Przekroczyłem 30tkę. Już jakiś czas temu. I jestem zaskoczony, że zgadzam się ze wszystkimi punktami poza 7 i 8. Chciałbym mieć znów 16 - 20 lat ale tylko w przypadku gdy miałbym w głowie to co teraz. Jak to ktoś powiedział - Młodość to piękna rzecz tylko to bardzo nieodpowiedzialne dawać ją dzieciom (cytat niedosłowny).
Ja mam 25 i od 8 lat spełniam większość punktów...i co? dupa jasia...co za debil wymyśla takie bzdety.... jak ktoś tu zauważył takie życie zaczyna się od kiedy zaczynasz pracować...chyba, że większość z Was zaczęła pracować od 30-tki??
Bezczelna kopia z internetu na głównej? Bez jakiegokolwiek wkładu własnego?
Trzeba mieć tupet aby coś takiego zrobić.
I ślepym aby coś takiego wpuścić na główną.
Niezłe ; ) w tym roku kończę właśnie 30, może nie mam dzieci ale z wieloma punktami mógłbym się zgodzić, ale nie ze wszystkimi.
Najlepsze wrażenie zrobił na mnie pkt 21 ;) Fakt, kiedyś byłem młody i niedoświadczony, ale za to szczupły i przystojny. Teraz mam 10 lat więcej, 10 kilo więcej, których za cholerę nie mogę zrzucić, jeszcze mi się ciut wyłysiało ale powodzenie u kobiet mam większe niż 10 lat temu ; ) Faktycznie wiem, jak zaspokoić kobietę i nie mam czym się denerwować, coś w tym jest.
Przez całe swoje życie miałem też wrażenie, że jak jestem sam i kogoś szukam to nie mogę nikogo znaleźć. Ale jak już znajdę sobie dziewczynę to nagle znajdują się następne interesujące kandydatki - coś z tą pewnością siebie musi być.
A ja się ze sporą częścią nie zgadzam. Imprezować dalej lubię, tylko zmieniłem typy imprez z głośnych dyskotek na spokojniejsze kluby taneczne. Chciałbym znów być młodszy, bo to było fajne itd. Z drugiej strony wiele innych punktów dotyczyło mnie gdy jeszcze studiowałem, np. punkt 15 stosuję chyba jakoś od kiedy miałem 18-19 lat.
Odnośnie ostatniego punktu - jak jesteś sporo po 40., czeka cię próba powrotu do lat młodzieńczych, robisz te same głupstwa co wtedy, tylko z gorszymi konsekwencjami.
"Przeżyjesz życie bez większego impaktu" - ku..... autor tego wypracowania chyba popełnił je przygotowując się do matury z angielskiego... W każdym razie jemu do dorosłości jeszcze daleko.
Czyżby ktoś przechodził kryzys 30-tki i musiał układać jakieś dziecinne punkty aby to zaakceptować ?
Jeeee, potrzebuje 22 punkty aby poczuć się dobrze... litości.
Szczególnie punkt pierwszy jest warty uwagi. Dramatem tego cebulackiego społeczeństwa jest fakt, że taki polaczek musi się uchlać jak świnia i upokorzyć, by się dobrze bawić, tańczyć, radować. Alkohol to taka proteza dla ludzi małych, którzy nie potrafią tych rzeczy robić bez szkodzenia sobie.
Wniosek, zmień towarzystwo, skoro się w takim obracasz. Ostatnimi czasy chodzę na imprezy gdzie w ogóle mało kto pije (albo inaczej ludzie piją bardzo mało) a ja w zasadzie w cale. I wiem, że takich trochę jest. Starczy wyjść czasem z domu by się o tym przekonać.
Zawsze czułem się staro ale właśnie wywołałeś u mnie depresje, mam 22 lata i wszystko poza dziećmy się u mnie zgadza, no może poza imprezai chociaż dla mnie impreza to grill e znajomymi bo na zabawy czy dyskoteki ewentualnie cluby juz mnie wyjazdy nie kręcą od kilku lat, praca wykańcza pogoń za pieniądzem jeszcze bardziej.
Co za idiotyzm, kto to pisze takie głupoty, pewnie dla pięknych kolesi - menedżerów czytających takie gnioty jak MH czy Logo, onanizujących się przed lustrem mówiąc "ohh jaki ja jestem zajebisty"
"A może to normalne, że się inaczej marzy, inaczej się przeżywa i pije się po pół. I żeby to zrozumieć potrzeba się zestarzeć, lub rzucić się ze schodów najlepiej głową w dół."
Facet może być seksowny w okolicach trzydziestki albo w okolicach kieszeni, w której trzyma portfel. Ani nadwaga ani łysina uroku nie dodają, ale nie ma 20-latków, którzy dobrze zarabiają. Z kobietami niestety jest inaczej, bo albo jest doinwestowaną albo starą. Czasem, rzadko, zdarza się posiadaczka wyjątkowo dobrych genów, że mając lat 35 wygląda na 20, ale z reguły na wygląd trzeba pracy i pieniędzy.
Jesteś zwycięzcą! Jesteś zwycięzcą!...
Przekroczyłem 30tkę. Już jakiś czas temu. I jestem zaskoczony, że zgadzam się ze wszystkimi punktami poza 7 i 8. Chciałbym mieć znów 16 - 20 lat ale tylko w przypadku gdy miałbym w głowie to co teraz. Jak to ktoś powiedział - Młodość to piękna rzecz tylko to bardzo nieodpowiedzialne dawać ją dzieciom (cytat niedosłowny).
Ja mam 25 i od 8 lat spełniam większość punktów...i co? dupa jasia...co za debil wymyśla takie bzdety.... jak ktoś tu zauważył takie życie zaczyna się od kiedy zaczynasz pracować...chyba, że większość z Was zaczęła pracować od 30-tki??
Bezczelna kopia z internetu na głównej? Bez jakiegokolwiek wkładu własnego?
Trzeba mieć tupet aby coś takiego zrobić.
I ślepym aby coś takiego wpuścić na główną.
Niezłe ; ) w tym roku kończę właśnie 30, może nie mam dzieci ale z wieloma punktami mógłbym się zgodzić, ale nie ze wszystkimi.
Najlepsze wrażenie zrobił na mnie pkt 21 ;) Fakt, kiedyś byłem młody i niedoświadczony, ale za to szczupły i przystojny. Teraz mam 10 lat więcej, 10 kilo więcej, których za cholerę nie mogę zrzucić, jeszcze mi się ciut wyłysiało ale powodzenie u kobiet mam większe niż 10 lat temu ; ) Faktycznie wiem, jak zaspokoić kobietę i nie mam czym się denerwować, coś w tym jest.
Przez całe swoje życie miałem też wrażenie, że jak jestem sam i kogoś szukam to nie mogę nikogo znaleźć. Ale jak już znajdę sobie dziewczynę to nagle znajdują się następne interesujące kandydatki - coś z tą pewnością siebie musi być.
A ja się ze sporą częścią nie zgadzam. Imprezować dalej lubię, tylko zmieniłem typy imprez z głośnych dyskotek na spokojniejsze kluby taneczne. Chciałbym znów być młodszy, bo to było fajne itd. Z drugiej strony wiele innych punktów dotyczyło mnie gdy jeszcze studiowałem, np. punkt 15 stosuję chyba jakoś od kiedy miałem 18-19 lat.
30 lat to przeciętny wiek zdobywania Mont Everestu, bo wcześniej zwyczajnie jest się za słabym, więc o co chodzi?
Odnośnie ostatniego punktu - jak jesteś sporo po 40., czeka cię próba powrotu do lat młodzieńczych, robisz te same głupstwa co wtedy, tylko z gorszymi konsekwencjami.
ale głupoty..
Czemu tylko po 30??3/4 tych rzeczy dotarlo do mnie zaraz po 20 lacznie z imprezowaniem a znam takich ludiz po 30 co co tydzien wala w tany
"Przeżyjesz życie bez większego impaktu" - ku..... autor tego wypracowania chyba popełnił je przygotowując się do matury z angielskiego... W każdym razie jemu do dorosłości jeszcze daleko.
Czyżby ktoś przechodził kryzys 30-tki i musiał układać jakieś dziecinne punkty aby to zaakceptować ?
Jeeee, potrzebuje 22 punkty aby poczuć się dobrze... litości.
Szczególnie punkt pierwszy jest warty uwagi. Dramatem tego cebulackiego społeczeństwa jest fakt, że taki polaczek musi się uchlać jak świnia i upokorzyć, by się dobrze bawić, tańczyć, radować. Alkohol to taka proteza dla ludzi małych, którzy nie potrafią tych rzeczy robić bez szkodzenia sobie.
Wniosek, zmień towarzystwo, skoro się w takim obracasz. Ostatnimi czasy chodzę na imprezy gdzie w ogóle mało kto pije (albo inaczej ludzie piją bardzo mało) a ja w zasadzie w cale. I wiem, że takich trochę jest. Starczy wyjść czasem z domu by się o tym przekonać.
Opierając się o te punkty jako kryterium wiekowe mogłabym śmiało uznać, że już przekroczyłam 30, a mam niecałe 18 lat.
Zawsze czułem się staro ale właśnie wywołałeś u mnie depresje, mam 22 lata i wszystko poza dziećmy się u mnie zgadza, no może poza imprezai chociaż dla mnie impreza to grill e znajomymi bo na zabawy czy dyskoteki ewentualnie cluby juz mnie wyjazdy nie kręcą od kilku lat, praca wykańcza pogoń za pieniądzem jeszcze bardziej.
Co za idiotyzm, kto to pisze takie głupoty, pewnie dla pięknych kolesi - menedżerów czytających takie gnioty jak MH czy Logo, onanizujących się przed lustrem mówiąc "ohh jaki ja jestem zajebisty"
"A może to normalne, że się inaczej marzy, inaczej się przeżywa i pije się po pół. I żeby to zrozumieć potrzeba się zestarzeć, lub rzucić się ze schodów najlepiej głową w dół."
Kogoś, za przeproszeniem, już do reszty po!#*$ło z tymi tasiemcami... O.o
W większości to straszne brednie...:)
Facet może być seksowny w okolicach trzydziestki albo w okolicach kieszeni, w której trzyma portfel. Ani nadwaga ani łysina uroku nie dodają, ale nie ma 20-latków, którzy dobrze zarabiają. Z kobietami niestety jest inaczej, bo albo jest doinwestowaną albo starą. Czasem, rzadko, zdarza się posiadaczka wyjątkowo dobrych genów, że mając lat 35 wygląda na 20, ale z reguły na wygląd trzeba pracy i pieniędzy.