Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
464 524
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
L liriel_baenre
+2 / 4

Jako promotor stwierdzam, że końcem semestru może się ukrywać celowo, żeby nie oszaleć :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eilen
+7 / 7

To prawda. Ja się nie broniłam w lipcu, bo mój promotor tak zwlekał ze spotkaniami ze mną, że już się nie zdążyłam przygotować do obrony. Nikt u niego nie bronił się w lipcu. Tak więc brawo promotorzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raveneks
+1 / 3

Tak nieśmiało zapytam, ile razy to już było na głównej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 1

Dla samodzielnego studenta - promotor idealny, byleby na koniec miał chwilę, żeby przyjąć pracę. Lepszy taki, niż męczybuła, co to każe po 10 razy zmieniać kolejność rozdziałów, wielkość ilustracji i formatowanie w złośliwej nadziei, że się w końcu dyplomantowi rozwali na amen plik w Wordzie. Promotor mojej pracy magisterskiej był tego drugiego typu. Czepiał się każdego słówka, sprawdzał, czy istnieją odpowiedniki w językach obcych i w słowniku wyrazów bliskoznacznych (do dziś nie wiem po co). Koszmar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015 o 12:01

avatar ~Lekarz
0 / 0

Nie wiem co gorsze, praca magisterska czy 24 egzaminy dyplomowe na ostatnim roku - każdy przedmiot zdajesz praktycznie, pisemnie i ustnie, pomijając zajęcia 8-19 przez cały rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~studentkaa91
0 / 0

to masz kiepskiego promotora ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

Ja miałem super promotora. Nie przeszkadzał mi, nie czepiał się o pierdoły a każdy podpis, jeśli nawet miał krótki, sztywny termin, dostałem na czas. Ale za to dziekanat się mnie czepiał jak diabli. Byłem w dwójce studentów, którzy otrzymali absolutorium na czas (z drugą średnią z całych studiów na roku) z grupy 17 osób (to wszystko co zostało z początkowej grupy prawie 120 osób na I roku), kończyłem pracę dyplomową, to dziekanat w nagrodę mnie skreślił z listy studentów. Aż się sprawa u dziekana oparła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015 o 12:37

avatar aku666
+2 / 2

Ch*jowych macie promotorów. Mój był bardzo spoko, pomocny, miły i (prawie) zawsze miał dla mnie czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~twójnick
0 / 0

to trzeba było wybrać papieża na promotora :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem