Co Ty pierdzielisz chłopie? Jacy nadgorliwcy? Sprawa jest za poważna, żeby zakończyć ją notatką służbową i zapomnieć o sprawie. W świetle prawa takie akcje muszą skończyć się "wyżej" niż w notatniku posterunkowego i nie od policji to zależy.
@mar219 ogarnij się chłopie. Guzik wiesz, a sapiesz jacy to policjanci źli i nadgorliwi. Dyżurny dostał zgłoszenie o porwaniu, rozpoczął procedury które w takich przypadkach się uruchamia, zarejestrował wszystko w systemach policyjnych i nie ma zmiłuj się - wszystko musi być zakończone zgodnie z prawem. To nie te czasy, że się wymazywało z kartki papieru co było niepotrzebne. Teraz jak już wrzucisz coś do systemu, to "na lewo" tego nie obejdziesz. A że porwania są ścigane z urzędu i sprawa musi wylądować w prokuraturze czy sądzie, to już nie wina policji.
@kiermas
Ale czy nie powinno się wsadzić raczej tego, kto zgłaszał, za bezpodstawne zgłoszenie? I czy w ogóle należy wsadzać kogokolwiek? Przecież ci goście nie zrobili nic złego, po prostu się bawili, a ten, który był rzekomo porwany, też nie zgłosił, że mu się dzieje krzywda.
Z Twoich słów wychodzi paskudny i nieprawdziwy obraz - mogę powiedzieć, że mi się wydaje, że coś ukradłeś, więc policja, żeby domknąć sprawę, wsadzi Cię do aresztu, a potem będziesz miał rozprawę. I nic to, że jesteś niewinny.
Czyli, że te wszystkie systemy policyjne nie potrafią sobie poradzić z fałszywym zgłoszeniem albo nieporozumieniem? Naprawdę? Czyli jak zgłoszę, że po osiedlu biega facet z bronią, a okaże się to dziecko z pistoletem na kulki to co? Dzieciak trafia do sądu z zarzutem nielegalnego posiadania broni? Wydaje mi się, że do sądu nie trafiła sprawa o porwanie, jak już to zakłócanie porządku czy coś w tym rodzaju, bo przecież jeśli "poszkodowany" nie wniósł żadnych oskarżeń wobec swoich kolegów to na jakiej podstawie miałoby się toczyć jakiekolwiek postępowanie o porwanie?
@sssoto zgłaszający zareagował poprawnie - zobaczył porwanie i je zgłosił. Miał podejść i zapytać się, czy na prawdę porywają, czy tylko sobie jaja robią? I argument z "wydaje mi się, że coś ukradł" jest równie denny co tekst z ukaraniem zgłaszającego. Zgłaszający widział porwanie, a nie "wydawało mu się" że widzi porwanie. Nie wiedział, że to dzieje się dla jaj. @GODsaveTHEcat - Ty serio taki niegramotny, czy tylko udajesz? Jest zgłoszenie - wklepuje się w system i później trzeba posprzątać. Dzieciak z zabawką nie jest ścigany z urzędu w przeciwieństwie do porywaczy-jajcarzy.
Kurde na serio chyba nie wiecie co tam się działo... Ludzie myśleli, że jest to prawdziwe porwanie i trzeba je zgłosić na policję. Policjanci musieli ukarać jakoś tych jego znajomych, bo niepotrzebnie zajmowali czas policji. Mogli na przykład wcześniej zgłosić to na komendę, żeby później nie było awantury. A policjanci i tak okazali się mili, bo wystawili tylko grzywnę na 500 zł.
Sprawa w sądzie! Policja jak już właściwie zaczyna działać to końcówkę sprawy pier**li.... jeżeli poszkodowany (czyli w tym wypadku porwany) powie że wsiadł do samochodu ze znajomymi by pograć w paintball... to sędzia może jedynie przybić piątkę komendantowi za nadgorliwość (bardziej chęć wpisania sobie w statystykach uratowanie porwanego )
I kto zapłaci za koszty akcji policji, która jest wynikiem wygłupu kolegów pana młodego? Pan? Pani? Społeczeństwo? Mam nadzieję, że sąd każe im to zapłacić.
Niech ich jeszcze do aresztu wsadzą. Chory kraj. Super że policja znalazła sprawców, ale skoro już się wyjaśniło, to po co marnować pieniądze podatników. Powtarzam, chory kraj.
Ofiara może zwyczajnie zażądać przerwania sprawy. Ma takie prawo. Policja nie pełni przecież roli pełnomocnika. Mogli zgłosić sprawę i to zrobili (niestety). Jednak zabrakło im zwykłej, ludzkiej przyzwoitości.
Uprowadzenie dorosłej osoby NIE JEST ścigane z urzędu a na wniosek - właśnie po to aby uniknąć takich sytuacji. Za to mogą zostać skazani z Art. 66 § 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1.000 złotych.
Art,189 KK czyli pozbawienie człowieka wolności Nie ma tam nic o ściganiu na wniosek .Policja po wykonaniu wstępnych czynności przekazuje materiały do prokuratora i ten podejmuje decyzję czy wystąpi z aktem oskarżenia
mirek, wygląda na to, ze masz rację, zasugerowałem się tym: http://www.podlaska.policja.gov.pl/programy/prawa_ofiar/doc/4.pdf. Jednak i tak Art.193 jest ścigany z urzędu więc Policja i tak musi przekazać sprawę do prokuratury. Najgorsze, że winę za całe zamieszanie spada więc na osobę, która uznała, że porwanie kogoś z użyciem pistoletu do paintballa jest prawdziwe oraz samych "porywających", którzy nie wytłumaczyli świadkom, że to tylko ściema.
policja nie zgłasza niczego do sądu... co najwyżej przekazuje do prokuratury celem rozpatrzenia konieczności wszczęcia postępowania sądowego. w tym przypadku nie ma prawa zostać wszczęte postępowanie ponieważ nie ma "pokrzywdzonego". chyba że zgłaszający uznał że poniósł straty moralne bo przeżył coś co nim mocno wtrząsnęło albo był starym dziadkiem i rzekomym "porwaniem" podnieśli mu nieco ciśnienie i narazili na utratę zdrowia (zawał). ale to już będą sprawy raczej z powództwa cywilnego.
Bardzo dobrze zrobili. Co będzie następnym razem jak wydarzy sie podobna sytuacja? Policja ma stwierdzić, że to pewnie żart i olać sprawę? Świadkowie też mieliby to zignorować? Istnieje możliwość poinformowania policji, że wtedy i wtedy zamierza się zrobić coś takiego i udowodnić, że sie nie ma złych zamiarów. Policja może po ludzku przymknąć na to oko albo zabronić. Trudno. Jeżeli jednak obecni żartownisie nie otrzymali by kary oznaczałoby to przyzwolenie na takie typu akcje co zachęciło by innych.
Bo trudno im było zadzwonić, lub najlepiej osobiście udać się do najbliższej komendy i poinformować, że taką inscenizację pragną zrobić, żeby nie wyjść na bandytów. Osobiście przygotowywałem kiedyś podobną scenę z kolegami z okazji ślubu mojego kuzyna, jeden z nas poszedł na komendę i poinformował kiedy, gdzie i o której godzinie coś takiego się stanie, i nikt jakoś z tego nie zrobił szopki na cały kraj. Koszt minuty połączenia z infolinią 45 gr. Oto cena ich głupoty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2014 o 14:33
Jeśli przyszły Pan młody uczciwie zeznał, że go porwali dla żartu to mają przechlapane. Bo porwanie to porwanie w świetle prawa. Natomiast jeśli powiedział, że wsiadł a ktoś zmyślił bajeczkę to wtedy niech ten koleś płaci co wezwał policję. Żart super ale trzeba było świadków doinformować co i jak.
Porwanie porwaniem, scigane z urzedu czy nie - ale w swietle prawa tutaj zadne porwanie nie nastapilo! To tak jakby jakis swiadek zglosil ze ukradlam kolezance 5000 pln a okazaloby sie, ze ona mi je oddala albo pozyczyla a ja tylko odebralam z jej domu - to co, tez by mnie scigali za cos co nie nastapilo?
Porwanie to przetrzymywanie kogoś wbrew jego woli. Koles powie, że nikt go nie porwał i sprawa ląduje do kosza. Ciekaw jestem, czy byłaby możliwość zaskarżenia policji w tej sytuacji. Tylko całość jakoś nie pasuje do policji itd. W takiej sytuacji wkraczają oddziały AT, a tymczasem czytamy, że policjanci znaleźli imprezowiczów na paintballu i zgłosili sprawę do sądu... Coś się kupy to nie trzyma ,ale ok.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2014 o 18:41
Reakcja na zgłoszenie dobra, ale żeby od razu do sądu?? Takich nadgorliwców ukarać natychmiast!
pozdr..
MK
Co Ty pierdzielisz chłopie? Jacy nadgorliwcy? Sprawa jest za poważna, żeby zakończyć ją notatką służbową i zapomnieć o sprawie. W świetle prawa takie akcje muszą skończyć się "wyżej" niż w notatniku posterunkowego i nie od policji to zależy.
@mar219 ogarnij się chłopie. Guzik wiesz, a sapiesz jacy to policjanci źli i nadgorliwi. Dyżurny dostał zgłoszenie o porwaniu, rozpoczął procedury które w takich przypadkach się uruchamia, zarejestrował wszystko w systemach policyjnych i nie ma zmiłuj się - wszystko musi być zakończone zgodnie z prawem. To nie te czasy, że się wymazywało z kartki papieru co było niepotrzebne. Teraz jak już wrzucisz coś do systemu, to "na lewo" tego nie obejdziesz. A że porwania są ścigane z urzędu i sprawa musi wylądować w prokuraturze czy sądzie, to już nie wina policji.
@kiermas
Ale czy nie powinno się wsadzić raczej tego, kto zgłaszał, za bezpodstawne zgłoszenie? I czy w ogóle należy wsadzać kogokolwiek? Przecież ci goście nie zrobili nic złego, po prostu się bawili, a ten, który był rzekomo porwany, też nie zgłosił, że mu się dzieje krzywda.
Z Twoich słów wychodzi paskudny i nieprawdziwy obraz - mogę powiedzieć, że mi się wydaje, że coś ukradłeś, więc policja, żeby domknąć sprawę, wsadzi Cię do aresztu, a potem będziesz miał rozprawę. I nic to, że jesteś niewinny.
Ci wyżej nie byli na wieczorze kawalerskim
Czyli, że te wszystkie systemy policyjne nie potrafią sobie poradzić z fałszywym zgłoszeniem albo nieporozumieniem? Naprawdę? Czyli jak zgłoszę, że po osiedlu biega facet z bronią, a okaże się to dziecko z pistoletem na kulki to co? Dzieciak trafia do sądu z zarzutem nielegalnego posiadania broni? Wydaje mi się, że do sądu nie trafiła sprawa o porwanie, jak już to zakłócanie porządku czy coś w tym rodzaju, bo przecież jeśli "poszkodowany" nie wniósł żadnych oskarżeń wobec swoich kolegów to na jakiej podstawie miałoby się toczyć jakiekolwiek postępowanie o porwanie?
@sssoto zgłaszający zareagował poprawnie - zobaczył porwanie i je zgłosił. Miał podejść i zapytać się, czy na prawdę porywają, czy tylko sobie jaja robią? I argument z "wydaje mi się, że coś ukradł" jest równie denny co tekst z ukaraniem zgłaszającego. Zgłaszający widział porwanie, a nie "wydawało mu się" że widzi porwanie. Nie wiedział, że to dzieje się dla jaj. @GODsaveTHEcat - Ty serio taki niegramotny, czy tylko udajesz? Jest zgłoszenie - wklepuje się w system i później trzeba posprzątać. Dzieciak z zabawką nie jest ścigany z urzędu w przeciwieństwie do porywaczy-jajcarzy.
Tak ja taki nie ogarnięty jestem, nie ogarniam jak można postawić system nieuwzględniający ludzkiego błędu lub fałszywego zgłoszenia.
Kurde na serio chyba nie wiecie co tam się działo... Ludzie myśleli, że jest to prawdziwe porwanie i trzeba je zgłosić na policję. Policjanci musieli ukarać jakoś tych jego znajomych, bo niepotrzebnie zajmowali czas policji. Mogli na przykład wcześniej zgłosić to na komendę, żeby później nie było awantury. A policjanci i tak okazali się mili, bo wystawili tylko grzywnę na 500 zł.
Sprawa w sądzie! Policja jak już właściwie zaczyna działać to końcówkę sprawy pier**li.... jeżeli poszkodowany (czyli w tym wypadku porwany) powie że wsiadł do samochodu ze znajomymi by pograć w paintball... to sędzia może jedynie przybić piątkę komendantowi za nadgorliwość (bardziej chęć wpisania sobie w statystykach uratowanie porwanego )
I kto zapłaci za koszty akcji policji, która jest wynikiem wygłupu kolegów pana młodego? Pan? Pani? Społeczeństwo? Mam nadzieję, że sąd każe im to zapłacić.
co za różnica, czy siedzieli i pierdzieli w stołek czy podnieśli cztery litery i coś zrobili - jakie koszty cżłowieku ogarnij się
"A mogli ratować świat."
Niech ich jeszcze do aresztu wsadzą. Chory kraj. Super że policja znalazła sprawców, ale skoro już się wyjaśniło, to po co marnować pieniądze podatników. Powtarzam, chory kraj.
Ofiara może zwyczajnie zażądać przerwania sprawy. Ma takie prawo. Policja nie pełni przecież roli pełnomocnika. Mogli zgłosić sprawę i to zrobili (niestety). Jednak zabrakło im zwykłej, ludzkiej przyzwoitości.
Porwanie jest ścigane z urzędu Panie Wszechwiedzący. W tej sytuacji, gdy policja zostala powiadomiona nie ma odwrotu. Pomyśl zanim coś napiszesz
Uprowadzenie dorosłej osoby NIE JEST ścigane z urzędu a na wniosek - właśnie po to aby uniknąć takich sytuacji. Za to mogą zostać skazani z Art. 66 § 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1.000 złotych.
Art,189 KK czyli pozbawienie człowieka wolności Nie ma tam nic o ściganiu na wniosek .Policja po wykonaniu wstępnych czynności przekazuje materiały do prokuratora i ten podejmuje decyzję czy wystąpi z aktem oskarżenia
mirek, wygląda na to, ze masz rację, zasugerowałem się tym: http://www.podlaska.policja.gov.pl/programy/prawa_ofiar/doc/4.pdf. Jednak i tak Art.193 jest ścigany z urzędu więc Policja i tak musi przekazać sprawę do prokuratury. Najgorsze, że winę za całe zamieszanie spada więc na osobę, która uznała, że porwanie kogoś z użyciem pistoletu do paintballa jest prawdziwe oraz samych "porywających", którzy nie wytłumaczyli świadkom, że to tylko ściema.
Nadrzędnym jest zdanie samej ofiary. A przepis o niepotrzebnej interwencji dotyczy tylko bezzasadnego wezwania policji.
Nasza Policja, jaka dzielna, jaka mądra!
policja nie zgłasza niczego do sądu... co najwyżej przekazuje do prokuratury celem rozpatrzenia konieczności wszczęcia postępowania sądowego. w tym przypadku nie ma prawa zostać wszczęte postępowanie ponieważ nie ma "pokrzywdzonego". chyba że zgłaszający uznał że poniósł straty moralne bo przeżył coś co nim mocno wtrząsnęło albo był starym dziadkiem i rzekomym "porwaniem" podnieśli mu nieco ciśnienie i narazili na utratę zdrowia (zawał). ale to już będą sprawy raczej z powództwa cywilnego.
Bardzo dobrze zrobili. Co będzie następnym razem jak wydarzy sie podobna sytuacja? Policja ma stwierdzić, że to pewnie żart i olać sprawę? Świadkowie też mieliby to zignorować? Istnieje możliwość poinformowania policji, że wtedy i wtedy zamierza się zrobić coś takiego i udowodnić, że sie nie ma złych zamiarów. Policja może po ludzku przymknąć na to oko albo zabronić. Trudno. Jeżeli jednak obecni żartownisie nie otrzymali by kary oznaczałoby to przyzwolenie na takie typu akcje co zachęciło by innych.
Stara historia i modyfikowana 1000 razy, brawo gimbaza...
Dziwne ze jeszcze w telewizji nie było o super świetnej akcji policjantów z Iławy
Bo trudno im było zadzwonić, lub najlepiej osobiście udać się do najbliższej komendy i poinformować, że taką inscenizację pragną zrobić, żeby nie wyjść na bandytów. Osobiście przygotowywałem kiedyś podobną scenę z kolegami z okazji ślubu mojego kuzyna, jeden z nas poszedł na komendę i poinformował kiedy, gdzie i o której godzinie coś takiego się stanie, i nikt jakoś z tego nie zrobił szopki na cały kraj. Koszt minuty połączenia z infolinią 45 gr. Oto cena ich głupoty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2014 o 14:33
Jeśli przyszły Pan młody uczciwie zeznał, że go porwali dla żartu to mają przechlapane. Bo porwanie to porwanie w świetle prawa. Natomiast jeśli powiedział, że wsiadł a ktoś zmyślił bajeczkę to wtedy niech ten koleś płaci co wezwał policję. Żart super ale trzeba było świadków doinformować co i jak.
Porwanie porwaniem, scigane z urzedu czy nie - ale w swietle prawa tutaj zadne porwanie nie nastapilo! To tak jakby jakis swiadek zglosil ze ukradlam kolezance 5000 pln a okazaloby sie, ze ona mi je oddala albo pozyczyla a ja tylko odebralam z jej domu - to co, tez by mnie scigali za cos co nie nastapilo?
A nie jest przypadkiem tak że każdy chce zapamiętać swój wieczór kawalerski do końca życia...?
żadnego sądu, dostaliśmy po 200 zł mandatu, ludzi ponosi tak samo jak z tym zgłoszeniem
Porwanie to przetrzymywanie kogoś wbrew jego woli. Koles powie, że nikt go nie porwał i sprawa ląduje do kosza. Ciekaw jestem, czy byłaby możliwość zaskarżenia policji w tej sytuacji. Tylko całość jakoś nie pasuje do policji itd. W takiej sytuacji wkraczają oddziały AT, a tymczasem czytamy, że policjanci znaleźli imprezowiczów na paintballu i zgłosili sprawę do sądu... Coś się kupy to nie trzyma ,ale ok.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2014 o 18:41
ITS A PRANK BRO!
Ch*j w dupie a nie sprawa w sadzie, zaplacili mandaty i tyle. Manipulacja pelna geba...
Jak już policja coś robi, to robi albo nie wtedy, kiedy trzeba, albo nie tak, jak trzeba.
Miałem to samo tylko na 18 urodziny ... Policja w naszym kraju jest naprawdę genialna..