Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1453 1701
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~nie_dla_kościoła
+21 / 65

serek2731 - chyba kpisz sobie, skoro jesteś niby wierzący to powinieneś mieć go w sercu. Żaden kościół nie jest jego domem, tylko pośrednikiem którego wymyślili sobie dawni księża, żeby wygodnie sobie żyć i doić wiernych z kasy. Prawdziwa wiara nie potrzebuje tej całej szopki i pokazywania jaki to jesteś religijny. Ale oczywiście to zlejesz, co jest normalne przy pseudo katolikach, wierzących tylko na pokaz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+12 / 22

Kościół jako miejsce jest też symbolem wspólnoty chrześcijańskiej, wielkiej bożej rodziny, której członkami są chrześcijanie. Chodzi o zjednoczenie, o wspólne przeżywanie liturgii. Tak ładnie i oficjalnie, bo tak naprawdę, to wiadomo o co chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+2 / 22

Tak naprawdę to kościół jest miejscem zbiorowej recytacji poezji i prozy, bez najmniejszego zrozumienia ani świadomości tego, co się mówi. Jedyna wartościowa rzecz to czasem jest kazanie księdza, jeśli ten potrafi przemawiać i akurat mówi na ciekawy temat. Zwykle jednak i to przelatuje obok 'wiernych' mimo uszu. Dzieci mimo wszystko są jednak wciąż prowadzone do tego budynku, nikt nie wie czemu, uczone tych wierszyków (nie mówię o typowych modlitwach tylko generalnie o tekstach wypowiadanych w poszczególnych liturgiach), próbuje im się wpajać że niedzielna msza to rzecz święta, zapominając o tym, że samemu nie potrafi się odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest, o czym my właściwie mówimy za każdym razem kiedy zbiorowo otwieramy usta by powiedzieć ten sam coniedzielny wiersz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~czytaj_az_zrozumiesz
+5 / 19

Proszę nie kpić z wiary i jej nie przeinaczać dla własnej wygody. Kościół i religia jest zawsze nierozłączna. Dają sobie ludzie wmawiać, że Kościół w tym złym czy w tym, aby zniszczyć w ludziach wiarę u podstaw. Kościół to my, ułożony w hierarchii, a przewodzi nam Ojciec Święty, namiestnik Chrystusa na ziemi. Tą funkcję i też Kościół utworzył sam Jezus by nas jednoczyć i ta funkcja Namiestnika Chrystusa przetrwała do dziś, a często bezmyślnie pluje się na nią i na Kościół twierdząc, że nie są potrzebni. Jak można ufać Chrystusowi i jednocześnie pluć na jego słowa i utworzone przez niego zgromadzenie? - Wiara takiej osoby szybko się zachwieje...

""A ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go." , „Ciało Moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew Moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa Moje Ciało i Krew Moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” , „Złożywszy podziękowania, połamał [chleb] (...) i rzekł: ‚To oznacza moje ciało, które jest za was. Czyńcie to na moją pamiątkę’”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CateAlex
-1 / 11

"nie dla kościoła" rozumiem, że tak dobrze znasz Jezusa, że podważasz Jego słowa? Prawdziwa wiara to wiara Jego słowom a nie słuchanie jakiś gnojków z internetu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dzemik112
-4 / 8

@czytaj_az_zrozumiesz: "Ojciec Święty, namiestnik Chrystusa na ziemi" A jaki to jest dla mnie ojciec? i dlaczego święty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nie_dla_kościoła
-1 / 7

CateAlex - jego słowa mówisz? a gdzie ty masz jego słowa? żyłeś te 2000 lat że wiesz kto to napisał i czy nie zrobił tego dla jaj? Mam w nosie gdzie trafie po śmierci, ale na pewno nie będę słuchał jakichś bzdur napisanych 2000 lat temu przez jakąś zgraję. A nawet jak miała by to być prawda to pokaż mi która wersja jest prawdziwa, bo jest wiele biblii sporo różniących się od siebie treścią :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 6

Kościół = masa ciekawej architektury, zabytki sztuki sakralnej, muzyka organowa, klimat wnętrz i obrzędów, czasem fajne kazania (zdarza się), czasem niegłupi ksiądz (zdarza się), itp. Kościół to nie tylko Bóg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 8

Swoją drogą, ciekawe jest to jak bardzo Biblia musiała być siłą rzeczy modyfikowana przez wieki, czy to z powodu tłumaczenia na inne języki, czy to przez nowomowę, czy przez wygodę ówczesnych papieży i bliskiego im towarzystwa (nie znam dostatecznie tematu, ale słyszałem np. o 'wykasowaniu' z Biblii niewygodnych ewangelii itp.). A wracając do Kościoła.. Jak to jest z tym Kościołem że tyle się słyszy o księżach-pedofilach, albo "zwyczajnych" księżach-ojcach (czy księża nie mają żyć w celibacie?), jak to jest z tym Kościołem że biskupi jeżdżą maybachami (no, może przesadzam, ale wciąż, nie kojarzę żeby jakiś biskup jeździł fiatem seicento), a Watykan to najbogatsze państwo na świecie? // I na koniec, przypomniało mi się.. Nie jestem w tym temacie obeznany nijak, ale w ostatnich latach mówiło się o ogłaszaniu papieża Jana Pawła II błogosławionym, świętym. Nie przeczę, że był dobrym człowiekiem itp. itd., ale zastanawia mnie jak śmiertelny człowiek, jak taka mrówka, może ogłaszać kogokolwiek świętym. "Święty" to już chyba Coś, nie? - skoro nie każdy dobry, wierny i w ogóle, człowiek po śmierci takim zostaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rogger36
-3 / 3

A ewangeliczną opowieść o 12 letnim Jezusie w świątyni znają gimbusy? Co on tam powiedział - czyż nie powinienem być w domu mego Ojca? A jak wypędzał przekupniów ze świątyni ("Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!") - znajo gimbusy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rexrazorkedar
+9 / 19

Co do pierwszego, że nie słucha, to kłamstwo. Wysłuchuje zawsze.
Co do drugiego. I tu jest problem. Zależy jak rozumieć teraz życie. Jeśli chodzi o przebywanie na Ziemi w formie cielesnej, to faktycznie nie żyje (bo wniebowstąpił). Z drugiej jednak strony istnieje, żyje w niebie. Na ziemi przebywa np. w każdym człowieku, który 'zaprosił go do swego serca', w hostii, ogólnie we wszystkim co dobre i stworzone przez Boga. Świat cały czas obserwuje i w niego ingeruje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
-3 / 11

Dawidiusz , a po co być dobrym człowiekiem? Jeżeli złym (oszustom, złodziejom, politykom) żyje się dobrze i wygodnie to po co być dobrym? Dlaczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rexrazorkedar
-1 / 7

Dawidiusz92, tak. W głównej mierze opieram się o Biblię. W małej części o przemyślenia. Jezus zmartwychwstał (np. J 19,28 - 20,23 - cały fragment od momentu śmierci do zmartwychwstania i ukazania się Apostołom) i wniebowstąpił (Łk 24, 50-51 - "I wyprowadził ich poza miasto do Betanii. Tam, wzniósłszy swoje ręce, błogosławił ich. I tak, udzielając im błogsławieństwa, odszedł od nich i został zabrany do nieba"). Jezus jest w hostii (Mt 26, 26 "A kiedy jedli, wziął Jezus chleb i odmówiwszy błogosławieństwo połamał go i rozdał uczniom mówiąc: Bierzcie i jedzcie! To jest ciało moje" - przyjmowanie hostii jest zatem jak zapraszanie Jezusa do swego serca). Udowodnienie tego, że Jezus jest w każdym człowieku (który go chce mieć w sercu) jest wiele trudniejsze - można powołać się na przykład jak powyżej (przyjmowanie komunikantów), lecz obawiam się, że nie jest to w pełni wystarczające, więc odniosę się jeszcze do Zesłania Ducha Świętego (Dz 2,2-4) i chrztu (Mt 3,1 - 2,17).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rexrazorkedar
-2 / 6

SZAKAL13, przed narodzinami, to faktycznie nie wiem co jest, jednakże po śmierci są trzy możliwe ścieżki: Niebo, Czyściec i Piekło. Bóg ingeruje, ale wtedy jak go człowiek o to prosi. A nieszczęścia dzieją się przez ludzi, którzy wykorzystują własną wolę w złym celu (każdy posiada własną wolę daną mu przez Boga - każdy może decydować o swoim losie, oddziałując na innych). Cierpienie to naturalna kolej rzeczy - zrodziło się wraz z wypędzeniem ludzi z Edenu (wypędzeni zostali z krainy idealnej), wraz z bratobójstwem Kaina wobec Abla.
Dodatkowo: (1 Krl 19,9a.11-13)
"Gdy Eliasz przybył do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Pan skierował do niego słowo i przemówił: Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana! A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty."
Na koniec powiem tyle, że nawet Platon, człowiek bardzo mądry nie będący w żadnym razie chrześcijaninem w swych teoriach zakładał, że nasze życie, "to tylko widok cieni na ścianie" i że prawdziwe życie to coś innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bbkq
+21 / 23

Widzę niezły ból dup w komentarzach... Zresztą jak pod każdym podobnej tematyki demotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sraniewbanieromanie
-2 / 6

Mysle ze gdyby rozmowa z Jezusem tak wygladala wszyscy by chdzili do kosciola. Jednak z uwagi na to, ze rozmawa z Jezusem polega na gadaniu do powietrza i nadzji na to, ze on naprawde istnieje i slucha to mniej osob chodzi. Tak samo jakby dzis otworzylo sie pieklo i wszystko wylalo sie na swiat to wszyscy nagle staliby sie zagorzalymi katolikami, a ze sie nie otwiera to nikt sie nie modli. Nie pomaga tez fakt, ze na swiecie zyja mordercy, pedofile, gwalciciele i jakos piorun z nieba ich nie dosiega, zaden aniol sprawiedliwosci ich nie sciga wiec ludzie logicznie mysla sobie, ze za nie pojscie w niedziele do kosciola tez nie wiele im sie stanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~von_Precz
-1 / 3

Bóg mi zabronił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wlazkotka
0 / 2

trochę przesadne to porównaie moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Illusive_man
-2 / 12

Jeśli wierzysz w Boga, to na msze chodzisz. Jeśli nie, to nie. Czego chcieć więcej. Sam nie wierzę w Boga, ale bawią mnie "katolicy", którzy uważają się za wierzących-niepraktykujących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
+8 / 12

Wierzący wcale nie musi być katolikiem. Znam wielu, którzy wierzą w boga, ale nie w kościół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Illusive_man
+1 / 7

Masz racje, ja miałem na myśli Boga Katolickiego. W końcu "Bez Kościoła nie ma zbawienia".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
-1 / 11

Przecież to ten sam. A to, że bez kościoła niema zbawienia to gadka księży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Knajcior
+2 / 8

Tak naprawdę to czy to ważne czy ktoś wierzy czy nie? Załóżmy, że ktoś będzie całe życie ateistą, ale mimo wszystko będzie postępował zgodnie z sumieniem, czy ma iść do piekła bo nie wierzył w boga i nie chodził do kościoła? Nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Illusive_man
-3 / 5

@mirzaq ale uznając się za katolika masz moralny obowiązek przestrzegania zasad kościoła. Czyli zgodnie z tym nie możesz być za aborcją, eutanazją i być (świadomym) członkiem KK. To się po prostu wyklucza(moralnie). Tak samo z chodzeniem do kościoła, można czasem nie przyjść ale trzeba "dzień święty święcić". To nie moje domysły, tylko tak po prostu jest. A co do "A to, że bez kościoła niema zbawienia to gadka księży." to pełna zgoda.
@Knajcior według KK jest to bardzo ważne, choć z tego co czytałem nie można decydować na ziemi czy ktoś zostanie zbawiony. Wszystko zależy od tego na górze.
Zaraz ktoś mi powie, że decyduję czy ktoś może być katolikiem czy nie. Dlatego od razu powiem, według naszych Polskich statystyk Katolikiem jesteś jeśli masz chrzest i nie dostałeś ekskomuniki. Tyle. Jednak ja przypominam, że o byciu wierzącym decydują czyny a nie puste słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
-1 / 1

@up ale czemu zakładasz, że Ci ludzie uznają się za katolików? Osobiście jestem niewierzący, ale nie lubię takich założeń "a wierzący powinien to, to i to...."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2014 o 16:29

avatar Illusive_man
-2 / 2

@mirzaq Przepraszam, błędnie założyłem, że jesteś katolikiem. "Osobiście jestem niewierzący, ale nie lubię takich założeń "a wierzący powinien to, to i to...." możesz tego nie lubić, ale musisz zdać sobie sprawę, że katolików obowiązują zasady. A one mówią co wierzący powinien a co nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2014 o 18:20

M mirzaq
+2 / 2

Ale czemu nie rozumiesz, że wierzący wcale nie musi być katolikiem? I nie mówię tu o innych odłamach. Są ludzie, którzy po prostu wierzą. Bez kościołów, bez kapłanów - ot, wierzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Illusive_man
-1 / 1

@mirzaq zaczynasz mnie męczyć. Przecież Ci napisałem, że mówię konkretnie o Katolikach. Nie o ŚJ, wyznawcach wielkiego potwora spaghetti itp. O Katolikach. Powtórzę: Jeśli ktoś jest Katolikiem wierzy w Jezusa Chrystusa, Biblię, dogmaty Kościoła to jego obowiązkiem jest chodzenie do kościoła. To o czym ty mówisz podpada pod herezję. Powtórzę według doktryny KK: "Poza Kościołem nie ma zbawienia". Takie są zasady tej wspólnoty, ja ich nie wymyśliłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
+1 / 1

Mi też się już cierpliwość kończy w tłumaczeniu Ci, że Chrześcijaństwo jest znacznie bardziej rozbudowane niż tylko jeden katolicyzm, a bóg katolicki czy prawosławny to ten sam. Baa... muzułmanie i żydzi też w tego samego wierzą. A Ty jak katarynka "ale wyznawcy boga katolickiego muszą to, tamto i siamto...." - Idź, powiedz to innemu wyznawcy tego samego boga. Żyd oskarży cię o antysemityzm, Prawosławny i protestant zabiją cię śmiechem a muzułmanin... no cóż niekoniecznie śmiechu do tego celu użyje. Różne nacje, kultury, baa... nawet różne religie ale do cholery, boga mają tego samego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2014 o 23:39

avatar Illusive_man
-1 / 1

@mirzaq chyba się nie zrozumieliśmy, ok. Ja w swojej wypowiedzi miałem na myśli Katolików i Kościół Katolicki. Nie prawosławny, nie anglikański itp. Tego się trzymajmy. Zauważ również, że ty użyłeś jako pierwszy słowa "Chrześcijanie". Ja konsekwentnie mówię "Katolicy". Dlatego też zgadzam się z tym co mówisz, Boga mają tego samego ale różnie interpretują jego nauczanie (Biblia, Koran itd.). Wszystko co pisałem, odnosiło się do Katolicyzmu, bo tylko tą religię znam na tyle dobrze by móc coś o niej napisać. Dlatego Katolik ma przestrzegać zasad zawartych w Biblii(i w nauczaniu Kościoła Katolickiego), nie w np. Koranie. To jest cały sens mojej wypowiedzi, nic więcej, nic mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
+1 / 1

Nie, Ty mówisz o bogu katolickim. A taki ktoś nie istnieje. I nie piszę tego jako ateista a stwierdzam fakty, to raz. Dwa: bycie związanym z daną ideą nie oznacza, że musimy być wobec niej bezkrytyczni. To o czym piszesz to nie model dobrego katolika a chorego fanatyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Illusive_man
-1 / 1

@mirzaq widzę, że zaczynasz czepiać się słówek, niech będzie. Pisząc "Bóg Katolicki" użyłem skrótu myślowego. Chodziło mi o Boga opisanego w Katolickiej Biblij i wyznawanej przez Kościół Katolicki religii. Tyle.
Dwa. "bycie związanym z daną ideą nie oznacza, że musimy być wobec niej bezkrytyczni." jest to prawda. Niestety nie w religii Katolickiej. Ponieważ nazywając siebie Katolikiem dajesz otoczeniu do zrozumienie, że do istnienia Boga podchodzisz bezkrytycznie, wierzysz w dogmaty, i cuda. Jeśli zaczynasz być wobec niej krytyczny dostajesz łatkę: szukającego, błądzącego, heretyka i później ew. ekskomunikę. Religia to nie doktryna polityczna, z którą możesz się nie zgadzać, tu wszystko przyjmujesz dogmatycznie ( a przynajmniej powinieneś). "To o czym piszesz to nie model dobrego katolika a chorego fanatyka." to w takim razie powiedz, z którą nauka kościoła Katolik może się nie zgadzać? Przyjmując wiarę przyjmujesz ją z całym "dobrodziejstwem". To nie menu w restauracji, z którego możesz wybrać co Ci się podoba a co nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirzaq
0 / 0

Niema czegoś takiego jak "katolicka biblia" więc nie mogę się do niej odnieść. Wszystkie wielkie odłamy mają tą samą Biblię. Owszem, pomniejsze "sekty" mają teksty uzupełniające, albo dodatkowe ewangelie ale to by było na tyle. A z czym może się nie zgodzić? Chociażby z przykazaniami kościelnymi, ponieważ nie ma o nich słowa w NT. Podobnie sprawa wygląda z grzechami głównymi, głównymi prawdami wiary, celibatem wśród duchownych, instytucją świętych i całą masą innych rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2014 o 18:37

P Psylocibes
-2 / 8

ja :nie chodzę , bo nie jestem tępym lemingiem Jezus: Gratulacje, tak trzymaj !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KCNO
+2 / 2

Ani niechodzenie do kościoła ani chodzenie na pokaz nie są dobre.
Tak to prawda, że Jezusa powinno się mieć w sercu, ale... to jest trochę tak, że jednak wyciągamy się z tego domu, idziemy do tego kościoła poświęcając nasz czas, potem poświęcamy czas będąc na obrzędach (w przypadku Katolicyzmu - Mszy) i na koniec na powrocie do domu. Musimy włożyć jakiś minimalny wysiłek żeby ruszyć tyłek. Nie chodzić - to po prostu iść na wygodę.
Po co ta szopka ?
Oczywiście po nic jeśli chodzi się tak na pokaz, a nie reprezentuje się sobą tej wiary którą się przyjmuje.
Po co jeszcze ?
W przypadku Mszy świętej, osobiście nie wiem. Jest tam klepanie jednych i tych samych formuł, które robi się już mechanicznie. Cała konstrukcja liturgiczna jest potwornie sztywna, a kazania są często trudne w słuchaniu. Ale to moje subiekcie.
Ja miałem okazję kilka razy uczestniczyć w nabożeństwie Protestantów. Więcej tam jest czytania Pisma Świętego, przemyśleń nad znaczeniem czytanych fragmentów, świadectwa wiary różnych osób i barwne przemówienia, które dają wiele do zrozumienia. To kolejny powód dzięki któremu warto jednak to miejsce odwiedzać, gdyż można z niego jednak coś wynieść.
Wiara, to moim zdaniem naśladowanie Chrystusa czy może próby jego naśladowania.
Sam tego nie umiem, ale myślę, że to jest istota wiary Chrześcijańskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nie_nie
0 / 0

w Kościele Katolickim są też "formacje " które autentycznie i ze zrozumieniem wyjasniają wszystko o co chodzi w Biblii, śpiewa sie pieśni, Wielbi Boga, jest super tylko trzeba sobie takie coś poszukać w swej okolicy, Ja należe i jestem happy , Uwielbiam sie modlic ale faktycznie w niektórych Kosciołach z całym szacunkiem "wieje nudą" a to Ludzi zraża........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YQY
0 / 10

Czemu ja Słowianin mam żydów czcić ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 3

Bo rodzime słowiańskie wierzenia zdechły. Równie dobrze mogę zapytać: dlaczego ja, amigowiec, mam pracować na pececie? Odpowiedź: bo Amiga zdechła. Tak już jest, że świat, albo jego część arbitralnie wybiera jakąś ścieżkę rozwoju. Pociesz się, że zawsze może być gorzej - można trafić w rejon dominacji Islamu, a - posługując się analogią komputerową - Macintosha by Apple.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YQY
+2 / 6

Nie zdechły tylko były i być może są dalej tępione i prześladowane przez żądnych zrzutki na tacę chłystusowców .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2014 o 7:02

D daclaw
0 / 2

Nikt nikogo w Polsce nie prześladuje na tle religijnym. Chcesz chodzić do kościoła - chodzisz, nie chcesz - nie chodzisz, chcesz się modlić do drzewa w lesie - idziesz i to robisz. Nikogo, poza ewentualnie najbliższymi, to nie zainteresuje. Problem nietolerancji pojawia się wtedy i tylko wtedy, kiedy ze swoimi przekonaniami pchasz się na afisz, trujesz dupę, indoktrynujesz. To trochę tak samo jak z gejami - generalnie nie interesowano się nimi, dopóki nie darli mord na paradach równości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YQY
+4 / 4

i tak mnie swoimi minusami nie namówicie na wiarę w abrahamów ,religia to propaganda dla debili .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kekemeke
+1 / 1

Raczej kiedy próbujesz wytłumaczyć scenariusz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mamgogdzies
-2 / 8

A co jesli mam gdzies jezusa? o.0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

Kompletnie nic. I z tego powodu trzeba oddać sprawiedliwość, że popadnięcie w krąg kultury chrześcijańskiej nie jest takie złe. Spróbowałbyś u muslimów oświadczyć, że masz gdzieś Mahometa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krzysiek9375
-1 / 3

gdyby Jezus widzial wspolczesnych "ludzi wiary" PRACUJACYCH w kosciolach to by sie dal ukrzyzowac jeszcze raz. Ale najpierw nie poszedl by na msze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gfzdg
-2 / 2

A co, widziałeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chomiczq3
-1 / 3

Wszedłem, zobaczyłem napinaczy, zróbcie coś ciekawszego ze sobą, pewnie nie wiecie o czym mówicie (niektórzy), co od razu widać w takich wypowiedziach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Weeesołek
+1 / 3

No ty za to strasznie konstruktywny post wyskrobałeś ... nic tylko bić pokłony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~On_Jest
-1 / 1

Panie Boże, nie zwracaj uwagi na te durnoty, nie wiedzą co piszą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zydnar
-2 / 2

...a wydawałoby się, że to niewinny żarcik. Ludzie, w co wy się bawicie, bo dyskusji nie łapię? Rozwiążę wasz problem:
0. To jest demot, służy do demotowania, kto tego nie rozumie niech się nie wypowiada (orientacja, wyznanie itp. nie mają tu znaczenia.
1. Kościół został stworzony, żeby oddzielić sferę sacrum i profanum, bo nie wszyscy chcą np. trzymać urnę w domu i chcą mieć miejsce skupienia.
2. Księża są urzędnikami w kościele - a urzędnicy są różni - jedni pedantycznie trzymają się prawa, inni są ludzcy, a inni urzędnicy są do rany przyłóż (pozdro dla Pani Małgosi z Wrocławia - za wtorek)
2.2. Urzędnicy podlegają innym urzędnikom i jak przełożony coś postanowi to #%^&*!*/ - a w kościele katolickim ktoś wymyślił dogmat o nieomylności biskupów. Odwołania - do kurii.
3. Postawcie się na miejscu autora demota - pewnie ma z was teraz niezły ubaw :DDDDD
4. Pomijając treść demota, wielu z was łamie regulamin - wiadomo w którym punkcie (jak nie wiadomo - proszę go jeszcze raz uważnie przeczytać - akceptowaliście go przy rejestracji).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~żenada158
+1 / 1

Dziękujemy znawco Kościoła -,-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E endrju299
0 / 0

Jezus uczył ludzi by się nawzajem nie zabijali, a że się nie spodobał bardzo wpływowym ludziom to mu się oberwało. Proste.

Co do Biblii to nie wzorował bym się na niej bo przez nią wychodzi taki fanatyzm i skutkami są tego np. Krucjaty krzyżowe. Myślenie to bardzo trudna rzecz, szkoda że Jezus o tym nie wiedział :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nie_nie
0 / 0

w Kościele Katolickim są też "formacje " które autentycznie i ze zrozumieniem wyjasniają wszystko o co chodzi w Biblii, śpiewa sie pieśni, Wielbi Boga, jest super tylko trzeba sobie takie coś poszukać w swej okolicy, Ja należe i jestem happy , Uwielbiam sie modlic ale faktycznie w niektórych Kosciołach z całym szacunkiem "wieje nudą" a to Ludzi zraża........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemowczarski
0 / 0

a co ma wspólnego "mesz" z Jezusem? NIC!!! banda pedofilów biegająca w czarnych sukienkach (transwestyci?) nie ma nic wspólnego z prawdziwym Biblijnym chrześcijaństwem!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem