Coś w tym jest - miałem kiedyś kumpla tak zdesperowanego i głodnego uczuć, że mylił zwykłą uprzejmość i życzliwość z miłością; jeśli tylko jakaś dziewczyna się do niego uśmiechnęła, był przekonany, że się w nim zakochała. Żałosne i żenujące.
Tak bywa u osób samotnych, którymi nikt się nie interesuje, którzy nie mają koleżanek/kolegów - jak to się teraz nazywa? No-life? I nie - nie uważam że jest to żałosne i żenujące, jak to ktoś napisał. To smutne i przykre. Współczuję takim osobom.
Ja pierdziele, słuchaj ludzi, jeden ci powie, ze musisz sam zrobi jakiś pierwszy krok żeby poznać swa miłość, a teraz mówicie, że to żałosne? Co jest złego w tym co zrobił kelner czy zaczynania znajomości od przysługi za uśmiech? to jak nawiązywać kontakt? jest to żałosne, bo nie wali prosto z mostu, "chodź się ruchać"?
Nikt nie zdaje sobie sprawy jak samotne są takie osoby. Szukają jakiejkolwiek formy uczucia i same ze smutku dopowiadają sobie coś . To nie żałosne to smutne i przykre
Ciesz się, że jesteś chłopakiem - dziewczyny od razu mają opinię łatwych dzi*ek. W sumie nie dziwię się ludziom, kto by się chciał zastanawiać nad podłożem cudzych problemów? (to nie ironia jakby co) Znam ten przypadek na własnej skórze, więc witaj w klubie ;)
W 1 przypadku to bardzo znacząca sytuacja dla kobietki :P i tylko dla niej
Z jakiej to książki? Gdzieś to czytałam.
Coś w tym jest - miałem kiedyś kumpla tak zdesperowanego i głodnego uczuć, że mylił zwykłą uprzejmość i życzliwość z miłością; jeśli tylko jakaś dziewczyna się do niego uśmiechnęła, był przekonany, że się w nim zakochała. Żałosne i żenujące.
Tak bywa u osób samotnych, którymi nikt się nie interesuje, którzy nie mają koleżanek/kolegów - jak to się teraz nazywa? No-life? I nie - nie uważam że jest to żałosne i żenujące, jak to ktoś napisał. To smutne i przykre. Współczuję takim osobom.
@windrunner dziękuję za wsparcie
Ja pierdziele, słuchaj ludzi, jeden ci powie, ze musisz sam zrobi jakiś pierwszy krok żeby poznać swa miłość, a teraz mówicie, że to żałosne? Co jest złego w tym co zrobił kelner czy zaczynania znajomości od przysługi za uśmiech? to jak nawiązywać kontakt? jest to żałosne, bo nie wali prosto z mostu, "chodź się ruchać"?
Nikt nie zdaje sobie sprawy jak samotne są takie osoby. Szukają jakiejkolwiek formy uczucia i same ze smutku dopowiadają sobie coś . To nie żałosne to smutne i przykre
Ja jestem w takim stadium, że jak jakaś dziewczyna do mnie powie chociażby "cześć" to potem przeżywam to pół nocy.
Ciesz się, że jesteś chłopakiem - dziewczyny od razu mają opinię łatwych dzi*ek. W sumie nie dziwię się ludziom, kto by się chciał zastanawiać nad podłożem cudzych problemów? (to nie ironia jakby co) Znam ten przypadek na własnej skórze, więc witaj w klubie ;)