Dokładnie. Niektórym może się taki rodzaj relacji podobać: nie trzeba być przystojnym ani specjalnie elokwentnym ani w ogóle dbać o taką "kobietę" czy ją szanować po za pieniądze kupujesz jej lojalność i oddanie i można być pewnym, że do biedniejszego nie pójdzie... problem leży w tym, że jak tylko na horyzoncie pojawi się ktoś bogatszy to taka natychmiast odejdzie do niego. Tak więc po przemyśleniu sprawy nie opłaca się tracić czasu na materialistyczne dziwki :).
taki test na dziwke. jak da sie ja kupic blyskotkami/pieniedzmi, to znaczy, ze jest nic nie warta ;)
To zależy od faceta. Może to być zwykła transakcja. Ona sprzedaje mu tyłek, a On w zamian kupuje bzdety (biżuteria, ciuchy itd.).
Dokładnie. Niektórym może się taki rodzaj relacji podobać: nie trzeba być przystojnym ani specjalnie elokwentnym ani w ogóle dbać o taką "kobietę" czy ją szanować po za pieniądze kupujesz jej lojalność i oddanie i można być pewnym, że do biedniejszego nie pójdzie... problem leży w tym, że jak tylko na horyzoncie pojawi się ktoś bogatszy to taka natychmiast odejdzie do niego. Tak więc po przemyśleniu sprawy nie opłaca się tracić czasu na materialistyczne dziwki :).
Adrian- Jak odejdzie,to przecież żaden problem. Zawsze bez problemu, można sobie "zamotać" następną.
Jak facet kupi mi drogą biżuterię będę rozkminiać co on knuje. Nie lubię takich prezentów :/
A mi się takie kolczyki nie podobają. Takie pierścionki też nie.