1. Na zaufanie kota trzeba zapracować. 2. Jak ktoś nosi kota jak dziecko (brzuchem do góry), to sam sobie jest winny. Mój żył ponad 20 lat, owszem zdarzały się zadrapania, ale NIGDY na złość, raczej w strachu (np. u weta) lub niechcący w zabawie. 3. KRETYNI NIE POWINNI MIEĆ KONTAKTU Z ŻADNYMI ZWIERZĘTAMI.
Ale ch*ja ci nie narysowal ;)
A dałaś mu jeść?
nie, to po prostu kot :)
pokazałaś kotu myszkę pewnie..
Oddaj chińczykom do adopcji.
czymś kotu podpadł bo kot sam z siebie takich rzeczy nie robi.
1. Na zaufanie kota trzeba zapracować. 2. Jak ktoś nosi kota jak dziecko (brzuchem do góry), to sam sobie jest winny. Mój żył ponad 20 lat, owszem zdarzały się zadrapania, ale NIGDY na złość, raczej w strachu (np. u weta) lub niechcący w zabawie. 3. KRETYNI NIE POWINNI MIEĆ KONTAKTU Z ŻADNYMI ZWIERZĘTAMI.