Spotkałem kilka razy gościa, co jak przechodzisz, to wali cię lekko w klatkę piersiową z otwartej ręki, z ulotką z przodu. Następnie szybko odsuwa rękę, a ty odruchowo łapiąc się z uderzone miejsce, łapiesz ulotkę. Sposób dobry, tylko zawsze mnie ciekawiło, jak radzi sobie z kobietami.
No hey! trzeba pogłaskać koteczka, a nie uciekać. Tak na poważnie - to wkurza mnie fakt, kiedy przechodzę przez rynek w dużym mieście z garścią wszelakich ulotek w ręku :/W dzisiejszych czasach pełno powstało: jakiś pseudo banków, szkółek itp, które normalnie nie mają szans na wybicie, więc szukają głupich, którzy dają się nabrać na ich wspaniałe reklamy.
Jeb&ny bambusie.... jak nie łapiesz że ci ludzie wciskając ci ulotki zarabiają pieniądze to tylko i wyłącznie twój problem.... co ci szkodzi wziąć tą ulotkę i wyje4ać ją do kosza 20 m dalej ?
Spotkałem kilka razy gościa, co jak przechodzisz, to wali cię lekko w klatkę piersiową z otwartej ręki, z ulotką z przodu. Następnie szybko odsuwa rękę, a ty odruchowo łapiąc się z uderzone miejsce, łapiesz ulotkę. Sposób dobry, tylko zawsze mnie ciekawiło, jak radzi sobie z kobietami.
Może właśnie sobie nie radzi :)
ja zawsze biorę ulotkę; to ich praca, a tobie się nic nie stanie jak weźmiesz
No hey! trzeba pogłaskać koteczka, a nie uciekać. Tak na poważnie - to wkurza mnie fakt, kiedy przechodzę przez rynek w dużym mieście z garścią wszelakich ulotek w ręku :/W dzisiejszych czasach pełno powstało: jakiś pseudo banków, szkółek itp, które normalnie nie mają szans na wybicie, więc szukają głupich, którzy dają się nabrać na ich wspaniałe reklamy.
Jeb&ny bambusie.... jak nie łapiesz że ci ludzie wciskając ci ulotki zarabiają pieniądze to tylko i wyłącznie twój problem.... co ci szkodzi wziąć tą ulotkę i wyje4ać ją do kosza 20 m dalej ?