Ta i uprawiałeś z matką kazirodztwo, ssąc jej cycka... zajebiście. Ja tam ogólnie jestem bardzo dziwny i aspołeczny, jakoś zawsze średnio lubiłem blisko kontakt miedzyludzki, oczywiście bywały dziewczyny które mi się podobały, ale nigdy nie mógłbym się z kimś związać na stałe... lepsze to niż lamentować z powodu zagubienia i samotności... uczucia tylko ranią, wiec dobrze być po części socjopatą :)
Współczuję mentalności, jeżeli pragniesz buziaków od dziewczyn, które docenią Cię za fajną furę.
smutna prawda o życiu
Ta i uprawiałeś z matką kazirodztwo, ssąc jej cycka... zajebiście. Ja tam ogólnie jestem bardzo dziwny i aspołeczny, jakoś zawsze średnio lubiłem blisko kontakt miedzyludzki, oczywiście bywały dziewczyny które mi się podobały, ale nigdy nie mógłbym się z kimś związać na stałe... lepsze to niż lamentować z powodu zagubienia i samotności... uczucia tylko ranią, wiec dobrze być po części socjopatą :)
Przeczytałem "fajną fujarą" ;-;
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2014 o 21:24