Ale bzdury... a dla dla tych od przypływów wyobraźcie sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%.... a wiatr wieje....
Wiatr nie jest "po prostu różnicą ciśnień" a przepływem wywołanym tą różnicą. W praktyce to wygląda tak, że przeszkoda, odbiornik energii ruchu gazu, płynu, prądu powoduje spadek przepływu, czyli wstrzymanie części ciśnienia lub napięcia. Efektem tego następny obiekt ma mniejszą różnicę potencjałów do wykorzystania.
lol człowieku, nie ma to żadnego sensu, nie byłoby wzrostu temperatury, byłoby cieplej! ludziom! jakbyś zatrzymał prawie cały wiatr to byśmy się zgrzali i udusili.
Skoro wiatr to przepływ powietrza wywołany różnicą ciśnień, to co wywołuje różnice ciśnień? Upraszczając - szereg czynników, jednak hipotetycznie kiedyś ciśnienie może się wyrównać i wiatr zniknie... Teoretycznie ludzie mogą ten proces przyśpieszyć na wiele sposobów, jednak zanim nasza działalność coś zmieni w skali globalnej, dawno nasza planeta przestanie istnieć.
Czy wiesz jaką rolę w klimacie odgrywa wiatr?
Czy wiesz co się stanie gdy go zabraknie?
Na pewno nie, ponieważ jest to temat zbyt skomplikowany, nawet dla najlepszych naukowców zajmujących się tym tematem. Wiadomo, że anomalia pogodowa zwana El nino wynika po części właśnie z przyhamowania pasatów. Jak na razie tylko podejrzewają się, że jest to spowodowane naszymi dotychczasowymi dokonaniami w dziedzinie powstrzymywania wiatrów. Nie tylko wiatrakami, także wysokimi budynkami i wycinaniem lasów tropikalnych.
Dodatkowo szacuje się, że cała energia wiatrów na ziemi jest to max. 900 TW rocznie, to dużo, ale nie można mówić, że jest go nieskończoność, pytanie ile tej energii możemy bezpiecznie przechwycić jest naprawdę ważne i jak najbardziej na miejscu. Żeby nie trzeba szukać daleko wystarczy spojrzeć na Kraków, w którego okolicy żadnego wiatraku nie postawiono.
Nie ma nieskończonych zasobów, ziemia dostaje od słońca skończoną ilość energii z której część wywołuje wiatry. Nie istnieje perpetuum mobile, skoro wiatraki wytwarzają energię to skądś ją muszą pobierać. Badania prowadzone na Uniwersytecie Stanford wskazują na to, że duże farmy wiatrowe mogę zmniejszać niszczycielskie skutki huraganów youtube.com/watch?v=M7uRtxl8j2U#t=11 po prostu spowalniają wiatr. Pytanie brzmi czy tego chcemy? Huragany spełniają ważną rolę w cyrkulacji powietrza na ziemi, to taka naturalna klima. W momencie gdy myślimy o masowym wykorzystywaniu energii wiatrowej i stawianiu olbrzymich ferm na morzach i oceanach pytanie które zadał Ucik jest jak najbardziej na miejscu. Ile tej energii możemy bezpiecznie pobrać? Gdzie i jak stawiać elektrownie wiatrowe by nie zaburzały nadmiernie cyrkulacji powietrza, temperatury i prądów oceanicznych (te zagadnienia są ze sobą ściśle połączone)?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2014 o 15:40
czy wy wszyscy straciliście wszelkie resztki rozumu?:D oczywiście, że możemy zatrzymać wszystkie wiatry, możemy spokojnie powiedzieć co się stanie gdy to zrobimy, tylko trzeba odrobiny wyobraźni i nielogiczne, ale możliwe sposoby się wyłaniają, zwiększenie oporów powoduje zmniejszenie prędkości, lub zwiększenie różnicy ciśnień potrzebnych do przepływu. zużyć różnicę ciśnień można stawiając zbyt duże opory, tak duże, że powodują zatrzymanie przepływu (góry nie starczają, ale można co innego zrobić) @Piotr_27, to, że nie ogarniasz czegoś nie znaczy, że jest nieskończone. el ninio od pasatów? tak, już dawno stwierdzono, że brak wiatru z nad And powoduje odcięcie bogatej w wartości odżywcze wody z głębi przy brzegu.
Kolejny ... wyobraź sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie(wzgledem oceanu) wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%, miasto 90%.... a wiatr wieje dalej... Ciekawostka nie? Może to związek z tym że że chmurki i latają sobie tysiące metów nad ziemią i wiekoszsc energi wiatru nawet tej ziemi nie "zauważa"
lekcja_histotii jesteś kompletnym XXX (niech każdy wstawi sobie brzydkie słowo żeby mnie nie zbaniwali, bo to lubią). Wiatr jest w 100% odnawialny i nawet wiejąc dzisiaj z prędkością 120km/h i bedąc wyhamowanym do 90km/h przez człowieka nie zatraci on swej przyszłej wartości. Może ona być znów przerobiona na prąd przez turbiny wiatrowe, ale nie powoduje zaniku tej energii, ale jej ponowne przetworzenie.
tak samo jak zmiany klimatu w miastach z duza iloscia drapaczy chmur! czyli od dzis zakaz budowania domow,bior itp wyzszych niz 5m bo wiatr sie zatrzyma...skonczy! ehhh chyba predzej zabraknie baranow ktorzy przestana wierzyc w te "rewelacje".
Kolejny ... wyobraź sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie(wzgledem oceanu) wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%, miasto 90%.... a wiatr wieje dalej... Ciekawostka nie? Może to związek z tym że że chmurki i latają sobie tysiące metów nad ziemią i wiekoszsc energi wiatru nawet tej ziemi nie "zauważa". Przypominam że lasy stawią 30% powierzchni polski
No bo korzystniej jest dalej eksploatować i budować elektrownie węglowe. Nieważne w jaki sposób będziemy produkować energię, zawsze spowodujemy zmiany w środowisku naturalnym, inaczej się nie da. Ale ta cała wojna o klimat jest śmieszna, bo człowiek ma na to minimalny wpływ, to, co się dzieje, wszystko zależy niemal wyłącznie od natury. Poza tym bez przesady, bo podwyższenie średniej temperatury na Ziemi o 0.3 stopnia Celsjusza tragedii nie spowoduje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 października 2014 o 13:26
No i co w tym niby nie tak? Przykład Krakowa pokazuje, że jak zabudować wiatrowi drogę, robi się niefajnie. Więc owszem, jak się postawi stado wiatraków koło siebie, to będzie zmiana klimatu.
Problem w tym, że gość ma rację - a co więcej, zależność ta jest powszechnie stosowana przy budowie morskich farm wiatrowych. Istnieją ograniczenia mówiące np. o potencjalnej zmianie siły wiatrów wpływających na klimat danego regionu, prądów morskich etc., których przekroczenie wiązałoby się ze zmianą klimatu danego rejonu kraju i możliwych tego konsekwencjach...
Czy nikt tu nie rozumie, że owy Pan użył ironii, aby wyśmiać ideę odnawialnych, nieopłacalnych źródeł energii? O biedna demokracjo... Do zobaczenia przy wyborach rodacy...
Za jakiś czas się przekonamy, czy nie ma w tym jakiegoś sensu. Przyroda to skomplikowany system "naczyń połączonych". Likwidacji Jeziora Aralskiego Sowieci też pewnie nie planowali ani nie przewidywali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2014 o 1:43
nie płacą mu za to aby był mądry, płaca mu z przyzwyczajenia
Ale bzdury... a dla dla tych od przypływów wyobraźcie sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%.... a wiatr wieje....
nie, nie zaspokoiłoby.
Teoretycznie rzeczy ujmując ma rację, praktycznie nie jesteśmy w stanie "wykorzystać" aż tyle żeby miało to jakiś większy wpływ...
W jaki sposób chcesz "zużyć" wiatr który jest po prostu różnicą ciśniej?
Wiatr będzie wiał zawsze, toteż nigdy się nie skończy. Co nam da ,,zmarnowanie " skoro mamy go nieskończoność?
Wiatr nie jest "po prostu różnicą ciśnień" a przepływem wywołanym tą różnicą. W praktyce to wygląda tak, że przeszkoda, odbiornik energii ruchu gazu, płynu, prądu powoduje spadek przepływu, czyli wstrzymanie części ciśnienia lub napięcia. Efektem tego następny obiekt ma mniejszą różnicę potencjałów do wykorzystania.
Dobrze, następnym razem przygotuję referat zamiast pisać uproszczenie
lol człowieku, nie ma to żadnego sensu, nie byłoby wzrostu temperatury, byłoby cieplej! ludziom! jakbyś zatrzymał prawie cały wiatr to byśmy się zgrzali i udusili.
Skoro wiatr to przepływ powietrza wywołany różnicą ciśnień, to co wywołuje różnice ciśnień? Upraszczając - szereg czynników, jednak hipotetycznie kiedyś ciśnienie może się wyrównać i wiatr zniknie... Teoretycznie ludzie mogą ten proces przyśpieszyć na wiele sposobów, jednak zanim nasza działalność coś zmieni w skali globalnej, dawno nasza planeta przestanie istnieć.
Czy wiesz jaką rolę w klimacie odgrywa wiatr?
Czy wiesz co się stanie gdy go zabraknie?
Na pewno nie, ponieważ jest to temat zbyt skomplikowany, nawet dla najlepszych naukowców zajmujących się tym tematem. Wiadomo, że anomalia pogodowa zwana El nino wynika po części właśnie z przyhamowania pasatów. Jak na razie tylko podejrzewają się, że jest to spowodowane naszymi dotychczasowymi dokonaniami w dziedzinie powstrzymywania wiatrów. Nie tylko wiatrakami, także wysokimi budynkami i wycinaniem lasów tropikalnych.
Dodatkowo szacuje się, że cała energia wiatrów na ziemi jest to max. 900 TW rocznie, to dużo, ale nie można mówić, że jest go nieskończoność, pytanie ile tej energii możemy bezpiecznie przechwycić jest naprawdę ważne i jak najbardziej na miejscu. Żeby nie trzeba szukać daleko wystarczy spojrzeć na Kraków, w którego okolicy żadnego wiatraku nie postawiono.
Nie ma nieskończonych zasobów, ziemia dostaje od słońca skończoną ilość energii z której część wywołuje wiatry. Nie istnieje perpetuum mobile, skoro wiatraki wytwarzają energię to skądś ją muszą pobierać. Badania prowadzone na Uniwersytecie Stanford wskazują na to, że duże farmy wiatrowe mogę zmniejszać niszczycielskie skutki huraganów youtube.com/watch?v=M7uRtxl8j2U#t=11 po prostu spowalniają wiatr. Pytanie brzmi czy tego chcemy? Huragany spełniają ważną rolę w cyrkulacji powietrza na ziemi, to taka naturalna klima. W momencie gdy myślimy o masowym wykorzystywaniu energii wiatrowej i stawianiu olbrzymich ferm na morzach i oceanach pytanie które zadał Ucik jest jak najbardziej na miejscu. Ile tej energii możemy bezpiecznie pobrać? Gdzie i jak stawiać elektrownie wiatrowe by nie zaburzały nadmiernie cyrkulacji powietrza, temperatury i prądów oceanicznych (te zagadnienia są ze sobą ściśle połączone)?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2014 o 15:40
czy wy wszyscy straciliście wszelkie resztki rozumu?:D oczywiście, że możemy zatrzymać wszystkie wiatry, możemy spokojnie powiedzieć co się stanie gdy to zrobimy, tylko trzeba odrobiny wyobraźni i nielogiczne, ale możliwe sposoby się wyłaniają, zwiększenie oporów powoduje zmniejszenie prędkości, lub zwiększenie różnicy ciśnień potrzebnych do przepływu. zużyć różnicę ciśnień można stawiając zbyt duże opory, tak duże, że powodują zatrzymanie przepływu (góry nie starczają, ale można co innego zrobić) @Piotr_27, to, że nie ogarniasz czegoś nie znaczy, że jest nieskończone. el ninio od pasatów? tak, już dawno stwierdzono, że brak wiatru z nad And powoduje odcięcie bogatej w wartości odżywcze wody z głębi przy brzegu.
900 Tw w rok to ilość zaspokoiło by potrzeby ludzkosci na 1000 lat....
http://s2.ifotos.pl/img/debiljpg_wppxwsh.jpg
@lekcja_historii - To nie chcesz wiedzieć ile energii wiatru "marnuje" zwyczajny las.
Kolejny ... wyobraź sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie(wzgledem oceanu) wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%, miasto 90%.... a wiatr wieje dalej... Ciekawostka nie? Może to związek z tym że że chmurki i latają sobie tysiące metów nad ziemią i wiekoszsc energi wiatru nawet tej ziemi nie "zauważa"
lekcja_histotii jesteś kompletnym XXX (niech każdy wstawi sobie brzydkie słowo żeby mnie nie zbaniwali, bo to lubią). Wiatr jest w 100% odnawialny i nawet wiejąc dzisiaj z prędkością 120km/h i bedąc wyhamowanym do 90km/h przez człowieka nie zatraci on swej przyszłej wartości. Może ona być znów przerobiona na prąd przez turbiny wiatrowe, ale nie powoduje zaniku tej energii, ale jej ponowne przetworzenie.
W Niemczech zaobserwowano lokalne zmiany klimatu w pobliżu wielkich farm wiatrowych
ja to o Holandii słyszałem :)
Badania w Stanford wskazują, że farmy wiatrowe mogą powstrzymywać huragany: youtube.com/watch?v=M7uRtxl8j2U#t=11
Badania, wszystkie badania, finansują NIEZALEŻNI (finansowo!) naukowcy... Aha...
tak samo jak zmiany klimatu w miastach z duza iloscia drapaczy chmur! czyli od dzis zakaz budowania domow,bior itp wyzszych niz 5m bo wiatr sie zatrzyma...skonczy! ehhh chyba predzej zabraknie baranow ktorzy przestana wierzyc w te "rewelacje".
No powiedział prawdę. Głąby oczywiście nie rozumieją. Tak samo jak nie rozumieją ż państwowa slużba zdrowia nie jest darmowa.
Kolejny ... wyobraź sobie oceani np. i idealnie płaski teren np. lotnisko, to lotnisko obniża energie(wzgledem oceanu) wiatru przy ziemi o 30%, pole 50%, las 70%, miasto 90%.... a wiatr wieje dalej... Ciekawostka nie? Może to związek z tym że że chmurki i latają sobie tysiące metów nad ziemią i wiekoszsc energi wiatru nawet tej ziemi nie "zauważa". Przypominam że lasy stawią 30% powierzchni polski
A no to sobie zobacz jak "wiatr wieje dalej" w Krakowie :)
No bo korzystniej jest dalej eksploatować i budować elektrownie węglowe. Nieważne w jaki sposób będziemy produkować energię, zawsze spowodujemy zmiany w środowisku naturalnym, inaczej się nie da. Ale ta cała wojna o klimat jest śmieszna, bo człowiek ma na to minimalny wpływ, to, co się dzieje, wszystko zależy niemal wyłącznie od natury. Poza tym bez przesady, bo podwyższenie średniej temperatury na Ziemi o 0.3 stopnia Celsjusza tragedii nie spowoduje.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2014 o 13:26
Wiatr wynika z dostarczenia energii przez słońce na ziemie, każdy za fizykę gazów.
Nie wierzę w ten tekst. Tego nie mógł powiedzieć normalny człowiek.
Tak, śmigiełko ci wiatr zatzyma. Pięćdziesięciopiętrowa chałupka zusu już nie.
Taka sama durnota, jak ta o wpływie człowieka na ocieplenie klimatu, ale rzuca się w oczy, bo nie wpisuje się w globalne ogłupienie.
Człowiek ma ogromy wpływ na klimat i jego ocieplanie
Zastanawiam się, czy czasem gość nie użył po prostu sarkazmu odpowiadając na coraz durniejsze działania dążące rzekomo do poprawy klimatu.
No i co w tym niby nie tak? Przykład Krakowa pokazuje, że jak zabudować wiatrowi drogę, robi się niefajnie. Więc owszem, jak się postawi stado wiatraków koło siebie, to będzie zmiana klimatu.
Kraków leży w kotlinie między Skawiną, Wieliczką i miastem obok Nowej Huty.Wiatr właśnie dlatego wieje tam słabiej.
Hamburgery też są ograniczonym zasobem i trzeba oszczędzać drzewa na których rosną...
Problem w tym, że gość ma rację - a co więcej, zależność ta jest powszechnie stosowana przy budowie morskich farm wiatrowych. Istnieją ograniczenia mówiące np. o potencjalnej zmianie siły wiatrów wpływających na klimat danego regionu, prądów morskich etc., których przekroczenie wiązałoby się ze zmianą klimatu danego rejonu kraju i możliwych tego konsekwencjach...
ten koleś pieprzy bzdury zasadzenie topoli lub innych drzewek w zdłuż dróg ma podobny wpływ co wiatraki....
o lasach i miastach nie w pominiając
No i widzisz jak jest w miastach. Jak na wsi psotawią wiatraki to gdzie ludzie z tych miast bedą uciekać?
No i co z tego? Nie rozumiem o co chodzi
oo to przez wiatr jest tak zwane ocieplenie klimatyczne? To trzeba usunac wszystkie gory i szczyty bo hamuja wiatr. Fuck logic.
Czy nikt tu nie rozumie, że owy Pan użył ironii, aby wyśmiać ideę odnawialnych, nieopłacalnych źródeł energii? O biedna demokracjo... Do zobaczenia przy wyborach rodacy...
Oczywiście. I przez ironie powidział, że wiatr to sposób Boga na regulowanie temperatury(patrz źródło)
Za jakiś czas się przekonamy, czy nie ma w tym jakiegoś sensu. Przyroda to skomplikowany system "naczyń połączonych". Likwidacji Jeziora Aralskiego Sowieci też pewnie nie planowali ani nie przewidywali.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2014 o 1:43
Beton.
A myślałem, ze Al gore'a nie przebiją.
wytnijmy drzewa, bo nam grozi globalne oci(e)pienie!