Demotywujące jest to, że często najwięcej osiągają ludzie nie posiadający za grosz rozumu. Po prostu nacierają przed siebie, idąc po trupach, z pustą głową... jak Forrest Gump. Z tym, że Forrest miał dobre serce, choć film go trochę wyidealizował swoją drogą, książka ma inny wydźwięk. No ale trzeba próbować coś zrobić ze swoim życiem, wyrwać się z tego marszu żywych trupów. Być kimś więcej, niż śmieciem bez własnej tożsamości i godności, do jakiego to miana uniża nas zazwyczaj system. Rzeczywistość, szczególnie w tym kraju depcze ludzi, mają takie marzenia na jakie ich stać, czyli tak naprawdę żadne. Mamią się iluzją "wolności" i "normalności".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2015 o 16:28
Demotywujące jest to, że często najwięcej osiągają ludzie nie posiadający za grosz rozumu. Po prostu nacierają przed siebie, idąc po trupach, z pustą głową... jak Forrest Gump. Z tym, że Forrest miał dobre serce, choć film go trochę wyidealizował swoją drogą, książka ma inny wydźwięk. No ale trzeba próbować coś zrobić ze swoim życiem, wyrwać się z tego marszu żywych trupów. Być kimś więcej, niż śmieciem bez własnej tożsamości i godności, do jakiego to miana uniża nas zazwyczaj system. Rzeczywistość, szczególnie w tym kraju depcze ludzi, mają takie marzenia na jakie ich stać, czyli tak naprawdę żadne. Mamią się iluzją "wolności" i "normalności".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2015 o 16:28
Tak zwany przerost ego na IQ. Może trzeba odnaleźć w sobie idiotę i go pielęgnować... jak w tym filmie Von Triera.