Widzę że nie tylko ja tak miałam :) Gdy swojego Usherka (bo był czarny jak smoła) przygarnęłam miałam miesiąc nieodzywania się tatusia do mnie. Po pół roku porównywał każdego członka rodziny do psa , bo pies mądrzejszy, lepszy.. Jak nadeszedł jego koniec niestety cała rodzina nie mogła się z tym pogodzić a najgorzej było z ojcem..
Lubię psy, które nauczyły się od ludzi śmiać.
Predzej oddac dziecko niz psa serio?
chyba nie zrozumiałeś
"Życie bez psa to błąd" (Carl Zuckmayer)
Super ojciec xD
Normalnie ojciec roku.
Może to nie pies zyskał na wartości, tylko Ty na niej straciłeś?
znam to z autopsi lol
Albo wywali Ciebie z psem.
Zajeebisty system wartości. Pies nad własnym dzieckiem?
Oj smutni ludzie, na przekomarzaniach ojca z córką już się nie wyznajecie?
Widzę że nie tylko ja tak miałam :) Gdy swojego Usherka (bo był czarny jak smoła) przygarnęłam miałam miesiąc nieodzywania się tatusia do mnie. Po pół roku porównywał każdego członka rodziny do psa , bo pies mądrzejszy, lepszy.. Jak nadeszedł jego koniec niestety cała rodzina nie mogła się z tym pogodzić a najgorzej było z ojcem..