Tylko wpajanie tej formułki ludziom, nie wystarczy. Jeśli nie będą wiedzieli gdzie uciskać i jak, to szybciej zrobią krzywdę niż pomogą. Lepiej namawiać na zrobienie podstawowego kursu pierwszej pomocy, bo to grosze są, a wiedza jak komuś pomóc jest bezcenna.
Nie trzeba już robić wdechów, przepisy się zmieniły i starczą uciśnięcia, a jak ktoś nie pamięta z jaką częstotliwością to radzę się w słuchać w piosenkę Bee Gees - Stayin' Alive.
wdechów się nie wykonuje gdyż reanimacja nie daje pewności że uratujemy kogoś a poprzez wdechy możemy zaszkodzić sobie. W płucach jest wystarczająco tlenu
Tylko wpajanie tej formułki ludziom, nie wystarczy. Jeśli nie będą wiedzieli gdzie uciskać i jak, to szybciej zrobią krzywdę niż pomogą. Lepiej namawiać na zrobienie podstawowego kursu pierwszej pomocy, bo to grosze są, a wiedza jak komuś pomóc jest bezcenna.
Jakakolwiek pomoc jest lepsza niż jej kompletny brak.
Nie trzeba już robić wdechów, przepisy się zmieniły i starczą uciśnięcia, a jak ktoś nie pamięta z jaką częstotliwością to radzę się w słuchać w piosenkę Bee Gees - Stayin' Alive.
Nie przepisy, lecz zalecenia, a poza tym to OK.
Wdechy stosuje się, ale w przypadku utraty oddechu np. poprzez utonięcie. Przynajmniej tak nas uczono.
Wdechy z reguły nie zaszkodzą - to ze względów higienicznych zezwolono na to aby to nie był wymóg. Trzeba je robić dzieciom oraz topielcom.
Z tym że ten magiczny kod, jest trochu zbugowany i cza powtarzać długi czas żeby coś dał :-/
wdechów się nie wykonuje gdyż reanimacja nie daje pewności że uratujemy kogoś a poprzez wdechy możemy zaszkodzić sobie. W płucach jest wystarczająco tlenu