Nawet nie ma takiego obowiązku jeżeli ma zezwolenie wydane przez wójta czy burmistrza takiej gminy. Bardzo podobny wypadek był nie daleko ode mnie. 5 Nawalonych jak świnie wjechało pod pług, bo wyprzedzali na skrzyżowaniu. Usadzono rolnika, bo jedna z ofiar to syn pani prokurator.
Właśnie podstawowa zasada - przepisy Kodeksu Drogowego jasno wskazują, iż kombajny powinny poruszać się bez hedra, a tego nikt na wsi nie praktykuje. Do tego też dochodzą takie "drobiazgi" jak oświetlenie kombajnu, elementy wystające poza jego zasadniczy obrys, Nie trzeba tutaj żadnych znajomości, wystarczy prokurator, który przed sądem ten fakt wypunktuje. Znam ten problem także z doświadczenia, wszelkie pojazdy rolnicze poruszające się także po zmroku, czy w czasie mgły po wąskich wiejskich drogach - bez świateł, be sygnalizowania swych manewrów, całą szerokością jezdni, z doczepionymi maszynami, w marnym stanie technicznym, nieubezpieczone itp, itp. Byłem też obecny przy wypadku w jakim w samochód wjechał kombajn, zginęła młoda kobieta, ostry wystający element kombajnu przebił jej na wylot głowę...
Ale to, że lanosem kierował gość narąbany tak, że nie był w stanie opanować pojazdu jest OK, to pewnie kodeks drogowy dopuszcza i można takie rzeczy w raportach pomijać jako nieistotne.
Kodeks drogowy niczego nie mówi o kierowaniu pojazdów pod wpływem alkoholu, na ten mówi kodeks karny. Nie ma też w tym przypadku czegoś takiego jak wina ofiar w przypadku kierującego Lanosem, co artykuł stara się sugerować, trzeba wskazać konkretnego winnego. Do tego moja ostrożność, bez wnikliwego wejrzenia w akta sprawy nie pozwala ferować jedynie na podstawie medialnego newsa jednoznacznego zdania. Podam przykład, byłem na miejscu wypadku gdzie także zginęli ludzie, samochód kierowany pod wpływem alkoholu uderzył w dom i sprawa zrobiła się bardzo medialna. Oględziny miejsca wypadku wskazały, iż ofiary zostały zakleszczone w pojeździe a szybkościomierz opadł do zera. Tymczasem media, osobliwie TVN epatowały doniesienia o sile uderzenia, która wyrzuciła ofiary z pojazdu oraz o tym, iż wskazówka zatrzymała się na 120km/h. Dlatego wszelkie medialne doniesienia trzeba traktować z rezerwą.
Nawalony facet uderzył w ciężki pojazd rolniczy z prędkością 130 km/h - nawet bez tych dodatkowych elementów i tak by wszyscy zgineli. Nie jestem pewien dlaczego w ogóle poddajesz w wątpliwość winę tego szaleńca, za to pewien jestem, że zebranie wszystkich paragrafów z obydwu tych kodeksów, które złamał gość kierujący pojazdem powinno dać mu co najmniej wieloletnie więzienie bez możliwości zawieszenia (gdyby przeżył jakimś cudem rzecz jasna). Zarówno ten fakt jak i zdrowy rozsądek jednoznacznie wskazują, że to właśnie on jest winny temu zdarzeniu a rola człowieka, który kierował komajnem jest marginalna, wręcz nieistotna. To standardowe kolesiostwo i znajomości w polskim systemie karnym. Wyraźnie widać konieczność posprzątania całego tego bałaganu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2014 o 14:37
:azdaj, a może czasami najpierw zajrzeć a potem głupoty gadać/pisać ??
Ustawa prawo o ruchu drogowym ( zwana popularnie kodeksem drogowym ) art 45 ust.1 pkt 1, - pewnie też nieistotne ??
W tym przypadku zastosowanie mają jedynie przepisu Kodeksu karnego, one są podstawą do oceniani winy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Nikt nie stawia zarzutu z art. 45 ust. 1. pkt. 1 a z art. 178a&1 lub 2 kk ewentualnie w zbiegu z innymi przepisami KK. W przypadku prowadzenia pojazdu po użyciu alkoholu zastosowanie mają odpowiednie przepisy Kodeksu Wykroczeń. Kodeks drogowy nie jest podstawą prawną w rozstrzyganiu tego rodzaju przypadków. Zaiste dopiero błazenadą i pleceniem głupot sugerowanie, iż Kodeks Drogowy jest podstawą do ścigania i karania osób prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu.
@wacht Następnym razem "naprodukuj" się wiecej w swoim komentarzu żeby nie odnosić się bezmyślnie do jednego stwierdzenia. Facet uderzyl z w pojazd na przeciwnym pasie ruchu z prędkością wystarczająco dużą by zmasakrować swój samochód. Może nie był pijany a tylko zasnął? Co za różnica - cieżko doszukiwać się tu winy prowadzącego ciągnik.
Nie ciągnik a kombajn po pierwsze... co do przypuszczeń kto, gdzie i jak był "nawalony" to trzeba mieć wgląd w materiały sprawy i na nich się opierać a nie na "medialnych przeciekach" - to po drugie. Po trzecie, na pewno przeprowadzono w postępowaniu przygotowawczym dowód z opinii biegłego z zakresu badań wypadków drogowych i tezy w niej zawarte w dużym zakresie przyczyniły się zapewne do sformułowania takich a nie innych zarzutów. Czy były one trafne, czy rozstrzygały wszelkie elementy sprawy, czy twierdząca określiły, iż gdyby nie wysunięty heder to do zderzenia by nie doszło i pojazdy minęłyby się - to oceni sąd i ewentualnie braki w opinii obnaży obrona, biegły nie zdoła na przesłuchaniu obronić swego punktu widzenia. Nie ja opracowywałem tą procedurę, ona taka jest jaka jest, ale nie trzeba się obrażać, rozsierdzać i emocjonować na postawie fragmentarycznej relacji. Nikt dotąd nie przesądził o winie, zrobi to sąd wydając wyrok od jakiego zresztą też przysługuje odwołanie. Na razie prokurator zgromadził taki materiał, iż skłonił go do napisania takiego, a nie innego aktu oskarżenia.
~azdaj tak radośnie decydujesz który z zapisów Ustawy o ruchu drogowym jest ważny a który nie. to ci zacytuje jeden z jego zapisów:
Art. 45.
1. Zabrania się:
kierowania pojazdem, prowadzenia kolumny pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;
zapis jak byk !
A ty dalej twierdzisz że, cytuje:
~azdaj 24 maja 2014 o 14:19
Kodeks drogowy niczego nie mówi o kierowaniu pojazdów pod wpływem alkoholu...
widzę, że masz problem z odróżnieniem zakazu z a podstawą do ukarania za załamanie tegoż. :/
Dosyć rozsądnie formułujesz swoje stanowisko, i nie sadze że jest to efektem niewiedzy.
Więc czyżby to było działanie z premedytacją w celu zrobienia dobrego PR temu wątpliwiej jakości postępowaniu ?? ( wtedy można zrozumieć też ten tymczasowy nick )
ązdaj, dużo pleciesz i dużo przytaczasz argumentów twardych. Gdybym nie miał wcześniej doczynienia z rejonowym kolesiostwem pomiędzy policyjnymi mendami, progkuratorami, sędziami, itd. To prawie bym Ci uwierzył.
No dobra nie odpiął hedra może nie wszystkie światła się świeciły ale przecież to nie on jechał pijany to nie on jechał pod prąd to nie on nie panował nad pojazdem.I co wsadzić go bo ktoś miał układy?jednak ktoś mądrze powiedział że nie ma sprawiedliwości a jak już jest to ślepa.
Prawo samo w sobie nie jest aż takie niesprawiedliwe, to ludzie mający te prawo egzekwować nie są sprawiedliwi.
IMO procesy tego typu powinny odbywać się anonimowo przez sąd z innego rejonu – sędzia ma tylko fakty, żadnych nazwisk czy dopisków odnoście znajomych, szczebla itd. Przydałby się system ławy przysięgłych.
Pamiętajcie, że nie żyjemy w państwie prawa tylko prawników. sądzimy bezwzględnie wg prawa, a przynajmniej starsza część kadry sędziowskiej tak robi. Sądzimy wg prawa, ale ocenę i interpretacje zostawia się sędziemu. W Ameryce, ustala on winę, wymiar kary ława przysięgłych. (chyba dość jasno to ująłem). Czyli do każdej sytuacji, można naciągnąć przepis, znaleźć paragraf wg potrzeb.
no tak jechales kiedys lesna droga po zmroku i jechal kombajn co coledwie go bylo widac i oczywiscie on jest duzy i inni maja zjezdzac ciekawe kiedy to sie skonczy raczej sie zacznie bo zniwa juz tuz tuz i znow te same problemy
Gdyby faktycznie zawinił to fakt że jest jedynym żywicielem rodziny nie powinien zaważyć na wyroku. Kara to kara. Ta sytuacja jest jednak ciekawsza, nic nie zrobił a siedzi. Za niewinność. Ciekawe ilu takich niewinnych przewinęło się przez nasz ukochany wymiar sprawiedliwości?
Przy 130km/h nie da się panować nad Lanosem(na drodze krajowej), nawet na trzeźwo, a przy zderzeniu z czymkolwiek nic po samochodzie i tym co jest w środku nie zostanie. Może i rolnik popełnił wykroczenie i należy mu się za to grzywna (z tysiak czy dwa) ale wypadku nie spowodował. Jednak liczę że jak złoży apelacje i zażąda przeniesienia sprawy do innego województwa (może tak zrobić ze względy na powiązania) to wyrok może będzie normalny.
Na zdjęciu widać samochód wbity c e n t r a l n i e w kombajn, owszem kombajn i heder jest szeroki, ale jakoś mijałem w życiu tyle kombajnów, i ku*wa, żyję, i nawet ciągle ten samochód mam.
Jak na razie to tylko prokuratura zrzuca winę na rolnika, pewnie sąd przyzna współ winę. Dodatkowo za niską szkodliwość społeczną czynu powinien dostać nadzwyczajne złagodzenie kary.
Za jaka niska szkodliwosc spoleczna? To nie byla szkodliwosc, to byla zasluga dla ludzkosci. Paru pijanych kretynów jadacych pod prad z predkoscia 130 km/h dzieki niemu zabilo zaledwie siebie, a nie, jak to czesto bywa, kogos innego. Gdyby walneli w inny samochód osobowy, zgineliby jeszcze niepotrzebnie niewinni ludzie. Zrzadzenie losu, ze walneli w kombajn.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2014 o 20:19
W przypadku jakiegokolwiek pokrewieństwa oskarżonego / ofiar / świadków itp. z funkcjonariuszami organanów ścigania lub aparatu sądowego śledztwo i proces powinny przejąć organy z sąsiednich okręgów. Znaczenie dla wymiaru sprawiedliwości powinny mieć fakty a nie to kto jest czyim dzieckiem ani też ile dzieci ma na utrzymaniu.
prokurator wraz z rodzina do pieca, zastepca komendanta również i ten pies tak samo. Dla przykłądu zrobić transmisje w tv i sie skonczy takie frajerstwo
Ojej, czyli strażacy też kombinują i wykorzystują swoją pozycję? Jak to możliwe, przecież do tej pory wszyscy mówili, że strażacy to ludzie bez skazy, bohaterowie idealni!
Nic dziwnego, w końcu nasz system "sprawiedliwości" jest tak hermetyczny, że bez układów nikt się do niego nie dostanie. A tworzą go komuchy i ich dzieci.
Prosta sprawa: debile się schlały i wsiadły do samochodu i na szczęście zginęli nie zabierając ze sobą na tamten świat niewinnych ludzi. Przecież to dobór naturalny ich zabił a nie rolnik, więc w państwie prawa wszystko jest jasne i sprawy nie ma. niestety Polska jest prawem bezprawia więc niewinnego będą teraz karać no bo przecież mógł tego dnia zostać w domu itp.
Heder ma 3.5 metra a droga może metr więcej. Mało, że nie był zdemontowany co jest OBOWIĄZKIEM nawet jeśli jedziesz 10 metrów po publicznej drodze to oświetlenie było bardzo niekompletne. Zresztą tego modelu nie produkuje się od 20 lat a wiadomo jaki jest stan techniczny 20 letnich pojazdów zwłaszcza, że kombajny nie przechodzą corocznych przeglądów tak jak auta. Mieszkam na wsi i wiem jakie tu panuje podejście do zasad, przepisów i bezpieczeństwa (innych i własnego równie złe). Kombajn na wsi ma jeździć, kosić i młócić nie świecić. Tylko wrodzony spokój i znajomość objazdów spowodował, że nie zadzwoniłem milion razy na policję do kombajnu którego nie da się wyprzedzić na drodze powiatowej. 2-3 godziny (demontaż i montaż hedera) może dużo zwłaszcza kiedy posłucha się jak oni "łapią zboże przed deszczem" ale nie ukrywajmy - wielu się śpieszy bo godzina pracy kombajnu to kilka stówek. Wiele rzeczy powinno być z niema na przykład krowy wędrując po drodze powinny być spięte łańcuchami w praktyce idą często po zmroku całą szerokością drogi. Folię i to masowe ilości "utylizuje się" przez palenie a inne śmieci których się nie da spalić przez wyrzucenie nad rzekę itd itd.
Chyba tu mocno jednostronnie potraktowano temat.
Zresztą macie linka. Nie oglądać przy jedzeniu! http://naszamlawa.pl/tragiczny-wypadek-nie-zyja-trzy-osoby,news,5576,aktualnosci.html
pierd.... pierd.... ja posłucham, a chlebek smakuje, kiełbaska czy jakiekolwiek mięso coś wspaniałego mleko zdrowe pyszne warzywa, owoce co ty myślisz że z nieba to się bierze nie to z ciężkiej pracy rolnika. Rolnik mający 50 lat wygląda jak miastowy 60 latek, pracuje na roli od dziecka a emerytury dostanie 500 zł jeśli dotrwa.
A co ma smak chleba do łamania prawa? Chlebek kiepski same ulepszacze wędlina też kiepska po 2 dniach wszystko płynie. Kiedyś kosami kosili i zdążali a teraz kombajnem i nie mogą :).
@"paparatzi" jak byś ruszył(a) głową to byś wiedział(a) że to nie rolnik piecze chleb, nie produkuje kiełbas i nie chodziło mi o smak tylko że gdyby nie rolnicy te nie mieli byście co żreć a kiedyś kosami zdążyli bo wszyscy sobie we wsi pomagali a teraz we wiosce ze dwóch rolników a reszta wielcy panowie
Wiem, ale mi tu wyjeżdżą jakiś lamon, że trzeba olewać zasady i bezpieczeństwo żeby był chleb. Bardzo szkoda, że rolnicy nie potrafią tak jak sadownicy "spiknąć się" w grupę i zrobić właśnie chleb. Kupno nawet dużego młyna czy piekarni przy wartości nieruchomości i sprzętu jaki ma 20 rolników to pikuś. Z ubojnią i masarnią podobnie. Aczkolwiek nie wiem czy ludzie docenili by dobry chleb i dali 20% drożej lub dobrą wędlinę i dali 50% drożej. Na razie jest lato zamiast chleba zupy (chłodniki), ziemniaki a od śmierdzącej wędliny wole dobrą sałatkę więc odcinam się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2014 o 18:34
@paparatzi tak się znasz na zasadach bezpieczeństwa a nie masz pojęcia o prawie rolnik nie może przetwarzać swoich produktów w celu sprzedaży jedynie na użytek własny
„Śmierć sprzedaje się najlepiej, jest jak towar w sklepach”. Media mają to do siebie, że szukają sensacyjnych wiadomości. Sprawiedliwy wyrok żadną sensacją nie jest. Ale kiedy dzieje się coś takiego jak tutaj: piszą o tym i jest afera o tym jak to w Polsce źle.
Nikt by o tym wypadku nawet nie wspomniał, gdyby wyrok był sprawiedliwy.A kiedy pojawił się demot o umorzonej sprawie palenia trawki – komentarze zupełnie neutralne, jakby to miała być norma, żadnego odniesienia do kraju. Innymi słowy: jest dobrze – nie warto wspominać, „dobra jednostka”, coś złego – afera, „co za kraj”…
Gdyby przez tego pijanego debila zostalo potracone dziecko,to oczywiscie by wsadzili rodzicow do wiezienia za niedopilnowanie dziecka i stwarzanie zagrozenia na drodze.Kierowca natomiast byl by poszkodowany,bo zostal poszkodowany w wyniku unikniecia potracenia dziecka.Pozniej by sie okazalo ze dzieciak przezyl,a nastepnie trafil do rodziny zastepczej/poprawczaka,a rodzice by dostali po 25 lat wiezienia i musieli placic kierowcy odszkodowanie.
Jedzie pijany adwokat samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i się pyta:
- Co z tym zrobimy?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki.
Mam nadzieję, że ci "prokuratorzy" odpowiedzą za swoją skandaliczną decyzję, jeśli ta sprawa to prawda...
Póki takie przypadki będą, póty będzie to kraj patologiczny.
Ściąganie hedra .... bawi mnie to. bo pierdo... o tym osoby ktore nie maja o tym pojecia. Kierowco drogi polowa lipca do konca sierpnia to jest czas zniw! Kombajnista w takim Bizonie zjeżdża z drogi ale gdy na drodze wiejskiej zapier... sie ponad 100km/h to sorry nie da sie juz uciec. Każdy ma wakacje "niby" ale zamiast zapier.... jak formula jeden w czasie wakacji pamietaj ze rolnik nie ma wakacji i jedzie ciagnikiem kombajnem do pracy. troche noga z gazu 5 min Cie nie zbawi a pomnik na cmentarzu tez sie nie pojawi
W małych miejscowościach jest najgorzej bo wszyscy wysoko postawieni się znają. Zwykły szary człowiek ma przerypane w czasie jakiegokolwiek konfliktu z takimi..
bo taki nayebany chooj wystarczy że ma tatusia ze znajomościami i mozna zrzucić winę na każdego... bo o zmarłych źle się nie mówi? o jednego bandytę na drogach mniej, szkoda tylko pasażerów.. choć i tu mam wątpliwości
Sąsiedzi Pijanego pirata: Jeden to prokurator drugi to sędzia i wszyscy się znali. Czyli winny okazuje się niewinny.I wszystko w temacie. Tak działają układy. a Chodzi o odszkodowanie z polisy o tym nikt nie mówi.
Pomijając może już tą sprawę, to jeżdżenie kombajnami z hedrą to jakaś masakra, to zajmuje prawie całą jezdnie, a polscy rolnicy jak święte krowy to olewają. Jedziesz sobie 90 po za zabudowanym, zakręt zarośnięty krzakami, a tu nagle wyskakuje ci takie coś z naprzeciwka. Miałem taką sytuację. Właściwie to dopiero jak byłem na Węgrzech, to pierwszy raz zobaczyłem że to cholerstwo da się bezpiecznie uczepić z tyłu. Ale niestety u nas tak jest, że ludzi gania się za picie piwa w parku, albo za nie zapinanie pasów, ale jak rolnik zajmuje 3/4 jezdni stalowym cholerstwem, albo upaćka w gnoju kilka km drogi (a to wpływa na przyczepność) to się olewa.
po 1 heder nie hedra
po 2 póki co w terenie zabudowanym w Polsce jest ograniczenie 60km/h
po 3 wiesz ile to zabawy z odczepianiem i doczepianiem hedera ?
po 4 jakby nie to stalowe cholerstwo na 3/4 drogi to byś zdychał z głodu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2014 o 23:13
90km/h PO ZA zabudowanym, a w zabudowanym 50, a nie 60 jak już. Jakoś na Węgrzech nie jest to problem. No tak, widzę że świętojebliwe państw rolnictwo się odezwało. Tak na pewno jedziesz zawsze tak że jesteś przygotowany do zatrzymania w każdej chwili, nawet jeśli przeszkoda porusza się w twoim kierunku, a widoczność jest ograniczona przez krzaczony do 2-3 metrów.
Mimo wszystko szkoda ludzi. Ustosunkowani rodzice wychowali ich w duchu bezkarności i przyzwolenia na łamanie prawa i właśnie to doprowadziło do tragedii. Bo niby co sobie myśleli jadąc po alkoholu z nadmierną prędkością? Że mają tzw. plecy, im wszystko wolno i jak coś się stanie to tatuś czy inny wujek wyciągnie z kłopotów (jak to zapewne już nie raz bywało w przeszłości). Niestety, rodziny tragicznie zmarłych, należące do lokalnych układów wolą za wypadek obwinić kogoś innego, byle tylko nie spojrzeć prawdzie w oczy i zachować w swoim mniemaniu czyste sumienie.
Przykro mi z powodu dramatu wszystkich uczestników wypadku, który jest tagiczny dla pasażerów osobówki a rolnikowi niszczy życie ale nawet jeśli faktycznie prowadzący lanosa był "pod wpływem" i jechał zbyt szybko, to prowadzący kombajn z zapiętym hederem i bez sygnalizacji jest co najmniej współwinny
skur*ysyny. wszędzie jest tak samo, synalek jakiegoś niby ważnej persony, który tak naprawdę może co najwyżej obciągnąć Donaldowi, wozi się jakby kodeks drogowy ich nie dotyczył. Ten ww się doigrał, a tatuś, pewnie pedał oskarża uczciwego obywatela.
Żaden prawnik, uchowaj Boże, mam powiedzmy pewne doświadczenie życiowe z podobnymi tematami - a więc pudło, nie mam też nic wspólnego z tym zdarzeniem, tylko usiłuje przeanalizować przypadek i mechanizm jaki doprowadził prokuraturę do takich a nie innych wniosków. Rozumiem, iż brak poważniejszych argumentów ponadto emocjonalną egzaltację skłania do personalnych przytyków, ale ten chwyt jest tyleż żenujący co obnażający płytkość odmiennego punktu widzenia. Kodeks drogowy wprowadza coś w rodzaju przepisów "porządkowych", lecz nie ma zastosowania w opisie winy, tutaj działają jedynie przepisy Kodeksu Karnego, o jego paragrafy formułuje się zarzuty i akt oskarżenia
Dla jasności - w takich i podobnych mu przypadkach, nie trzeba żadnego wielkiego spisku, intrygi, ustawiania z premedytacją sprawy. Działa tutaj zwykły mechanizm lenistwa po stronie prokuratury, jaka stara się iść linią najmniejszego oporu, udowadniać najmniejszym wysiłkiem, a bierze się to stąd, iż prokuratura w tym kraju jest rozliczana za jedno i nie jest to skuteczność, a przewlekłość postępowania, Te muszą kończyć się szybko i schodzić z dziennika dochodzeń i śledztw, a nie trwać w nieskończoność. Stąd te się biorą miotania prokuratorów, aby np. czyny zakończone zgonem kwalifikować jako rożnego rodzaju pobicia ze skutkiem śmiertelnym itd., bo tak można sprawę szybkiej ukończyć. Podejrzewam, też iż piesze przesłuchanie rolnika, w którym mówił zapewne w nerwach i pewnie coś chlapnął na swoją "zgubę" określiło linię prokuratura. Istnieje też i inna możliwość, można tylko spekulować bez wglądu w akt sprawy - to prokurator faktycznie dla szybkiego zakończenia sprawy pierwotnie ją umorzył - takie sytuacje się zdarzają, chcąc sobie oszczędzić przewlekłej sprawy i konieczności absorbowania się mnóstwem czynności (zleconych jak dam głowę i tak większości policji) i wskazał, iż winny był kierowca lanosa, a skoro zginął, to nie ma podstaw sprawy kierować do sądu. Jednak rodzina owych 3 zabitych, wynajęła sprytnego adwokata, jaki złożył na tą decyzję do sądu zaskarżenie, sąd ją podtrzymał, a więc sprawa na nowo zaistniała i to w nowym świetle...
Ale proszę nie przejmować, wchodzi duża nowela do Kodeksu Postępowania karnego, jaka ma zmusić sądy nie dążenia do tzw. prawdy obiektywnej, jaka z założenia dotąd była naczelną, na rzecz tzw. motywowania określonego punktu oceny danej sytuacji na linii prokurator i adwokat. Prokuratorzy się tego panicznie boją, ale oznacza to jedynie sprawiedliwość dla bogatych, bo dobry tzn, drogi adwokat zawsze obnaży jakąś niezborność w aktach sprawy, nie ma siły na to i ochroni swego "klienta" od kary, będzie dla odmiany jak w Ameryce... .
Nie jestem naiwny, aby przypisywać systemowi sądowniczemu nieskazitelność, wprost przeciwnie jest on pełen rożnych patologii, o jakich można długo i namiętnie, ale są one zupełnie innego rodzaju i gdzie indziej, niż się w obiegowym odczuciu umiejscawia.
Najbardziej skorumpowaną i sprzedajną grupą w polskim sądownictwie są biegli. Nawet publiczne kłamstwo w obecności sędziego i świadków nie doprowadzi do żadnych konsekwencji. Miałem do czynienia z takimi gnojami po kolizji z policjantem. Sędzina nawet się nie zająknęła po tym jak sukinsyn skłamał, że policjanta widzi po raz pierwszy gdy ten pod przysięgą zeznał na poprzedniej rozprawie, że spotykał się z biegłym wielokrotnie z racji wykonywanych obowiązków. Szkoda walczyć w tych pier sądach o sprawiedliwość.
Pomógł im zginąć nie sciągając hedra, może nie powinien być całkiem winny ale przynajmniej współ winny
Wątpię żeby przy zderzeniu z prędkością 130km/h miało to jakiekolwiek znaczenie.
Nawet nie ma takiego obowiązku jeżeli ma zezwolenie wydane przez wójta czy burmistrza takiej gminy. Bardzo podobny wypadek był nie daleko ode mnie. 5 Nawalonych jak świnie wjechało pod pług, bo wyprzedzali na skrzyżowaniu. Usadzono rolnika, bo jedna z ofiar to syn pani prokurator.
Właśnie podstawowa zasada - przepisy Kodeksu Drogowego jasno wskazują, iż kombajny powinny poruszać się bez hedra, a tego nikt na wsi nie praktykuje. Do tego też dochodzą takie "drobiazgi" jak oświetlenie kombajnu, elementy wystające poza jego zasadniczy obrys, Nie trzeba tutaj żadnych znajomości, wystarczy prokurator, który przed sądem ten fakt wypunktuje. Znam ten problem także z doświadczenia, wszelkie pojazdy rolnicze poruszające się także po zmroku, czy w czasie mgły po wąskich wiejskich drogach - bez świateł, be sygnalizowania swych manewrów, całą szerokością jezdni, z doczepionymi maszynami, w marnym stanie technicznym, nieubezpieczone itp, itp. Byłem też obecny przy wypadku w jakim w samochód wjechał kombajn, zginęła młoda kobieta, ostry wystający element kombajnu przebił jej na wylot głowę...
Ale to, że lanosem kierował gość narąbany tak, że nie był w stanie opanować pojazdu jest OK, to pewnie kodeks drogowy dopuszcza i można takie rzeczy w raportach pomijać jako nieistotne.
Kodeks drogowy niczego nie mówi o kierowaniu pojazdów pod wpływem alkoholu, na ten mówi kodeks karny. Nie ma też w tym przypadku czegoś takiego jak wina ofiar w przypadku kierującego Lanosem, co artykuł stara się sugerować, trzeba wskazać konkretnego winnego. Do tego moja ostrożność, bez wnikliwego wejrzenia w akta sprawy nie pozwala ferować jedynie na podstawie medialnego newsa jednoznacznego zdania. Podam przykład, byłem na miejscu wypadku gdzie także zginęli ludzie, samochód kierowany pod wpływem alkoholu uderzył w dom i sprawa zrobiła się bardzo medialna. Oględziny miejsca wypadku wskazały, iż ofiary zostały zakleszczone w pojeździe a szybkościomierz opadł do zera. Tymczasem media, osobliwie TVN epatowały doniesienia o sile uderzenia, która wyrzuciła ofiary z pojazdu oraz o tym, iż wskazówka zatrzymała się na 120km/h. Dlatego wszelkie medialne doniesienia trzeba traktować z rezerwą.
Nawalony facet uderzył w ciężki pojazd rolniczy z prędkością 130 km/h - nawet bez tych dodatkowych elementów i tak by wszyscy zgineli. Nie jestem pewien dlaczego w ogóle poddajesz w wątpliwość winę tego szaleńca, za to pewien jestem, że zebranie wszystkich paragrafów z obydwu tych kodeksów, które złamał gość kierujący pojazdem powinno dać mu co najmniej wieloletnie więzienie bez możliwości zawieszenia (gdyby przeżył jakimś cudem rzecz jasna). Zarówno ten fakt jak i zdrowy rozsądek jednoznacznie wskazują, że to właśnie on jest winny temu zdarzeniu a rola człowieka, który kierował komajnem jest marginalna, wręcz nieistotna. To standardowe kolesiostwo i znajomości w polskim systemie karnym. Wyraźnie widać konieczność posprzątania całego tego bałaganu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2014 o 14:37
@Olpad... Nie produkuj się tak. Na to że kierowca był pijany nikt nie przedstawił dowodów.
:azdaj, a może czasami najpierw zajrzeć a potem głupoty gadać/pisać ??
Ustawa prawo o ruchu drogowym ( zwana popularnie kodeksem drogowym ) art 45 ust.1 pkt 1, - pewnie też nieistotne ??
W tym przypadku zastosowanie mają jedynie przepisu Kodeksu karnego, one są podstawą do oceniani winy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Nikt nie stawia zarzutu z art. 45 ust. 1. pkt. 1 a z art. 178a&1 lub 2 kk ewentualnie w zbiegu z innymi przepisami KK. W przypadku prowadzenia pojazdu po użyciu alkoholu zastosowanie mają odpowiednie przepisy Kodeksu Wykroczeń. Kodeks drogowy nie jest podstawą prawną w rozstrzyganiu tego rodzaju przypadków. Zaiste dopiero błazenadą i pleceniem głupot sugerowanie, iż Kodeks Drogowy jest podstawą do ścigania i karania osób prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu.
@wacht Następnym razem "naprodukuj" się wiecej w swoim komentarzu żeby nie odnosić się bezmyślnie do jednego stwierdzenia. Facet uderzyl z w pojazd na przeciwnym pasie ruchu z prędkością wystarczająco dużą by zmasakrować swój samochód. Może nie był pijany a tylko zasnął? Co za różnica - cieżko doszukiwać się tu winy prowadzącego ciągnik.
Nie ciągnik a kombajn po pierwsze... co do przypuszczeń kto, gdzie i jak był "nawalony" to trzeba mieć wgląd w materiały sprawy i na nich się opierać a nie na "medialnych przeciekach" - to po drugie. Po trzecie, na pewno przeprowadzono w postępowaniu przygotowawczym dowód z opinii biegłego z zakresu badań wypadków drogowych i tezy w niej zawarte w dużym zakresie przyczyniły się zapewne do sformułowania takich a nie innych zarzutów. Czy były one trafne, czy rozstrzygały wszelkie elementy sprawy, czy twierdząca określiły, iż gdyby nie wysunięty heder to do zderzenia by nie doszło i pojazdy minęłyby się - to oceni sąd i ewentualnie braki w opinii obnaży obrona, biegły nie zdoła na przesłuchaniu obronić swego punktu widzenia. Nie ja opracowywałem tą procedurę, ona taka jest jaka jest, ale nie trzeba się obrażać, rozsierdzać i emocjonować na postawie fragmentarycznej relacji. Nikt dotąd nie przesądził o winie, zrobi to sąd wydając wyrok od jakiego zresztą też przysługuje odwołanie. Na razie prokurator zgromadził taki materiał, iż skłonił go do napisania takiego, a nie innego aktu oskarżenia.
Oho, prawnik detected albo inne podobne aspołeczne coś.
~azdaj tak radośnie decydujesz który z zapisów Ustawy o ruchu drogowym jest ważny a który nie. to ci zacytuje jeden z jego zapisów:
Art. 45.
1. Zabrania się:
kierowania pojazdem, prowadzenia kolumny pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;
zapis jak byk !
A ty dalej twierdzisz że, cytuje:
~azdaj 24 maja 2014 o 14:19
Kodeks drogowy niczego nie mówi o kierowaniu pojazdów pod wpływem alkoholu...
widzę, że masz problem z odróżnieniem zakazu z a podstawą do ukarania za załamanie tegoż. :/
Dosyć rozsądnie formułujesz swoje stanowisko, i nie sadze że jest to efektem niewiedzy.
Więc czyżby to było działanie z premedytacją w celu zrobienia dobrego PR temu wątpliwiej jakości postępowaniu ?? ( wtedy można zrozumieć też ten tymczasowy nick )
ązdaj, dużo pleciesz i dużo przytaczasz argumentów twardych. Gdybym nie miał wcześniej doczynienia z rejonowym kolesiostwem pomiędzy policyjnymi mendami, progkuratorami, sędziami, itd. To prawie bym Ci uwierzył.
No dobra nie odpiął hedra może nie wszystkie światła się świeciły ale przecież to nie on jechał pijany to nie on jechał pod prąd to nie on nie panował nad pojazdem.I co wsadzić go bo ktoś miał układy?jednak ktoś mądrze powiedział że nie ma sprawiedliwości a jak już jest to ślepa.
Powiedz gdzie mieszkają tacy naiwni ludzie jak ty. Naprawdę dopiero ten demot ci uświadomił że prawo nie jest sprawiedliwe? Hahaha...
Prawo samo w sobie nie jest aż takie niesprawiedliwe, to ludzie mający te prawo egzekwować nie są sprawiedliwi.
IMO procesy tego typu powinny odbywać się anonimowo przez sąd z innego rejonu – sędzia ma tylko fakty, żadnych nazwisk czy dopisków odnoście znajomych, szczebla itd. Przydałby się system ławy przysięgłych.
Pamiętajcie, że nie żyjemy w państwie prawa tylko prawników. sądzimy bezwzględnie wg prawa, a przynajmniej starsza część kadry sędziowskiej tak robi. Sądzimy wg prawa, ale ocenę i interpretacje zostawia się sędziemu. W Ameryce, ustala on winę, wymiar kary ława przysięgłych. (chyba dość jasno to ująłem). Czyli do każdej sytuacji, można naciągnąć przepis, znaleźć paragraf wg potrzeb.
moim zdaniem powinien strzelać zanim targnęli na niego, w końcu jechali pod prąd i na niego, tak po amerykańsku, ;D
no tak jechales kiedys lesna droga po zmroku i jechal kombajn co coledwie go bylo widac i oczywiscie on jest duzy i inni maja zjezdzac ciekawe kiedy to sie skonczy raczej sie zacznie bo zniwa juz tuz tuz i znow te same problemy
Gdyby faktycznie zawinił to fakt że jest jedynym żywicielem rodziny nie powinien zaważyć na wyroku. Kara to kara. Ta sytuacja jest jednak ciekawsza, nic nie zrobił a siedzi. Za niewinność. Ciekawe ilu takich niewinnych przewinęło się przez nasz ukochany wymiar sprawiedliwości?
Moim zdaniem kazdy kto jest odpowiedzialny za skazanie niewinnego czlowieka powinien dostac kare jak za morderstwo. Przeciez oni mu zniszczyli zycie.
Ja bym powiedział; Sprawiedliwości nie ma, gdyż na sprawiedliwość trzeba cię stać.
a
Przy 130km/h nie da się panować nad Lanosem(na drodze krajowej), nawet na trzeźwo, a przy zderzeniu z czymkolwiek nic po samochodzie i tym co jest w środku nie zostanie. Może i rolnik popełnił wykroczenie i należy mu się za to grzywna (z tysiak czy dwa) ale wypadku nie spowodował. Jednak liczę że jak złoży apelacje i zażąda przeniesienia sprawy do innego województwa (może tak zrobić ze względy na powiązania) to wyrok może będzie normalny.
Na zdjęciu widać samochód wbity c e n t r a l n i e w kombajn, owszem kombajn i heder jest szeroki, ale jakoś mijałem w życiu tyle kombajnów, i ku*wa, żyję, i nawet ciągle ten samochód mam.
Jak na razie to tylko prokuratura zrzuca winę na rolnika, pewnie sąd przyzna współ winę. Dodatkowo za niską szkodliwość społeczną czynu powinien dostać nadzwyczajne złagodzenie kary.
Za jaka niska szkodliwosc spoleczna? To nie byla szkodliwosc, to byla zasluga dla ludzkosci. Paru pijanych kretynów jadacych pod prad z predkoscia 130 km/h dzieki niemu zabilo zaledwie siebie, a nie, jak to czesto bywa, kogos innego. Gdyby walneli w inny samochód osobowy, zgineliby jeszcze niepotrzebnie niewinni ludzie. Zrzadzenie losu, ze walneli w kombajn.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2014 o 20:19
Dajcie namiary a sprawiedliwości stanie się zadość. Nie mam nic do stracenia.
W przypadku jakiegokolwiek pokrewieństwa oskarżonego / ofiar / świadków itp. z funkcjonariuszami organanów ścigania lub aparatu sądowego śledztwo i proces powinny przejąć organy z sąsiednich okręgów. Znaczenie dla wymiaru sprawiedliwości powinny mieć fakty a nie to kto jest czyim dzieckiem ani też ile dzieci ma na utrzymaniu.
prokurator wraz z rodzina do pieca, zastepca komendanta również i ten pies tak samo. Dla przykłądu zrobić transmisje w tv i sie skonczy takie frajerstwo
Ojej, czyli strażacy też kombinują i wykorzystują swoją pozycję? Jak to możliwe, przecież do tej pory wszyscy mówili, że strażacy to ludzie bez skazy, bohaterowie idealni!
strażacy nie są bez skazy zdarza się że sami podkładają ogień
"Prokuraturę" pod ścianę i rozstrzelać.
Nic dziwnego, w końcu nasz system "sprawiedliwości" jest tak hermetyczny, że bez układów nikt się do niego nie dostanie. A tworzą go komuchy i ich dzieci.
Państwo w Państwie.... nic odkrywczego.
Prosta sprawa: debile się schlały i wsiadły do samochodu i na szczęście zginęli nie zabierając ze sobą na tamten świat niewinnych ludzi. Przecież to dobór naturalny ich zabił a nie rolnik, więc w państwie prawa wszystko jest jasne i sprawy nie ma. niestety Polska jest prawem bezprawia więc niewinnego będą teraz karać no bo przecież mógł tego dnia zostać w domu itp.
wszystkich nas nie zamkniecie..
Każdemu się utrudnia życie. Panie premierze, dziękujemy za przyjazną Polakom Polskę, z której każdy spie*dziela jak z bagna.
Winny kierowca Lanosa, kombajniście tylko mandat za jazdę z założonym hederem i po sprawie.
Heder ma 3.5 metra a droga może metr więcej. Mało, że nie był zdemontowany co jest OBOWIĄZKIEM nawet jeśli jedziesz 10 metrów po publicznej drodze to oświetlenie było bardzo niekompletne. Zresztą tego modelu nie produkuje się od 20 lat a wiadomo jaki jest stan techniczny 20 letnich pojazdów zwłaszcza, że kombajny nie przechodzą corocznych przeglądów tak jak auta. Mieszkam na wsi i wiem jakie tu panuje podejście do zasad, przepisów i bezpieczeństwa (innych i własnego równie złe). Kombajn na wsi ma jeździć, kosić i młócić nie świecić. Tylko wrodzony spokój i znajomość objazdów spowodował, że nie zadzwoniłem milion razy na policję do kombajnu którego nie da się wyprzedzić na drodze powiatowej. 2-3 godziny (demontaż i montaż hedera) może dużo zwłaszcza kiedy posłucha się jak oni "łapią zboże przed deszczem" ale nie ukrywajmy - wielu się śpieszy bo godzina pracy kombajnu to kilka stówek. Wiele rzeczy powinno być z niema na przykład krowy wędrując po drodze powinny być spięte łańcuchami w praktyce idą często po zmroku całą szerokością drogi. Folię i to masowe ilości "utylizuje się" przez palenie a inne śmieci których się nie da spalić przez wyrzucenie nad rzekę itd itd.
Chyba tu mocno jednostronnie potraktowano temat.
Zresztą macie linka. Nie oglądać przy jedzeniu!
http://naszamlawa.pl/tragiczny-wypadek-nie-zyja-trzy-osoby,news,5576,aktualnosci.html
pierd.... pierd.... ja posłucham, a chlebek smakuje, kiełbaska czy jakiekolwiek mięso coś wspaniałego mleko zdrowe pyszne warzywa, owoce co ty myślisz że z nieba to się bierze nie to z ciężkiej pracy rolnika. Rolnik mający 50 lat wygląda jak miastowy 60 latek, pracuje na roli od dziecka a emerytury dostanie 500 zł jeśli dotrwa.
A co ma smak chleba do łamania prawa? Chlebek kiepski same ulepszacze wędlina też kiepska po 2 dniach wszystko płynie. Kiedyś kosami kosili i zdążali a teraz kombajnem i nie mogą :).
@paparatzi jaka droga, choćby i gminna ma 4,5m szerokości? Nawet za dawnych lat takich dróg nie budowano.
@"paparatzi" jak byś ruszył(a) głową to byś wiedział(a) że to nie rolnik piecze chleb, nie produkuje kiełbas i nie chodziło mi o smak tylko że gdyby nie rolnicy te nie mieli byście co żreć a kiedyś kosami zdążyli bo wszyscy sobie we wsi pomagali a teraz we wiosce ze dwóch rolników a reszta wielcy panowie
Wiem, ale mi tu wyjeżdżą jakiś lamon, że trzeba olewać zasady i bezpieczeństwo żeby był chleb. Bardzo szkoda, że rolnicy nie potrafią tak jak sadownicy "spiknąć się" w grupę i zrobić właśnie chleb. Kupno nawet dużego młyna czy piekarni przy wartości nieruchomości i sprzętu jaki ma 20 rolników to pikuś. Z ubojnią i masarnią podobnie. Aczkolwiek nie wiem czy ludzie docenili by dobry chleb i dali 20% drożej lub dobrą wędlinę i dali 50% drożej. Na razie jest lato zamiast chleba zupy (chłodniki), ziemniaki a od śmierdzącej wędliny wole dobrą sałatkę więc odcinam się.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2014 o 18:34
@paparatzi tak się znasz na zasadach bezpieczeństwa a nie masz pojęcia o prawie rolnik nie może przetwarzać swoich produktów w celu sprzedaży jedynie na użytek własny
Polska porażka to nie do przyjęcia co sie u nas dzieje
„Śmierć sprzedaje się najlepiej, jest jak towar w sklepach”. Media mają to do siebie, że szukają sensacyjnych wiadomości. Sprawiedliwy wyrok żadną sensacją nie jest. Ale kiedy dzieje się coś takiego jak tutaj: piszą o tym i jest afera o tym jak to w Polsce źle.
Nikt by o tym wypadku nawet nie wspomniał, gdyby wyrok był sprawiedliwy.A kiedy pojawił się demot o umorzonej sprawie palenia trawki – komentarze zupełnie neutralne, jakby to miała być norma, żadnego odniesienia do kraju. Innymi słowy: jest dobrze – nie warto wspominać, „dobra jednostka”, coś złego – afera, „co za kraj”…
żeby opłacało się ściągać heder to każde pole musiało by mieć po kilkanaście hektarów
Gdyby przez tego pijanego debila zostalo potracone dziecko,to oczywiscie by wsadzili rodzicow do wiezienia za niedopilnowanie dziecka i stwarzanie zagrozenia na drodze.Kierowca natomiast byl by poszkodowany,bo zostal poszkodowany w wyniku unikniecia potracenia dziecka.Pozniej by sie okazalo ze dzieciak przezyl,a nastepnie trafil do rodziny zastepczej/poprawczaka,a rodzice by dostali po 25 lat wiezienia i musieli placic kierowcy odszkodowanie.
Trochę jak w tym dowcipie:
Jedzie pijany adwokat samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i się pyta:
- Co z tym zrobimy?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki.
państwo o forma mafii.
Mam nadzieję, że ci "prokuratorzy" odpowiedzą za swoją skandaliczną decyzję, jeśli ta sprawa to prawda...
Póki takie przypadki będą, póty będzie to kraj patologiczny.
Ściąganie hedra .... bawi mnie to. bo pierdo... o tym osoby ktore nie maja o tym pojecia. Kierowco drogi polowa lipca do konca sierpnia to jest czas zniw! Kombajnista w takim Bizonie zjeżdża z drogi ale gdy na drodze wiejskiej zapier... sie ponad 100km/h to sorry nie da sie juz uciec. Każdy ma wakacje "niby" ale zamiast zapier.... jak formula jeden w czasie wakacji pamietaj ze rolnik nie ma wakacji i jedzie ciagnikiem kombajnem do pracy. troche noga z gazu 5 min Cie nie zbawi a pomnik na cmentarzu tez sie nie pojawi
W małych miejscowościach jest najgorzej bo wszyscy wysoko postawieni się znają. Zwykły szary człowiek ma przerypane w czasie jakiegokolwiek konfliktu z takimi..
bo taki nayebany chooj wystarczy że ma tatusia ze znajomościami i mozna zrzucić winę na każdego... bo o zmarłych źle się nie mówi? o jednego bandytę na drogach mniej, szkoda tylko pasażerów.. choć i tu mam wątpliwości
Sąsiedzi Pijanego pirata: Jeden to prokurator drugi to sędzia i wszyscy się znali. Czyli winny okazuje się niewinny.I wszystko w temacie. Tak działają układy. a Chodzi o odszkodowanie z polisy o tym nikt nie mówi.
To było prawie rok temu albo ponad
Pomijając może już tą sprawę, to jeżdżenie kombajnami z hedrą to jakaś masakra, to zajmuje prawie całą jezdnie, a polscy rolnicy jak święte krowy to olewają. Jedziesz sobie 90 po za zabudowanym, zakręt zarośnięty krzakami, a tu nagle wyskakuje ci takie coś z naprzeciwka. Miałem taką sytuację. Właściwie to dopiero jak byłem na Węgrzech, to pierwszy raz zobaczyłem że to cholerstwo da się bezpiecznie uczepić z tyłu. Ale niestety u nas tak jest, że ludzi gania się za picie piwa w parku, albo za nie zapinanie pasów, ale jak rolnik zajmuje 3/4 jezdni stalowym cholerstwem, albo upaćka w gnoju kilka km drogi (a to wpływa na przyczepność) to się olewa.
po 1 heder nie hedra
po 2 póki co w terenie zabudowanym w Polsce jest ograniczenie 60km/h
po 3 wiesz ile to zabawy z odczepianiem i doczepianiem hedera ?
po 4 jakby nie to stalowe cholerstwo na 3/4 drogi to byś zdychał z głodu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2014 o 23:13
90km/h PO ZA zabudowanym, a w zabudowanym 50, a nie 60 jak już. Jakoś na Węgrzech nie jest to problem. No tak, widzę że świętojebliwe państw rolnictwo się odezwało. Tak na pewno jedziesz zawsze tak że jesteś przygotowany do zatrzymania w każdej chwili, nawet jeśli przeszkoda porusza się w twoim kierunku, a widoczność jest ograniczona przez krzaczony do 2-3 metrów.
czasem chciałbym byc najsilniejszy na swiecie , wtedy nym rozpiedolił ten cały system polski. szok co tu sie dzieje ,
Mimo wszystko szkoda ludzi. Ustosunkowani rodzice wychowali ich w duchu bezkarności i przyzwolenia na łamanie prawa i właśnie to doprowadziło do tragedii. Bo niby co sobie myśleli jadąc po alkoholu z nadmierną prędkością? Że mają tzw. plecy, im wszystko wolno i jak coś się stanie to tatuś czy inny wujek wyciągnie z kłopotów (jak to zapewne już nie raz bywało w przeszłości). Niestety, rodziny tragicznie zmarłych, należące do lokalnych układów wolą za wypadek obwinić kogoś innego, byle tylko nie spojrzeć prawdzie w oczy i zachować w swoim mniemaniu czyste sumienie.
Przykro mi z powodu dramatu wszystkich uczestników wypadku, który jest tagiczny dla pasażerów osobówki a rolnikowi niszczy życie ale nawet jeśli faktycznie prowadzący lanosa był "pod wpływem" i jechał zbyt szybko, to prowadzący kombajn z zapiętym hederem i bez sygnalizacji jest co najmniej współwinny
Ano jest. Bo gdyby zdjął to ustrojstwo, to przecież nic by się nie stało przy zderzeniu, prawda?
w normalnym kraju, w którym działa prawo, ten prokurator zostałby postawiony przed sądem, a później przed plutonem egzekucyjnym
skur*ysyny. wszędzie jest tak samo, synalek jakiegoś niby ważnej persony, który tak naprawdę może co najwyżej obciągnąć Donaldowi, wozi się jakby kodeks drogowy ich nie dotyczył. Ten ww się doigrał, a tatuś, pewnie pedał oskarża uczciwego obywatela.
Żaden prawnik, uchowaj Boże, mam powiedzmy pewne doświadczenie życiowe z podobnymi tematami - a więc pudło, nie mam też nic wspólnego z tym zdarzeniem, tylko usiłuje przeanalizować przypadek i mechanizm jaki doprowadził prokuraturę do takich a nie innych wniosków. Rozumiem, iż brak poważniejszych argumentów ponadto emocjonalną egzaltację skłania do personalnych przytyków, ale ten chwyt jest tyleż żenujący co obnażający płytkość odmiennego punktu widzenia. Kodeks drogowy wprowadza coś w rodzaju przepisów "porządkowych", lecz nie ma zastosowania w opisie winy, tutaj działają jedynie przepisy Kodeksu Karnego, o jego paragrafy formułuje się zarzuty i akt oskarżenia
Dla jasności - w takich i podobnych mu przypadkach, nie trzeba żadnego wielkiego spisku, intrygi, ustawiania z premedytacją sprawy. Działa tutaj zwykły mechanizm lenistwa po stronie prokuratury, jaka stara się iść linią najmniejszego oporu, udowadniać najmniejszym wysiłkiem, a bierze się to stąd, iż prokuratura w tym kraju jest rozliczana za jedno i nie jest to skuteczność, a przewlekłość postępowania, Te muszą kończyć się szybko i schodzić z dziennika dochodzeń i śledztw, a nie trwać w nieskończoność. Stąd te się biorą miotania prokuratorów, aby np. czyny zakończone zgonem kwalifikować jako rożnego rodzaju pobicia ze skutkiem śmiertelnym itd., bo tak można sprawę szybkiej ukończyć. Podejrzewam, też iż piesze przesłuchanie rolnika, w którym mówił zapewne w nerwach i pewnie coś chlapnął na swoją "zgubę" określiło linię prokuratura. Istnieje też i inna możliwość, można tylko spekulować bez wglądu w akt sprawy - to prokurator faktycznie dla szybkiego zakończenia sprawy pierwotnie ją umorzył - takie sytuacje się zdarzają, chcąc sobie oszczędzić przewlekłej sprawy i konieczności absorbowania się mnóstwem czynności (zleconych jak dam głowę i tak większości policji) i wskazał, iż winny był kierowca lanosa, a skoro zginął, to nie ma podstaw sprawy kierować do sądu. Jednak rodzina owych 3 zabitych, wynajęła sprytnego adwokata, jaki złożył na tą decyzję do sądu zaskarżenie, sąd ją podtrzymał, a więc sprawa na nowo zaistniała i to w nowym świetle...
Ale proszę nie przejmować, wchodzi duża nowela do Kodeksu Postępowania karnego, jaka ma zmusić sądy nie dążenia do tzw. prawdy obiektywnej, jaka z założenia dotąd była naczelną, na rzecz tzw. motywowania określonego punktu oceny danej sytuacji na linii prokurator i adwokat. Prokuratorzy się tego panicznie boją, ale oznacza to jedynie sprawiedliwość dla bogatych, bo dobry tzn, drogi adwokat zawsze obnaży jakąś niezborność w aktach sprawy, nie ma siły na to i ochroni swego "klienta" od kary, będzie dla odmiany jak w Ameryce... .
Nie jestem naiwny, aby przypisywać systemowi sądowniczemu nieskazitelność, wprost przeciwnie jest on pełen rożnych patologii, o jakich można długo i namiętnie, ale są one zupełnie innego rodzaju i gdzie indziej, niż się w obiegowym odczuciu umiejscawia.
sqrwysynstwo i tyle
Najbardziej skorumpowaną i sprzedajną grupą w polskim sądownictwie są biegli. Nawet publiczne kłamstwo w obecności sędziego i świadków nie doprowadzi do żadnych konsekwencji. Miałem do czynienia z takimi gnojami po kolizji z policjantem. Sędzina nawet się nie zająknęła po tym jak sukinsyn skłamał, że policjanta widzi po raz pierwszy gdy ten pod przysięgą zeznał na poprzedniej rozprawie, że spotykał się z biegłym wielokrotnie z racji wykonywanych obowiązków. Szkoda walczyć w tych pier sądach o sprawiedliwość.
Polska pany Polska ...