W chwili gdy piszę ten komentarz jest +7(12). Co myślą te osoby, które dały minusa? Należało go zabić? Jak widać nadal lewactwo tęskni do jednego z dzieci swojej ideologii -nazizmu.
A powiedz mi, jaki procent ludzi które pomimo braku kończyn żyją pełnią życia, są szczęśliwe i otaczają je równie szczęśliwe osoby? Co by Ci powiedziała reszta osób bez kończyn na temat humanitarności, bo bierzesz pod uwagę że czasem zabranie życia to też czasem jej objaw, czy może bliżej Ci do mentalności prof. Chazana ?
Ten demot mial w zamysle tworcy motywowac do zycia. Ale widze tu wysyp nazistow jak ty, ktorzy zmuszaliby kobiety do rodzenia uszkodzonych plodow. Konstytucja zapewnia pewne prawa i tego sie trzymajmy. Takze nie przegrzewaj mozgu zastanawiajac sie dlaczego ktos dal minusa albo co by bylo gdyby. Bo czesc plodow obumiera zaraz po zaplodnieniu a jakby policzyc liczbe plemnikow, to na swiecie jak dotad nie powinno byc 100 miliardow ludzi tylko jakas astronomiczna liczba dazaca do nieskonczonoci.
Znam historię tego gościa, oglądałem te filmiki motywacyjne z nim i seminaria. Miał on ogólnie nieudaną próbą samobójczą, mówi,że zmienił swoje podejście do życia jedynie i wyłącznie dzięki Bogu. Czyli dzięki fałszywej wierze, nie miał żadnych racjonalnych powodów by żyć, uratowała go urojona iluzja. W każdym razie to jak ułożył swoje życie to cud, wyjątek potwierdziający regułę. Co ciekawe pewnie gdyby miał wszystkie kończyny nie osiągnąłby nawet połowy tego czego dokonał. W sumie to cenię tego poczciwego kadłubka, ma wielki dystans do świata i siebie i daję ludziom nadzieję, niby jego nadzieja jest oparta na kłamstwie,ale robi wiele dobrego. Paradoksalnie jego kalectwo daje mu zdwojoną siłę w determinacji. Ale ile tak naprawdę jest takich kalek? Znam typa na wózku i siadło mu to na łeb. Nie każdy jest na tyle naiwny i głupi by się omamiać religią. Czy moralne jest zmuszanie do bycia kadłubkiem? By potem taka osoba codziennie marzyła o śmierci? Aborcja... to kwestia sporna i tak naprawdę powinna to być osobista decyzja rodzica, nie ma reguły. Kwestia moralna tu jest całkowicie relatywna, niemoralne jest zabić płód, tak samo jak niemoralne jest rodzenie uszkodzonego płodu licząc,że się nie będzie siebie całkowicie nienawidził. Dla pełnosprawnych ludzi życie to cierpienie a co dopiero dla kaleki. A i tak poza tym on urodził się bez rąk i nóg, dla niego to normalne, nie zna innego życia, gorzej jakby sie przyzwyczaił a potem je stracił. Ale co by było gdyby nie religijna indoktrynacja? Rozpowszechnianie wadliwych genów moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem, zmuszanie do cierpienia, ale jak widać czasem są sytuacje jak te. Niby do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do najbardziej ch*jowej sytuacji. Ciekawe w ogóle,ze ta kobieta chce z nim być, niektóre mają naprawdę niskie wymagania, wiec to moze prawda,że sie podobałem pewnym dziewczynom, choć w to nie wierzyłem bo myślałem że są dla mnie za ładne. :D @~fdsdgg - ja np nie lubie demotów mydlących mi oczy, mających sprawić bym poczuł się lepiej na nieszczęściu innych. Aborcja to nie zabójstwo, jakby się nie urodził to nic takiego by się nie stało w sumie. No i nieśmiertelna logika, wpieprzanie do kazdej dyskusji nazizmu, nawet w dyskusji o jednorożcach ktoś predzej czy później wyskoczy z Hitlerem, no i kto za aborcją i przeciw religii ten lewak. No bez jaj. Osiągn ieciem dla niego są prozaiczne czynności, skazywanie kogoś na taką wegetacją to duże brzemię na psychice i sumieniu, często wielokroć większe niż aborcja. Tak więc niech każdy robi w tym wzgledzie jak uważa, na własnaą odpowiedzialność. Nie każdy powinien się rozmnażać, no i czasem śmierć jest lepsza od męki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2014 o 19:52
Dobra, starczy tego. Uroczyście oświadczam, że od tej chwili każdy użytkownik, który użyje pod adresem innego bądź konkretnej grupy społecznej słowa "lewak" bądź "lewactwo" otrzymuje ode mnie minusa.
@cypz
jak to chcesz liczyć jaki procent jest szczęśliwy ? Jakie urzadzenie stosuje sie do pomiaru szczęscia ? I w jakim okresie czasu ? W jednej chwili ktoś szczęśliwy potem umiera mu dziecko albo traci prace i ma próbe samobobóczą . Jak to zmierzysz ?
Moge ci powiedzieć tyle że oglądalm sporo filmów o życiu ludzi z bardzo róznymi upośledzeniami - czasem (chociaż wbrew temu co sie chyba tutaj uwarzą -rzadko) genetyczne ,czasem rozwojowe, czasem spowodowane błedem lekarza , czasem wypadkiem ,niektóre chorobami które objawiały sie juz w zyciu dorosłym . Zdziwilam sie jak wspaniale nie potrafia ulozyć sobie życie, jacy saradośni,i jacy serdeczni są dla nich ludzie.A ile zdrowych ludzi zaczyna niszczyć sobie zycie np bardzo wiele ludzi popada w alkoholizm (w naszym kraju jest to kilka milionów ). Choroba bądź jej brak nie determinuje szczęścia - banalne ale prawdziwe.
Rzadko sie słyszy o takich osobach a szkoda. Myślę, że media które promują głównie śliczne, młode, szczupłe celebrytki i modelki i nawołują do ciagłego ulepszania swojej fizyczności przyczyniają sie do tego, że ludzie o mniej perefekcyjnej powierzchownosci-starsi, grubsi ,chorzy -staja sie jakimiś niechcianymi dziwadłami. Demonizujemy starość, chorobę , znieskztałcenia -a tacy ludzie potrafia być szczęśliwi - może nawet bardziej niz te zachwycająco wyglądające gwiazdki.
Co innego zdrowy ogólnie facet bez rąk i nóg a co innego zdeformowany płód bez połowy głowy z jednym okiem poza czaszką, wiszącym tylko na żyle. Bez żadnych szans na przeżycie a nawet na lekką śmierć.
Można mówić o 99,99 ale zawsze jest promil prawdopodobieństwa- jezli żyje to ma szasne przeżyc. Lekarze mogą tak mówić bo lubią uchodzić za wszechwiedzących ale na etapach zycia płodowego -ale tez dzieciecego- organizm jest bardzo plastyczny i zdolny do przeorganizowania i dostosowania sie do najrózniejszych warunków. Dla nas to jest niewyobrażalne ale to są po prostu inne zasady. Tak samo niewyobrażalne tak jak bycie ślepym dla osoby widomej ale tacy ludzie funcjonują.
Poza tym medycyna a zwlaszcza chirurgia idzie bardzo do przodu. Nie wiem czy wiesz ale ludzie bez połowy kresomózgowia sa w stanie żyć - zdarza sie że operacyjnie sie usuwa jedna pólkule to tzw hemisferektomia. Żyją i funkcjonują własnie dzięki plastyczności mózgu który sie potrafi przeorganizować.
Robi sie też impanty czaszki z tworzyw sztucznych jezeli ta kostna ulegla uszkodzeniu.
Robi sie rzeczy niewyobrażalne -tak własnie rodzi sie postęp.
Co do śmierci -lekka czy nie - skąd możesz wiedzieć ?
W takich przypadkach trzeba duzo wiedzy ale tez przede wszystkim dużo pokory i szacunku a nie operowania drastycznymi słowami i feerowania wyrokami.
A co jak zdrowe w życiu płodowym dziecko ulegnie 'uszkodzeniu' na wskutek błedu lekarza i zostanie sparaliżowane na całe życie ? Kiedy zacznie się ustalać warunki kto nie nie zasługuje na dalsze życie to potem łatwo zacząć je przesuwać - " ten sie nie nadaje bo bedzie wymagać ciagłej opieki ,ten ma nóg,ten jest ślepy, ten może zyc ale nie powienien sie rozmnażać.." . Jak ma nie da sie nic zrobic to umrze i tak ale dopóki czlowiek żyje to zasługuje na wszelką pomoc i pozbawienie go życia jest zabójstwem
@ marcinilawa "gdyby wyciąc ci pół mózgu to byś oszalał" napisłam że sie takie operacje przeprowadza i że w niektórych przypadkach maja one zbawienny wplyw na chorego np leczą z epilepsji ale nikt nie wycina mózgu od tak zdrowej osobie. Tam gdzie naturlanie wystapił jakiś deficyt nieraz sama natura czesto potrafi to w jakis sposób zrekompensować -to jest ta plastycznośc- zwłaszcza na wczesnym etapie życia . Poza tym właśnie o to mi chodzi że nie można mówic "ty byś oszalał" "ja gdybym byl w takiej sytuacji" - nie można porównywać innych do siebie o oceniac jakb by to było bo to jest nie do wyobrażenia, Byłbyś wtedy inna osobą , twój mózg by dzałał inaczej, miałbyś inny charakter. Chyba że jesteś wrózbitą to wtedy sobie możesz mówić "gwiazdy i fusy mi rzekły że życie tej osoby bedzie zakichane i ogólnie do kitu " ale oczywiście jest to bójda. Nikt tego nie moze wiedzieć.
Tyle tylko, że w ten sposób będzie coraz więcej ludzi niepełnosprawnych. Kiedyś natura zabijała tych słabszych żeby nie mogli oni przekazać wadliwych genów., dziś przeżywa większość słabych osobników. Gdyby nie selekcja naturalna nasz gatunek nie stał by tu gdzie stoi teraz, prawdopodobnie w ogóle by nie istniał. Jak tak dalej pójdzie będzie więcej kalek nisz zdrowych ludzi na świecie. Co więcej są to ludzie którzy nie dają sobie rady sami, więc państwo musi wykładać olbrzymie kwoty na ich renty. Może inaczej bym śpiewał gdybym urodził się niepełnosprawny ale nie chciał bym żyć bez rąk i nóg czy być paralitykiem. Jeśli się mylę proszę o wytłumaczenie.
@marcinilawa: Więcej niż zdrowych nigdy ich nie będzie. W najgorszym przypadku będzie ich porównywalna ilość (zawsze pozostaną pewne bariery fizyczne i psychiczne dla takich ludzi). Nie wiem czy dobrze interpretuję Twoje ostatnie słowa, ale jeśli masz na myśli ingerencje w geny płodu na wczesnym etapie rozwoju w celu przywrócenia do normy pewnych sekwencji genów (czasem za chorobę odpowiedzialne jest jedno białko nie w tym miejscu) to myślę, że mimo wszystko to najlepsza droga. Jak ktoś wyjedzie, że to w brew woli jakiegoś tam boga (jest ich dużo i mają wielu wyznawców), to przytoczę argument przeciwników eutanazji: wolą boga nie jest odłączenie od maszyny i patrzenie czy umrze, tylko pomoc takiemu człowiekowi. Skoro "bog dał nam wolną wole i rozum" skorzystajmy z nich. A co do selekcji naturalnej, ona nadal jest i czasem działa aż za dobrze. "przetrwają najsilniejsi" to nie selekcja naturalna, przetrwają najlepiej przystosowani do warunków panujących w danym czasie na danym obszarze
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2014 o 18:58
Mylisz sie. Raz że choroby genetyczne są zazwyczja warunkowane recesywne i przez te występują bardzo rzadko ale też są praktycznie niemożliwe do wyeliminowania. A przede wszystkim w doborze naturlanym NIE MA czegoś takiego jak "słabszy" osobnik. Ewolucja mówi o "survival of the fittest" a wiec przetrwanie najlepiej przystosowanych do aktualnie panujących warunkach środowiska. A warunki środowiska są różne w róznych meijscach i zmienne w czasie - wiec zazwyczaj najlepsza jest jak najwieksza róznorodność. Są geny które np z jednej strony powodują anemie ale jednocześnie zwiększoszoną odpornosc na malarię. Są choroby które powodują np trudnosć w kontaktach z ludźmi ale duze zdolnosci poznawcze i kreatywne - sa cechy które sie lepiej stawdzają w konkretnych warunkach.
@marcilawa
Nie ważne jak rozwnieta medycyna natura dobór naturlany ZAWSZE działa. Dobór naturlany to tez dobór seksulany - niektóre osobniki nie giną ale nie przekazują swoich genów dlatego że nikt ich "nie chce" albo są niepłodne . Osoby z poważnymi wadami ogolnoustorojowymi czesto sa też niepłodne a nawet jak są to rzadko maja dzieci jezli są np znacznie upośledzone intelektulanie. Kazirodztwo -no własnie złe cechy sie kumulują i po jakimś czasie- no bardzo szybko - taki ród sam sie eliminuje wiec natura jak najbardzije działa -historia zna takie przypadki, Z in vitro nie trafiłeś bo po dzieci z in vitro współczynnik wad wrodoznych jest bodajże 2x wyższy niż u naturlanie poczętych Nie wiadomo do końca ale takie zjawisko występuje.
Poza tym nie kazde upośledzenie jest genetyczne - większość jest NABYTA czy bardzo wczesnie już na etapie prenatalnym czy w czasie porodu (porażenie mózgowe) czy wskutek wypadku. Nie wiem jak bylo w przypadku Nicka ale swego czasu wiele osób z wiekszym lub mniejszym neidorozwojem kończyn urodziło sie na skutek tego że matki w ciązy zażywały lek któr rzekomo mial pomóc na mdłości - nie geny ale przemysł farmaceutyczny zawiódł.
Ucieło mi komentarz :/ ale widzę, że conundrum napisał mniej więcej to co ja, wiec dopisze tylko, że ludzkie społeczeństwo rozwija się dzięki nauce, która często jest motywowana przez ludzi chorych (pośrednio aby im ulepszyć życie, bezpośrednio np. Hawking, sawanci). Ludzi trzeba rozpatrywać w trochę innych kategoriach niż zwierzęta.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2014 o 19:07
Znowu ten Vujicic jako główny pocieszacz przegrańców genetycznych... Ktoś tu napisał że media promują fizyczność, piękno itd. a tak naprawdę taki przypadek Vujicica fałszuje rzeczywistość bo na jednego takiego Vujcica jest tysiąc biedujących na rencie i odrzuconych i żadne fałszywe uśmiechy i publiczne bredzenie o szczęściu im nie pomoże (media nie muszą promować piękna bo to i tak naturalna selekcja rządzi, media mogą wypaczyć piękno).
Myśle dokładnie odwrotnie -jego życie przypadek pokazuje prawde - że my sami i ludzie którzy nas otaczją tworzymy własne życie a nie jakiś fatum czy los. Każdy z tego co ma .Jedni dostali wyjątkowo "mało" albo raczje raczej trudne warunki wyjściowe a to doszli bardzo daleko inni dostali wiele ale nie potrafią z tego korzystać.
Chyba każdy zna osoby które pozornie "maja wszyskto"a sobie nie radzą i takie które maja cięzko pod jakimś wzlędem czy zdrowia czy innym ale daja rade a nawet są szczęśliwe . Wiele osób mówi że do szczęścia trzeba być spawnym -są ludzie którzy nei są sprawni ale są szczęśliwi , są tacy którzy mają cięzkie choroby np autoimmunologiczne -a saszczesliwi, Jasne zdrowie czasem bardzo ułatwia ale nie determinuje.Czasem to właśnie trudności daja hart ducha i ksztłtują piękny charakter a z bogatych ,zdrowych i ogólnie i obdarzonych wyrastaja rozpuszczone, zadufane w sobie i niesympatyczne osoby.
On może żyć poza organizmem matki lub aparaturą podtrzymującą życie.
W przeciwnym wypadku - aborcja jest jedynie usunięciem ZWŁOK w wnętrza kobiety.
Zwłok które organizm matki podtrzymuje w stanie wegetatywnym. Naturalnie - kobieta powinna poronić. Gorzej że czasem nie może zrobić tego w sposób naturalny - wtedy niezbędna jest aborcja.
Stawianie wszystkich uszkodzeń płodu w jednej linii to bzdura jakaś. Że bez rąk czy nóg, OK, z tym da się żyć. Ale bez mózgu?! Bez czaszki?! Bez szans na przeżycie więcej niż miesiąca? Z zerową szansą na samodzielne pomyślenie czegokolwiek, nawet jeśli jakimś cudem ten miesiąc przeżyje?! Po co?!
Palikot w końcu mówi coś z sensem.Inna sprawa że zmienia poglądy jak rękawiczki więc szybko może się z tego wycofać.A jak chcesz żeby kaleki żyły to utrzymuje ich z własnego portfela,a nie okradają naród z pieniędzy i nazywają to rentami.
Z sensem powiadasz? Czyli jak badania płodu dowiodą, że np dziecko urodzi się z Zespołem Downa to odgórnie należy wyskrobać w imię pięknej, zawsze zdrowej rasy ?
I w przypadku ciązy z gwałtu. Gdybym dowiedziała się, że moje dziecko urodzi się bez kończyn, to bym usunęła. Jestem wierząca, jakby ktoś miał wątpliwości, ale na moim sumieniu bardziej ciązyłoby cierpienie mojego dziecka, niż aborcja.
Jesteś niby wierząca?W co wierzysz?W latającego potwora spageti?!Nie możesz należeć do KK jeśli jesteś za aborcją w przypadku gwałtu.Ja taką aborcję potępiam z całych sił.PS.Jestem agnostykiem.
@maggdalena No jak widać, dla tego pana nie jest męczarnią. Więc skąd wiesz, że dla dziecka by było? Sama kiedyś mówiłaś o papudze w klatce - że nie zna innego życia, więc się nie męczy. Tak samo jest z tym panem, nie wie, jak to jest mieć kończyny. Poza tym - nie chciałabyś, żeby Twoje dziecko się męczyło, więc zabiłabyś je z miłości? Taka kochająca mama? Od kiedy to miłość przejawia się odbieraniem życia?
@Angie2 - ale papuga innych papug nie widzi, a dziecko by ludzi spotykało non stop, więc widziałoby, że inni chodzą, mają ręce... "mamusiu, a czemu ja jestem inny/inna?", "mamusiu, czy ja zrobiłem/łam coś złego, że Bóg tak mnie pokarał?" - nie, dziękuję, ale cierpienia dziecka nie chciałabym oglądac. Tak, zabiłabym z miłości. Dlatego też popieram eutanazję w przypadkach, kiedy ludzie są np. roślinkami.
@Max_Rockatansky wierzę w Boga, który sam zabił kilka milionów ludzi "bo coś". A tak serio, to można wierzyć w Boga, ale mieć zdrowe podejście do wymysłów księży (nie twierdze, że sprzeciw co do aborcji jest wymysłem itd.), a także inne zdanie w niektórych przypadkach. Biją cię, to nastaw drugi policzek i wybacz? NIE.
Bardzo wzruszające. Mamusia pana Vujicicia podjęła taką decyzję a nie inną i nic mi do tego. Inna kobieta ma prawo podjąć inną decyzję i nic wam do tego.
To rodzice oceniają swoje siły, a nie żadni magiczni "abortoniści", podobnie jak i żaden "obrońca życia" nie pomoże finansowo czy czasowo rodzicom z kalekim dzieckiem. Gdyby rodzice tego faceta mieszkaliby w Polsce, wiedzieliby, że matka straci pracę, ojciec będzie tyrać na 2 etaty, żeby opłacić rachunki, NFZ nie przyzna właściwej rehabilitacji, sprzętu, leków, pieluch... a jedyna pomoc to 153 zł, to kto wie jaką by decyzję podjęli. Nikt jeszcze nie kazał nikomu popełnić aborcji, wielu ją uniemożliwia i rodzą się ludzie, którzy zamiast "szczęśliwego życia" są zepchnięci na piwniczne dno tego społeczeństwa. To rodzice mają decydować czy dysponują środkami aby zapewnić dziecku opiekę, to od nich zależy decyzja. Łzawym demotem nie opłacisz rachunków, jedzenia, leków, sprzętu i opieki. Sprawa indywidualna, a nie systemowa.
Brawo!Tylko niech jeszcze swojego kalekę utrzymują nie z naszych podatków.Wtedy jestem jak najbardziej za!PS.Kaleki powinni mieć zakaz rodzenia dzieci.Nie mówię o adopcji.
Rozumiem, że za bezrobotnych też zaraz się weźmiecie, bo ich też wszyscy utrzymujemy z naszych podatków i bez zasiłku by nie przeżyli. Co prawda już się urodzili, ale to dla Was chyba nie jest jakiś większy problem, żeby ich usunąć ze społeczeństwa, bo zbyt wiele kosztują nas wszystkich....
@m_h Gadasz jakoś lewacko.Oczywiście że bym zabrał zasiłki.Nic nie mam do polskich bezdomnych(o ile nie są alkoholikami),pracowaliśmy nawet razem przy budowie mojego domu.Z zasiłków(które idą z podatków) utrzymuje się cyganeria,patologia rodzinna i inne nieprzyjemne rzeczy. dajcie ludziom decydować na co chcą płacić.Bo na cygańców płacić nie zamierzam,panie lewy.
@M_R: z tym posądzeniem mnie o lewactwo to przesadziłeś, i to sporo przesadziłeś.... Na razie jednak nie wymyślono innego sposobu na utrzymanie tych członków społeczeństwa, którzy sami nie generują dochodu (policja, straż pożarna, wojsko itp.). I tak to działa w społeczeństwach od tysięcy lat, gdy nikt jeszcze o lewactwie nawet nie słyszał... Tylko w najbardziej prymitywnych społeczeństwach eliminowało się najsłabsze jednostki, aby reszta mogła przeżyć. Ale żyjemy podobno w oświeconych czasach, więc po co wzorować się na prymitywnych plemionach, które i tak już praktycznie wyginęły?...
A ile osób narodzonych w czasie życia tejże osoby z podobnymi wadami doznało tylko masy cierpienia i rozczarowania? Dlaczego mamy prezentować tylko to, co "pozytywne"? Lukrowanie życia jest błędne i przyczynia się do wielu tragedii. Gdybym to ja narodził się na miejscu tego człowieka, życzyłbym sobie śmierci przy najbliższej możliwej okazji, ale bałbym się popełnić samobójstwo - całe życie jest w takim wypadku koszmarem. Rodzi się też masa osób chorych, dla których każda kolejna noc jest nadzieją - nadzieją, że śmierć okaże się łaskawa, że nicość uwolni ich od męki, jaką przeżywają na tym świecie, nadzieja, że to zaśnięcie będzie tym ostatnim, że nadejdzie wyczekiwany "sen bez snów". Dlaczego niby namawiacie innych do urodzenia istot, których los może być tragicznym wyczekiwaniem na błogą śmierć? To jest jak gra w ruletkę, ale stawką tutaj jest czyjeś istnienie. Czy w takim wypadku popieram aborcję? Nie, ona nie jest konieczna. Jest dużo lepsze wyjście - nie płodzić nikogo. Płodzi się z egoistycznych pobudek motywowanych i usprawiedliwianych popędami i instynktami - w końcu mało kto rodzi dziecko z myślą obdarowania go dobrocią ot tak, raczej chodzi tu o to, że ktoś chce MIEĆ dziecko, SWOJE dziecko, zostawić po SOBIE ślad. Z jakich innych przyczyn ludzie decydują się na płodzenie a nie przykładowo adopcję? Spójrzcie na tę kwestię z możliwie jak najbardziej "otwartym umysłem", przemyślcie to a być może pojmiecie, że to co tu napisałem jest przerażająco oczywiste i zdziwicie się, jak mogliście tego wcześniej sobie nie uświadomić. Rzadko piszę takie rzeczy, ale może ktoś to przeczyta, zrozumie i być może uratuje go to przed błędnym postępowaniem i żalem w późniejszym życiu. Obiektywnie rzecz biorąc nie możecie zapewnić komuś lepszego "bytu" niż pozostawienie go w błogich objęciach nicości.
Gościu powiem ci że masz rację.Wkurzają mnie ci rodzice dzieci invitro.Co ich interesuje że dziecko potem będzie kaleką.Poza tym mamy dziesiątki tysięcy dzieci które czekają na adopcję.
Zgodze sie że w pewnych warunkach lepiej dziecko adopotować niz upierać sie przy posiadaniu własnego np jeżeli zajście w ciaze jest bardzo trudne z niewyjaśnionych przyczyn moze to wskazywać że taka osoba ma pewne obiażenie które moga mec zły wpływ na dziecko . Ale choroba może sie przydarzyć każdemu i na kazdym etapie życia i to nie znaczy że życie w tym momencie jest przekreślone
@m_h Gadasz jakoś lewacko.Oczywiście że bym zabrał zasiłki.Nic nie mam do polskich bezdomnych(o ile nie są alkoholikami),pracowaliśmy nawet razem przy budowie mojego domu.Z zasiłków(które idą z podatków) utrzymuje się cyganeria,patologia rodzinna i inne nieprzyjemne rzeczy. dajcie ludziom decydować na co chcą płacić.Bo na cygańców płacić nie zamierzam,panie lewy.@conudrum jest różnicy pomiędzy chorobą a defektem.
Odniosę się do komentarza Oskara Szczepańskiego z facebooka. Niestety ale popełniasz błąd jeżeli uważasz że uszkodzenie płodu w aspekcie psychicznym jest gorsze. Bo przykład dziecka z zespołem Downa jaki podałeś moim zdaniem jest mniej tragiczny niż urodzić się z dużym uszczerbkiem fizycznym ale mieć sprawny umysł. Człowiek niepełnosprawny umysłowo często nie zdaje sobie sprawy czym jest i może tak po prostu sobie żyć i nie narzekać a człowiek niepełnosprawny fizycznie i w pełni świadomy cierpi bardziej bo zdaje sobie co go spotkało, ile go w życiu omija itd. Oczywiście i to i to powinno się usuwać ale jak już rozpatrywać kto ma gorzej z takich osób które żyją to gorzej być niepełnosprawnym fizycznie.
Proszę pani - Mówi lekarz do matki tego pana - Pański syn będzie miał bardzo trudne życie bez kończyn... No chyba że będzie bardzo popularny!
Trzeba szanować takich ludzi. Chciał popełnić samobójstwo, ale oparł się na wierze w boga. Pewnie sądzi że to próba od Boga, próba czy wytrwa w wierze. Tu widzimy dobrą i złą stronę naszej religii. Gdy dzieje się coś złego= Bóg wystawia nas na próbę. Gdy dzieje się coś dobrego = Bóg nas nagradza. Gdy umiera człowiek na stole operacyjnym = wina lekarzy, a gdy człowiek przeżywa taką operację = wszystko dzięki Bogu.
Co mu pozostało poza wiarą w Boga? Niby jak miał popełnić samobójstwo? Ułożył sobie szczęśliwe życie, ale skąd ma na utrzymanie siebie, dziecka i żony? Gdyby media i odpowiedni ludzie by się nim nie zainteresowali to nie miał by tak szczęśliwego życia. No i czy on jest szczęśliwy? Czy naprawdę ktoś przystawił mu do pachy "szczęściometr" i zobaczył że wychodzi poza skalę?
Gdybym na przykład ja urodził się z mocami Spider-Mana, ale byłbym niewiarygodnie brzydki(podobny do pająka) i niektóre pajęcze zwyczaje to czy nie znalazłbym sobie żony, nie spłodził dziecka i w ogóle wiódł szczęśliwego życia. Sława i pieniądze przyćmiły by wszystko.
hmm... rodzice decydują czy będą czy się urodzi czy nie. Zależy to głównie od typu człowieka jakim są rodzice i pewnie jakieś środki na rehabilitacje (nie wiem czy na pewno jest ona potrzebna), ale gdyby urodził się z inną wadą uniemożliwiająca cokolwiek. Więc jestem za aborcją (wolny wybór).
Fajnie że mu jest dobrze, ale jest celebrytą "bo jest inny". A co z kolejnymi tysiącoma co próbują popełnić samobójstwo? Łatwo powiedziec "weź się w garść" jak nie nas coś spotyka. Osobie z depresją mówienie "on m gorzej a sobie radzi" to najgorsze co można zrobić i na pewno tymi słowami jest opisany kij, który się kogoś popcyha do skoku z okna. Miałam chłopaka na wózku. Od zawsze. Im starszy tym bardziej nienawidził siebie mimo wielu prób przestania. Zanim skończył 18 lat nie mógł już ruszac i rękami. I tak zostałam bez chłopaka bo postanowił ze sobą skończyć, "póki mógł". Miał wybitnie szczęśliwe życie...... jasne.
Jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z człowiekiem, który urodził się bez rąk i on też był szczęśliwy, wytłumaczył mi to w prosty sposób: "gdybyś spotkał istotę z sześcioma rękami, które są całkowicie sprawne i normalne, to dla tej istoty to ty byłbyś upośledzony,bo masz o cztery ręce mniej i przez to masz mniej możliwości, ale dla ciebie to stan normalny bo urodziłeś się z dwoma rękami i nawet nie potrafisz sobie wyobrazić co mógłbyś zrobić mając sześć rąk, ja urodziłem się bez rąk i dla mnie to stan naturalny, od samego początku tak żyłem i nie potrafię sobie wyobrazić jak to jest mieć dwie ręce"
ohydny lewak lkrysztofik prawie wyczerpal temat, dorzucam tylko kilka uwag, kwestia rodziny, gosc jest australijczykiem, inna kultura, inny kraj, chcialbym jednak zobaczyc tych wszystkich fanow vujicicia jak wychowuja wlasne kalekie dziecko w polsce, bo tak sie sklada ze znam kilka takich rodzin i ja daje wam gwarancje ze meka kaleki stanie sie wasza meka, jak latwo sie opowiada o wojnie w czasach pokoju:P, szukacie odpowiedzi?, przywiazcie sobie rece i nogi do wlasnego korpusu na 1 dzien i sprobujcie go przezyc..., po drugie zastosowanie tego przykladu przeciw aborcji jest wysoce nietrafione z wielu powodow, jedna jaskolka wiosny nie czyni, na jednego kaleke ktory twierdzi ze mu w zyciu wyszlo przypadaja tysiace takich ktorzy najchetniej wcale by sie nie urodzili, poza tym vujicic musi tak twierdzic bo jest z zawodu mowca motywacyjnym, nie moze powiedziec ze oddalby pol zycia za cztery konczyny bo zostaloby to bardzo zle odebrane, jego kariera szybko skonczylaby sie, on musi sie usmiechac, publikowac wesole, kolorowe zdjecia, opowiadac jak sobie wspaniale radzi pomimo kalectwa, vujicic nie mogl zostal wyskrobany gdyz jego ojciec byl pastorem a wiec czlowiekiem religijnym, zreszta jego wyglad zostal odkryty dopiero przy narodzinach !!, nikt nie mial tam zadnego wyboru, noworodek musial juz zyc, dzisiaj rodzice maja wybor, to ogromna roznica, ponadto z tekstu wynika ze vujicic wrecz namawia ciezarne aby rodzily niepelnosprawnych, tak samo jak wy nie rozumiecie postepowania australijczykow tak samo zapewne vujicic nie rozumie ze sa kraje takie jak m.in. polska w ktorych brzemie kaleki jest znacznie ciezsze, widzimy z jest on czlowiekiem religijnym, kto nam moze zareczyc ze jego wlasne zycie jest jedyna przyczyna tych twierdzen? a moze na slowa vujicicia wyplywaja w znacznym stopniu doktryny religijne !? a moze na slowa vujicicia wplywaja w znacznym stopniu pieniadze otrzymywane za wyklady o jasnych stronach zycia kaleki !?, to naprawde bylyby dosc nedzne argumenty dla wielu przyszlych matek /// czytajcie uwaznie, jazda na deskorolce?, kopanie pilki? gra w golfa, surfowanie? i jak to wygladalo? z jakim skutkiem? czy robi to regularnie? jest wiele innych rzeczy ktorych nigdy nie zrobi, a zastanawialiscie sie moze jak to jest poruszac sie na tylku?, rownowage mozna wycwiczyc, ale inne rzeczy sa nieuniknione, bole kregoslupa, brud (poruszac sie np. w deszcz?), bolesne otarcia... nikt nie wspomnial o szkolnej depresji vujicicia i probie samobojczej (przez utopienie bo chyba inaczej nie mogl, moze tylko dlatego mu sie nie udalo), naprawde nie kazde dziecko ma sile zmierzyc sie z kajdanami szykan i wlasnego kalectwa, sile do zycia, nie wszyscy rodzice potrafia pomoc swojemu dziecki w takiej walce, wszak sami nigdy nie byli w podobnym polozeniu, niezawinione cierpienie dziecka zazwyczaj uderza obuchem w matke, ogolnie wesolo nie jest, przyszlosc takich inwalidow lezy w rozwoju medycyny i techniki, moze za jakis czas beda wyrastac nowe konczyny, organy, powstawac fenomenalne protezy, KIEDYS ... /// PS. na koniec mala perwersja apropo jego zony, istnieje preferencja seksualna w ktorej satysfakcje osiaga sie poprzez kontakt z osoba po amputacji/bez konczyn, to akrotomofilia
Ja myślę, że jakby dać tym wszystkim dzieciom z różnymi wadami których nie da się w żadne sposób naprawić urodzić to myślę, że domy dziecka byłyby przepełnione, Zdrowe dziecko, które rodzice porzucają po narodzinach ma spore szanse na znalezienie domu, ale takie niepełnosprawne? Wątpię. Cóż nie każdy chce być rodzicem niepełnosprawnego dziecka i ... chcąc nie chcąc musimy uszanować to jego prawo.
Nick to nie ma 4 kończyn no, ale on nigdy nie myślał, żeby sobie protezy jakoś powstawiać? Jego wadę raczej da się naprawić, co innego bezmózgowie, płód arlekina...
A kto wam dał prawo decydować o tym kto ma żyć a kto umrzeć? Urodziło się zdeformowane chore dziecko i umarło ale nie zostało zamordowane!!! Jest różnica miedzy umrzeć a zostać zabitym i na tym się wszyscy skupcie.
Wszyscy gadają o prawach rodziców i humanitarnym podejściu. A gdzie są prawa tych dzieci? Rodzic może decydować o wychowaniu dziecka, ale nie o jego życiu i śmierci. Jest mnóstwo nagrań ludzi, którzy dowiedzieli się, że mieli przejsc aborcję, a nawet takich którzy ją przeżyli. Gdzie były prawa kobiety, która przeżyła swoją aborcję (można sobie w google znaleźć ciekawe przemówienie, też żyje szczęśliwie). Wyobraźcie sobie, że to o waszym życiu ktoś inny miałby zadycydować. Gdzie wtedy są wasze prawa? A przecież chodzi o życie, o idywidualny niepowtarzalny charakter, marzenia, przyjaźnie, pasje, zdobywanie wiedzy, poznawanie świata, rodzinę, ale również ciężkie chwile. Nie nam decydować, czy dziecko podoła czy nie, ale zabierać mu szansę przez jakieś humanitarne podejście? Każdy ma prawo żyć i sam szukać szczęścia w lepszych lub gorszych warunkach. Jeśli go nie znajdzie, to jego sprawa, jego życie i jego odpowiedzialność, ale jak widać można być szczęśliwym wbrew wielu przeciwnościom. To wzystko zależy od tej osoby i jej może dajmy wybór, a nie rodzicom, którzy mają z góry określić, czy ryzyko nieszczęśliwości dziecka jest za duże, by dać mu szansę
No właśnie.... kasa jest w stanie zniwelować bycie niepełnosprawnym. Gdyby nie miał kasy to wątpię, żeby znalazł żonę i założył rodzinę. Myślę, że jakby był kadłubkiem bez grosza to trochę inne by miał podejście do życia, które nie ułożyłoby mu się tak kolorowo.
Czytałam o tym gościu w artykule w Focusie kilka lat temu - napierw bylam lekko zbulwersowana że epatują niepełnosprawnościa ale przeczytałam artykuł i byłam pod dużym wrażeniem - pisali o nim i jemu podobnych ludziach którzy mimo pozornego kalectwa wspaniale radzą sobie w życiu. Czytałam tez artykuł (tamże) o tym że sporo świetnych naukowców i znanych geniuszy miało problemy zdrowotne ,psychiczne wręcz sie uważa że przy pewnym poziomie inteligencji jest wieksze prawdopodobieństwo zaburzeń psychicznych (!) fajnie byc zdrowym ale jak widać niektórzy sobie świetnie radza bez tego -a moze właśnie dlatego.
W chwili gdy piszę ten komentarz jest +7(12). Co myślą te osoby, które dały minusa? Należało go zabić? Jak widać nadal lewactwo tęskni do jednego z dzieci swojej ideologii -nazizmu.
Tyłka i tak sobie sam nie podetrze... a czy mieli go zabić... wybór rodziców... i to słowo "WYBÓR" jest tu kluczem.
A powiedz mi, jaki procent ludzi które pomimo braku kończyn żyją pełnią życia, są szczęśliwe i otaczają je równie szczęśliwe osoby? Co by Ci powiedziała reszta osób bez kończyn na temat humanitarności, bo bierzesz pod uwagę że czasem zabranie życia to też czasem jej objaw, czy może bliżej Ci do mentalności prof. Chazana ?
Ten demot mial w zamysle tworcy motywowac do zycia. Ale widze tu wysyp nazistow jak ty, ktorzy zmuszaliby kobiety do rodzenia uszkodzonych plodow. Konstytucja zapewnia pewne prawa i tego sie trzymajmy. Takze nie przegrzewaj mozgu zastanawiajac sie dlaczego ktos dal minusa albo co by bylo gdyby. Bo czesc plodow obumiera zaraz po zaplodnieniu a jakby policzyc liczbe plemnikow, to na swiecie jak dotad nie powinno byc 100 miliardow ludzi tylko jakas astronomiczna liczba dazaca do nieskonczonoci.
Znam historię tego gościa, oglądałem te filmiki motywacyjne z nim i seminaria. Miał on ogólnie nieudaną próbą samobójczą, mówi,że zmienił swoje podejście do życia jedynie i wyłącznie dzięki Bogu. Czyli dzięki fałszywej wierze, nie miał żadnych racjonalnych powodów by żyć, uratowała go urojona iluzja. W każdym razie to jak ułożył swoje życie to cud, wyjątek potwierdziający regułę. Co ciekawe pewnie gdyby miał wszystkie kończyny nie osiągnąłby nawet połowy tego czego dokonał. W sumie to cenię tego poczciwego kadłubka, ma wielki dystans do świata i siebie i daję ludziom nadzieję, niby jego nadzieja jest oparta na kłamstwie,ale robi wiele dobrego. Paradoksalnie jego kalectwo daje mu zdwojoną siłę w determinacji. Ale ile tak naprawdę jest takich kalek? Znam typa na wózku i siadło mu to na łeb. Nie każdy jest na tyle naiwny i głupi by się omamiać religią. Czy moralne jest zmuszanie do bycia kadłubkiem? By potem taka osoba codziennie marzyła o śmierci? Aborcja... to kwestia sporna i tak naprawdę powinna to być osobista decyzja rodzica, nie ma reguły. Kwestia moralna tu jest całkowicie relatywna, niemoralne jest zabić płód, tak samo jak niemoralne jest rodzenie uszkodzonego płodu licząc,że się nie będzie siebie całkowicie nienawidził. Dla pełnosprawnych ludzi życie to cierpienie a co dopiero dla kaleki. A i tak poza tym on urodził się bez rąk i nóg, dla niego to normalne, nie zna innego życia, gorzej jakby sie przyzwyczaił a potem je stracił. Ale co by było gdyby nie religijna indoktrynacja? Rozpowszechnianie wadliwych genów moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem, zmuszanie do cierpienia, ale jak widać czasem są sytuacje jak te. Niby do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do najbardziej ch*jowej sytuacji. Ciekawe w ogóle,ze ta kobieta chce z nim być, niektóre mają naprawdę niskie wymagania, wiec to moze prawda,że sie podobałem pewnym dziewczynom, choć w to nie wierzyłem bo myślałem że są dla mnie za ładne. :D @~fdsdgg - ja np nie lubie demotów mydlących mi oczy, mających sprawić bym poczuł się lepiej na nieszczęściu innych. Aborcja to nie zabójstwo, jakby się nie urodził to nic takiego by się nie stało w sumie. No i nieśmiertelna logika, wpieprzanie do kazdej dyskusji nazizmu, nawet w dyskusji o jednorożcach ktoś predzej czy później wyskoczy z Hitlerem, no i kto za aborcją i przeciw religii ten lewak. No bez jaj. Osiągn ieciem dla niego są prozaiczne czynności, skazywanie kogoś na taką wegetacją to duże brzemię na psychice i sumieniu, często wielokroć większe niż aborcja. Tak więc niech każdy robi w tym wzgledzie jak uważa, na własnaą odpowiedzialność. Nie każdy powinien się rozmnażać, no i czasem śmierć jest lepsza od męki.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2014 o 19:52
Dobra, starczy tego. Uroczyście oświadczam, że od tej chwili każdy użytkownik, który użyje pod adresem innego bądź konkretnej grupy społecznej słowa "lewak" bądź "lewactwo" otrzymuje ode mnie minusa.
@JaroWars lewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewaklewak
Łał, jesteś takim bunownikiem
@cypz
jak to chcesz liczyć jaki procent jest szczęśliwy ? Jakie urzadzenie stosuje sie do pomiaru szczęscia ? I w jakim okresie czasu ? W jednej chwili ktoś szczęśliwy potem umiera mu dziecko albo traci prace i ma próbe samobobóczą . Jak to zmierzysz ?
Moge ci powiedzieć tyle że oglądalm sporo filmów o życiu ludzi z bardzo róznymi upośledzeniami - czasem (chociaż wbrew temu co sie chyba tutaj uwarzą -rzadko) genetyczne ,czasem rozwojowe, czasem spowodowane błedem lekarza , czasem wypadkiem ,niektóre chorobami które objawiały sie juz w zyciu dorosłym . Zdziwilam sie jak wspaniale nie potrafia ulozyć sobie życie, jacy saradośni,i jacy serdeczni są dla nich ludzie.A ile zdrowych ludzi zaczyna niszczyć sobie zycie np bardzo wiele ludzi popada w alkoholizm (w naszym kraju jest to kilka milionów ). Choroba bądź jej brak nie determinuje szczęścia - banalne ale prawdziwe.
No to się lej. A potem płacz jak bzydkie media wyzywają was i waszego krula od faszystów...
Rzadko sie słyszy o takich osobach a szkoda. Myślę, że media które promują głównie śliczne, młode, szczupłe celebrytki i modelki i nawołują do ciagłego ulepszania swojej fizyczności przyczyniają sie do tego, że ludzie o mniej perefekcyjnej powierzchownosci-starsi, grubsi ,chorzy -staja sie jakimiś niechcianymi dziwadłami. Demonizujemy starość, chorobę , znieskztałcenia -a tacy ludzie potrafia być szczęśliwi - może nawet bardziej niz te zachwycająco wyglądające gwiazdki.
Co innego zdrowy ogólnie facet bez rąk i nóg a co innego zdeformowany płód bez połowy głowy z jednym okiem poza czaszką, wiszącym tylko na żyle. Bez żadnych szans na przeżycie a nawet na lekką śmierć.
Można mówić o 99,99 ale zawsze jest promil prawdopodobieństwa- jezli żyje to ma szasne przeżyc. Lekarze mogą tak mówić bo lubią uchodzić za wszechwiedzących ale na etapach zycia płodowego -ale tez dzieciecego- organizm jest bardzo plastyczny i zdolny do przeorganizowania i dostosowania sie do najrózniejszych warunków. Dla nas to jest niewyobrażalne ale to są po prostu inne zasady. Tak samo niewyobrażalne tak jak bycie ślepym dla osoby widomej ale tacy ludzie funcjonują.
Poza tym medycyna a zwlaszcza chirurgia idzie bardzo do przodu. Nie wiem czy wiesz ale ludzie bez połowy kresomózgowia sa w stanie żyć - zdarza sie że operacyjnie sie usuwa jedna pólkule to tzw hemisferektomia. Żyją i funkcjonują własnie dzięki plastyczności mózgu który sie potrafi przeorganizować.
Robi sie też impanty czaszki z tworzyw sztucznych jezeli ta kostna ulegla uszkodzeniu.
Robi sie rzeczy niewyobrażalne -tak własnie rodzi sie postęp.
Co do śmierci -lekka czy nie - skąd możesz wiedzieć ?
W takich przypadkach trzeba duzo wiedzy ale tez przede wszystkim dużo pokory i szacunku a nie operowania drastycznymi słowami i feerowania wyrokami.
Conundrum to ty popierasz prof. Chazana tak ?
Uważasz że takie pytanie o poglądy osoby mówiącej że 'istnieje promil... więc!' to zniżanie się ?
A co jak zdrowe w życiu płodowym dziecko ulegnie 'uszkodzeniu' na wskutek błedu lekarza i zostanie sparaliżowane na całe życie ? Kiedy zacznie się ustalać warunki kto nie nie zasługuje na dalsze życie to potem łatwo zacząć je przesuwać - " ten sie nie nadaje bo bedzie wymagać ciagłej opieki ,ten ma nóg,ten jest ślepy, ten może zyc ale nie powienien sie rozmnażać.." . Jak ma nie da sie nic zrobic to umrze i tak ale dopóki czlowiek żyje to zasługuje na wszelką pomoc i pozbawienie go życia jest zabójstwem
@cypz nie wiem kto to
@ marcinilawa "gdyby wyciąc ci pół mózgu to byś oszalał" napisłam że sie takie operacje przeprowadza i że w niektórych przypadkach maja one zbawienny wplyw na chorego np leczą z epilepsji ale nikt nie wycina mózgu od tak zdrowej osobie. Tam gdzie naturlanie wystapił jakiś deficyt nieraz sama natura czesto potrafi to w jakis sposób zrekompensować -to jest ta plastycznośc- zwłaszcza na wczesnym etapie życia . Poza tym właśnie o to mi chodzi że nie można mówic "ty byś oszalał" "ja gdybym byl w takiej sytuacji" - nie można porównywać innych do siebie o oceniac jakb by to było bo to jest nie do wyobrażenia, Byłbyś wtedy inna osobą , twój mózg by dzałał inaczej, miałbyś inny charakter. Chyba że jesteś wrózbitą to wtedy sobie możesz mówić "gwiazdy i fusy mi rzekły że życie tej osoby bedzie zakichane i ogólnie do kitu " ale oczywiście jest to bójda. Nikt tego nie moze wiedzieć.
W Polsce nie miałby tak łatwo. Podziwiam pewność siebie i determinacje.
Tyle tylko, że w ten sposób będzie coraz więcej ludzi niepełnosprawnych. Kiedyś natura zabijała tych słabszych żeby nie mogli oni przekazać wadliwych genów., dziś przeżywa większość słabych osobników. Gdyby nie selekcja naturalna nasz gatunek nie stał by tu gdzie stoi teraz, prawdopodobnie w ogóle by nie istniał. Jak tak dalej pójdzie będzie więcej kalek nisz zdrowych ludzi na świecie. Co więcej są to ludzie którzy nie dają sobie rady sami, więc państwo musi wykładać olbrzymie kwoty na ich renty. Może inaczej bym śpiewał gdybym urodził się niepełnosprawny ale nie chciał bym żyć bez rąk i nóg czy być paralitykiem. Jeśli się mylę proszę o wytłumaczenie.
Jak zapobiec uszkodzonemu płodowi zanim się uformuje? Pójść do wróżki, czy wyjść z założenia że będzie uszkodzony i od razu robić in vitro.
Brawo!Ja ogólnie mam takie same zdanie.Jeszcze dorzuciłbym zakaz zapładniania invitro.
@marcinilawa: Więcej niż zdrowych nigdy ich nie będzie. W najgorszym przypadku będzie ich porównywalna ilość (zawsze pozostaną pewne bariery fizyczne i psychiczne dla takich ludzi). Nie wiem czy dobrze interpretuję Twoje ostatnie słowa, ale jeśli masz na myśli ingerencje w geny płodu na wczesnym etapie rozwoju w celu przywrócenia do normy pewnych sekwencji genów (czasem za chorobę odpowiedzialne jest jedno białko nie w tym miejscu) to myślę, że mimo wszystko to najlepsza droga. Jak ktoś wyjedzie, że to w brew woli jakiegoś tam boga (jest ich dużo i mają wielu wyznawców), to przytoczę argument przeciwników eutanazji: wolą boga nie jest odłączenie od maszyny i patrzenie czy umrze, tylko pomoc takiemu człowiekowi. Skoro "bog dał nam wolną wole i rozum" skorzystajmy z nich. A co do selekcji naturalnej, ona nadal jest i czasem działa aż za dobrze. "przetrwają najsilniejsi" to nie selekcja naturalna, przetrwają najlepiej przystosowani do warunków panujących w danym czasie na danym obszarze
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2014 o 18:58
Mylisz sie. Raz że choroby genetyczne są zazwyczja warunkowane recesywne i przez te występują bardzo rzadko ale też są praktycznie niemożliwe do wyeliminowania. A przede wszystkim w doborze naturlanym NIE MA czegoś takiego jak "słabszy" osobnik. Ewolucja mówi o "survival of the fittest" a wiec przetrwanie najlepiej przystosowanych do aktualnie panujących warunkach środowiska. A warunki środowiska są różne w róznych meijscach i zmienne w czasie - wiec zazwyczaj najlepsza jest jak najwieksza róznorodność. Są geny które np z jednej strony powodują anemie ale jednocześnie zwiększoszoną odpornosc na malarię. Są choroby które powodują np trudnosć w kontaktach z ludźmi ale duze zdolnosci poznawcze i kreatywne - sa cechy które sie lepiej stawdzają w konkretnych warunkach.
@marcilawa
Nie ważne jak rozwnieta medycyna natura dobór naturlany ZAWSZE działa. Dobór naturlany to tez dobór seksulany - niektóre osobniki nie giną ale nie przekazują swoich genów dlatego że nikt ich "nie chce" albo są niepłodne . Osoby z poważnymi wadami ogolnoustorojowymi czesto sa też niepłodne a nawet jak są to rzadko maja dzieci jezli są np znacznie upośledzone intelektulanie. Kazirodztwo -no własnie złe cechy sie kumulują i po jakimś czasie- no bardzo szybko - taki ród sam sie eliminuje wiec natura jak najbardzije działa -historia zna takie przypadki, Z in vitro nie trafiłeś bo po dzieci z in vitro współczynnik wad wrodoznych jest bodajże 2x wyższy niż u naturlanie poczętych Nie wiadomo do końca ale takie zjawisko występuje.
Poza tym nie kazde upośledzenie jest genetyczne - większość jest NABYTA czy bardzo wczesnie już na etapie prenatalnym czy w czasie porodu (porażenie mózgowe) czy wskutek wypadku. Nie wiem jak bylo w przypadku Nicka ale swego czasu wiele osób z wiekszym lub mniejszym neidorozwojem kończyn urodziło sie na skutek tego że matki w ciązy zażywały lek któr rzekomo mial pomóc na mdłości - nie geny ale przemysł farmaceutyczny zawiódł.
Ucieło mi komentarz :/ ale widzę, że conundrum napisał mniej więcej to co ja, wiec dopisze tylko, że ludzkie społeczeństwo rozwija się dzięki nauce, która często jest motywowana przez ludzi chorych (pośrednio aby im ulepszyć życie, bezpośrednio np. Hawking, sawanci). Ludzi trzeba rozpatrywać w trochę innych kategoriach niż zwierzęta.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2014 o 19:07
Znowu ten Vujicic jako główny pocieszacz przegrańców genetycznych... Ktoś tu napisał że media promują fizyczność, piękno itd. a tak naprawdę taki przypadek Vujicica fałszuje rzeczywistość bo na jednego takiego Vujcica jest tysiąc biedujących na rencie i odrzuconych i żadne fałszywe uśmiechy i publiczne bredzenie o szczęściu im nie pomoże (media nie muszą promować piękna bo to i tak naturalna selekcja rządzi, media mogą wypaczyć piękno).
Myśle dokładnie odwrotnie -jego życie przypadek pokazuje prawde - że my sami i ludzie którzy nas otaczją tworzymy własne życie a nie jakiś fatum czy los. Każdy z tego co ma .Jedni dostali wyjątkowo "mało" albo raczje raczej trudne warunki wyjściowe a to doszli bardzo daleko inni dostali wiele ale nie potrafią z tego korzystać.
Chyba każdy zna osoby które pozornie "maja wszyskto"a sobie nie radzą i takie które maja cięzko pod jakimś wzlędem czy zdrowia czy innym ale daja rade a nawet są szczęśliwe . Wiele osób mówi że do szczęścia trzeba być spawnym -są ludzie którzy nei są sprawni ale są szczęśliwi , są tacy którzy mają cięzkie choroby np autoimmunologiczne -a saszczesliwi, Jasne zdrowie czasem bardzo ułatwia ale nie determinuje.Czasem to właśnie trudności daja hart ducha i ksztłtują piękny charakter a z bogatych ,zdrowych i ogólnie i obdarzonych wyrastaja rozpuszczone, zadufane w sobie i niesympatyczne osoby.
On może żyć poza organizmem matki lub aparaturą podtrzymującą życie.
W przeciwnym wypadku - aborcja jest jedynie usunięciem ZWŁOK w wnętrza kobiety.
Zwłok które organizm matki podtrzymuje w stanie wegetatywnym. Naturalnie - kobieta powinna poronić. Gorzej że czasem nie może zrobić tego w sposób naturalny - wtedy niezbędna jest aborcja.
Stawianie wszystkich uszkodzeń płodu w jednej linii to bzdura jakaś. Że bez rąk czy nóg, OK, z tym da się żyć. Ale bez mózgu?! Bez czaszki?! Bez szans na przeżycie więcej niż miesiąca? Z zerową szansą na samodzielne pomyślenie czegokolwiek, nawet jeśli jakimś cudem ten miesiąc przeżyje?! Po co?!
O ile wiem Palikot ostatnio krzyczał, żeby usuwać płody, które mają wady. Ehh Hitler byłby z niego dumny
Palikot powinien wisieć za namawianie do morderstwa.
Palikot w końcu mówi coś z sensem.Inna sprawa że zmienia poglądy jak rękawiczki więc szybko może się z tego wycofać.A jak chcesz żeby kaleki żyły to utrzymuje ich z własnego portfela,a nie okradają naród z pieniędzy i nazywają to rentami.
Z sensem powiadasz? Czyli jak badania płodu dowiodą, że np dziecko urodzi się z Zespołem Downa to odgórnie należy wyskrobać w imię pięknej, zawsze zdrowej rasy ?
Co kto uważa, ale ja bym nie chciała żyć bez kończyn i też nie chciałabym, żeby moje dziecko tak się męczyło - bo to jest męczarnia.
Dlatego aborcja powinna być dostępna tylko w przypadku uszkodzonego płodu.
I w przypadku ciązy z gwałtu. Gdybym dowiedziała się, że moje dziecko urodzi się bez kończyn, to bym usunęła. Jestem wierząca, jakby ktoś miał wątpliwości, ale na moim sumieniu bardziej ciązyłoby cierpienie mojego dziecka, niż aborcja.
Jesteś niby wierząca?W co wierzysz?W latającego potwora spageti?!Nie możesz należeć do KK jeśli jesteś za aborcją w przypadku gwałtu.Ja taką aborcję potępiam z całych sił.PS.Jestem agnostykiem.
@maggdalena No jak widać, dla tego pana nie jest męczarnią. Więc skąd wiesz, że dla dziecka by było? Sama kiedyś mówiłaś o papudze w klatce - że nie zna innego życia, więc się nie męczy. Tak samo jest z tym panem, nie wie, jak to jest mieć kończyny. Poza tym - nie chciałabyś, żeby Twoje dziecko się męczyło, więc zabiłabyś je z miłości? Taka kochająca mama? Od kiedy to miłość przejawia się odbieraniem życia?
@Gandalf To, że świat opiera się na pieniądzach, nie znaczy, że mamy robić tak, jak ten cały "świat".
@Angie2 - ale papuga innych papug nie widzi, a dziecko by ludzi spotykało non stop, więc widziałoby, że inni chodzą, mają ręce... "mamusiu, a czemu ja jestem inny/inna?", "mamusiu, czy ja zrobiłem/łam coś złego, że Bóg tak mnie pokarał?" - nie, dziękuję, ale cierpienia dziecka nie chciałabym oglądac. Tak, zabiłabym z miłości. Dlatego też popieram eutanazję w przypadkach, kiedy ludzie są np. roślinkami.
@Max_Rockatansky wierzę w Boga, który sam zabił kilka milionów ludzi "bo coś". A tak serio, to można wierzyć w Boga, ale mieć zdrowe podejście do wymysłów księży (nie twierdze, że sprzeciw co do aborcji jest wymysłem itd.), a także inne zdanie w niektórych przypadkach. Biją cię, to nastaw drugi policzek i wybacz? NIE.
Bardzo wzruszające. Mamusia pana Vujicicia podjęła taką decyzję a nie inną i nic mi do tego. Inna kobieta ma prawo podjąć inną decyzję i nic wam do tego.
To niech sama go później utrzymuje- i nic nam do tego.
To rodzice oceniają swoje siły, a nie żadni magiczni "abortoniści", podobnie jak i żaden "obrońca życia" nie pomoże finansowo czy czasowo rodzicom z kalekim dzieckiem. Gdyby rodzice tego faceta mieszkaliby w Polsce, wiedzieliby, że matka straci pracę, ojciec będzie tyrać na 2 etaty, żeby opłacić rachunki, NFZ nie przyzna właściwej rehabilitacji, sprzętu, leków, pieluch... a jedyna pomoc to 153 zł, to kto wie jaką by decyzję podjęli. Nikt jeszcze nie kazał nikomu popełnić aborcji, wielu ją uniemożliwia i rodzą się ludzie, którzy zamiast "szczęśliwego życia" są zepchnięci na piwniczne dno tego społeczeństwa. To rodzice mają decydować czy dysponują środkami aby zapewnić dziecku opiekę, to od nich zależy decyzja. Łzawym demotem nie opłacisz rachunków, jedzenia, leków, sprzętu i opieki. Sprawa indywidualna, a nie systemowa.
Brawo!Tylko niech jeszcze swojego kalekę utrzymują nie z naszych podatków.Wtedy jestem jak najbardziej za!PS.Kaleki powinni mieć zakaz rodzenia dzieci.Nie mówię o adopcji.
Rozumiem, że za bezrobotnych też zaraz się weźmiecie, bo ich też wszyscy utrzymujemy z naszych podatków i bez zasiłku by nie przeżyli. Co prawda już się urodzili, ale to dla Was chyba nie jest jakiś większy problem, żeby ich usunąć ze społeczeństwa, bo zbyt wiele kosztują nas wszystkich....
@m_h Gadasz jakoś lewacko.Oczywiście że bym zabrał zasiłki.Nic nie mam do polskich bezdomnych(o ile nie są alkoholikami),pracowaliśmy nawet razem przy budowie mojego domu.Z zasiłków(które idą z podatków) utrzymuje się cyganeria,patologia rodzinna i inne nieprzyjemne rzeczy. dajcie ludziom decydować na co chcą płacić.Bo na cygańców płacić nie zamierzam,panie lewy.
@M_R: z tym posądzeniem mnie o lewactwo to przesadziłeś, i to sporo przesadziłeś.... Na razie jednak nie wymyślono innego sposobu na utrzymanie tych członków społeczeństwa, którzy sami nie generują dochodu (policja, straż pożarna, wojsko itp.). I tak to działa w społeczeństwach od tysięcy lat, gdy nikt jeszcze o lewactwie nawet nie słyszał... Tylko w najbardziej prymitywnych społeczeństwach eliminowało się najsłabsze jednostki, aby reszta mogła przeżyć. Ale żyjemy podobno w oświeconych czasach, więc po co wzorować się na prymitywnych plemionach, które i tak już praktycznie wyginęły?...
@M_h jakbyś nie zauważył to w Europie jest przyrost naturalny na minusie więc...
A ile osób narodzonych w czasie życia tejże osoby z podobnymi wadami doznało tylko masy cierpienia i rozczarowania? Dlaczego mamy prezentować tylko to, co "pozytywne"? Lukrowanie życia jest błędne i przyczynia się do wielu tragedii. Gdybym to ja narodził się na miejscu tego człowieka, życzyłbym sobie śmierci przy najbliższej możliwej okazji, ale bałbym się popełnić samobójstwo - całe życie jest w takim wypadku koszmarem. Rodzi się też masa osób chorych, dla których każda kolejna noc jest nadzieją - nadzieją, że śmierć okaże się łaskawa, że nicość uwolni ich od męki, jaką przeżywają na tym świecie, nadzieja, że to zaśnięcie będzie tym ostatnim, że nadejdzie wyczekiwany "sen bez snów". Dlaczego niby namawiacie innych do urodzenia istot, których los może być tragicznym wyczekiwaniem na błogą śmierć? To jest jak gra w ruletkę, ale stawką tutaj jest czyjeś istnienie. Czy w takim wypadku popieram aborcję? Nie, ona nie jest konieczna. Jest dużo lepsze wyjście - nie płodzić nikogo. Płodzi się z egoistycznych pobudek motywowanych i usprawiedliwianych popędami i instynktami - w końcu mało kto rodzi dziecko z myślą obdarowania go dobrocią ot tak, raczej chodzi tu o to, że ktoś chce MIEĆ dziecko, SWOJE dziecko, zostawić po SOBIE ślad. Z jakich innych przyczyn ludzie decydują się na płodzenie a nie przykładowo adopcję? Spójrzcie na tę kwestię z możliwie jak najbardziej "otwartym umysłem", przemyślcie to a być może pojmiecie, że to co tu napisałem jest przerażająco oczywiste i zdziwicie się, jak mogliście tego wcześniej sobie nie uświadomić. Rzadko piszę takie rzeczy, ale może ktoś to przeczyta, zrozumie i być może uratuje go to przed błędnym postępowaniem i żalem w późniejszym życiu. Obiektywnie rzecz biorąc nie możecie zapewnić komuś lepszego "bytu" niż pozostawienie go w błogich objęciach nicości.
Gościu powiem ci że masz rację.Wkurzają mnie ci rodzice dzieci invitro.Co ich interesuje że dziecko potem będzie kaleką.Poza tym mamy dziesiątki tysięcy dzieci które czekają na adopcję.
Zgodze sie że w pewnych warunkach lepiej dziecko adopotować niz upierać sie przy posiadaniu własnego np jeżeli zajście w ciaze jest bardzo trudne z niewyjaśnionych przyczyn moze to wskazywać że taka osoba ma pewne obiażenie które moga mec zły wpływ na dziecko . Ale choroba może sie przydarzyć każdemu i na kazdym etapie życia i to nie znaczy że życie w tym momencie jest przekreślone
@m_h Gadasz jakoś lewacko.Oczywiście że bym zabrał zasiłki.Nic nie mam do polskich bezdomnych(o ile nie są alkoholikami),pracowaliśmy nawet razem przy budowie mojego domu.Z zasiłków(które idą z podatków) utrzymuje się cyganeria,patologia rodzinna i inne nieprzyjemne rzeczy. dajcie ludziom decydować na co chcą płacić.Bo na cygańców płacić nie zamierzam,panie lewy.@conudrum jest różnicy pomiędzy chorobą a defektem.
Synek u prawej reki ma tylko 4 palce???????
?
W takich wypadkach jestem jak najbardziej za aborcją!
Gdzie mówiłem że jestem całkowicie za aborcją?
Odniosę się do komentarza Oskara Szczepańskiego z facebooka. Niestety ale popełniasz błąd jeżeli uważasz że uszkodzenie płodu w aspekcie psychicznym jest gorsze. Bo przykład dziecka z zespołem Downa jaki podałeś moim zdaniem jest mniej tragiczny niż urodzić się z dużym uszczerbkiem fizycznym ale mieć sprawny umysł. Człowiek niepełnosprawny umysłowo często nie zdaje sobie sprawy czym jest i może tak po prostu sobie żyć i nie narzekać a człowiek niepełnosprawny fizycznie i w pełni świadomy cierpi bardziej bo zdaje sobie co go spotkało, ile go w życiu omija itd. Oczywiście i to i to powinno się usuwać ale jak już rozpatrywać kto ma gorzej z takich osób które żyją to gorzej być niepełnosprawnym fizycznie.
Proszę pani - Mówi lekarz do matki tego pana - Pański syn będzie miał bardzo trudne życie bez kończyn... No chyba że będzie bardzo popularny!
Trzeba szanować takich ludzi. Chciał popełnić samobójstwo, ale oparł się na wierze w boga. Pewnie sądzi że to próba od Boga, próba czy wytrwa w wierze. Tu widzimy dobrą i złą stronę naszej religii. Gdy dzieje się coś złego= Bóg wystawia nas na próbę. Gdy dzieje się coś dobrego = Bóg nas nagradza. Gdy umiera człowiek na stole operacyjnym = wina lekarzy, a gdy człowiek przeżywa taką operację = wszystko dzięki Bogu.
Co mu pozostało poza wiarą w Boga? Niby jak miał popełnić samobójstwo? Ułożył sobie szczęśliwe życie, ale skąd ma na utrzymanie siebie, dziecka i żony? Gdyby media i odpowiedni ludzie by się nim nie zainteresowali to nie miał by tak szczęśliwego życia. No i czy on jest szczęśliwy? Czy naprawdę ktoś przystawił mu do pachy "szczęściometr" i zobaczył że wychodzi poza skalę?
Gdybym na przykład ja urodził się z mocami Spider-Mana, ale byłbym niewiarygodnie brzydki(podobny do pająka) i niektóre pajęcze zwyczaje to czy nie znalazłbym sobie żony, nie spłodził dziecka i w ogóle wiódł szczęśliwego życia. Sława i pieniądze przyćmiły by wszystko.
Nick Vujicic to akurat jednostkowy przypadek. Większość z takich osób jest pod opieką rodziców do końca życia.
Ot, dla przykładu - Rodzice niepełnosprawnych dzieci w sejmie, a także RODZICE dorosłych dzieci przed sejmem.
Kto chce, żeby rodzice zmieniali mu pieluchy i opiekowali się cały czas nad nimi ? Co to życie, skoro to nie
Jego życie, tylko Jego rodziców ?
hmm... rodzice decydują czy będą czy się urodzi czy nie. Zależy to głównie od typu człowieka jakim są rodzice i pewnie jakieś środki na rehabilitacje (nie wiem czy na pewno jest ona potrzebna), ale gdyby urodził się z inną wadą uniemożliwiająca cokolwiek. Więc jestem za aborcją (wolny wybór).
Koleś się ożenił z całkiem niezłą laską mimo swojej niepełnosprawności a mnie żadna nie chce chociaż jestem pełnosprawny :(
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2014 o 18:32
Fajnie że mu jest dobrze, ale jest celebrytą "bo jest inny". A co z kolejnymi tysiącoma co próbują popełnić samobójstwo? Łatwo powiedziec "weź się w garść" jak nie nas coś spotyka. Osobie z depresją mówienie "on m gorzej a sobie radzi" to najgorsze co można zrobić i na pewno tymi słowami jest opisany kij, który się kogoś popcyha do skoku z okna. Miałam chłopaka na wózku. Od zawsze. Im starszy tym bardziej nienawidził siebie mimo wielu prób przestania. Zanim skończył 18 lat nie mógł już ruszac i rękami. I tak zostałam bez chłopaka bo postanowił ze sobą skończyć, "póki mógł". Miał wybitnie szczęśliwe życie...... jasne.
Współczuje.Dobrze że są jescze na tym świecie ludzie myślący racjonalnie.
Jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z człowiekiem, który urodził się bez rąk i on też był szczęśliwy, wytłumaczył mi to w prosty sposób: "gdybyś spotkał istotę z sześcioma rękami, które są całkowicie sprawne i normalne, to dla tej istoty to ty byłbyś upośledzony,bo masz o cztery ręce mniej i przez to masz mniej możliwości, ale dla ciebie to stan normalny bo urodziłeś się z dwoma rękami i nawet nie potrafisz sobie wyobrazić co mógłbyś zrobić mając sześć rąk, ja urodziłem się bez rąk i dla mnie to stan naturalny, od samego początku tak żyłem i nie potrafię sobie wyobrazić jak to jest mieć dwie ręce"
Jemu akurat się udało, ale na pewno jest mnóstwo osób o podobnym stopniu niepełnosprawności, którzy nie mają takiego szcześcia jak on.
Tak bardzo chciałam, aby ktoś o nim tutaj wspomniał, dziękuję :)
ohydny lewak lkrysztofik prawie wyczerpal temat, dorzucam tylko kilka uwag, kwestia rodziny, gosc jest australijczykiem, inna kultura, inny kraj, chcialbym jednak zobaczyc tych wszystkich fanow vujicicia jak wychowuja wlasne kalekie dziecko w polsce, bo tak sie sklada ze znam kilka takich rodzin i ja daje wam gwarancje ze meka kaleki stanie sie wasza meka, jak latwo sie opowiada o wojnie w czasach pokoju:P, szukacie odpowiedzi?, przywiazcie sobie rece i nogi do wlasnego korpusu na 1 dzien i sprobujcie go przezyc..., po drugie zastosowanie tego przykladu przeciw aborcji jest wysoce nietrafione z wielu powodow, jedna jaskolka wiosny nie czyni, na jednego kaleke ktory twierdzi ze mu w zyciu wyszlo przypadaja tysiace takich ktorzy najchetniej wcale by sie nie urodzili, poza tym vujicic musi tak twierdzic bo jest z zawodu mowca motywacyjnym, nie moze powiedziec ze oddalby pol zycia za cztery konczyny bo zostaloby to bardzo zle odebrane, jego kariera szybko skonczylaby sie, on musi sie usmiechac, publikowac wesole, kolorowe zdjecia, opowiadac jak sobie wspaniale radzi pomimo kalectwa, vujicic nie mogl zostal wyskrobany gdyz jego ojciec byl pastorem a wiec czlowiekiem religijnym, zreszta jego wyglad zostal odkryty dopiero przy narodzinach !!, nikt nie mial tam zadnego wyboru, noworodek musial juz zyc, dzisiaj rodzice maja wybor, to ogromna roznica, ponadto z tekstu wynika ze vujicic wrecz namawia ciezarne aby rodzily niepelnosprawnych, tak samo jak wy nie rozumiecie postepowania australijczykow tak samo zapewne vujicic nie rozumie ze sa kraje takie jak m.in. polska w ktorych brzemie kaleki jest znacznie ciezsze, widzimy z jest on czlowiekiem religijnym, kto nam moze zareczyc ze jego wlasne zycie jest jedyna przyczyna tych twierdzen? a moze na slowa vujicicia wyplywaja w znacznym stopniu doktryny religijne !? a moze na slowa vujicicia wplywaja w znacznym stopniu pieniadze otrzymywane za wyklady o jasnych stronach zycia kaleki !?, to naprawde bylyby dosc nedzne argumenty dla wielu przyszlych matek /// czytajcie uwaznie, jazda na deskorolce?, kopanie pilki? gra w golfa, surfowanie? i jak to wygladalo? z jakim skutkiem? czy robi to regularnie? jest wiele innych rzeczy ktorych nigdy nie zrobi, a zastanawialiscie sie moze jak to jest poruszac sie na tylku?, rownowage mozna wycwiczyc, ale inne rzeczy sa nieuniknione, bole kregoslupa, brud (poruszac sie np. w deszcz?), bolesne otarcia... nikt nie wspomnial o szkolnej depresji vujicicia i probie samobojczej (przez utopienie bo chyba inaczej nie mogl, moze tylko dlatego mu sie nie udalo), naprawde nie kazde dziecko ma sile zmierzyc sie z kajdanami szykan i wlasnego kalectwa, sile do zycia, nie wszyscy rodzice potrafia pomoc swojemu dziecki w takiej walce, wszak sami nigdy nie byli w podobnym polozeniu, niezawinione cierpienie dziecka zazwyczaj uderza obuchem w matke, ogolnie wesolo nie jest, przyszlosc takich inwalidow lezy w rozwoju medycyny i techniki, moze za jakis czas beda wyrastac nowe konczyny, organy, powstawac fenomenalne protezy, KIEDYS ... /// PS. na koniec mala perwersja apropo jego zony, istnieje preferencja seksualna w ktorej satysfakcje osiaga sie poprzez kontakt z osoba po amputacji/bez konczyn, to akrotomofilia
Sorry chciałem ci dać plusa.I apropo tego fetyszu,podobno nie dotyczy on kobiet.Poleciała po prostu na kasę.Mogę się mylić po dawno o tym czytałem.
Ja myślę, że jakby dać tym wszystkim dzieciom z różnymi wadami których nie da się w żadne sposób naprawić urodzić to myślę, że domy dziecka byłyby przepełnione, Zdrowe dziecko, które rodzice porzucają po narodzinach ma spore szanse na znalezienie domu, ale takie niepełnosprawne? Wątpię. Cóż nie każdy chce być rodzicem niepełnosprawnego dziecka i ... chcąc nie chcąc musimy uszanować to jego prawo.
Nick to nie ma 4 kończyn no, ale on nigdy nie myślał, żeby sobie protezy jakoś powstawiać? Jego wadę raczej da się naprawić, co innego bezmózgowie, płód arlekina...
A kto wam dał prawo decydować o tym kto ma żyć a kto umrzeć? Urodziło się zdeformowane chore dziecko i umarło ale nie zostało zamordowane!!! Jest różnica miedzy umrzeć a zostać zabitym i na tym się wszyscy skupcie.
A jeżeli sam chce zginąć?Chyba mam prawo do godnej śmierci.Jakbym był kadłubkiem to prosiłbym o strzał w tył głowy(stary ruski zwyczaj).
Wszyscy gadają o prawach rodziców i humanitarnym podejściu. A gdzie są prawa tych dzieci? Rodzic może decydować o wychowaniu dziecka, ale nie o jego życiu i śmierci. Jest mnóstwo nagrań ludzi, którzy dowiedzieli się, że mieli przejsc aborcję, a nawet takich którzy ją przeżyli. Gdzie były prawa kobiety, która przeżyła swoją aborcję (można sobie w google znaleźć ciekawe przemówienie, też żyje szczęśliwie). Wyobraźcie sobie, że to o waszym życiu ktoś inny miałby zadycydować. Gdzie wtedy są wasze prawa? A przecież chodzi o życie, o idywidualny niepowtarzalny charakter, marzenia, przyjaźnie, pasje, zdobywanie wiedzy, poznawanie świata, rodzinę, ale również ciężkie chwile. Nie nam decydować, czy dziecko podoła czy nie, ale zabierać mu szansę przez jakieś humanitarne podejście? Każdy ma prawo żyć i sam szukać szczęścia w lepszych lub gorszych warunkach. Jeśli go nie znajdzie, to jego sprawa, jego życie i jego odpowiedzialność, ale jak widać można być szczęśliwym wbrew wielu przeciwnościom. To wzystko zależy od tej osoby i jej może dajmy wybór, a nie rodzicom, którzy mają z góry określić, czy ryzyko nieszczęśliwości dziecka jest za duże, by dać mu szansę
Zauważmy też, że Nick ma kupę forsy od rodziny. Nie sądzę, że byłby taki wesoły, gdyby jego rodzina była biedna ;)
No właśnie.... kasa jest w stanie zniwelować bycie niepełnosprawnym. Gdyby nie miał kasy to wątpię, żeby znalazł żonę i założył rodzinę. Myślę, że jakby był kadłubkiem bez grosza to trochę inne by miał podejście do życia, które nie ułożyłoby mu się tak kolorowo.
Ciekawe jakby żył z połową mózgu. Takie głupie demoty to nadużycia skretyniałcyh katoli.
Czytałam o tym gościu w artykule w Focusie kilka lat temu - napierw bylam lekko zbulwersowana że epatują niepełnosprawnościa ale przeczytałam artykuł i byłam pod dużym wrażeniem - pisali o nim i jemu podobnych ludziach którzy mimo pozornego kalectwa wspaniale radzą sobie w życiu. Czytałam tez artykuł (tamże) o tym że sporo świetnych naukowców i znanych geniuszy miało problemy zdrowotne ,psychiczne wręcz sie uważa że przy pewnym poziomie inteligencji jest wieksze prawdopodobieństwo zaburzeń psychicznych (!) fajnie byc zdrowym ale jak widać niektórzy sobie świetnie radza bez tego -a moze właśnie dlatego.
Ciekawe czy tam gdzie sie urodzil, zasilek pielegnacyjny na niepelnosprawne dziecko tez wynosi 153zl miesiecznie
to na kolesi bez konczyn kobiety lecą a przystojnych wysportowanych juz nie?