenty. I to jest sprawiedliwość???)
Widzę tylko jedno uzasadnienie dla aborcji: jeśli w wyniku kontynuowania ciąży jest zagrożone życie "matki", albo poważnie zdrowie. Oczywiście nie mam na myśli prostych bóli brzucha, tylko poważne nieodwracalne uszkodzenie zdrowia (vide casus Alicji Tysiąc - ona od urodzenia dziecka mogła oślepnąć).
Nie można nikogo skazywać na śmierć, ślepotę, itp., dlatego w tym przypadku można wybrać mniejsze zło. Jednak każdy inny przypadek - nawet aborcja po gwałcie - jest w moim mniemaniu złem.
Kobiety tak pragną równości (moim zdaniem obecnie to mężczyźni są dyskryminowani, jak już pisałem). Jeśli chcą równości, to muszą też wziąć odpowiedzialność za to, co robią. Jak zrobiło się coś, czego się nie chciało, to trzeba ponieść tego konsekwencje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tymrym
-1 / 3

Dlaczego mnie to nie dziwi, że za zakazem aborcji zawsze są mężczyźni? Wiesz jak męczy się kobieta w zaawansowanej ciąży? Wiesz jak boli poród? Ja nie, dlatego nie chcę ich do tego zmuszać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~krótko
0 / 0

Facet to współwinny morderstwa jeżeli razem podjeli taka decyzję, a kobieta to morderczyni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem