Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
496 597
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar fantine
+21 / 27

Zamykam oczy i myślę o świętach z dzieciństwa. O śledziach, których nienawidziłam, o zmuszaniu do jedzenia, o choince, na której nie pozwolili mi powiesić łańcuchów, które sama zrobiłam, o siedzeniu w dusznym salonie z całą rodziną, której połowy nie znałam, o kłótniach przy stole, najczęściej na tematy polityczne, o kolędach w radiu zagłuszonych przez rozmowy, o pierogach, które zawsze zabieraliśmy po świętach do domu a których nikt potem nie jadł bo nikt ich nie lubił. To nie tak, że kiedyś było lepiej. Jakość obchodzenia świąt nie zależy od czasów. Zależy od ludzi, od tego czy zależy im, żeby ten czas spędzić wspólnie. Ludzie się zmienili, ale wcale nie tak bardzo. Święta też się nie zmieniły. Znajdziesz rodziny, które obchodzą je tak i tak. Zmieniło się nasze postrzeganie świąt, kiedy dorośliśmy. Jeśli uważasz, że współczesne święta są gorsze, pomyśl, co możesz zrobić, by były takie jak kiedyś. Może wystarczy zmienić nastawienie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cati8
+6 / 6

a ja na choince (prawdziwej, pachnacej!) mam cukierki, suszone pomarancze i łańcuch z jarzebiny, na wigilie barszczyk z burakow a nie papierka, rybka, kapusta, pierogi i takie tam co to grosze kosztuje a smakuje. prezenty do 40zl, pozyczony obrus i najblizsza rodzina.ma byc staropolsko, wesolo i świątecznie bez polityki i zboczonych wujkow czy nowobogackich ciotek. Poprzednia wigilie spedzilam w szpitalu polprzytomna, ta ma byc skromna ale w milej atmosferze bo koleinej moze juz nie byc. Ale jesli ktos chce miec najdroższe bombki, zarcie z cateringu i zastawe za kilka tys+nowy tv zeby rodzina widziala to jego sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rexrazorkedar
+6 / 6

Odnoszę wrażenie, że autor demota uległ patrzeniu przez pryzmat przeszłości (ja też tęsknię za świętami, kiedy byłem jeszcze młodszy), ale nie przeszkadza mi to w cieszeniu się tymi teraźniejszymi. A co do atmosfery świątecznej dobrze to ujął @fantine - zależy od nas samych i otoczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar fantine
0 / 0

Tak, oczywiście zależy w dużej mierze od otoczenia. Ale dorośli ludzie do pewnego stopnia sami tworzą swoje otoczenie, to od nas zależy, czy będziemy mieć bombki z supermarketu i drogie prezenty. Jako dziecko nie miałam wyboru, dokąd mnie ciągali, teraz też muszę pojawić się na rodzinnej Wigilii, jeśli nie chcę, by mnie wydziedziczyli, ale ze swoimi prywatnymi świętami w moim domu zrobię co będę chciała. Jeśli autorowi nie odpowiada obecna forma świąt, przede wszystkim musi zmienić nastawienie i postarać się, aby jego Boże Narodzenie było takie jakby chciał, zamiast narzekać na to, co jest dookoła. Przy odpowiednim nastawieniu to i te kilka godzin z wujkami i ciotkami można przesiedzieć przy stole bez większego bólu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M megisa
0 / 0

Ja w tym roku nie spędzę swiąt między ludźmi wyłącznie bliskimi, i wiem, że z nimi akurat będzie fajnie i miło. Nie dołączyłam do spędu do częsci rodziny, gdzie wszyscy siadają do suto zastawionego stołu, ale tak jaśniepaństwo zachowuje się, jakby byli obrażeni, że pryszli goście, których sami zaprosili, nikt się nie uśmiecha, są dla siebie złośliwi nawet przy wigilinym stole, a tuż po życzeniach, obgdaują się wzajemnie i to wcale nie w miły sposób. Zwiałam, żeby zaznać ducha prawdziwych świąt. I życzę wszystkim radości w sercu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ATAT
+2 / 4

To magia dzieciństwa a nie magia świąt, to już nie wróci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eedrnny
+1 / 3

To wynika nie z czasów, a z tego że kiedyś byłeś dzieckiem. Dla dziecka święta to wyłącznie zabawa, prezenty, choinka. Teraz jesteś dorosły, a dla dorosłego święta to praca, obowiązki, zmartwienia. Dodatkowo dzieci zazwyczaj nie martwią się, kogo z rodziny lubią, a kogo nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+4 / 4

Lepiej mieć takie święta, niż nie mieć ich wcale, bo albo się wtedy pracuje, albo jest się samotnym człowiekiem bez rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~smuga500
-1 / 1

kolędy to my sami śpiewaliśmy, radio i tv były wyłączone. nikt się nie kłócił, każdy opowiadał, co dobrego ich spotkało w mijającym roku, o polityce nikt nie mówił. gdy już byliśmy starsi to każdy przywoził na wigilię swoją dziewczynę/chłopaka, a później narzeczoną/narzeczonego lub żonkę/mężusia... i pociechy. po kolacji wigilijnej panowie sprzątali ze stołów, sprzątali kartony i papier po prezentach, czasem razem z dziećmi. panie zmywały naczynia i jeśli ktoś miał ochotę to coś odgrzewały, przekładały wszystko na mniejsze półmiski, i ustawiały w chłodzie. po pasterce, zmarznięci i weseli wracaliśmy na "poprawiny", tzn odgrzewany barszcz, zupa rybna lub kawa-herbata, co kto chciał. czasem grzane wino, lub coś na gorąco. Około 2-3 w nocy jeśli ktoś miał blisko jechał do domu, ci co mieli dalej nocowali i rano jeszcze wszyscy znów spotykali się na późnym śniadaniu świątecznym. około 13-14 obiad, druga kawa z ciastem i pożegnanie, ale nikt nie zostawiał bałaganu dziadkom, co najwyżej tylko filiżanki i szklanki po kawie/herbacie. dzieci pilnowały się same, starsi nie podeżali młodszymi, a małe słuchały się rodzeństwa i starszych kuzynów...
ja nie wiem, jaki macie charakter wy i wasi najbliżsi, ale wystarczy tylko odrobina dobrej woli, żeby święta były wspaniałe. zawsze to były piękne dni, tylko żal było się żegnać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kuba007x
+1 / 1

Zawsze pamiętamy lepiej czasy dzieciństwa i wszystkie rzeczy z tym związane, może dlatego Ci się tak wydaje? @fantine dobrze napisał kiedy dorośliśmy zmieniło się nasze postrzeganie na święta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jannetfenix
0 / 2

U nas jest prawdziwa choinka i ozdoby zbierane przez poprzednie pół wieku, plus kłucie do krwi podczas ich wieszania :D Jedzenia dość, i dobrego, więc nawet, kiedy zostanie, nikt nie ma nic przeciwko wcinaniu go przez parę dni. Nie znoszę świąt takimi, do jakich oglądania zmuszają nas media, nie znoszę pierdzielenia, że organizacja jakichkolwiek nie ma sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~praktyczna
+3 / 3

Zamykam oczy... I jak mam czytać dalej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samknijmordeponcki
+1 / 1

Ale mnie wku...wia już to pie...dolenie o konsumpcjonistycznej wersji świąt. Magii świąt się zachciało. Święta Bożego Narodzenia w moim życiu jakoś nigdy nie wyglądały ani mega bajecznie kolorowo, ani nie przypominały tej waszej smutnej wizji zniszczonego przez marketing świata prezentów, dzielenia się wszystkim, czułej życzliwości i wyciągania kwiatków z dupy, który już przecież nie może wrócić. Święta były sobie po prostu... życie to nie film familijny. Nie masz 7 lat. Dorośnij.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2014 o 19:12

avatar maggdalena18
0 / 0

U mnie ręcznie robionych ozdób nie było (ewentualnie łańcuch zrobiony wspólnie z bratem), ale święta miały więcej magii. Chociażby śpiewanie kolęd. Teraz się nie chce, zje się wieczerze, pogada się trochę z rodzinką i spad, bo męczy cię ogólny harmider i szukasz ciszy i spokoju. Ale w sumie, to w tamtym roku było całkiem fajnie. Zobaczymy, jak w tym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alex51
0 / 2

Jak byliśmy mali było podobnie, "brudną robotę" - sprzątanie, gotowanie itp. odwalali nasi rodzice, a my święta widzieliśmy przez pryzmat dzieciństwa: zabawa z dawno nie widzianą kuzynką/kuzynem, oczekiwanie na prezenty.. ew. kłótnie kto co powiesi na choince i czyja ozdoba jest ładniejsza :) Obecnie jest tak, że to my jesteśmy rodzicami - biegamy po sklepach, za prezentami, produktami na wigilijny stół i zamrtwiamy się czy w domu jest na tyle czysto żeby teściowa nie gderała... Samo życie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Czasio88
+1 / 1

Naoglądają się reklam i filmów familijnych. Przygotowania mogą być miłe, ale w Polsce mało kto ma na to czas...stąd ten pośpiech. Mi to zawsze brakuję tłumu przy stole. Tego nie ma, ten będzie jutro, ten trochę później... a później mnie nie będzie. I nienawidzę dzielenia się opłatkiem - jak można powiedzieć SZCZERE, miłe życzenia, teściowej, albo wrednej szwagierce?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalo1410
+1 / 1

A teraz niech ktoś mi napisze czy pamięta DLACZEGO wgl obchodzimy te Święta ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem